szczury.org

Karme najlepiej kupowac w internecie (zooplus.pl na przykład) bo wychodzi taniej, a w zoologach rzadko których są dobre karmy.

Kołowrotek, jesli już to duzy i bez szczebelków - pełen.

Jest szukajka na forum, wchodzisz w odpowiedni dział i wpisujesz w szukajce nad tematami
Rozumiem, ze jestes nowa na forum, ale potem taki temat sie rozrasta i są offtopy

oki dziekuje za informacje juz nie mieszam tutaj heh

Wszędzie są też spisy treści, ale czasem link może nie działać

fraisee pisze:

napisałam tylko, że jestem chętna.
nie potrzebuje douczenia.
jeśli ktoś ma ochotę to może przecież nawet 10 szczurów trzymać w jednej klatce.

no owszem, może i 20 i 5, ale nie mniej niż 2, bo zwierzęta stadne z jakiegoś powodu stadnymi się zwą.

właśnie dowiedziałam się że moja koleżanka będzie mieć szczurzynę. znając życie to z zoologa. i buntuje się że koleżanki jej nie sprawi, bo to ona będzie dla małej najlepszym stadem. ręce opadają! oczywiście będę Ją przekonywać ale kiepsko to widzę..

Skąd ja to znam... nie rozumiem tego, dlaczego ludzie są tacy uparci i nie wierzą osobom, które mają doświadczenie. Kilku moich znajomych też mi nie wierzyło, że szczury muszą być minimum dwa, a teraz, jak widzą Kropkę, która została sama to są w szoku, jak zachowywała się wcześniej, a jak teraz jak jest sama.
"Nigdy nie miałam szczura, ale wszystko przecież sama wiem, nie potrzebuję wiedzieć więcej, a skoro chomik może być sam to szczur też i ja mu wystarczę" uwielbiam takie podejście i do tego klatka po chomiku...

i tłumaczę że to przecież nie jest w sumie duża różnica finansowa jeden a dwa. sprzątać i tak będzie, z jedzeniem też jakiejś różnicy nie będzie. a jak przyjdzie praca? a wyjazdy do faceta? będzie sobie wkładać ziarenko do ust i ganiać się ze szczurem po podłodze? bez sensu. nie wiem czym kieruje się osoba której tłumaczyłam przez kilka miesięcy wspólnego mieszkania że moje szczury to tak i tak. czy to kwestia tego że fajnie wyjść pod blok ze szczurem w kieszeni?

Miałam kiedyś dwa szczurki były razem przez prawie całe swoje życie, niestety jeden z nich mocno zachorował i po niedługim czasie zdechł, po kilku dniach zdecydowałam się na towarzysza dla tego który został niestety -nie zaakceptowały się
biły się i gryzły do krwi nowy szczurek o mało nie stracił oka. Rozdzieliłam je przegrodą na środku klatki myślałam że "może" po kilku dniach, jeśli nie tygodniach zaakceptują się, ale stary szczurek nadal nie mógł się pogodzić ze stratą swojego starego towarzysza, był osowiały, na wybiegu, którym było w tym czasie moje łóżko nowy szczurek panicznie się bał starego szczurka i chował się po kątach pokoju, natomiast stary szczurek był wyraźnie smutny nie chciał moich pieszczot, następnego dnia stary szczurek już nie przeżył.

Źle to będzie zbyt mocne określenie, ale popełniłaś kilka błędów przy łączeniu nowego szczurka z drugim, który stracił swojego towarzysza. Najpierw łączymy na neutralnym terenie, nie wkładamy nigdy od razu nowego szczura do drugiego, do klatki. Czasem nawet przez miesiąc muszą się do siebie przyzwyczaić na neutralu, wyczujesz odpowiedni moment (zaczną się iskać, będą razem zasypiały, przede wszystkim nie będzie objawów agresji).
Dopiero wtedy wkładasz je do jednej klatki.
Oddzielenie ścianką szczura od drugiego to naprawdę zły pomysł. Szczury się cały czas czują, co potęguje ich agresję względem siebie.
Zawsze warto zaadoptować szczurka w podobnym wieku. My tak zrobiliśmy - w tym samym dniu, kiedy Fado do nas trafił, po 30 minutach zapoznawania się tworzyli zgodne, małe stadko. Wszystko zależy od charakteru, Jula jest ciaptokiem, Fado też, to pomogło w nawiązywaniu przyjaźni.

Przyznaję Ci rację Kluska123, to były moje pierwsze szczurki i teraz wiem że popełniłam kilka dużych błędów, ale wtedy nie znałam jeszcze tego szczurzego forum.

mojej mamie robiłem już nawet prezentacje multimedialne ale nic nie pomogło:( chciałem odpoczątku 2 szczurzyce ale wtedy mówiła nie a miałem nadzieję ze chociaż dzięki abi(mój szczurasek) ja przekonam na droga niestety jest nieugięta:p spróbuje tymi informacjami jeszcze mam nadzieję ze się uda

hanoverka pisze:ja mam 1 szczura i nie narzucam że "sie do mnie bardziej przywiaze".....po prostu rodzice nie pozwalają niektórym na kupno 2 szczurasa i muszą pogodzic sie że mogą mieć tylko 1.....bo niektórzy bardzo chca miec szczurka a nie moga miec 2 to kupują jednego
:bunny:

Jeśli nie możesz mieć dwóch szczurków co najmniej,to nie bierz wcale.
Szczurek tylko się męczy. Tobie się wydaje że jest wszystko ok,a w rzeczywistości jest inaczej.

Bez sensu jest gadanie, że ma się jednego szczura, bo rodzice nie pozwalają, albo coś. Jak ktoś chce mieć szczurki, to MUSI mieć przynajmniej dwa. Jak znajdzie się miejsce na jednego, to znajdzie i na drugiego. Biegania wokół dwóch jest tyle samo, co wokół jednego, sprzątać trzeba tak samo, jedzenie dawać też, na wybieg wypuszczać również...

Samotny szczur=nieszczęśliwy szczur. Ja zawsze trzymam się tego motta