Strona 2 z 2

Re: malowanie klatki

: wt gru 09, 2014 8:49 pm
autor: yss
Zippo: trochę po ptokach, ale wydaje mi się, że klatka Frodo - większa i już pomalowana - byłaby w podobnej cenie co Metal3. :)

Re: malowanie klatki

: śr gru 10, 2014 4:36 pm
autor: Zippo
Yss, dzięki. Patrzyłem na nią przed zakupem tej swojej. Czytałem nawet recenzje kogoś tu z forum. Jakiejś miłej koleżanki prawdopodobnie która miała chęć opisać trochę o niej. Ale nie pasowały mi drewniane podesty i zbyt małe otwory drzwiczek.
Ale poszła do malowania i jutro już będę miał ją spowrotem. Podzielę się opinią po malowaniu i po jakimś czasie tez.
Pzdr

Re: malowanie klatki

: czw gru 11, 2014 10:58 am
autor: Malachit
Zippo w takim razie czekamy na opinię, bo ja szczerze mówiąc też zamierzam oddać swoją do malowania, tylko nie mogę się zebrać (i tak samo od Frodo odstraszają mnie małe drzwiczki - no i nie lubię beżu :P ), dlatego chętnie się dowiem jak wygląda pomalowana w praktyce (możesz też podzielić się zdjęciem).

Re: malowanie klatki

: czw gru 11, 2014 3:17 pm
autor: yss
Zippo: każdy kupuje to co sobie wymarzy, albo co się trafi, albo co tam jeszcze, ja tak raczej dla przyszłych pokoleń napisałam ::)
A Frodo o ile wiem ma dwie wersje, drewniane półki lub plastikowe, takie fajne, z pochylniami.

Re: malowanie klatki

: czw gru 11, 2014 6:34 pm
autor: Zippo
No to Panie i Panowie. Właśnie odebrałem od Pana lakiernika, który okazał się bardzo miły i jak zaczęliśmy rozmawiać o zwierzętach to nie mogliśmy skończyć :)
Jeszcze czuć zapach pieca na niej.
Ale już się biorę za składanie. No powiem szczerze jest gites. Było warto.

Obrazek

Re: malowanie klatki

: czw gru 11, 2014 6:53 pm
autor: yss
Zippo wstaw fotę z jakiegoś fotosika, bo te wrzucane na forum nie działają, a ja chcę zobaczyć...! :)

Re: malowanie klatki

: czw gru 11, 2014 7:44 pm
autor: Zippo
Sorki, ale dopiero zaczynam tutaj się panoszyć na forum i jakoś nie mogę się odnaleźć. Pisałem wcześniej z telefonu i nie mogłem wrzucić fotki jakoś inaczej. Choć link jest do dysku google, ale nie wiem dlaczego się foto nie wyświetliło.
Wrzucam więc z fotosika:
Obrazek

Ale powiem już na wstępie Yss, miałaś rację. :(
Jak skończę to będę musiał napisać recenzję tej klatki bo przyznam szczerze, że jeszcze jej nie złożyłem. :(

Re: malowanie klatki

: czw gru 11, 2014 10:50 pm
autor: Zippo
I powiem tak. Puściły mi nerwy.

Klatka nie została złożona. Albo ja dostałem beznadziejny egzemplarz, w którym nic do siebie nie pasuje, albo ten producent jest tak beznadziejny i robi wszystkie takie booble. Mam tylko nadzieję, że to ja dostałem taką klatkę i producent jest ok., a jak to w życiu bywam pech trafia zawsze na mnie. :( Na obecną chwilę do wyjaśnienia bym nie polecał tej klatki już nikomu i dziś żałuję, że ją kupiłem. Miałem ją składać max 10 min a składałem ją od 19:45 do 22 ( dokumentując foto co z nią nie tak) i próbując spasować elementy, aż się poddałem. Na koniec gdy zostały mi drabinki i górna klapa, poddałem się. Stwierdziłem, że wpuszczenie do niej szczurów było by zbyt niebezpieczne i mogło by to zagrażać ich życiu. Więc odpuściłem. Ehh a tak się już cieszyłem, że będą miały taki wypasik. Wczoraj im nawet uszyłem zestaw nowych hamaczków polarkowych :(

Najgorsze to jest to, że teraz przez to pomalowanie to mam już pozamiatane i już jej nie zwrócę. Zamiast wcześniej spróbować ją złożyć to ja ją tak jak przyszła tak zawiozłem nowiutką jeszcze nie rozpakowaną i nie złożoną do lakierni. :(
Ufałem i wierzyłem, że wszystko będzie ok. Co by mogło być nie tak z klatką :( Kto by pomyślał, że ....

Ale nie chciał bym tego tutaj opisywać. Więc założę nowy temat w dziale klatki z tytułem Klatka - Mega metal 3 - Pyko.

Co do samego malowania, klatki to z czystym sumieniem polecam. Farba ładnie położona, nie odpryskuje, podczas wyginania drutów kleszczami zeszła, ale widać, że trzyma się farba solidnie. Nie wygląda to na taką farbę która odchodzi i się skubie jak w niektórych klatkach. Ale to mogło by się okazać dopiero za ok 2 do 5 msc.. Dlaczego?

Pan z lakierni pierwsze pytanie jakie mi zadał, jak zapytałem go o pomalowanie klatki ocynkowanej, to: czy to jest ocynk pasywny czy nie. Jest to ważne ponoć bo farba nie do końca się ponoć wiąże i po jakimś czasie może odpryskiwać, odchodzić. Ale ja się nie znam na tym i nie pamiętam już czy lepiej jak jest ta pasywacja czy nie. :) W każdym bądź razie ja polecam pomalować. Koszt jaki mnie wyniósł to 40 zł. za klatkę 70x40x80. Jak by ktoś chciał kontakt w okolicach Zagłębia to pisać prv.

