szczury.org

noovaa pisze:Ja, ani nikt inny nie nauczy Cię genetyki. Jedyne co może Ci w tym pomóc, to samozaparcie i zdobywanie wiedzy, nie tylko o szczurach.

Mimo że na genetyce się kompletnie nie znam, nie rozmnażam, nie planuję i nie interesuję się tym, wystarczy mi sama obecność na forach o szczurzej tematyce, by wiedzieć o rozmnażaniu więcej niż Ty, "hodowca". Wiem o megacolonie i skąd się bierze, wiem dlaczego nie rozmnażamy w Polsce szczurów LH czy Sphinx, wiem że niekoniecznie powinno się łączyć dwa szczurki fuzz, czy że uzyskanie szczura BEW również jest ryzykowne. Z samej genetyki, wiem co znaczy gen recesywny oraz że gen "dumbo" taki właśnie jest ... Założę się, że gdyby przynajmniej spróbować się zakręcić w tematyce szczurów, dałoby się znaleźć informacje które Ciebie interesują. Nikt Ci jednak nie poda ich na tacy.

Ja też wiem czym jest gen recesywny, czym dominujący, dlaczego nie łączy się fuzzów, dlaczego nie hoduje się tailless. Wiem jak powstają rexy, double rexy i prócz tego trochę jeszcze wiem. Jednak z tym podawaniem na tacy: dlaczego właśnie nikt nie może niczego podać na tacy? Przecież wszyscy mamy wspólny cel: dobro szczurów.

Jeśli chodzi o Twoje podejście w sprawie kolorów czyli ,,uwielbiam niespodzianki" jest dla mnie nie do przyjęcia.

Kiedyś potrzebowałem informacji jedna z hodowli udzieliła informacji.

Na forach
- brak informacji o genetyce
-wątki w działach dla wybrańców
-agresywne zachowania wobec osób rozmnażających szczury
-panujący kult ,że jedyne dobre zachowanie to branie szczurów z nielicznych hodowli lub adopcja.
Taka jest norma.
Ja z takim podejściem się nie zgadzam.

Ale jeśli spotyka się ludzi rozmnażających szczury z podejściem podobnym do Twojego,albo takich ,,chce mieć małe szczurki ,bo są słodkie'' to mi ręce opadają.
Wiedza przychodzi z czasem.
Szukaj informacji,oglądaj rodowody na stronach hodowli,pobaw się kalkulatorem genetycznym,przekop wątki o zdrowiu,zachowaniu szczurów.
Życzą Ci ,żeby Twoje szczurki były zdrowe,a Twój brak wiedzy nie zrobił im krzywdy.

Rat's Hous, ale Ty nas Wszystkich chyba nie rozumiesz
Aby pojąć najprostsze rzeczy w genetyce potrzeba poświęcić kilka godzin na czytaniu- tych właśnie linków, które podali Ci inni wcześniej.
Jeśli chcesz przyswoić nieco bardziej skomplikowane rzeczy, potrzeba jeszcze kilka dodatkowych "godzinek" i troszkę szukania i wyginania się...
Prześledzenie wielu miotów w różnych hodowlach również jest bardzo przydatne.

Piszesz: "czemu nie można dostać niczego na talerzu..."
Z kilku prostych powodów:
1. bo nie wszystko da się "na talerz położyć", a raczej wręcz przeciwnie- analizując podane linki, większość już powinieneś wiedzieć
2. nie da się "opowiedzieć" genetyki- albo łapiesz zasady, albo nie
3. jeśli zadasz konkretne pytanie, to postaramy się na nie odpowiedzieć- nikt Ci nie napisze wszystkiego o szczurzej genetyce w jednym poście!
4. trzeba też na to trochę zasłużyć, bo przecież nie każdemu jest sens o tym pisać, jeśli nie widać, by miało to specjalnie coś "usprawnić"- taka prawda, sorry

Jeśli chodzi o pokrewieństwo Twoich huskych- to, za kogo Cię mam, bądź nie mam to zupełnie inna sprawa...
A to, że nie znasz przeszłości szczurów, jest faktem, więc nie możesz zaprzeczyć, że nic o nich nie wiesz i tyle.

Pozdrawiam serdecznie

scrah, mieliśmy tu hodowczynie, która nie była w żadnym ze związków, a jej szczury cieszyły się wielką popularnością. To nie jest tak, że "rozmnażasz bez rodowodu" = "jesteś debilem i Cię nie lubimy" . Zwyczajnie doświadczenie pokazuje, że osoby które rozmnażają, zazwyczaj robią to bez planu i bez wyraźnego celu. Większość chce pobawić małe szczurki i na tym zarobić, a ich zdrowie, cele hodowlane ... są nieistotne. Do osób rozmnażających szczury podchodzimy nieufnie i zazwyczaj jest to dobre podejście, mimo, że może się trafić osoba która została potraktowana zbyt ostro niepotrzebnie, jestem pewna, że taka osoba jest w stanie to zrozumieć i pokazać nam jak bardzo się mylimy.

