Dajcie szansę szczurom sklepowym...!

Pytania i odpowiedzi, czyli ogólnie o szczurach.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Szcurki z zoologicznego... Maluchy...

Post autor: alken »

a ja widziałam już trochę sklepów do których przestali sprowadzać zwierzęta, bo nie było na nie chętnych, i to jest właśnie rezultat polityki forów miłośników zwierząt, coraz więcej ludzi w kolejce u weta opowiada innym że nie kupują a adoptują, ludzie są coraz bardziej uświadomieni.
jak szanowny edek chce pomóc, to może swoją osobą być upierdliwym w sklepach zoologicznych (zamiast klepac w klawiaturę), pytać o możliwość darmowego wyciągnięcia szczurów - zdziwiłbyś się jak często sprzedawcy się zgadzają, w tamtym roku udało się wyciągnąć kilkanaście jesli nie kilkadziesiąt szczurów (licząc te ktore urodziły sie w domach bo samice były w zoologu z samcami) z jednego tylko zoologa.
poza tym chodzić, sprawdzać warunki, pytać, napominać, grozić różnymi organami zajmującymi się ochroną zwierząt.

mozesz zrobić więcej niż wydać dychę na dwa szczury, w miejsce których ktoś zamówi kolejne.
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Awatar użytkownika
sylwiaj
Posty: 1487
Rejestracja: pn paź 17, 2011 10:18 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: Szcurki z zoologicznego... Maluchy...

Post autor: sylwiaj »

Edek piszesz o ratowaniu zobacz ile tu jest szczurów z zoologa kóre przyszły do właścicieli z kinderniespodzianką, chorobami itd. Nie oszukujmy sie wiele osób ratuje szczury od włascicieli szczurów którzy własnie je ze sklepu wzieli i albo leczyc nie chca, albo wykluły sie małe albo te szczury trafiaja na smietnik jak to juz nie raz bywało.
Do poki szczury sa w zoologach i kosztuja ile kosztuja człowiek nie nabierze szacunku a głupi rodzic kupi bo co to za wydatek 12 zł plus najmniejsza klatka za 50, leczyc nie trzeba bo jak zdechnie kupi nowe. Po to sa hodowle zeby ludzi odwieść od takiego myslenia. Myslisz ze ktos kupi szczura na karme za 70 zł?
czemu rasowych psów nie sprzedaja w zoologach? zastanawiało Cie to kiedys? mi szczury.org kojarzy sie ze schroniskiem dla takich niechcianych niech moze to da Ci do myslenia.
u Aniołków:Krecik, Muszka, Czerniak, Gadzinka, Kluska, Pralka, Cola, Parówka, Twister

ze mną: Kamikaze, Klementynka, Emilka, Gnieciuch, Kornelcia
Awatar użytkownika
Kameliowa
Posty: 3342
Rejestracja: wt lis 24, 2009 12:18 am
Lokalizacja: Łódź

Re: Szcurki z zoologicznego... Maluchy...

Post autor: Kameliowa »

sylwiaj, czy naprawdę sądzisz, że to co wszyscy piszecie edkowi do niego dotrze? Moim zdaniem po skończonej dyskusji moderatorzy ten temat powinni usunąć, żeby czasem żaden "nowy" nieopierzony użytkownik tego nie czytał.
George Orwell was wrong. Aldous Huxley was right.

Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
edek123
Posty: 15
Rejestracja: sob sty 07, 2012 7:42 pm

Re: Szcurki z zoologicznego... Maluchy...

Post autor: edek123 »

Kameliowa pisze:sylwiaj, czy naprawdę sądzisz, że to co wszyscy piszecie edkowi do niego dotrze? Moim zdaniem po skończonej dyskusji moderatorzy ten temat powinni usunąć, żeby czasem żaden "nowy" nieopierzony użytkownik tego nie czytał.

Tak dotarło, nie biorę szczura ze sklepu... też zrezygnowałem z brania ogonków...
Też proponuję żeby usunąc temat... :)
Pozdrawiam.
treehouse
Posty: 406
Rejestracja: wt paź 18, 2011 11:56 pm
Lokalizacja: USA

Re: Szcurki z zoologicznego... Maluchy...

Post autor: treehouse »

Kameliowa pisze:sylwiaj, czy naprawdę sądzisz, że to co wszyscy piszecie edkowi do niego dotrze? Moim zdaniem po skończonej dyskusji moderatorzy ten temat powinni usunąć, żeby czasem żaden "nowy" nieopierzony użytkownik tego nie czytał.

