Tytus i Festus.
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Tytus i Festus.
Sky, nancy1989 niedawno pisała, że ma na sprzedaż tabletki 1 mg za 9,5 zł http://szczury.org/viewtopic.php?f=168& ... 99#p999984 - blisko i niedrogo
Powodzenia z leczeniem
Powodzenia z leczeniem
Re: Tytus i Festus.
Dzięki uprzejmości Ogoniastej mam już kabergolinę na pierwsze 2 tygodnie - żeby zobaczyć, jak Tytus reaguje na leczenie. Dzisiaj podam mu pierwszą dawkę.
Swoją drogą, dzisiaj też miałam mu dać kolejny zastrzyk ze sterydu. A ten mały wiercipięta dostał po wyjęciu z klatki takiego motoru w zadku, że nie byłam w stanie go ukłuć - latał tu, tam, wiercił się, na kolanach nie usiedział. Zazwyczaj miałam sposób na coś smacznego, że szczur jadł, a ja robiłam zastrzyk, ale tutaj też plan nie wypalił, bo żaden smakołyk nie zajmował go na dłużej. W domu też każdy bał mi się go przytrzymać... Skończyło się na tym, że szłam z kotem do weterynarza na szczepienie, to wzięłam i jego i wetka wstrzyknęła mu steryd, gdy ja go trzymałam Ogólnie w tym momencie ma się bardzo dobrze, ale wiadomo - na sterydzie nie można też non stop funkcjonować. W piątek pójdziemy na kliniki na kontrolę, powiedzieć o leczeniu ukierunkowanym na przysadkę i zobaczymy, jaka reakcja na leki będzie.
Swoją drogą, dzisiaj też miałam mu dać kolejny zastrzyk ze sterydu. A ten mały wiercipięta dostał po wyjęciu z klatki takiego motoru w zadku, że nie byłam w stanie go ukłuć - latał tu, tam, wiercił się, na kolanach nie usiedział. Zazwyczaj miałam sposób na coś smacznego, że szczur jadł, a ja robiłam zastrzyk, ale tutaj też plan nie wypalił, bo żaden smakołyk nie zajmował go na dłużej. W domu też każdy bał mi się go przytrzymać... Skończyło się na tym, że szłam z kotem do weterynarza na szczepienie, to wzięłam i jego i wetka wstrzyknęła mu steryd, gdy ja go trzymałam Ogólnie w tym momencie ma się bardzo dobrze, ale wiadomo - na sterydzie nie można też non stop funkcjonować. W piątek pójdziemy na kliniki na kontrolę, powiedzieć o leczeniu ukierunkowanym na przysadkę i zobaczymy, jaka reakcja na leki będzie.
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.
http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
Re: Tytus i Festus.
No i cóż, przełknęliśmy pierwszą dawkę Coś kojarzę, że szczury nie lubią kabergoliny, ale nie wiedziałam, że aż tak. Tytusa skusiłam ulepioną kulką z odrobiny masła, mąki i właśnie leku (sposób Smeg, z tego co pamiętam). Wziął hausta... i zaczęło się wycieranie pyszczkiem o wszystko - ściółkę, kocyk, brata Będę znów musiała próbować chyba na pastę rybną, bo Tytus jest na ogół wybrednym szczurem i nawet rzeczy, za które inne szczury dałyby się pokroić, on omija z pogardą
Teraz obserwujemy
Teraz obserwujemy
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.
http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
Re: Tytus i Festus.
Trzy posty pod sobą, ale
Tytus ładnie reaguje na kabergolinę, co niesamowicie mnie cieszy Wprawdzie podawanie mu tego obrzydlistwa wymaga wysiłku, ale widać, że kondycja i stan zdrowia utrzymuje się na stabilnym poziomie, więc zakładam, że środek działa - ostatni steryd podawany był tydzień temu, a jak na razie szczur hasa, je i cieszy się życiem
Ostatnio głupki miały trochę stresu, bo przenieśliśmy się na nowe mieszkanie. Dostały z tej okazji też nowe, prywatne lokum Na początku denerwowały się więcej, teraz już widzę, że przyzwyczaiły się do nowych zapachów, zapoznają się też intensywnie z moim TŻ, który o dziwo też na gryzaki pozytywnie reaguje
Tytus ładnie reaguje na kabergolinę, co niesamowicie mnie cieszy Wprawdzie podawanie mu tego obrzydlistwa wymaga wysiłku, ale widać, że kondycja i stan zdrowia utrzymuje się na stabilnym poziomie, więc zakładam, że środek działa - ostatni steryd podawany był tydzień temu, a jak na razie szczur hasa, je i cieszy się życiem
Ostatnio głupki miały trochę stresu, bo przenieśliśmy się na nowe mieszkanie. Dostały z tej okazji też nowe, prywatne lokum Na początku denerwowały się więcej, teraz już widzę, że przyzwyczaiły się do nowych zapachów, zapoznają się też intensywnie z moim TŻ, który o dziwo też na gryzaki pozytywnie reaguje
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.
http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
Re: Tytus i Festus.