Rozumie noovaa Twoje podejście
Do siebie przekonam Was ,mam nadzieje

Rat's House pisze: Jednak z tym podawaniem na tacy: dlaczego właśnie nikt nie może niczego podać na tacy? Przecież wszyscy mamy wspólny cel: dobro szczurów.

Ponieważ genetyka szczurów to nie jest coś, co można wyczytać w jednym krótkim artykule i już wie się wszystko. Nie ma jednego, prostego poradnika wiszącego gdzieś w sieci. Na początku - książka do biologii dla maturzystów i obeznanie z podstawami do genetyki. Potem musisz na własną rękę szukać szczątkowych info porozrzucanych na forach, pisać do innych hodowców, szukać wiedzy na portalach zagranicznych. Parę linków już zostało podanych. Ja z czystej ciekawości kiedyś na forach znalazłam wiele informacji, nie kosztowało mnie to dużo wysiłku - tylko zaciekawienia tematem i kilka godzin wertowania.

Trochę tylko dziwi mnie podejście, że zamiast najpierw zainteresować się podstawową wiedzą, rozmnożyłeś. Stąd może ten dystans innych, bo zazwyczaj rozsądny człowiek zanim weźmie za coś odpowiedzialność (czy za powołanie na świat nowych młodych, czy nawet za samo przygarnięcie szczura), najpierw porządnie zaznajamia się z tematem.

scarh pisze:Jeśli chodzi o Twoje podejście w sprawie kolorów czyli ,,uwielbiam niespodzianki" jest dla mnie nie do przyjęcia.
Ale jeśli spotyka się ludzi rozmnażających szczury z podejściem podobnym do Twojego,albo takich ,,chce mieć małe szczurki ,bo są słodkie'' to mi ręce opadają.

No cóż mogę powiedzieć. To, co dla mnie jest do przyjęcia, dla Ciebie nie jest. No trudno. Nie mam potrzeby dociekać jakiego koloru będą małe szczurasy. To nie Polska, tutaj ludzie widzą w szczurze przyjaciela, a nie kolor. Na szczęście nie ma też tutaj żadnych wystaw i innych podobnych cyrków. Swoją drogą nie popieram żadnego wystawiania zwierzęcia i hodowania go "na pokaz". To zwykły snobizm. Zdaje się, że źle mnie oceniasz.

normalna pisze:A to, że nie znasz przeszłości szczurów, jest faktem, więc nie możesz zaprzeczyć, że nic o nich nie wiesz i tyle.

Oczywiście. Nic nie wiem o ich przodkach, ale już w pierwszym poście wytłumaczyłem, dlaczego tak jest. Po prostu w Irlandii nikt nie hoduje szczurów. Te, które mam są z różnych hodowli w Wielkiej Brytanii. Wiem o nich tylko tyle, że mają wspaniałe charaktery i usposobienie, że bardzo łatwo dały się oswoić, są łagodne i przede wszystkim tryskają zdrowiem i energią. Już same te fakty uświadamiają mnie, że ich pokolenia odziedziczą cechy rodziców.

noovaa pisze:Zwyczajnie doświadczenie pokazuje, że osoby które rozmnażają, zazwyczaj robią to bez planu i bez wyraźnego celu. Większość chce pobawić małe szczurki i na tym zarobić, a ich zdrowie, cele hodowlane ... są nieistotne.

Moje plany i cele to zaspokojenie potrzeb osób, które kochają szczury i, tak jak my wszyscy tutaj, chcą się nimi cieszyć. Trudno tu mówić o zarobkach, gdyż do tej pory przychód z jednego miotu, który sprzedałem, nie zwrócił mi nawet kosztów, które poniosłem wychowując młode szczurasy. Ale to dla mnie nie problem, bo biedny nie jestem i chętnie przeznaczam pieniądze na szczury.

noovaa pisze:...jestem pewna, że taka osoba jest w stanie to zrozumieć i pokazać nam jak bardzo się mylimy.

Ja nie robię tego dla Was

Przecież wszyscy mamy wspólny cel: dobro szczurów

Moje plany i cele to zaspokojenie potrzeb osób, które kochają szczury i, tak jak my wszyscy tutaj, chcą się nimi cieszyć

Znajdź jedną wersję i albo dąż do spełnienia prawidłowych założeń i celów hodowli ( zdrowie /co oznacza zarówno choroby genetyczne, monitorowanie zdrowia szczurów sprzedanych oraz znajomość odmian i wyniku ich łączenia/, długie życie, dobry charakter ), albo nie zawracaj nam głowy, bo naszym celem nie jest zaspokojenie niczyich potrzeb, ani nasycenie rynku .. a jedynie dobro szczurów, które nigdy nie idzie w parze z nieodpowiedzialną hodowlą, bez wiedzy na temat tego co robi.

noovaa pisze:albo nie zawracaj nam głowy, bo naszym celem nie jest zaspokojenie niczyich potrzeb, ani nasycenie rynku .. a jedynie dobro szczurów, które nigdy nie idzie w parze z nieodpowiedzialną hodowlą, bez wiedzy na temat tego co robi.

