Adopcja pierwszego szczurka - co i jak?

[smeg]

Dokładnie się przyjrzałem co i jak, teraz widzę...
dorwałem parkę

Muszę iść do sklepu, kobieta która mi sprzedawała zwierzęta mówiła że gdyby się okazało że parka, to bez problemu "zamieni" zwierzaczka. Tylko, zamieniać czy lepiej komuś oddać...? Są chore, więc?

Oddawać obu nie chcę ich do sklepu. Jednak, może to będzie lepsze wyjście, po tym co pisaliście? "Mleko rozlane, jednak mam możliwość to jakoś odwrócić".

Brawo, tak to jest, jak się wie lepiej, niż wszyscy

Załóż temat w dziale "Oddam", że oddasz jednego ze szczurków (wybierz, którego). Poszukaj drugiego szczurka do adopcji, który będzie tej samej płci, jak ten, którego zostawisz. Ale błagam, nie kupuj już w sklepie.

http://szczury.org/viewtopic.php?f=2&t=110&start=945 - tutaj możesz wrzucić zdjęcia "podwozia" obu szczurków i poprosić o rozpoznanie płci, dla pewności.

[smeg]

Aha, szczurki musisz koniecznie natychmiast rozdzielić do osobnych klatek i nie pozwalać im się spotykać nawet na chwilę - zapłodnienie u szczurów trwa dosłownie kilka sekund i na pewno ich nie upilnujesz. https://www.youtube.com/watch?v=qlA9IS3wdCE - filmik na dowód. Szczury są płodne już w wieku 5 tygodni i samczyk może zapłodnić samiczkę. Jeśli zdecydujecie się oddać samiczkę, najlepiej upewnić się najpierw, że nie jest w ciąży albo koniecznie uprzedzić osobę adoptującą o tym, że miała kontakt z samcem, żeby była świadoma ewentualnej ciąży.

[yss]

To będzie złośliwy post

Pozwolę sobie zacytować.... "Nie uratuję każdego, ale małymi kroczkami przyczyniam się do ich szczęścia ^^ ) "
Pokaż.

koniec złośliwego postu.

[Kadans]

Przepraszam, zaczynam panikować powoli. Jest możliwość, bym podesłał tutaj zdjęcia "ze tak powiem" ich tyłeczków?

Nie mam zamiaru ukrywać, bo nie ma czego - jest dla mnie problematyczne określenie ich płci.

[smeg]

Kilka postów wyżej podałam Ci link do tematu, w którym możesz wrzucić zdjęcia szczurów w celu określenia płci

[IHime]

Jeśli się potwierdzi, że dzieciaki są mieszanej płci, rozdziel je do osobnych klatek jak najszybciej. Nie oddawaj do sklepu, tam nikt ich nie będzie leczył. Trafią "do gada" albo na zaplecze, żeby nie zniechęcały klientów.
Rozdziel je do osobnych klatek, wylecz i oddaj na forum do dobrego domu, gdzie maluch naprawdę będzie miał szansę na szczęście, a sam adoptuj kumpla dla swojego. I tak musiałbyś z tym czekać do wyleczenia. Samiczka ze względu na ryzyko ciąży będzie musiała zaczekać ok. 3 tygodni, aż sprawa się wyjaśni. Powodzenia.

Klatkę wstawiałam do wanny, gotowałam dużo wody i przelewałam wszystko porządnie. Potem myłam płynem do zmywania i znowu wyparzałam. Szmatki gotowane w pralce albo po prostu wyrzucane. Elementy drewniane można próbować wyparzyć, ale lepiej wyrzucić.

Wrzuć zdjęcia w wątku, który podała smeg. Im lepsze zdjęcia, tym pewniejszy werdykt.

[Kadans]

Obecnie maluszki są rozdzielone - pięterko zamknięte, wyłożone starą bluzką (bądź czymkolwiek to było) i posypane trocinkami. Niestety nie mam jeszcze poidełka dodatkowego, więc dałem wysoką miszeczkę na wodę. Widziałem, że daje sobie radę.

Mogę powiedzieć tyle, że poczekam jeszcze z tym określeniem płci. Możliwe, że tak jak pisze smeg w tamtym temacie, że to jednak dwa samce - sprawdzałem jeszcze z dziewczyną odległość w milimetrach, nie różniła się szczególnie ( różnica 1-2mm? Podobno dopuszczalna.) Oczywiście tak, by nie zrobić im krzywdy.

Mają sporo frajdy z nami, ja zazwyczaj mam przy sobie na wybiegu jednego, a Magda (dziewczyna) drugiego, by nie miały kontaktu. Czytałem o tych wspólnych wybiegach i chwili nieupilnowania...
Upodobały sobie ramiona oraz włosy. Chwila, i siedzą na ramieniu w włosach, a kuwetkę sobie robią za plecami Dzisiaj miałem tylko wyskok, że w sumie tuż przed myciem włosów wbił mi się na głowę i ... po chwili czułem płynącą kroplę po czole

Smarujemy zgodnie z zaleceniami, ale myślę że po kontroli w klinice wskoczę jeszcze do jednej/dwóch, które są dalej ale mam na oku w celu diagnozy. Dam znać, co i jak z nimi

Fajne, sympatyczne zwierzaki

[Kadans]

A więc tak...

