Koniec męczarni mojej Lucy

Miejsce dla tych, których już z nami nie ma...

Moderator: Junior Moderator

hania2004
Posty: 1
Rejestracja: śr paź 19, 2016 8:50 pm

Koniec męczarni mojej Lucy

Post autor: hania2004 »

Około trzy lata temu mojej Lucy zaczęła lecieć krew z pupy. Następnie miała biegunkę. Weterynarz powiedział, że to nic takiego i dała jej tylko jakiś zastrzyk. Po dwóch miesiącach Lucy prawie przestała jeść i pić, była zdecydowanie mniej ruchliwa niż zwykle. Pojechałyśmy z nią do weterynarza. Powiedział nam, że Lucy ma guza w pupie. Oświadczył nam, że operacja mogłaby się nie udać i że lepiej będzie ją uśpić. Mogłyśmy zastanowić się do następnego dnia. Zdecydowałyśmy się na uśpienie. Około godzinę później jej męczarnia się skończyła i zakopaliśmy ją w ogródku.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Odeszły...”