Czy ugryzienie szczura jest niebezpieczne...

Pytania i odpowiedzi, czyli ogólnie o szczurach.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
costanzo
Posty: 80
Rejestracja: wt maja 23, 2006 6:38 pm

Czy ugryzienie szczura jest niebezpieczne...

Post autor: costanzo »

chodzi o bakterie itp...

przed chwila tamowalem Bardzo intensywne krwawienie po glegokim wbiciu przez mojego glupka swoich zebow w moim palcu - było słychac jak przebił się przez głebsze warstwy skory... ehh szkoda gadac xD
jak spinacz do kartek...


czy moge dostac martwicy itp?? :D obudze się bez palca?? ;D :D


lavena, ja pewnie też bo dziabnął mnie niezwykle mocno :P
- tak mocno jak potrafił - ^-^
Ostatnio zmieniony czw sty 31, 2008 12:43 am przez costanzo, łącznie zmieniany 4 razy.
Awatar użytkownika
lavena
Posty: 1889
Rejestracja: pn lip 23, 2007 10:56 pm
Lokalizacja: Lublin/Puławy

Re: Czy ugryzienie szczura jest niebezpieczne...

Post autor: lavena »

Ha ha ;D
Raczej będziesz żył i palec tez Ci nie odpadnie... Poboli poboli i przestanie....
Mój Rokfor jak mnie kiedyś dziabną w stopę to myślałam że sie wykrwawię ;D
Ale teraz będę miała na zawsze pamiątkę po nim w postaci pięknej malutkiej blizny...
Pozdrawiam
S.
Posty: 706
Rejestracja: śr wrz 19, 2007 9:19 pm

Re: Czy ugryzienie szczura jest niebezpieczne...

Post autor: S. »

Po ugryzieniu przez szczurka hodowlanego postępujemy tak jak z każdą inną raną: zatamować krwotok, oczyścić, zdezynfekować, opatrzyć. Można się zaszczepić przeciw tężcowi - nie dlatego, że szczurek ugryzł, ale dlatego, że ma się ranę (chyba, że jesteś w wieku, w którym Twoja ostatnia szczepionka przeciw tężcowi jeszcze działa)
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: Czy ugryzienie szczura jest niebezpieczne...

Post autor: Nina »

Gdyby po każdym bardzo mocnym ugryzieniu miał mi odpadać palec pewnie byłabym już bez dłoni :D Niestety baaaardzo często jestem pogryziona przez Afere tak, że zastanawiam sie czy wgryzła sie aż do kości ::)
Tak jak pisze S. trzeba traktować takie ugryzienie jak zwykłą rane i porządnie zdezynfekować. Zazwyczaj głęboka rana po ugryzieniu boli na prawde mocno, przynajmniej w moim przypadku, a dookoła niej przez ok 2 dni utrzymuje sie opuchlizna.
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Czy ugryzienie szczura jest niebezpieczne...

Post autor: merch »

Raczej nie tamować, od ugryzienia szczura raczej sie nikt nie wykrwawi , w pozwolenie krwi na wypływanie samoistnie oczyszcza ranę .

Czasem zdarza sie ze po ugryzieniu ręka puchnie wtedy trzeba do lekarza aby podał antybiotyk o szerokim spektrum .
Świstak
Posty: 11
Rejestracja: wt paź 09, 2007 3:45 pm

Re: Czy ugryzienie szczura jest niebezpieczne...

Post autor: Świstak »

Hm.. Mam takiego dzikusa (myszoskoczka), który mnie udziabał już pare razy do krwi. Jednym razem to przez kilka dni palec mnie bolał i był spuchnięty. Moja mama powiedziała: "Uważaj, bo jak Ci nerw przegryzie to palcem nie będziesz mogła ryszać". Ona ma racje, bo jakoś mi się nie chce wierzyć? Ugryzienia nie szczura, ale na jedno wychodzi ;P
Awatar użytkownika
s_s_s
Posty: 203
Rejestracja: pn wrz 10, 2007 3:00 pm

Re: Czy ugryzienie szczura jest niebezpieczne...

Post autor: s_s_s »

Teoretycznie jest to możliwe, w dłoni są nerwy odpowiadające za zginanie i prostowanie palców. Ale to musiałby naprawdę głęboko i pechowo ugryźć.
Awatar użytkownika
katarzyna
Posty: 57
Rejestracja: śr kwie 29, 2009 1:14 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Czy ugryzienie szczura jest niebezpieczne...