Bardzo się cieszę, że Tytus reaguje na leki Oby jak najdłużej pozostawał w dobrej formie
Mizianko dla pieszczochów!
Mizianko dla pieszczochów!
Ze mną:Mary,Serduszko,Brie,Odyseja i IliadaHS,Berta,Xavi
W sercu:Meggy,Pampuszek,Fibi,Rossa,Vilemo,Sasha,CelicaSR,Lexi,SeventhHeaven,Delicja,Izzie,Lily,Muffinka,FoxyLady,Brook,Brandy,
Shandy,Lucynka,Whisky,Bajka,Daisy,Morelka,Impala,Tessa,Tequila
W sercu:Meggy,Pampuszek,Fibi,Rossa,Vilemo,Sasha,CelicaSR,Lexi,SeventhHeaven,Delicja,Izzie,Lily,Muffinka,FoxyLady,Brook,Brandy,
Shandy,Lucynka,Whisky,Bajka,Daisy,Morelka,Impala,Tessa,Tequila
Re: Tytus i Festus.
Nie pisałam nic przez długi czas, ale ponieważ dzisiaj za TM przebiegł ostatni mój ciastek, postanowiłam zamknąć całą historię.
Na początku roku Tytus przestał reagować na leki. Coraz większe dawki kabergoliny wspomagane sterydem nie dawały rezultatów. Ostatecznie jednak i tak cieszyłam się z faktu, że dałam mu dodatkowe pół roku życia, choć nie spodziewałam się, że będzie to aż tyle miesięcy. W połowie lutego zdecydowałam się udać z Tytusem na jego ostatnią podróż i tego też dnia jego brat, Festus, został moim ostatnim szczurem.
Ponieważ nie chciałam przedłużać stada, a zostawienie Festusa samego byłoby dla niego męką, postanowiłam poszukać mu nowego, zaufanego domu. Każdy kto musiał oddać swojego ukochanego zwierzaka chyba rozumie, że mimo zdroworozsądkowego myślenia jest to bardzo ciężkie i człowiek łapie się na egoistycznych przebłyskach zatrzymania zwierzaka. Na szczęście już tego samego dnia znalazł się idealny nowy człowiek dla Festusa - Basia i jej dwuszczurowe stadko. Ostatecznie jeszcze w idealności tego domu utwierdził mnie fakt, że Festus wyprowadził się do mieszkania na przeciwko Basię poznałam przez grupę szczurową na FB.
Festus trafił idealnie, na prawdę nie wyobrażam sobie lepszego domu dla niego. Na początku były lekkie zgrzyty w łączeniu. Cierpiał po stracie brata (jeszcze tydzień spędził u mnie sam i widać było od razu, jak ta zmiana negatywnie na niego wpłynęła), a duet pierwszych lokatorów nie był za bardzo przychylny do przyjęcia nowego. W pewnym momencie nastąpiła jednak zmiana, jeden ze szczurków niestety odszedł. W tej sytuacji pozostały Czarny i Festus zbliżyli się do siebie i ostatecznie zgrały na swój sposób.
Miałam to szczęście, że mogłam odwiedzać Festusa I byłam w stałym kontakcie z Basią. Zdarzały się różne perypetie, ale zawsze Festus wychodził z tego obronną łapą i nie mogłyśmy się nadziwić, jaki to silny szczur. Niestety, około miesiąca temu maluchowi wyrósł guz przy szczęce i przeszedł operację na znieczuleniu iniekcyjnym. Mały na szczęście wybudził się i wygoił, jednak sam zabieg obciążył kondycję Festusa. W międzyczasie wyszły dodatkowe guzy/ropnie, zaczęły się problemy typowo starcze, trudności w jedzeniu.
Mimo wszelkich starań, Festus był dzisiaj już bardzo słaby i najlepszym wyjściem było ulżenie mu w jego wędrówce. Myślę, że na prawdę dałyśmy mu tyle, ile tylko mogłyśmy. Szczególnie chciałam podziękować Basi, która bardzo mocno przywiązała się do Festusa i była najlepszym opiekunem, jakiego mogłam sobie tylko wyobrazić. Sprawiła, że jego ostatnie miesiące były na prawdę warte przeżycia.
