Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli vol2

Hmmm... temat mówi wszystko. :)

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli

Post autor: merch »

Tabby masz jakas dziwna sklonnosc do wysuwania zbyt dalko idacych wnioskow.....


Co do importow zagranicznych to niektore zrodla podaja ze wiekszosc szczurow w hodowlach w Wielkiej Brytanii jest nosicielem Mycoplasmozy.

Jesli ci zas chodzi o moje szczury to jeden szczur dziki jakiego mam, dosc stary zreszta nie chorowal nigdy na zakazenia ukladu oddechowego nie mial tez nigdy problemow z ukladem rodnym, takze brak jakichkolwiek symptomow mogacych budzic podejrzenie mycoplasmozy. Co wiecej moje szczury dzikie i poldzikie mieszkaja razem z importami zagranicznymi, nigdy w zadnym z obecnych stad nie mialam problemow z zachorowalnoscia na choroby ukladu oddechoweg czy drog rodnych. Takze takie badania powinnas polecic tym hodowlom u ktorych takie problemy sie zdarzaly, a niestety bylo tego troche.

Ja jestem calym sercem za !
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
Tabby
Posty: 40
Rejestracja: śr sty 28, 2009 3:18 pm

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli

Post autor: Tabby »

Merch, jak zwykle czujesz się napadnięta (niepotrzebnie) - mówiłam o wszystkich dzikusach, które są w domach. Jak na razie WWCPS prowadziło badania na szczurach dzikich, odłowionych i rozmnażanych w ośrodku.
Nie chcę offtopować o szczurach hodowlanych - rozmawiaj o badaniach na pw z hodowcami, jeśli masz ochotę.
Skoro, jak mówisz "jesteś za", to oznacza, że jesteś za badaniami nad dzikusami i rodowodowymi, czy może tylko nad tymi drugimi?
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli

Post autor: merch »

Jestem za badaniami w uzasadnonych przypadkach.

Lub badaniami naukowymi w przypadkach losowych.

Widzisz Tabby , tak sie sklada , ze ja do hodowli jakichkolwiek zwierzat nie podchodze ani spontanicznie ani bez glebszej lektory czy przemyslen.

Wiec tak badania nad Mycoplasma sa bardzo trudne i kosztowne, nie wiem jakej metodologii uzywano nad badaniami nad WWcsp czy jakos podobnie, co do badan nad Sendai czy SDA nieznalazlam w Polsce zakladu ktory by przeprowadzal takie badania. Jedyna skuteczna metoda zwlczania takic zakazen jest kwarantanna i wylaczanie lini w ktorych zachorowania sa ciezkie. W przypadku Mycoplasmy hodowcy brytyjscy twierdza , ze nie chodzi to zeby nie bylo nosicielstwa , tylko zeby szczury byly odporne na zachorowania. Eliminacja mycoplasmy w laboratoriach byla przeprowadzona droga ciec cesarskich i sztucznego odchowania potomstwa. Bo przenoszenie Mycoplasmozy jest zarowno radialne jak i wertykalne. Na ta metode pozbycia sie mycoplasmy ja sie nie pisze , mozesz popytac innych hodwocow przez PW.


Stara dyskusja o sprowadzeniu rasowcow , w ktorej poruszalm temat mycoplasmy jest gdzies na forum polecam lekture.

Nawiasem mowiac bardzo sie ciesze z Twojego zaangazowania w zdrowie szczurow hodowlanych, bylabym jednak wdzieczna gdzyby Twoje pomysly przeszly przez Twoje wlasno sito sprawdzenia mozliwosci ich realizacji.
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
Tabby
Posty: 40
Rejestracja: śr sty 28, 2009 3:18 pm

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli

Post autor: Tabby »