Po pierwsze, okazało się że jednak mam dwóch chłopaków. Lekko mi ulżyło
Drugie, poszedłem do innej lecznicy. Od ręki zrobiła wymaz (15zł) i znalazła świerzbowca. Po chwili dostały krople na plecki, ich koszt 26zł, więc 13 na głowę. Sporo, ale trudno.

Kolejna wizyta za tydzień

[Kadans]

Wykorzystam już ten temat, by nie zakładać nowego Może nowi będą mogli go wykorzystać jako temat informacyjny, ogólny, zbiorczy...

Posiadamy nową klatkę, dokładnie tą: http://www.tukan24.pl/inter-zoo-klatka- ... astic.html
Stara służy nam jako więzienie gdy sprzątamy tamtą Obecnie robimy to co 2-3 dni, ze względu na leczenie maluchów.

Podrosły, i to sporo

Przeglądaliśmy forum i zdecydowaliśmy się zamówić granulki "Super Pinio" - wcześniej całkiem fajnie się sprawdzały, zobaczymy co dalej Mam tylko pytanie odnośnie sprzątania codziennego - rozumiem, że przecieranie półeczek i inne takie, bardziej mi chodzi o "większe tematy" z granulek. Ręczne wybieranie jest trochę czasochłonne, a jednak fajnie by było mieć nawet kilka dni dłużej te granulki.

Czytałem gdzieś, jednak nie mogłem znaleźć teraz - podobno sprawdzają się łopatki do kuwet, jednak widziałem przeróżne rodzaje... ktoś używa jakiegoś konkretnego, i mógłby polecić?

P.s Jeżeli ktoś by chciał zamówić tą klatkę, to polecam OD RAZU zagiąć lekko klapki od drzwiczek, bo chodzą bardzo luźno. Dzisiaj, po powrocie z uczelni ( a to prawie cały dzień, 8-18 ) zastaliśmy otwartą klatkę, a że pokój był otwarty to od razu zaczęliśmy szukać....

[yss]

Spróbujcie przyuczyć maluchy do robienia w narożną kuwetę. Są takie dość duże żeby dorosły szczur bez problemu tam wlazł i się obracał. Wtedy trzeba co prawda co te 2 - 3 dni opróżnić kuwetę i warto regularnie "zamieść" spód klatki, ale mniej ściółki schodzi
Frodo fajna klatka. Gratulacje.
Od siebie polecam też zrębki z drzew liściastych 8 - 10 mm. Tanio wychodzi. (jeżeli zamówić z kimś na spółkę 2 opakowania, wychodzi po 40 zł za osobę - a ta osoba dostaje 60l ściółki)

[Malachit]

Ja robię tak jak pisze yss mam narożną kuwetę i tylko tam sypię ściółkę - szczury szybko się uczą, żeby tam się załatwiać. Nie wiem jak w przypadku super pinio - czy da się usuwać odchody łopatką - wydaje mi się, że są jednak zbyt zbliżone gabarytowo... ja właśnie z tego powodu przerzuciłam się na bardzo drobny żwirek i w tym wypadku łopatka to super sprawa - a resztę głównej kuwety (dołu klatki) na którą nie wysypuję żwirku po prostu zamiatam zmiotką (tylko ja mam na tyle duże drzwiczki, żeby zmiotka i szufelka mi przez nie przeszły).

[Marzka95]

Ja też polecam Ci narożną kuwetę .
Malachit jak ty zmiatasz spód klatki, nie sikają Ci (popuszczają). Ja codziennie mam mokro na spodzie klatki i miotełka nie wchodzi w grę .

[yss]

Marzka, tez mam narożną, zmiatanie polega na tym, że ręcznikiem papierowym zgarniam wszystko w kącik a potem tym samym ręcznikiem wygarniam, i do śmieci Jak się codziennie tak zrobi to zajmuje jakieś 20 sekund i kuweta czysta. Ręcznik wchłonie te "popuszczone" rzeczy (chociaż szczury w zasadzie powinny popuszczać do tej kuwety narożnej i u mnie zazwyczaj na dnie klatki jest sucho, po prostu fujary leją mi na półkę, chyba chcą zapuścić sople na prętach już pręciki pobielały....)

[Megi_82]

U mnie jest rozwiązane tak, że szczury mają dwie kuwety narożne, jedna pod sufitem, druga na parterze. Główną, dużą kuwetę wykładam ręcznikiem zwykłym, frotte - akurat taki 100x50cm pasuje, na ręczniku w rogu kuwetka ze żwirem. Co 2-3 dni z ręcznika strząsam wszelkie paprochy, ręcznik do prania, śmieci zgarniam w jedno miejsce taką szeroką packą do fugowania płytek potem do tej parterowej kuwetki i wszystko razem do śmieci Dzięki temu dno nie jest zasiuśkane, a ręcznik pochłania ewentualne zapachy. Sprawdza się system od 2 lat

[yss]

Megi u mnie ten ręcznik zaraz byłby koronkowy i rozniesiony po klatce. Dlatego mają goły spód klatki. Ale czym się taki goły plastik różni od gołej podłogi w mieszkaniu, po której dużo biegają? Niczym Jak chcą w ciepełko mają hamaki i domek.
Dałabym im kocyk, ale to nie ma cienia sensu po prostu