szczury.org

Witam,nie wiem czy w odpowiednim dziale zadam pytanie,jesli nie to przepraszam.Mam Samiczkę Tysie od ponad roku,bardzo fajny i sympatyczny szczur,oswojona,jak chodzę po pokoju to lata za mną.Ale wracam do tematu.Koleżanka ma samca Tuptusia od niecałych trzech miesięcy.I niestety ale wyjeżdża i musi oddać komuś Tuptusia.Więc postanowiłem,że ja go wezmę.I z ponad miesiąc temu.Próbowaliśmy łączyć szczurki czy się zaakceptują.Spędzili z tydzień ponad koło dwóch tygodni w jednej klatce.Myślałem,że to się skończy ciążą Tysii,ale do tej pory nie ma małych.I mam pytanie(może głupie ale chce wiedzieć).Czy samiczka może przestać być płodna?.I w jakim wieku?.Czy wiek Tysii to taki w którym nie może być w ciąży już?.Dodam,że nigdy jeszcze małych nie miała.Pozdrawiam

Czasami mam wrażenie że ludzie piszą takie rzeczy żeby prowokować ..

Szczurów się nie rozmnaża !
Jestem pewna że już o tym dobrze wiesz po zalogowaniu się na forum ..
Nie wspominając już o tym że świadomie wsadziłeś szczury do jednej klatki ..
Dla samiczki w tym wieku ciąża może być nawet śmiertelna bo jest za stara !

szczur może być bezpłodny ..

Nawet 2,5-letnie samice miewają jeszcze ruje, czyli są płodne. Ciąża w takim wieku jest jednak dla szczura bardzo niebezpieczna, może go nawet zabić. Twoja samiczka też nie jest już najmłodsza, ciąża to dla niej ogromne obciążenie, ale prawdopodobnie prędzej czy później w nią zajdzie, jeśli nie rozdzielisz szczurów. Najlepiej wysterylizować samiczkę albo wykastrować samca i dopiero wtedy je łączyć. Po kastracji samca trzeba odczekać ok. 2 tygodnie, aż w pełni utraci płodność. Sterylka samiczki ma pozytywny wpływ na jej zdrowie w przyszłości, pozwala zmniejszyć ryzyko gruczolaków sutka i uniknąć chorób macicy.

Huawei dziwny ten Twój post... Nie rozumiem, po co Ci małe szczurki? Masz zamiar je sprzedawać/oddać do adopcji/ zostawić u siebie? Przecież nie urodzą się dwa, musisz być mega przygotowana finansowo i "sprzętowo". Z dwóch kochanych kompanów zrobi Ci się osiem, a później - jak się zagapisz - i dwadzieścia. Zamiast przyjaciół będziesz mieć wylęgarnie, to trochę bez sensu. Nie rób sobie (oraz ważniejsze - nie rób IM) takiego problemu.
Pewnie sobie pomyślisz: taaa, teraz odradzają, a przecież sami też skądś szczurki wzięli. Ja za drugim szczurkiem nalatałam się jak głupia, już traciłam nadzieję i chciałam kupić w zoologicznym, jednak na szczęście trafiłam na domową hodowlę. Bezdzietne małżeństwo przeznaczyło KILKA pokoi w domu dla szczurków. W zależności od wieku i płci były odpowiednio rozdzielane i miały osobne, pokaźne wybiegi. Każdy malec był przyzwyczajony do człowieka, sprawdzony przez weterynarza. Widać było, że ci ludzie kochają te szczurki jak własne dzieci, poświęcają im każdą wolną chwilę i (podejrzewam) masę pieniędzy.
A wracając do tematu to wyczytałam, że zdrowe szczurki mogą być płodne praktycznie całe życie.

u89, masz świadomość, że swoim postem promujesz właśnie kupowanie w pseudohodowli?

A skąd Twoje założenie, że akurat ta hodowla zasługuje na miano "pseudohodowli"? Przecież hodowla domowa nie równa się pseudohodowli, takie myślenie to absurd.

Zgadzam się z u89.
Wszystkich domowych hodowli nie można wrzucać do jednego worka.
Jeden ma 20 klatek wielkości słoika po ogórkach, szczury karmi suchą bułką i hajda na rozmnażanie, co nie zejdzie to do sklepu, na karmę albo wyrzuci a drugi od czasu do czasu ma miocik i chce znać przyszłych opiekunów, szczury są zadbane, oswojone i dobrze karmione, miotów nie jest dużo w roku i rozmnażane szczury są niespokrewnione.... takie hodowle nie zasługują na obelżywe miano "pseudo" Koleżanka wzięła szczury takiej domowej hodowli i dostała wyrośnięte, puchate, radosne, zdrowe i oswojone do przylepności zwierzaczki, których nie można z siebie zedrzeć, tak się pchają na człowieka.

(uwaga: szczury z SHSR jak najbardziej polecam w pierwszym rzędzie!! ale wszyscy wiemy jakie tam są kolejki i wymogi..... można się nie załapać nawet będąc dobrym domem, bo są lepsze.)

Dbanie o szczury sprawia, że jesteś dobrym właścicielem, ale nie sprawia, że stajesz się dobrym hodowcą. W odpowiedzialnej hodowli chodzi o znajomość genetyki, przodków swoich szczurów do kilku pokoleń wstecz (czyli rodowodów), chorób w ich linii, o odpowiedzialne i przemyślane dobieranie par do rozmnożenia, tak, aby polepszać pulę genetyczną gatunku. Więc owszem, wszystkie hodowle domowe rozmnażające szczury bez rodowodów to niestety są pseudohodowle, choćby miałby najbardziej wychuchane szczurki.

Jeśli komuś nie odpowiadają wymagania hodowli zrzeszonych, polecam adopcje Uważam, że płacić powinno się tylko za zwierzęta z rodowodem - każdego gatunku. Wszystkim pozostałym należy pomagać, wspierać adopcje i przygarniać za darmo. Ale nie zwiększać popytu i nie wspierać finansowo osób, które rozmnażają "kundelki" - w końcu domy tymczasowe i schroniska są ich pełne.

Wszystkimi kończynami popieram wypowiedź smeg. Mam dokładnie taki sam pogląd - jeśli płacić, to za zwierzaka z rodowodem. Każda "hodowla", która rodowodu nie wydaje, jest zwykłą pseudo, niezależnie od warunków, jakie w niej panują.