Nie wiedziałam, że metoda badania jest tak trudna, choć nie jest niemożliwa, skoro takie badania zostały przeprowadzone na szczurkach w Polsce. Tak, interesuję się - zanim się zaszczurzę, muszę się wiele dowiedzieć o źródle pochodzenia ;)
Skoro tyle szczurów z zagranicznych hodowlach jest nosicielami myko, nie można wykluczyć ani shsrowych, ani Twoich importów.
Dobra, nic nie uradzimy w tym temacie ;) Ale mam do Ciebie merch jeszcze jedno pytanie, jeśli pozwolisz :)
Tak się zastanawiam, co dalej z dzikusami? Bo krew u Ciebie jest coraz bardziej rozcieńczona, więc niedługo nie będą to już szczury w znaczącym procencie dzikie... Planujesz jakiś odłów w przyszłości?
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli

Post autor: merch »

Nie planuje odlowu, jest to dla mnie metoda watpliwa etycznie.

Natomiast byc moze jesli za jakis czas trafi sie jakis znaleziony samczyk, ktory da sie zsocjalizowac , kto wie.....

Na razie po prostu nie chcialam zaprzepascic szansy i zatrzymac te chwile - przygode z moja dzikuska Czapeczka na dluzej wlasnie przez kontynuacje lini z jej genami.
Co bedzie pozniej kto to wie.

Jeszcze informacja , kiedy przygarnelam Czapeczke myslalam o jej rozmnozeniu, jak rowniez polaczeniu z moimi szczurkami. Poniewaz nie chcialam ryzykowac niczyjego zdrowia zasiegnelam opini jednego z najlepszych tzw szczurzych weterynarzy w kraju. Zgodnie z jego zaleceniem Czapeczka przeszla pelna , kwarantanne , zostala odrobaczona oraz przeszla kuracje antybiotykowa , majaca na celu eradykacje patogenow , ktorych nosicielstwo zdaza sie wsrod dzikich szczurow. To ze po pozniejszym wspolnym bytowaniu w jednym domu zaden z moich szczurow ani domownikow na nic nie zachorowal jest posrednim dowodem , ze Czapeczka nie jest nosicielem patogenow , ktore moglyby byc niebezpieczne dla ludzi czy szczurow.


Nie wiem jaka metoda badano szczury WWCSP ( czy jakos podobnie) natomiast z tego co wiem edna z metod kontroli szczepow laboratoryjnych jest badanie krwi na obecnosc preciwcial najczesciej metoda ELISA , w tym celu pobiera sie dosc duza ilosc krew od jednego lub kilku osobnikow ze szczepu, czesto metoda pobrania jest dekapitacja.....
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
jacekplacek
Posty: 8
Rejestracja: ndz kwie 05, 2009 2:19 am

Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli vol2

Post autor: jacekplacek »

Witam!
Jesem osobą nową na forum, troche czytałem o wielu sprawach nie mam pojecia i dopiero sie ucze... Chce podjac dojrzała i rozsadna decyzje.
Mysle nad hodowaniem parki dzikich szczurkow. Nie mam na mysli dorosłych osobnikow tylko młode od ok 3-4 tyg. Mam andzieje ze pozwoli to na wieksza socjalizacje. Co uważacie o tym pomysle? Jes szanas na wytropienie gniazda szczurzego z małymi samdzielnie czy np w kooperaci z firma deratyzacyjna?
Podkreslam ze nei chce (z powodow etycznych) brac dorosłego osobnka a ja ma juz brac młode to w taki sopsob by np wziac cały miot zeby matka nie zagryzła pozostałych młodych.

Wiem ze trmat dzikuskow jest bardzo siliski na forum dlatego pomimo iz jako nowemu uzytkownikowi ktos moze uznac to co napisze za bezczelnosc to prosze... ogranczmy sie do merytorycznej dysksji, naprawde czytam forum od 2 tyg zarejestrwałem sie godzine temu i nie mam zmiaru uczesticzyc w jakichkolwiek rpzepychankach pomiedzy hodowcami czy stowarzyszeniami
Portaktjmy ta dyskusje powaznie krytykujecie moje pomysły i pomysły innch,ale bez osobistych wycieczek :)
Sorry za OT ale nei chce by w moim watku zrobił sie bajzel jak w innych dot. dzikuskow
Mam andzieje ze nikt nie czuje sie dotkniety tym wstepem, NIE MAM NA MSYLI NIKOGO PERSONALNIE a jest to jedynie PROSBA O RZETELNOSC DYSKUSJI :)
Pozdrawiam wszystkich goraco i zachecam do dyskusji :)
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli vol2