Nie bardzo rozumiem, dlaczego temat ten powinien być zamknięty? Wg mnie, to bardzo dobrze, że są dyskusje poparte argumentami na ten, niewątpliwie drażniący temat. Argumenty edka123 są dobre, sama targałam sie z przeciwem wewnętrznym, co do logiki jaką przedstawiacie. Nie wchodziłam w dyskusję, jednak przyznam, że takze miałam myśli, że to forum promuje monopol na rozmnażanie szczurków. Moje zdanie diametralnie sie zmieniło, po jego lekturze dogłebnej, jednak rozumiem, że ktoś musi mieć podane argumenty na tacy, żeby pojąć o co w tym wszystkim chodzi w zakresie globalnym i w perspektywie przyszłościowej. Choć reguły są drastyczne- skazać zoologowe gryzonie na śmierć i życie w warunkach, które godzą w tzw. ludzka humanitarnosć na rzecz poprawy w przyszłości, to jednak wybieram tę drastyczną opcję. Nawet jeśli serce mi sie kraje w rozpaczy i bezsilnosci.
Dlatego też Waszą powinnością powinno być uswiadamie ludzi, którzy zadają niewygodne pytania, a nie zamykanie wątku, bo ktoś "nowy nieopierzony"przeczyta. To forum jest publiczne, nie tylko dla tych co juz wszystko wiedzą, choć czasami mam wrazenie, że chcielibyście żyć tu na forum, tylko we własnym gronie. A przecież im wiecej ludzi sie dowie jakie macie przesłanie, zrozumie je i pojmie że macie rację, wiecej do Was dołączy a w kupie siła.
Awatar użytkownika
Eve
Posty: 2256
Rejestracja: wt lis 16, 2010 11:15 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: Szcurki z zoologicznego... Maluchy...

Post autor: Eve »

Treehouse zgadza się, ale to nikogo nie zwalnia ani z zapoznania się z rzetelną wiedzą ani z myślenia. Można dyskutować i należy to robić lecz nie za pomocą " to ja się obrażę bo macie inne zdanie". Ja akurat nigdy szczura nie kupiłam w zoologu, dostałam go w rękach od sąsiada ale za to kupiłam rybki, bo ani nie miałam świadomości ze robię coś złego, ani w tedy nie było tak łatwo dostępnej wiedzy a jedyna jaka była to w czasopismach i w książkach. ( były kiedyś takie czasy, gdy na ziemi nie było netu :) ) Wiedzy na temat ogonów w ogóle nie miałam : aa takie podobne do chomika, chomiki miałam to też się wychowa, tylko że to zupełnie inny rodzaj hodowli, teraz wiedza leży wszędzie, jest pod ręką, trzeba tylko po nią sięgnąć.
Większość zapewne ma takie same problemy egzystencjo - moralne przy szybie w sklepie, gdy widzi zgraje dziubdziaków śpiących na sobie, ale jak się dobrze przyjrzeć to warunki są haniebne. W sklepach przeważnie są zatrudnieni ludzie , którzy prozaicznie potrzebują pracy tzw. sprzedawcy i często nie mają pojęcia "czym" się zajmują. To tylko praca. Mogę powiedzieć ze pan Zbyszek który prowadzi zoolog u mnie w Legnicy ma wiedzę i doświadczenie ale On to robi od 35 lat i samo przez się, co nie co wie a i tak często gadamy o " nowinkach" w wiedzy pana Zbycha. Mimo wszystko to dla Niego wciąż tylko biznes, z ludzką twarzą , ale biznes.. Warunki u Niego są nienaganne, ale to tylko tyle.
Z drugiej strony tyle jest niechcianych zwierząt, że się serce kraje więc po co za nie płacić, wystarczy poprzeglądać allegro i inne takie .. Najprościej jest pójść do sklepu, wsadzić do klatki i dawać coś jeść - też będzie żyć przecież ... jak schronisku.
Czasem warto się zastanowić i zobaczyć głębiej niż tylko to co pływa na powierzchni. Sklep Zoologiczny jest takim samym sklepem jak Biedronka - są właściciele, są pracownicy, jest towar i dostawcy - jest biznes.
Ale dyskusja, taka co mieści się w znaczeniu dialogu, jest zawsze potrzebna :)
Łapki malutkie ale wyobraźnia ogromna..
Moje miziaki: Futra z Charakterem
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=33133

Hamaczki dla każdej paczki :P
http://szczury.org/viewtopic.php?f=149&t=38219
Awatar użytkownika
Ogoniasta
Posty: 2285
Rejestracja: wt lut 10, 2009 11:17 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Szcurki z zoologicznego... Maluchy...

