Wczoraj znalazłam go na dnie klatki... duszącego się, z pianą na pyszczku. Szybko pojechałam z nim do lecznicy, Batman dostał kolejną dawkę antybiotyku. Nie zadziałała. Musieliśmy pomóc mu odejść...
Miał dwa lata, zostawił Fadoszkę i brata Robina tu ze mną, a sam podreptał za Tęczowy Most.
Nawet nie wiesz jak tęsknię za Tobą królewiczu mój mały. Choć mieliśmy trudne początki, przywykliśmy do siebie, zaakceptowałeś mnie w końcu i pokochałeś.
Wyiskaj resztę stada ode mnie, któregoś dnia wszyscy się tam spotkamy.
Pluszaczku mój kochany.
![Obrazek](http://images38.fotosik.pl/2056/34fad89000c82ac5m.jpg)