szczury.org

Z tego co czytałam, małe jest prawdopodobieństwo, aby szczur zaraził się od człowieka, ale.. Obudziłam się dziś rano prawdopodobnie z różyczką, cała w wysypce, podwyższona temp., powiększone węzły chłonne itd. Czy w tym stanie bezpieczny będzie kontakt z małym? I tak jest już chory, więc nie chciałabym go dobić.

Co do możliwości zarażenia się różyczką, to nie wiem, ale pewna jestem bo potwierdzili to specjaliści od gryzoni, że niektóre nasze infekcje mogą na ogonki przejść, więc dobrze byłoby do minimum ograniczyć kontakty z małym

Zosiek, na wszelki wypadek zrób sobie morfologię krwi z ręcznym rozmazem krwinek - z różyczką czy anginą często jest mylona mononukleoza zakaźna, mająca podobne objawy

Może dobrze byłoby poprosić moderatora o przeniesienie Twoich wpisów do działu o chorobach i leczeniu

Jak się okazało, po wstępnym przeanalizowaniu ojca, to nie różyczka, a ospa, której w dzieciństwie nie przeszłam. Teraz tym bardziej będę się trzymać z dala od małego, z tym że kiepska sprawa, bo ospa trwa jakieś 2-3 tygodnie, a szczurkiem trzeba się zająć, oswajać :/

...i jak widzisz, powinno się mieć co najmniej dwa

Jak Cię wysypało,to już nie zarażasz.Nie mam pojęcia czy szczurki łapią tego typu wirusy,ale i tak w tej chwili jest za pózno na przeciwdziałanie.Od siebie mogę dodać,że moja córka w lecie chorowała na ospę,przebywała w tym samym pokoju co szczury i nic się nie stało.Może nie będzie tak zle

Wróciłam od weterynarza, szczurek przy mojej ospie jest bezpieczny