Niebawem planuję wyjechać do Szkocji i nie mam za bardzo co zrobić z moimi 3 szczurami (z których 2 to babcie, które moją w każdej chwili odejść jakby nie patrzeć). Nie mam samochodu, linie lotnicze nie biorą zwierząt, zostają mi różne firmy przewozowe, które trzeba obdzwonić bo nie wiadomo czy zabiorą zwierzaki. Może uda mi się znaleźć przewózkę na blablacar ale naprawdę musiałabym mieć dużo szczęścia
Pytanie - czy ktoś miał podobnie? Jak udało się przeżyć 3 dni podróży? Co jak babcia szczur zdechnie w trakcie? Czytałam, że do UK szczury nie muszą mieć żadnych papierów jeśli przywozimy je z europejskiego kraju.
Każda porada (również odnośnie opieki nad szczurami w Edynburgu) jest na wagę złota