Post autor: katarzyna »

Wczoraj nie znalazłam tu odpowiedzi na swoje wątpliwości, więc napiszę, gdyby ktoś kiedyś potrzebował, proszę tylko doczytać DO KOŃCA, lub tylko koniec ;)

Otóż w niedzielę, w ferworze walki, udziabał mnie jeden z moich ogonów, w palec wskazujący i to naprawdę głęboko. Krwi nie dało się zatamować, ale trzymałam rękę pod chłodną wodą, przemyłam dokładnie szarym mydłem, starając się nie majstrować przy ranie, później polałam spirytusem (nie powinno się tego robić, najlepsza woda utleniona albo najlepiej rivanol).
Po 3h palec spuchł bardzo, mimo że trzymałam go w lodzie. Rano (po ok 12h) z palca opuchlizna trochę zeszła, ale miałam opuchniętą całą dłoń.
Smarowałam cały dzień altacetem opuchliznę [nie ranę], ale nie było żadnej zmiany. Oczywiście w tym momencie wkroczyła rodzina, siejąc straszną panikę i wizję zagrożenia. Na informacji medycznej, rezolutna pani (prawdopodobnie po usłyszeniu "ugryzienie przez domowego szczurka") podała mi adresy najbliższych ostrych dyżurów. Na pytanie, czy nie mogę iść rano do lekarza rodzinnego, usłyszałam tylko, że po ponad 20h od ugryzienia, jesli utrzymuje się opuchlizna to niebezpieczne. Ja w ogóle zachowałam dystans i spokój, ale otoczenie wprowadziło niezdrowy zamęt, straszyli mnie jakimś mechanicznym czyszczeniem i innymi nieprzyjemnymi rzeczami.
Niechętnie, ale udaliśmy się na pogotowie, [jak ktoś kiedyś był, to wie jak to wygląda], po 2h czekania wreszcie ktoś mnie tam przyjął. Zaczynam mówić, "wczoraj wieczorem ugryzł mnie szczurek..." nie dali mi skończyć, panika - że jak to, po tylu godzinach się zainteresowałam - na szczęście umiem się odezwać, wiec uświadomiłam panu, że to nie o ugryzienie i jakieś ewentualnie szycie/choroby chodzi, tylko o opuchliznę.
A potem przyszedł miły pan doktor i rozwiał wszelkie wątpliwości, dodał instrukcję postępowania i to główna część mojej wypowiedzi [raz jeszcze podkreślam, że chodzi o SZCZURKI i inne gryzonie DOMOWE, HODOWLANE, KTÓRE ZNAMY, WIEMY ŻE NIE SĄ CHORE]:

Po ugryzieniu:
- zatamować krwawienie, ale trochę krwi musi upłynąć - tak organizm sam oczyszcza ranę.
- przemyć okolice i ranę wodą z mydłem (najlepiej szarym)
- zdezynfekować, jak wyżej pisałam, najlepiej wodą utlenioną lub rivanolem, ale jak nie ma to wódką, spirytusem
- dobrze, żeby rana oddychała, ale jeśli nie jesteśmy w stanie kontrolować jej czystości (idziemy spać, musimy wyjść) to zakleić, jeśli posiadamy rivanol - zrobić sobie z niego okład na ranę.
- co parę godzin dezynfekować/zmieniać opatrunek.


- jeśli po ugryzieniu możemy poruszać palcami/ręką, czyli nie jest to aż tak głębokie ugryzienie, że dotknęło ścięgno czy nerwy (rzadko, ale się zdarza), jeśli nie została przegryziona jakaś żyła lub tętnica (to chyba każdy zobaczy, czy nastąpiło), rana nie jest duża, czyli wymagająca szycia - nie panikować
- opuchlizna po ugryzieniu jest normalna,
- jeśli opuchlizna nie schodzi po 2 dniach (po 24h już nie powinna na pewno rosnąć), jeśli boli dłoń, przed ramię do łokcia - zgłosić się do lekarza rodzinnego, to oznacza lekkie zakażenie, powinno się wziąć antybiotyk
- jeśli pojawi się gorączka (w jakimkolwiek momencie po ugryzieniu, jeśli pojawiła się opuchlizna), jeśli rana zacznie ropieć/bardzo źle wyglądać/co gorsza brzydko pachnieć, ale też jeśli boli już cała ręka do ramienia - pogotowie.
- pogotowie / najbliższy lekarz, jeśli nie było się szczepionym na tężec, lub było się dawno [podobno ostatnie szczepienie jest w LO, dla mnie to 5 lat wstecz, lekarz powiedział że spokojnie działa].


