Nikon i Canon

Miejsce dla tych, których już z nami nie ma...

Moderator: Junior Moderator

Awatar użytkownika
Snajperka
Posty: 214
Rejestracja: wt paź 21, 2014 2:03 pm

Nikon i Canon

Post autor: Snajperka »

W nocy się z nim bawiłam.... Rano biegał po moim łóżku... Wspinał się na moje ramiona... Odstawiłam go do klatki i po dziesięciu minutach zobaczyłam białe uszy... Nie różowe, białe... Nikon Odszedł...

Szczury trafiły do mnie przypadkiem, ale całkiem świadomie zagościły w moim serduchu... A teraz została pustka...

Nasz codzienny rytuał został przerwany...
Gdy Nikon słyszał, że wstaje podbiegał do drzwiczek klatki i "fukając" prosił o pieszczoty. Wypuszczałam psy na podwórko i wracałam do niego. Otwierałam drzwiczki i brałam go na ręce. Biegał po moich ramionach, trącał ogonem moją szyję, grzebał łapkami w rozczochranych po śnie włosach. Czule przyjmował głaskania i drapania za uszami.
Potem puszczałam go na podłogę. Zwierzak skakał po meblach, wspinał się po kołdrze, po czym nurkował w sobie tylko znanych czeluściach. Gdy skończyłam pracę nad ogarnięciem domu po nocy wołałam go i znów przybiegał na pieszczoty, po których zawsze był chowany do klatki, gdzie czekało na niego świeże
jedzonko i co rano wymieniana woda. Ruszałam do życia, zajmowałam się psami, pracą, swoimi sprawami, a on swoimi, klatkowymi...

Po południu był czas na wybieg. Często rozkładałam mu drobne kawałki marchwi, jabłka, czy innych warzyw i owoców, a on biegał po salonie i chował je do klatki..

Pamiętam kilka sytuacji, gdy rozbawił mnie do łez...

Kiedyś zaflikana i przeziębiona leżałam w łóżku. Przy mnie na półce nieodłączny papier, który okazało się, że jest bardziej ekonomiczny niż coraz to nowe paczki chusteczek. Szczur biegał po podłodze. Nagle zobaczył listek papieru zwisający z półki. Pociągnął. Spodobało mu się... Ciągnął i ciągnął, aż dociągnął całą rolkę do swojej klatki. Zrobił sobie piękne gniazdko! A jaki był dumny :)

Kiedyś pisałam pracę w zeszycie. Coraz to nowe kartki lądowały zgniecione na podłodze. Każdy kłębuszek brał w zęby i chował w swoim metalowym domku. W końcu zmęczony pracą wskoczył na łóżko i zwinął się w kłębuszek na moim karku, w gnieździe z włosów i zasnął. Korzyść dla dwojga- jemu było ciepło i czuł się bezpiecznie, gratis ja miałam termoforek na kark.

Od kiedy Canon odszedł Nikon miał mniej werwy. Te dwa wybiegi były czymś co trzymało go przy życiu. Pozostały czas spędzał śpiąc.
Myślałam, aby adoptować mu nowego towarzysza, jednak nie myślałam, że on sam wybierze, że woli dołączyć do swojego brata.

Dziś rano bawiłam się z nim, był spokojniejszy niż zwykle. Chciał zagrzebać mi się w kieszeni- często to robił, gdy był przestraszony.Wyszłam na dziesięć minut... Gdy wróciłam, zobaczyłam jedynie białe uszy... Nie różowe... Białe uszy śpiącego spokojnie szczura... Mojego Nikona... Już wiedziałam, lecz chyba to do mnie nie dochodziło...

Nikoś odszedł... Dołączył do brata...

Może dla was jest dziwne, że można zżyć się ze szczurem,, czy płakać po jego stracie... ale dla mnie każde zwierze, które zamieszkało w moim domu, stało się częścią mojej małej prywatnej rodzinki, za którą jestem odpowiedzialna... Każde miało swój własny, indywidualny charakter... I każde, gdy odeszło zostawiało pustkę w sercu, której nie idzie zapełnić...

Śpij dobrze, maluchu...