Post autor: Ogoniasta »

treehouse pisze: Dlatego też Waszą powinnością powinno być uswiadamie ludzi, którzy zadają niewygodne pytania, a nie zamykanie wątku, bo ktoś "nowy nieopierzony"przeczyta. To forum jest publiczne, nie tylko dla tych co juz wszystko wiedzą, choć czasami mam wrazenie, że chcielibyście żyć tu na forum, tylko we własnym gronie. A przecież im wiecej ludzi sie dowie jakie macie przesłanie, zrozumie je i pojmie że macie rację, wiecej do Was dołączy a w kupie siła.
Kiedy takich wątków jest mnóstwo ::) Zaczynając od głównego, który doskonale tłumaczy dlaczego zwierząt w sklepach nie należy kupować...więc po co kolejny?? Powtarzać po milion razy to samo ::)
Wytłumaczone, wyjaśnione, argumenty podane i zamykać.

Odsyłać do tematów już istniejących...gdzie są argumenty poparte artykułami i zdjęciami.
Ze mną:Mary,Serduszko,Brie,Odyseja i IliadaHS,Berta,Xavi
W sercu:Meggy,Pampuszek,Fibi,Rossa,Vilemo,Sasha,CelicaSR,Lexi,SeventhHeaven,Delicja,Izzie,Lily,Muffinka,FoxyLady,Brook,Brandy,
Shandy,Lucynka,Whisky,Bajka,Daisy,Morelka,Impala,Tessa,Tequila
treehouse
Posty: 406
Rejestracja: wt paź 18, 2011 11:56 pm
Lokalizacja: USA

Re: Szcurki z zoologicznego... Maluchy...

Post autor: treehouse »

Ogoniasta pisze:
treehouse pisze: Dlatego też Waszą powinnością powinno być uswiadamie ludzi, którzy zadają niewygodne pytania, a nie zamykanie wątku, bo ktoś "nowy nieopierzony"przeczyta. To forum jest publiczne, nie tylko dla tych co juz wszystko wiedzą, choć czasami mam wrazenie, że chcielibyście żyć tu na forum, tylko we własnym gronie. A przecież im wiecej ludzi sie dowie jakie macie przesłanie, zrozumie je i pojmie że macie rację, wiecej do Was dołączy a w kupie siła.
Kiedy takich wątków jest mnóstwo ::) Zaczynając od głównego, który doskonale tłumaczy dlaczego zwierząt w sklepach nie należy kupować...więc po co kolejny?? Powtarzać po milion razy to samo ::)
Wytłumaczone, wyjaśnione, argumenty podane i zamykać.

Odsyłać do tematów już istniejących...gdzie są argumenty poparte artykułami i zdjęciami.
Ok, zgoda, że taki temat jest. Jednak weź pod uwagę, że na każdy Wasz argument może paść argument anty, wiec dyskusje są potrzebne jak najbardziej, nawet powtarzane milion razy. Niektórzy ludzie potrzebują personalnej i indywidualnej "lekcji z przesłania". Na dowód masz założyciela tego tematu, któremu poswieciliście trochę czasu i efekt macie jednoznaczny. Przekonał się. To o czymś świadczy.
Ludzie potrzebują dyskutować, a nie tylko czytać dyskusje innych. Tak to działa. To jest forum, a co za tym idzie jest to miejsce do wyrażania własnych opinii i wymieniania sie pogladami. Odsyłanie adwersarza z konta w kąt (linki, zwłaszcza w tym temacie) moze działać na niekorzyść. Bo zawsze będzie- "ja uważam inaczej, a bo tu nie macie racji, a dlaczego, a przekonajcie mnie, że jestem w błędzie".
papra74
Posty: 6
Rejestracja: sob gru 24, 2011 10:59 am

Re: Szcurki z zoologicznego... Maluchy...

Post autor: papra74 »

Pokusiło mnie kiedyś żeby kupić szczurka ze sklepu zoologicznego, okazało się że jest bardzo chory i szybko zdechł, a na jego miejsce w ciągu kilku dni trafiły dwa następne. Warunki były tragiczne mała klatka i wiele cisnących się w niej szczurów.
Brak słów...
ODPOWIEDZ

Wróć do „O szczurach”