Może się komuś przyda - jak trzeba, to się umiem wykłócić, widziałam też jak zareagowały poszczególne osoby na hasło "szczurek", w przypadku pani z inf medycznej mogłam powiedzieć "chomik" albo "gryzoń" i pewnie nie robiłaby takiej paniki, na lekarzu nie robiło to wrażenia, dlatego tutaj moja sugestia, żeby dobrze dobierać słowa, kończyć zdania i nie dać sobie wkręcić niepokoju. [na koniec lekarz powiedział, że sam miał szczura i wie jak to jest :P]
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Czy ugryzienie szczura jest niebezpieczne...

Post autor: Paul_Julian »

Ja jeszcze dodam do wspaniałego opisu Katarzyny , ze oznaką zakażenia jest czerwona krecha idąca od rany w kierunku serca (tak jak idą żyły). W przypadku zauwazenia czegoś takiego nalezy jak najszybciej zgłosić się do lekarza.
Nigdy nie widziałem takiej linii na żywo, więc nie jestem w stanie stwierdzic jak to wygląda. Wiem jednak , ze ta linia będzie sie wydłuzać w miare jak zakażenie płynie żyłami.

Rana wymagająca szycia to kazda o długości powyżej 1 cm i głębokości 0.5 cm , a także każda której nie mozemy zatamować. Wstępnie tamujemy zimną wodą .
Jeśli rana wymaga szycia , idziemy do chirurga do 12 h od wypadku. Potem już za pózno.
Nie odrywamy opatrunka ani plastra - jak polejemy ciepłą wodą to się ładnie odklei.
Osobiście bym nie użył spirytusu ani wódki do odkażania- już lepsze zwykłe mydło. Spirytus jest bardzo bolesny , a dodatkowo "zaognia" i mocno wysusza ranę.

I powtarzać na pogotowiu , ze to "domowy szczur" nie dziki.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
lavena
Posty: 1889
Rejestracja: pn lip 23, 2007 10:56 pm
Lokalizacja: Lublin/Puławy

Re: Czy ugryzienie szczura jest niebezpieczne...

Post autor: lavena »

Paul_Julian pisze:Jeśli rana wymaga szycia , idziemy do chirurga do 12 h od wypadku. Potem już za pózno.
Jak Leszek dziabnął moją siostrę jakoś w nocy i poszliśmy na pogotowie rano to nam panowie powiedzieli że już za późno i szyją do 6 h. To jak to w końcu...?

A swoją drogą bałam się jak szłyśmy na pogotowie.. bo z bratem Leszka jedna osoba tu na forum po ugryzieniu miała problem bo lekarze panikę zrobili i sanepid wkroczył... a tu.. człowiek usłyszał że to szczurek domowy to się roześmiał, powiedział że będzie żyła, zabandażował i puścił do domu :)
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Czy ugryzienie szczura jest niebezpieczne...

Post autor: Paul_Julian »

Hm , szczerze mówiąc to nie wiem , ja sie uczyłem , ze do 12 h , i "im szybciej tym lepiej" . I że jak wypadek w nocy, to rano można przyjść.
Bardzo możliwe, że może te 12 h tyczy sie jakiś wielkich ran, gdzie lepiej zeszyć niż nie zeszyć . A takie zwykłe to do 6 h.

Samo zszycie ma na celu zatammowanie krawawienia przez zblizenie do siebie krawędzi rany. WIadomo, ze wtedy szybciej sie wszystko zasklepia i goi. Na własnej skórze poznałem co to znaczy goić niezszytą głęboką ranę (nie polecam).

Na szczurkową ranę to pewnie wystarczyłby 1 szew :) A może ktoś wie , czy w aptece można kupić "plasterki" takie którcyh lekarze używają zamiast szycia? Ostatecznie można też użyc zwykłego plastra, żeby ścieśnić rankę.

A swoja drogą wyobrażam sobie tę panikę, sanepid :D
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
katarzyna
Posty: 57
Rejestracja: śr kwie 29, 2009 1:14 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Czy ugryzienie szczura jest niebezpieczne...