Post autor: Nina »

Wg mnie ot takie sobie zabieranie młodych z gniazda i więzienie w domu jest sadyzmem...
Rozumiem, że ktoś znajduje młodego szczurka i zabiera go do domu, ale planowany odłów, to już inna sprawa, której nigdy nie będe popierać. (nawet patrząc na moje dwie wariatki, które w końcu w 1/8 są dzikusami ;) )
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
jacekplacek
Posty: 8
Rejestracja: ndz kwie 05, 2009 2:19 am

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli vol2

Post autor: jacekplacek »

Nina: Zgadzam sie z Toba całkowicie. Jednakże mysle ze jestem na dobrej drodze zeby dogadac sie z pracownikiem pewnej firmy deratyzacyjnej i szczurku ktore bym przygarniał były by zwierzatkami ratowanymi z obciec smierci a nie zabieranymi od matki z ich naturalnego srodowiska.
Nie chce zapeszac ale narazie wydaje mi sie ze ten pracownik co anjwyzej mzo emnie informowac o planwanych interwencjach ale bo przeciez dla neich szzur tos zkodnik ktorego nalezy niszczyc i nikt specjalnie da mnie nei ebdzie tropił małych zatłuka je jak reszte :'( Stad moje pytanie jezeli ebde wiedizałz e np na jakims osiedlu szurki sa skazane na wybicie :
1 jak moge wytropic ewentualne maluchy i je przygarac do swojej hodowli (dla doosłych osobnikow chyba lepsza jest smerc niz niewola...)
2 Jakie badania nalezy rpzeprowadzic w rmach kwaratanny i jak to powinno wygladac
3 Z jakimi to sie wiarze niebezpieczenstwami, tzn Czapeczka była wyjatkowo spokojnym szczutkiem bez agresywnosic i terytorialnosci wiec licze moz etroche naiwnie ze dzikus jeszcze osesek ospowiednio mocno socjalizowany ma szanse na iebycie az tak terytorialnym iagresywnym
Co uwazacie?
Basial
Posty: 406
Rejestracja: pt cze 08, 2007 12:37 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli vol2

Post autor: Basial »

troche czytałem o wielu sprawach nie mam pojecia i dopiero sie ucze... Chce podjac dojrzała i rozsadna decyzje.
Bez obrazy, ale nie rozumiem do końca twojej wypowiedzi. Czy to znaczy, że nie masz doświadczenia w opiece nad szczurkami i o hodowli szczurów. Jeśli tak, to bez obrazy, proponowałabym tobie najpierw jednopłciowe stadko hodowlanych przytulaków, takich do kochania, nie do rozmnażania.
Nigdy nie miałam dzikusków, czy półdzikusków, ale uważam, że to naprawdę duże wyzwanie dla DOŚWIADCZONEGO hodowcy. Z lektury wiem, że to ogonki, które powinny żyć na wolności, że ... i tu można wymienić wiele argumentów za nie trzymaniem dzikusków w domu w klatce.
Co innego pomóc choremu dzikuskowi, nie radzącemu sobie na wolności. Oczywiście chwalebne jest wzięcie takiego ogonka i poprawienie jakości jego życia przez zapewnienie mu ciepłego domu, miłości i pełnej miski. Ale celowe odławianie i to jeszcze parki? samiec + samica = dzieci. za chwilę będziesz miał spore stado młodych, dzikich szczurów, które genetycznie maja zakodowaną wolność. Może kilka uda się oswoić. Z resztą niepokornych, siedzących przestraszone w kącie klatki i nie dających się dotknąć co zrobisz? Znów trzymanie samicy i samca osobno przez całe ich życie to byłoby okrucieństwo - przecież to zwierzęta stadne. To naprawdę trudna sprawa.