W porządku zatem. Widzę, że zrobiłem błąd odzywając się na Forum. W dalszym ciągu będę się zajmował tym, czym się zajmuję i ani myślę poprzestać - mimo Waszych starań nie zniechęciliście mnie. Nie pominę jednak faktu, że Wasza niechęć zarówno do tych, którzy szczury chcą hodować, jak i do udzielania im rad jest po prostu żałosna. Wolicie zmieszać z błotem, oceniać po pozorach i poddawać się jakimś, za przeproszeniem, zasranym standardom, które sami sobie ustaliliście. No nic, nie zawracam Wam zatem głowy. Wątek można zamknąć, gdyż i tak nikomu nie przyniesie on żadnych korzyści.

Rat's House pisze: W porządku zatem. Widzę, że zrobiłem błąd odzywając się na Forum. W dalszym ciągu będę się zajmował tym, czym się zajmuję i ani myślę poprzestać - mimo Waszych starań nie zniechęciliście mnie. Nie pominę jednak faktu, że Wasza niechęć zarówno do tych, którzy szczury chcą hodować, jak i do udzielania im rad jest po prostu żałosna. Wolicie zmieszać z błotem, oceniać po pozorach i poddawać się jakimś, za przeproszeniem, zasranym standardom, które sami sobie ustaliliście. No nic, nie zawracam Wam zatem głowy. Wątek można zamknąć, gdyż i tak nikomu nie przyniesie on żadnych korzyści.

Jak to dobrze że jest coś takiego emigracja...
Chyba długo mieszkasz w tym Dublinie, bo kiepsko po Polsku rozumiesz a szkoda, bo nikt tu źle nie chce.

Było miło

Szczurkom życzę dużo zdrówka, nielicznych miotów, a ew maluchom mądrych domków .

nornalna, Twój ostatni post... dużo jadu i złośliwości. To nie jest profesjonalne, wierz mi.

No nie wiem, czy aż tak nikt nie rozmnaża szczurów w Irlandii - 5 minut googlowania pozwoliło mi znaleźć jedną hodowlę z aktualnymi miotami, opartą na szczurach z rodowodami do 4 pokoleń wstecz: https://www.facebook.com/pages/Bongo-Fu ... 7894447390 . Widziałam też, że działa Irish Fancy Rat Association. Wcale nie trzeba rozmnażać szczurów kupionych w sklepie, o których przeszłości nie ma się pojęcia - można kupić szczury hodowlane, a ostateczności sprowadzić je z zagranicy.

Przykre, że mając na celu rzekome dobro zwierząt najpierw wziąłeś się za rozmnażanie, a dopiero potem za zdobywanie podstawowej wiedzy.

Asia_nmc pisze:nornalna, Twój ostatni post... dużo jadu i złośliwości. To nie jest profesjonalne, wierz mi.

Bo jeśli kilka osób pisze do Gościa "dużymi literami" co, jak i gdzie, a on jak "grochem o ścianę", to sorry...
Tu nie chodzi o dzieciaka, który pisze że ma samca i samiczkę, tylko o kogoś kto chce być hodowcą i takim się nazywać.
Bo on nie widzi w tym, co pisaliśmy wcześniej podpowiedzi i chęci pomocy, tylko naszą złośliwość i "niepodawanie na talerzu"


Proszę Cię...

Niech mierzy siły na zamiary... szczury rozmnażają się same, kasę też każdy może mieć, ale do głowy "nie nałożysz", bo to ani się samo nie zrobi, ani kasa się nie przyda...

Może i ostro, ale na początku wyjątkowo delikatnie (jak na to forum ) wszyscy się z Nim obchodzili, i co...
Efekt taki z Jego strony- jak widać

normalna pisze: Jak to dobrze że jest coś takiego emigracja...
Chyba długo mieszkasz w tym Dublinie, bo kiepsko po Polsku rozumiesz a szkoda, bo nikt tu źle nie chce.

Tak, wystarczająco długo mieszkam w Irlandii, by dostrzec jak zachowują się Polacy: chamsko, bezczelnie, zawistnie, złośliwie... ehh, szkoda mojego czasu, aby wymieniać dalej. Wolę się pobawić ze szczurami.

smeg pisze:No nie wiem, czy aż tak nikt nie rozmnaża szczurów w Irlandii - 5 minut googlowania pozwoliło mi znaleźć jedną hodowlę z aktualnymi miotami, opartą na szczurach z rodowodami do 4 pokoleń wstecz: https://www.facebook.com/pages/Bongo-Fu ... 7894447390 . Widziałam też, że działa Irish Fancy Rat Association. Wcale nie trzeba rozmnażać szczurów kupionych w sklepie, o których przeszłości nie ma się pojęcia - można kupić szczury hodowlane, a ostateczności sprowadzić je z zagranicy.

Przykre, że mając na celu rzekome dobro zwierząt najpierw wziąłeś się za rozmnażanie, a dopiero potem za zdobywanie podstawowej wiedzy.

Wow. Znalazłaś jedną hodowlę na pięcio milionowy kraj. A Irish Fancy Rat Association to pozory dla snobów.