Urojona ciąża? Czy może faktycznie..

Hmmm... temat mówi wszystko. :)

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Kiamesha
Posty: 191
Rejestracja: czw sie 25, 2011 7:57 am
Lokalizacja: Lublin

Urojona ciąża? Czy może faktycznie..

Post autor: Kiamesha »

Nie mam pojęcia, jak to wyjaśnić.. Ale zacznijmy od początku.

Od jakiegoś tygodnia, może półtorej moja starsza szczurka zaczęła się dziwnie zachowywać, kiedy włożę rękę do klatki szaleje i mnie dość mocno podgryza (ale nie do krwi), wcześniej tego nie robiła. Wiem, że może to być stres po wecie, ale ile można.. Kiedy biorę ją na ręce wyrywa się, nie chce wyjść z klatki sama, więc kiedy chcę ją wyjąć muszę włożyć rękę... I wtedy podgryza właśnie i wyrywa się. Zaczęła wiórki przerzucać na jedną stronę w kąt na sporą kupkę, kiedy zmieniam trociny widać, że jej to nie pasuje więc robi nową w tym samym miejscu... W dodatku brzuszek jej troszkę urósł i jest dość twardy..

Ale najlepsza część - nie mam w domu samca! Jest ona prawdopodobnie z zoologa, nie jestem pewna, bo ją dostałam, ale było to 10 miesięcy temu... Raczej nie ma możliwości, żeby została zapłodniona (chyba, że u weta, w co powątpiewam).. I nie wiem co robić już sama.. Może to "urojona" ciąża, słyszałam, że zdarza się..?
Etna (*) ;(
Izold
Posty: 1695
Rejestracja: sob lut 21, 2009 12:31 am

Re: Urojona ciąża? Czy może faktycznie..

Post autor: Izold »

niepokalane poczęcie nie istnieje już raczej, więc to NA PEWNO nie ciąża. Ewentualnie ciąża urojona. Moja bura raz miała. Też była płochliwa, też się wyrywała do klatki żeby zrobić nowe gniazdo, porządek... spokojnie, to jej minie. :) były tu już tematy o tym chyba, tam ludzie radzili co robić w takich sytuacjach. A szczurce za chwile się znudzi, jak się pokapuje że nie miała ostatnio żadnego kontaktu z samcem, i że "małe nie wychodzą" :D jestem ciekawa jak czuje się szczur kiedy dochodzi do niego fakt że uroił sobie co nieco :D
Kiamesha
Posty: 191
Rejestracja: czw sie 25, 2011 7:57 am
Lokalizacja: Lublin

Re: Urojona ciąża? Czy może faktycznie..

Post autor: Kiamesha »

Hehehe, nie mam pojęcia jak to działa :D Ale mnie przeraża, po jednej stronie klatki łyso, a po drugiej cała sterta wiórów :D Zaraz poczytam, sorki, nie mogłam jakoś znaleźć.. Ślepiec ze mnie.
Etna (*) ;(
dusiaczek
Posty: 1775
Rejestracja: śr paź 28, 2009 11:00 pm
Lokalizacja: Żory/Opole
Kontakt:

Re: Urojona ciąża? Czy może faktycznie..

Post autor: dusiaczek »

a to nie jest neibezpieczne dla szczura, hormony etc? Mówię po tym jak moja psina miała urojona i jej hormony zaczęły wariowac i się ropomacicza nabawiłą (przez szczury bo zaczeła je nianczyc). U szczura nie ma z tym problemu?
~"zapomnialem ze ziarno tez ma uczucia i rodzine.."

~80% Twoich problemów rozwiąże Google i opcja "Szukaj" na odpowiednim forum, na pozostałe 20% wystarczy wódka.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rozmnażanie”