Absolutnie nie chcę cię obrazić ani sprawić przykrości, ale napisz trochę o sobie.
Czy już jesteś doświadczonym opiekunem, czy by byłyby to twoje pierwsze szczuraski?
Po co tak naprawdę parka?
Co zrobisz z małymi, jeśli pojawią się na świecie (na 99% pojawią się)?
Dlacego akurat dzikuski? tyle szczurków hodowlanych szuka domu, są łatwiejszym wyzwaniem.

Nie gniewaj się, moja wypowiedź naprawdę nie jest atakiem na ciebie. Kieruję się zwykłą ludzką ciekawością.
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli vol2

Post autor: Nina »

Czapeczka jest wyjątkiem. Mieliśmy na forum półdzikie szczury, wiele z nich zmieniało właścicieli, bo poprzedni sobie nie radzili...
Nawet maluch (tak jak piszesz 2-3 tygodnie) ma w genach wolność i szansa na to, że w domu będzie mu dobrze i jednocześnie, że uda sie Wam dogadać, jest bardzo niewielka. Dużo bardziej prawdopodobne jest to, że wyrządzisz zwierzęciu krzywde, chcąc zrobić dobrze. Większa szansa na oswojenie to wzięcie ślepego młodego i odkarmienie go.
Gniazda z młodymi są w takich miejscach, że nie masz najmniejszej szansy na znalezienie ich.
Badań szczurom sie raczej nie robi.
Przede wszystkim kwarantanna przez 2 tygodnie, nie dopuszczanie do ugryzienia no i kuracja ivermektyną na ewentualne pasożyty.
Gdzieś kiedyś czytałam też o kuracji antybiotykowej, ale nie wiem na ile były to sprawdzone informacje.

No i ważne pytanie: jakie masz doświadczenie ze szczurami?
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli vol2

Post autor: zalbi »

o ile zrozumiałam to chcesz wziąć rodzeństwo od tych ludzi od deratyzacji i to rodzeństwo rozmnażać?


oprócz traktowania ivermektyną słyszałam o szczepieniu dzikusów przeciwko wścieklixnie z tego względu, że nie wiadomo co działo się z nimi wczesniej
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
jacekplacek
Posty: 8
Rejestracja: ndz kwie 05, 2009 2:19 am

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli vol2

Post autor: jacekplacek »

Basial

Nie ma problemu, jestesm tutaj własnie po to by poznac opinie abrdziej doswiadczonych hodowcow i za kazde słowa krytyki dziekuje ;)
Napisałem troche niejasno...
Nie mam doswiadczenia ze szczurami ale przez 23 lata zycia miałem jzu prawie kazde mozliwe zwierzątko - gryzonia, homiki, szynszyle itd... Doswiadczenie z gryzoniami mam tyle ze nei z dzikim szczurkiem kty jest z zupełnie innej bajki i własnei takei wyzwanie mnie pociaga
Po co tak naprawdę parka?
Co zrobisz z małymi, jeśli pojawią się na świecie (na 99% pojawią się)?
Znowu zle sie wyraziem, parka w sensie dwoje osobnikow płci powiedzmy meskiej Nie mam doprowadzac do inbreadu
Mysle ze to małe sprostowanie conieco zmienia :)

Nina
Nawet maluch (tak jak piszesz 2-3 tygodnie) ma w genach wolność i szansa na to, że w domu będzie mu dobrze i jednocześnie, że uda sie Wam dogadać, jest bardzo niewielka. Większa szansa na oswojenie to wzięcie ślepego młodego i odkarmienie go.
No własnie ale czy ktos na forum prubowa ze małymy slepymi dzikuskami? Wiele osob pisze o agresji u osobnikow młodych i dorosłych a czy ktos kiedys wychował dzikuska od kołyski? Jesli tak to było by to ciekawe studium informacji.
Gniazda z młodymi są w takich miejscach, że nie masz najmniejszej szansy na znalezienie ich.
No własnie w jakich? O0

zalbi
o ile zrozumiałam to chcesz wziąć rodzeństwo od tych ludzi od deratyzacji i to rodzeństwo rozmnażać?
Jezeli ktorys ze szczurkow miał by zostac ojcem/matka to wyłacznie z innym dzikusiem tak samo odchowanym i o odpowienich cechach społecznych w celu uzyskania całkowicie dzikiego potomka, albo z innym szczuriem domowym w elu uzyskania połdzikusow Narazie jednak o tym NIE MYSLE intersuje mie mozliwosc odchowania i zsocjalizowania małego dziukska :)

wszyscy
Dziekuje za info medyczne. Czy sczepienai p. wsciekliznie przeprowadza sie u drosych osobnikow czy powiedzmy 2 tyg oseskow?
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli vol2