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nikon i Canon

Post autor: unipaks »

Wielu z nas też już straciło swoje ogonki, rozumiemy co przeżywasz; żal chłopaków że odeszli tak nagle... :(
Może pocieszyłyby Cię jakieś inne szczuraski, wypełniły choć troszkę tę pustkę po odejściu Canona i Nikona; dużo szczurków czeka na swoich ludzkich przyjaciół i dobry domek...
Dla chłopaków [*][*]
Trzymaj się...
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Snajperka
Posty: 214
Rejestracja: wt paź 21, 2014 2:03 pm

Re: Nikon i Canon

Post autor: Snajperka »

Szczurki miały już swój wiek. Canon odszedł kilka miesięcy przed Nikonem, jednak Nikon nie za bardzo tolerował inne szczury. Niby zwierze stadne, ale jednak nie do końca. Gdy w gościach (mam mini hotel dla zwierzaków u siebie, więc czasem goście się zdarzają) miałam innego szczura, atakował klatkę, burczał, był cały czas zdenerwowany. Nie było możliwości wypuszczenia ich razem na wybieg.

A co do kolejnego szczurka- myślę o tym. Teraz jestem w trakcie remontu mieszkania (od razu po jego odejściu się za to wzięłam) i gdy już będzie koniec, na pewno pojawi się kolejny ogoniasty.
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nikon i Canon

Post autor: unipaks »

Bo u szczurów , zwłaszcza dorosłych, najpierw zapoznanie powinno nastąpić na neutralnym terenie :D (parapet okna w innym pokoju, kabina prysznicowa, wanna), najlepiej jak pachną tak samo (kropla olejku waniliowego na dłoń i wysmarować ciury, podwozie również ;) ). Dopiero po paru spotkaniach, gdy brak jest agresji i są oznaki sympatii, można puścić na ograniczonej przestrzeni podłogi np w łazience - tak by w razie czego nie dopuścić do pogoni jednego za drugim ( dobrze mieć sztywną tekturkę do ew. rozdzielenia)
Bliskość klatki obcego szczura może tylko dodatkowo rozdrażniać dotychczasowego lokatora :P
A do dorosłego samotnego szczuraska lepiej dołączyć dwa młode, nie zamęczą zbytnio bo brykać do woli mogą ze sobą, a zawsze zaś jest się do kogo tulić :)
Pomyśl o dwóch ogonkach, jednego się nie zostawia, to silnie stadne stworzenia i w żaden sposób nie zastąpimy im szczurzego towarzystwa, które wyiska, przytuli w nocy, pogada po szczurzemu :)
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Snajperka
Posty: 214
Rejestracja: wt paź 21, 2014 2:03 pm

Re: Nikon i Canon

Post autor: Snajperka »

No i właśnie tu był problem. :) Bynajmniej klatki nie stały koło siebie- mieszkam sama, mieszkanie jest spore, więc mam jak poustawiać klatki. ;)

Z tym tymczasowiczem to łączenia nie chciałam, nie próbowałam- był tylko na dwa-trzy dni, więc na marne by to było.

Po śmierci Canona, jakoś tydzień-dwa przerwy było i pojechałam do znajomej po szczura (chciała go oddać, ze względu na brak czasu). Miałam trzy tygodnie walk do krwi na baaardzo neutralnym terenie. Szczur od kumpeli dostawał za każdym razem pięknego łupnia. Nikoś gdy widział "tego drugiego" atakował od razu. Nie było to podwąchiwanie, czy podszczypywanie, na nic zdało się przenoszenie zapachów, czy wpuszczanie młodszego szczura do klatki Nikona gdy ten był na wybiegu. Dla Nikona drugi szczur, który nie był Canonem był wrogiem i trzeba było go rozszarpać.

Pierwszy kontakt był w pracowni na biurku, więc mega neutralny teren (jedyny, gdzie zwierzaki żadne z mojego domu wstępu nie mają)- Nikon zobaczył drugiego szczura i z zębami się rzucił. I tak dzień w dzień przez dwa i pół tygodnia.

Po trzech tygodniach spasowałam, a szczur wrócił do znajomej.

Teraz rozważam adopcje fajnej trójeczki, zobaczymy jak wyjdzie. :)
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nikon i Canon

Post autor: unipaks »

To trzymam kciuki w takim razie :D
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
ODPOWIEDZ

Wróć do „Odeszły...”