Czy mogę zabrać ze sobą szczura do ciepłych krajów?

[Madusia]

Z moich znajomych i rodzinki ludzie nie bardzo pałają chęcią do przygarnięcia szczura na okres naszego wyjazdu, stąd moje pytanie. Jak szczurki radzą sobie z wysokimi temperaturami? Jak znoszą długą podróż -> ponad 10h? Jak się zachowują podczas upałów? Czy wysoka temperatura negatywnie na nie wpływa?

[mikanek]

Zdecydowanie lepiej nie zabierac ich ze soba. Oglos sie na forum, ze szukasz osoby ktora sie nimi zaopiekuje w czasie wakacji. Na pewno ktos pomoze

[smeg]

Szczury ogólnie dość dobrze znoszą podróże, pod warunkiem, że jest dość chłodno i są w zacienionym transporterze. Natomiast baaardzo źle znoszą słońce i upały. Na Twoim miejscu nie brałabym szczura ze sobą, bo może się to dla niego skończyć nawet śmiercią.

Poza tym szczury to zwierzęta silnie stadne, nie można ich trzymać pojedynczo. Po powrocie z wakacji koniecznie przygarnijcie mu kolegę tej samej płci

[Madusia]

Smeg, mój szczurek jest typem zwierzątka, które nie akceptuje konkurencji i robi wszystko, żeby się jej pozbyć.

[Paul_Julian]

A bo to trzeba odpowiednio połączyć szczurki
Tutaj sa podstawowe zasady http://www.szczury.org/viewforum.php?f=16

Nigdy nie łączymy szczurków metodą nagłego dokładania nowego do klatki. Pomyśl, jak bys sie poczula jakby ktoś zupełnie obcy wszedł do Twojego pokoju, wpakował swoje ciuchy do Twojej szafy i stwierdził " od dziś tu mieszkam".

Czy próbowałaś łączyć swojego szczurka z jakimś innym ? Napisz, jaka była sytuacja, pomożemy
Czasem łączenie trwa kilka dni, czasem tygodni. Ale naprawdę warto, szcególnie, ze tak jak powiedziała Smeg- to stadne zwierzątka.

[eni8]

A skąd jestes i kiedy wyjezdzasz? Ja jestem z Wrocławia, mam 2 szczury , moge sie Twoim zając. Sama potrzebuje opieki nad moimi od 14 08 do 01 09 .
Lepiej nie zabieraj, ja kiedys wziełam moja poprzednią szczurkę i bardzo to odchorowała - było gorąco w samochodzie' kichała jak włączałam klimę, na miejscu nie było lepiej, obcy teren, przenoszenie klatki. Myslę,że szczury tego bardzo nie lubią. Umarła mając
1,5 roku na zawał serca, myślę , że te wakację się przyczyniły do osłabienia serducha.

[Madusia]

Eni8, dziękuję ci bardzo za propozycję . Ja jestem z Krakowa. Opiekę dla Freda już znalazłam. Babcia dzięki niemu nad morze nie jedzie hahaha.

[Madusia]

Paul_Julian, tak próbowałam zaprzyjaźnić go z innym szczurkiem - samiczką. Niestety nie przepadały za sobą. Cały czas na siebie polowały i się gryzły do krwi. Trwało to ponad tydzień. W końcu zdecydowaliśmy się oddać ją do sklepu. Była jeszcze na tak zwanej "gwarancji". Stosowałam się do poradników zamieszczonych na forum. No cóż nie wyszło. Możliwe, że była to niezgodność charakterów czy coś. Mama nie zgodziła się na innego szczura :/

[yss]

urocze

[smeg]

Paul_Julian, tak próbowałam zaprzyjaźnić go z innym szczurkiem - samiczką. Niestety nie przepadały za sobą. Cały czas na siebie polowały i się gryzły do krwi. Trwało to ponad tydzień. W końcu zdecydowaliśmy się oddać ją do sklepu. Była jeszcze na tak zwanej "gwarancji". Stosowałam się do poradników zamieszczonych na forum. No cóż nie wyszło. Możliwe, że była to niezgodność charakterów czy coś. Mama nie zgodziła się na innego szczura :/

Szczury lacza sie czasami miesiac, za szybko sie poddalas. Oddania do sklepu szczura "na gwarancji" nawet nie skomentuje, bo szkoda slow. Zwierze to nie towar. Przygarnij jej w takim razie inna kolezanke, moze jakas bardziej ulegla, bo szczur nie moze zyc sam. Adoptujac szczurka z forum mozesz otrzymac informacje na temat jego charakteru i stosunku do innych szczurow, w przeciwienstwie do kupna w sklepie.

[Madusia]

Smeg, dziękuję ci za rady teraz to i tak już nie ma znaczenia, bo nie mogę mieć następnego. Wiesz jak bym nie mieszkała z rodzicami i była pełnoletnia na pewno by tak to się nie skończyło. Cieszę się, że zgodzili się przyjąć ją do sklepu, bo naprawdę miałabym spory problem... co wg ciebie niby powinnam wtedy zrobić?

[hekatomba]

Madusia, nie wiem, co powinnaś zrobić wtedy, ale wiem, co powinnaś zrobić teraz, mianowicie poważnie zastanowić się nad oddaniem swojego szczura w ręce kogoś, kto będzie w stanie zapewnić mu towarzystwo. Wiem, że to szalenie trudna decyzja, ale uwierz, że tak będzie dla niego najlepiej.

[sciurus vulgaris]

Popieram hektabombę, niestety. A wtedy powinnaś była oddać samiczkę do adopcji, nie do sklepu. Szczury sklepowe często kończą jako pokarm dla węża lub trafiają do nieodpowiednich warunków: ludzie trzymają je w za małych, brudnych klatkach, nieodpowiednio karmią, nie leczą, lub trzymają samotnie właśnie. Zdarzają się oczywiście przypadki, że szczura sklepowego bierze dobry i odpowiedzialny domek ale w porównaniu z resztą jest to naprawdę niewielki procent. Teraz nie ma co o tym mówić, należy się za to zastanowić jak Twojemu szczurowi zapewnić odpowiednie warunki. Stadność to podstawowa potrzeba szczura, jedna z najważniejszych, zaraz po wodzie i jedzeniu. Szczur bez stada popada w depresję, robi się apatyczny, często nerwowy. Właściciele samotnych szczurków często mówią "mój szczur nie ma żadnej depresji, lubi się do mnie tulić, bawić, spędza całe dnie ze mną i moim psem/kotem/innym zwierzęciem". I cóż, tu popełniają błąd, bo często to jest właśnie oznaką depresji. Poczytaj tematy o uszczurzawianiu domowników, może uda Ci się namówić mamę. Jeżeli jednak nie da rady a Ty naprawdę dbasz o swoje zwierzę to wierzę, że podejmiesz decyzję o znalezieniu mu nowego domu, w którym będzie miał zapewnione odpowiednie warunki.