Post autor: zalbi »

czyli chcesz po prostu dwa szczury tej samej płci jako domowe zwierzaki, nie do rozmnażania?



co do szczepien to Ci już więcej nie pomogę, musiał byś poszukać w internecie lub porozmawiać z weterynarzem.
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli vol2

Post autor: Nina »

Jeśli nigdy nie miałeś doświadczenia ze szczurami to właśnie próbujesz porywać sie z motyką na słońce. Szczur to nie chomik, szynszyla ani nic podobnego, nie przypomina żadnego gryzonia. Zwłaszcza dziki szczur.
Ja po ponad dwóch latach i wielu szczurach (ok 30) o całkowicie różnych charakterach (włącznie z agresywnymi, płochliwymi, itp), które przewinęły sie przez mój dom, zdecydowałam sie na przygarnięcie małego dzikuska, który w dodatku nie był agresywny, tylko bardzo płochliwy. Adopcja nie doszła do skutku bo za długo sie wahałam, ale przynajmniej miałam pewność, że sobie poradze i nie zrobie zwierzęciu krzywdy przez nieodpowiednie postępowanie.

Ja nie popieram odchowu osesków dla własnego widzimisię... Takie młode nie mają tego, co najważniejsze: matki, wzoru do naśladowania.

Co do gniazd, sądząc po odgłosach w mojej piwnicy, możesz sie zabrać za rozburzanie ścian ;)
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli vol2

Post autor: merch »

szczepieniu dzikusów przeciwko wścieklixnie z tego względu, że nie wiadomo co działo się z nimi wczesniej
To akurat nieprawda , szczury nie sa nosicielami wscieklizny . Co do reszty, to duze wyzwanie , jesli jestes gotowy cos takiego robic radze przygarnac kilka samczykow jak najmniejszych ale juz z otworzonymi oczami i zakupic duza woliere ( bardzo duza woliere) małe musisz od malego obserwowac spedzac z nimi jak najwiecej czasu biorac do reki i bedac z nimi , conajmniej dwie godziny dziennie ale lepiej dluzej. Musisz sie przygotowac, ze byc moze zaden z nich nie bedzie nadawal sie do rozrodu, szczur do rozrodu powinien nie byc za nadto plochliwy , musisz odroznic strachliwosc od czujnosci , ktora jest bardzo wyrazna cecha u dzikusow ani agresywny ; no i odczekac conajmniej 1,5 roku zeby sprawdzic szczurka pod wzgledem zdrowia . Co do kuracji antybiotykowej to niezly pomysl , ale mozna zastosowac u troszke wiekszych szczurkow , conajmniej 4 miesiecznych jesli lekarz zaleci doksycykline, antybiotyk taki powinien byc aktywny w kierunku bakterii ktorych szczurki moga byc nosicielami np leptospira.
Odradzam tez mnozenie dzikuskow miedzy soba , lepiej zrobisz biorac do krzyzowki szczurke z w miare dobrego szczepu laboratoryjnego( tylko z dobego labarotarium) lub inna hodowlana . Nie ukrywam , ze jesli by ci sie udalo pozyskac chciaz jednego szczura , ktory dalby sie dobrze oswoic , to bylabym zainteresowana skorzystaniem z niego jako z reproduktora.

Jednoczesnie tez sadze , ze dziki szczur to niekoniecznie najlepsza rzecz dla osoby ktora jeszcze nie ma za wielkiego doswiadczenia ze szczurami.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rozmnażanie”