Ps. Z innej beczki - dlaczego nie można edytować postów?

Re: malowanie klatki

: pt gru 12, 2014 10:03 am
autor: Malachit
Zippo a próbowałeś może złożyć ją bez tych półek i drabinek? Tańsze klatki często są takie nie do końca spasowane, dlatego warto część rzeczy pospinać na opaski zaciskowe dodatkowo. Moja klatka jak jest pusta to też sama się składa i nie jest zbyt stabilna, dopiero półki w środku (jedna ferplasta a jedna po prostu tacka na szerokość klatki) ją stabilizują.
Co do malowania - można sobie wybrać kolor farby?

A co do edycji - tutaj jest wyjaśnione http://szczury.org/viewtopic.php?f=20&t=17418&start=30

Re: malowanie klatki

: pt gru 12, 2014 10:41 am
autor: smeg
To prawda, w tych tanich klatkach ścianki nie do końca do siebie pasują, czasem trzeba dogiąć zaczepy kombinerkami albo wręcz połączyć ścianki opaskami zaciskowymi (trytytkami). Stabilność poprawiają też półki, zwłaszcza narożne tarasy Ferplast (czasem na forach można taniej odkupić używane). Te druciane półeczki dołączone do klatki i tak nie będą zbyt praktyczne, bo nie będzie można po prostu przetrzeć zasikanych półek szmatką, a trzeba będzie szorować druty. Poza tym dla szczurów też nie będą zbyt wygodne do chodzenia. Najlepiej będzie, jeśli spróbujecie wstawić jakieś plastikowe półki (albo dobrze zaimpregnowane drewniane), które poprawią stabilność klatki - z pleksi byłyby fajne, ale niestety to dość drogie rozwiązanie.

Re: malowanie klatki

: pt gru 12, 2014 12:09 pm
autor: yss
Zippo, mam dwie klatki od Pyko i one takie są trochę rozjechane tu i tam, ale to są najtańsze klatki i trzeba mieć świadomość, że ta cena z czegoś wynika. Haczyki mocujące doginał mi mąż kombinerkami, ja nie miałam dość mocy w płetwach. To i owo było z lekka poprzesuwane, ale dogięcie haczyków i zainstalowanie półek (ja miałam drewniane, ale polakierowałam sobie i póki co wszystko ok) ustabilizowało mi klateczkę i teraz bez problemu stoi, trzyma się, mogę podnosić druciany wierzch i nic się nie rozsypuje.

Te półeczki z prętów są mocno niefajne :/ nie lubię. Mogą też powodować problemy ze szczurzymi łapkami.

Jeżeli jeden z elementów nie pasuje - wygląda na to, że góra jakaś wąska - to może da się nie wymienić, tylko dokupić wierzch? Czasem się tam ktoś pomyli przy pakowaniu ::) a nie jest winą producenta, żeś se pomalował przed sprawdzeniem, czy wszystko pasuje. Mi nie dali przy jednej klatce zaczepów mocujących wierzch do kuwety, napisałam o tym, przysłali w liście zaczepy. Nie robią takich rzeczy celowo, ale im się zdarza. Wygląda tak, jakbyś część elementów miał z Metal2.

Wcale mnie nie cieszy, że klatka okazała się niedobra. Chodziło mi tak naprawdę tylko o dobre oszacowanie kosztów.

Pozdrów córeczki :P nie wyprzesz się, widać odnóża.

Re: malowanie klatki

: pt gru 12, 2014 12:36 pm
autor: Zippo
Dzięki za słowa otuchy, ale naprawdę moja irytacja sięgnęła zenitu.
Hmm, tanie klatki, to od jakiej kwoty, uważacie te droższe i te niby lepsze?
Jak by mi odpowiadała klatka Frodo to bym ją wziął, ale ten beż, hmm dlatego zdecydowałem się na ta Metal 3.
Kosz jaki mnie wyszedł z tym pomalowaniem to 190 zł, czy w takiej cenie kupię klatkę lepszą, spasowaną, stabilniejszą?

Re: malowanie klatki

: pt gru 12, 2014 1:28 pm
autor: Zippo
Malachit pisze:Co do malowania - można sobie wybrać kolor farby?
Przepraszam, że we wcześniejszym poście nie odpisałem.
Wiesz kolor jest do dogadania. Pewnie w tej cenie bez wydziwiania, specjalnie farby nie przygotuje na tak małą klateczkę, choć nie pytałem.
Ja jak zawiozłem to zapytał mnie o kolor a ja powiedziałem obojętne - biała,czarna, wsio rad no :)

To jest tak, że on jak robi jakieś zlecenie to w między czasie ją po prostu też pomalował. Więc jak byś miał życzenie co do koloru to pewnie kwestia dogadania i zgrania się z jakimś innym jego zleceniem, więc pewnie nie było by problemu z białym, zielonym, czerwonym czy innym często używanym, bez wymyślań :)
yss pisze:Pozdrów córeczki nie wyprzesz się, widać odnóża.


A dziękuję. Nie wypieram się :) I pozdrowię. Na pewno starsza będzie w szoku, że ktoś ją pozdrawia, ze szczury.org bo odwiedza i czyta stronkę od niedawna. Przekażę, przekażę i dziękuję, dziękuję.

I tak reasumując.

Myślę, że ten temat w mojej sprawie klatki nie ma co już tutaj ciągnąć.

Pomalowanie udane, polecam bo warto. A sprawa mojej klatki to już nie w tym temacie, więcej się już nie będę tutaj rozpisywał i jak coś to skrobnę temat tak jak pisałem w dziale klatki.
A na razie wszystkim zainteresowanym bardzo dziękuję.