Post autor: katarzyna »

nie wiem, jak to jest oficjalnie z szyciem, ale wydaje mi się, że jeśli rana by tego wymagała i bardzo krwawiła, albo znalazła się gdzieś w reprezentacyjnym lub niebezpiecznym miejscu (twarz, szyja), to chyba byłabym na tym pogotowiu szybciej, niż przewieziona karetką. Tzn nie czekałabym ani 6h, ani tym bardziej 12h, tylko od razu działała.

Co do sanepidu, z tego co mi wczoraj tłumaczono, musielby to zglosić, gdyby szczur był dziki, ewentualnie nieznany (np świeżo przyniesiony ze sklepu/od kogoś), nie wiedzielibyśmy, czy na coś choruje. jak to twoje wlasne zwierze, które dobrze znasz, to musisz umieć je bronić. wiem, że pogotowie z krwawiącą raną nie jest świetnym miejscem i czasem na obalanie stereotypów, ale mogę sobie jedynie wyobrazić, co tacy z sanepidu mogliby zrobić zwierzątku w celu wyeliminowania podejrzeń o np. wściekliznę. Pewnie nie powinnam pisać tego ostatniego zdania, ale wierzę, że szczuromaniacy na forum posiadają zdrowy rozsądek i wiedzą, że jeśli ich własny, ukochany ogon biega sam np. po ogródku, albo ma styczność z innymi zwierzakami, od których mógłby zarazić się paskudztwem, to mimo ogromnego żalu, szczerze powiedzą o tym lekarzowi. Tu wtedy nie ma żartów, z resztą radzę poczytać o wściekliźnie, w paru filmach też dobrze pokazali, jak to działa i ufam, że każdy umie sobie to wszystko wypośrodkować :)
Awatar użytkownika
lavena
Posty: 1889
Rejestracja: pn lip 23, 2007 10:56 pm
Lokalizacja: Lublin/Puławy

Re: Czy ugryzienie szczura jest niebezpieczne...

Post autor: lavena »

katarzyna... to poczytaj co chcieli zrobić ;)
http://www.szczury.org/viewtopic.php?f= ... it=sanepid
Awatar użytkownika
katarzyna
Posty: 57
Rejestracja: śr kwie 29, 2009 1:14 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Czy ugryzienie szczura jest niebezpieczne...

Post autor: katarzyna »

noo to grubo ;/;/ nie wiem co bym zrobiła, przede wszystkim nie dałabym ani sobie ani rodzinie wkręcić takiej sytuacji, po drugie po takiej "akcji", pan "doktor" miałby u sibie wszystkie mozliwe kontrole, jakie tylko są możliwe wrrr
zastanawiam się, gdyby szczur został w domu jak przyszedl ten sanepid z policją, a szczur byłby w mieszkaniu, to czy po podpisaniu tejże "umowy" mieliby prawo zwierzaka zabrać siłą?

z drgiej str, gdybym miała jakiekolwiek wątpliwości co do zdrowia ogona, który mnie ugryzł, z bólem, ale powiedziałabym o tym.
Awatar użytkownika
pin3ska
Posty: 3006
Rejestracja: sob maja 10, 2008 4:26 pm

Re: Czy ugryzienie szczura jest niebezpieczne...

Post autor: pin3ska »

Paul_Julian pisze: oznaką zakażenia jest czerwona krecha idąca od rany w kierunku serca (tak jak idą żyły). W przypadku zauwazenia czegoś takiego nalezy jak najszybciej zgłosić się do lekarza.
Nigdy nie widziałem takiej linii na żywo, więc nie jestem w stanie stwierdzic jak to wygląda. Wiem jednak , ze ta linia będzie sie wydłuzać w miare jak zakażenie płynie żyłami.
Ja miałam taką pręgę kiedys. W podstawówce zraniłam sie pod stopą jak biegałam boso po lesie i zauwazyłam dopiero jak doszło mi do kostki. To objaw zakażenia naczyń limfatycznych. U mnie nie szło to jakos strasznie szybko, jakies kilka-kilkanascie cm/dobe. Na następny dzień dostałam surowice i wszystko ładnie zeszło :)
Bazarek: szczurkowe rzeczy, ciuszki, biżuteria, książki... Zapraszam :)

“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
ODPOWIEDZ

Wróć do „O szczurach”