Strona 1 z 1

Szczur Agresor

: ndz sie 10, 2014 11:13 am
autor: oluskaaaa
hej ! na początku chciałabym was wszystkich powitać :)
szczurki od zawsze były moimi ulubionymi zwierzakami i choć często szukałam porad na tym forum to konto założyłam dopiero dziś.
A zmusiło mnie do tego zachowanie jednego z moich milusińskich...:(
Mam wspaniałe stadko, każdy z moich maluchów jest inny, wyjątkowy i kocham je wszystkie :)
Rysio to najstarszy szczurek, pierwszy którym się zaopiekowałam, jest strasznym sępem na jedzonko :P lubi leżeć w kącie mojego pokoju i najlepiej żeby go jeszcze wtedy drapać za uchem ( oczy mu wtedy o mało nie wyskoczą z orbit )
Następny to Paddinkton zwany elefantem albo babarem (jest dumbo to chyba wszystko tłumaczy :D)- to szczur dominujący, ma najwyższą pozycję w stadzie, urodzony bojownik ( ale z tych co nie gryzą). Najchętniej śpi :P
Kolejnym ogonkiem jest Jimmy - kiedy go kupiliśmy wyglądał jak siedem nieszczęść, miał matowe futerko , małe oczka, był strachliwy i pozbawiony energii. Dziś to najładniejszy szczurek w stadzie ktory walczy z Paddym o dominację ale przez to że jest mniejszy ( i taki pewnie już zostanie) w hierarchii zajmuje II miejsce :)
Moim ulubieńcem jest Pysio! To prawie kopia Ryszarda z wyglądu, najbardziej towarzyski ze stada, chetnie siedzi mi na ramieniu i wykorzystuje każdą okazję żeby tam się znaleźć :P Lubi też szaleć( jego szaleństwo polega na tym że mnie zaczepia, podgryza w stope i ucieka ;D )Pysio miał być pokarmem dla węża (jak większość naszych maluchów) ale został uratowany przez mojego chłopaka.
Ostatnim szczurkiem jest Porzeczka. I to własnie z nim jest największy problem. Kiedy go przygarneliśmy, był słodkim albinoskiem który lubił siedzieć w kieszeni... z czasem zaczynały się problemy. To że próbował walczyć o dominację w stadzie mnie nie dziwiło... ale nie spodziewałam się że walki z czasem przerodzą się w bójki do krwi! Rysio i Pysio cierpią na tym najbardziej...A u Rysia znalazłam po iskaniu srupki!!! :(
Obecnie Porzeczka został odseparowany do osobnej klatki i podczas wybiegu jest wypuszczany z fajterami- Paddym i Jimmym. Chłopaki robią co mogą żeby mu pokazać gdzie jego miejsce ale Porzeczka rośnie i kiedyś będzie z niego tyran. Od kiedy go odseparowałam w moim stadku zapanował spokój i moi chłopcy są teraz szczęśliwi. Ale przecież Porzeczka nie może być całe życie sam! I tu jest szkopuł- bo do moich mordek go nie wpuszcze (znów będzie gryzł) a sam w klatce jest nieszczęśliwy. Już pomijam fakt że moje dłonie wybitnie mu nie pasują i mnie też gryzie.
Dlatego zwracam się z tym problemem do was- wiem że na tym forum są ludzie, którzy mają ogonki po kilka lat! Liczę na to że zaproponujecie mi rozwiązanie tej sytuacji...
Z góry dziękuję i pozdrawiam od Ryszarda, który właśnie próbuje napisać coś od siebie, łażąc mi po klawiaturze ;D

Re: Szczur Agresor

: ndz sie 10, 2014 3:16 pm
autor: noovaa
W jakim wieku jest szczurek?

Re: Szczur Agresor

: ndz sie 10, 2014 3:52 pm
autor: oluskaaaa
Ok. 9 msc. A dopiero w ciągu ostatnich 2 tygodni mu odbija... ???

Re: Szczur Agresor

: ndz sie 10, 2014 4:01 pm
autor: noovaa
Jest w wieku burzy hormonalnej. Powinien sie uspokoić do roku, ale w przypadku silnej agresji i stwarzania zagrożenia dla kolegów, raczej zalecana jest kastracja.