Tak więc dzisiaj odszedł ostatni ciastek, Festus, w wieku 2 lat i prawie 7 miesięcy. Bądź szczęśliwy, gdziekolwiek jesteś.
Na początku roku Tytus przestał reagować na leki. Coraz większe dawki kabergoliny wspomagane sterydem nie dawały rezultatów. Ostatecznie jednak i tak cieszyłam się z faktu, że dałam mu dodatkowe pół roku życia, choć nie spodziewałam się, że będzie to aż tyle miesięcy. W połowie lutego zdecydowałam się udać z Tytusem na jego ostatnią podróż i tego też dnia jego brat, Festus, został moim ostatnim szczurem.
Ponieważ nie chciałam przedłużać stada, a zostawienie Festusa samego byłoby dla niego męką, postanowiłam poszukać mu nowego, zaufanego domu. Każdy kto musiał oddać swojego ukochanego zwierzaka chyba rozumie, że mimo zdroworozsądkowego myślenia jest to bardzo ciężkie i człowiek łapie się na egoistycznych przebłyskach zatrzymania zwierzaka. Na szczęście już tego samego dnia znalazł się idealny nowy człowiek dla Festusa - Basia i jej dwuszczurowe stadko. Ostatecznie jeszcze w idealności tego domu utwierdził mnie fakt, że Festus wyprowadził się do mieszkania na przeciwko Basię poznałam przez grupę szczurową na FB.
Festus trafił idealnie, na prawdę nie wyobrażam sobie lepszego domu dla niego. Na początku były lekkie zgrzyty w łączeniu. Cierpiał po stracie brata (jeszcze tydzień spędził u mnie sam i widać było od razu, jak ta zmiana negatywnie na niego wpłynęła), a duet pierwszych lokatorów nie był za bardzo przychylny do przyjęcia nowego. W pewnym momencie nastąpiła jednak zmiana, jeden ze szczurków niestety odszedł. W tej sytuacji pozostały Czarny i Festus zbliżyli się do siebie i ostatecznie zgrały na swój sposób.
Miałam to szczęście, że mogłam odwiedzać Festusa I byłam w stałym kontakcie z Basią. Zdarzały się różne perypetie, ale zawsze Festus wychodził z tego obronną łapą i nie mogłyśmy się nadziwić, jaki to silny szczur. Niestety, około miesiąca temu maluchowi wyrósł guz przy szczęce i przeszedł operację na znieczuleniu iniekcyjnym. Mały na szczęście wybudził się i wygoił, jednak sam zabieg obciążył kondycję Festusa. W międzyczasie wyszły dodatkowe guzy/ropnie, zaczęły się problemy typowo starcze, trudności w jedzeniu.
Mimo wszelkich starań, Festus był dzisiaj już bardzo słaby i najlepszym wyjściem było ulżenie mu w jego wędrówce. Myślę, że na prawdę dałyśmy mu tyle, ile tylko mogłyśmy. Szczególnie chciałam podziękować Basi, która bardzo mocno przywiązała się do Festusa i była najlepszym opiekunem, jakiego mogłam sobie tylko wyobrazić. Sprawiła, że jego ostatnie miesiące były na prawdę warte przeżycia.
Tak więc dzisiaj odszedł ostatni ciastek, Festus, w wieku 2 lat i prawie 7 miesięcy. Bądź szczęśliwy, gdziekolwiek jesteś.
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.
http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
Re: Tytus i Festus.
Na pocieszenie dorzucam jeszcze ostatnie zdjęcia u mnie, zrobione w momencie, kiedy Festus był przez chwilę sam. Aktywnie zapoznawał się z naszą kotką Falką, która przygarnęliśmy w grudniu 2014
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.
http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
Re: Tytus i Festus.
Sky, bardzo mi przykro... Dla Tytusa i Festusa [*][*]
Trzymaj się i pogłaszcz ode mnie Falkę
Trzymaj się i pogłaszcz ode mnie Falkę
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Tytus i Festus.
Piękny wiek w sumie. Obaj chłopcy mieli najlepiej, jak tylko mogli
Ściskam Cię mocno, i Falkę też
Ściskam Cię mocno, i Falkę też
Cynamon Imbir Karmel Wanilia
Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
Re: Tytus i Festus.
Sky, urodzinowe wszystkiego najlepszego!
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Tytus i Festus.
I po raz kolejny - sto lat, sto lat Sky! Wszystkiego dobrego!
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889