Fobos i Deimos
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Fobos i Deimos
Od środy mam na głowie dwie białe wariatki, wzięte od Ani. Są boskie...
Niby dopiero dwa dni, a już rozpoznaję dwa skrajne charaktery:
Fobos - ciekawska i bardzo odważna,
Deimos - mały strachulec, cichutka i wiecznie chowająca się za Fobos.
Pierwszego dnia zdążyły zrobić w klatce totalną rozpierduchę - teraz już się przyzwyczaiły do nowych warunków i do mnie. Co jakiś czas tłuką się, słyszę szuranie i piski
Zdjęć na razie niewiele, nie chcę ich stresować (chociaż szczerze mówiąc, niewiele rzeczy jest je w stanie teraz przestraszyć).
Tu oba maluchy, schowane w mojej bluzie:
Fobos:
I znowu, dwa ujęcia Fobos i jedno Deimos - po środku (niestety, tego tchórza trudno złapać ).
P.S. Ogonki na razie rozpoznaję na czuja. Z pewnością czymś się różnią, ale czym - nie mam pojęcia
Niby dopiero dwa dni, a już rozpoznaję dwa skrajne charaktery:
Fobos - ciekawska i bardzo odważna,
Deimos - mały strachulec, cichutka i wiecznie chowająca się za Fobos.
Pierwszego dnia zdążyły zrobić w klatce totalną rozpierduchę - teraz już się przyzwyczaiły do nowych warunków i do mnie. Co jakiś czas tłuką się, słyszę szuranie i piski
Zdjęć na razie niewiele, nie chcę ich stresować (chociaż szczerze mówiąc, niewiele rzeczy jest je w stanie teraz przestraszyć).
Tu oba maluchy, schowane w mojej bluzie:
Fobos:
I znowu, dwa ujęcia Fobos i jedno Deimos - po środku (niestety, tego tchórza trudno złapać ).
P.S. Ogonki na razie rozpoznaję na czuja. Z pewnością czymś się różnią, ale czym - nie mam pojęcia
Re: Fobos i Deimos
Fobos i Deimos... te imiona znaczą zdaje mi się: strach i przerażenie a takie słodkie
no, ale to także księżyce Marsa. To pasuje: księżycowe dziewczyny
Jak to, nie wiesz czym się różnią, skoro piszesz, że charakterami?
no, ale to także księżyce Marsa. To pasuje: księżycowe dziewczyny
Jak to, nie wiesz czym się różnią, skoro piszesz, że charakterami?
Re: Fobos i Deimos
Zawsze miałam jakiś pociąg do astronomii, nie mogłam się powstrzymać z tymi imionami.
Oczywiście rodzina protestuje ("daj jakieś milsze"), ale co oni mają do gadania? Do ostatniej chwili kręcili nosami, a teraz nie mogę ich z pokoju wypchnąć, ciągle mam (a właściwie moje ogonki) odwiedziny.
Jedna ma chyba nieco szerszy pyszczek - ale to do dalszej weryfikacji.
Zabawa na łóżku (złożonym, więc chyba powinnam pisać - na kanapie) bardzo im się spodobała - one prędzej czy później doprowadzą mnie do zeza rozbieżnego
---
Tak w ogóle, to - nie wiem czy słusznie - mam jakiegoś stresa, że mi się ogonki nie polubią i zaczną się wojny. Wcześniej miałam pojedynczego szczurka, postanowiłam więcej tego błędu nie popełniać i teraz wzięłam dwa. Ale jak widzę, jak sobie nonszalancko stają na głowach, podskubują i próbują zabrać jedzenie, to mnie obawy nachodzą. Mam nadzieję, że niepotrzebnie
Oczywiście rodzina protestuje ("daj jakieś milsze"), ale co oni mają do gadania? Do ostatniej chwili kręcili nosami, a teraz nie mogę ich z pokoju wypchnąć, ciągle mam (a właściwie moje ogonki) odwiedziny.
No tak, niby się charakterami różnią - ale po dzisiejszym spacerku po moim łóżku stwierdzam, że po wypuszczeniu z klatki... charaktery im się zacierają. Obie szaleją w tym samym stopniu, wspinają się, przeciskają i nadal - tłuką. Nie jestem w stanie ich już tak łatwo rozróżnić, jak są "luzem".odmienna pisze:Jak to, nie wiesz czym się różnią, skoro piszesz, że charakterami?
Jedna ma chyba nieco szerszy pyszczek - ale to do dalszej weryfikacji.
Zabawa na łóżku (złożonym, więc chyba powinnam pisać - na kanapie) bardzo im się spodobała - one prędzej czy później doprowadzą mnie do zeza rozbieżnego
---
Tak w ogóle, to - nie wiem czy słusznie - mam jakiegoś stresa, że mi się ogonki nie polubią i zaczną się wojny. Wcześniej miałam pojedynczego szczurka, postanowiłam więcej tego błędu nie popełniać i teraz wzięłam dwa. Ale jak widzę, jak sobie nonszalancko stają na głowach, podskubują i próbują zabrać jedzenie, to mnie obawy nachodzą. Mam nadzieję, że niepotrzebnie
Re: Fobos i Deimos
ba, takie właśnie są wśród szczurów obyczaje , ale to wcale nie znaczy, że się nie lubią. Pyskówki i przepychanki, raczej są nieuniknione ale problem zaczyna się dopiero gdy dochodzi do zęboczynów.yadhira pisze:Tak w ogóle, to - nie wiem czy słusznie - mam jakiegoś stresa, że mi się ogonki nie polubią i zaczną się wojny. Wcześniej miałam pojedynczego szczurka, postanowiłam więcej tego błędu nie popełniać i teraz wzięłam dwa. Ale jak widzę, jak sobie nonszalancko stają na głowach, podskubują i próbują zabrać jedzenie, to mnie obawy nachodzą. Mam nadzieję, że niepotrzebnie
Groźnie bywa, gdy próbuje się łączyć starsze osobniki, Wy jesteście w komfortowej sytuacji, ale... zeza rozbieżnego i tak masz jak w banku. młode szczury są mistrzami w doprowadzaniu ludzi do tego stanu
Re: Fobos i Deimos
Och, no dziękuję za pocieszenie
Małe szaleją coraz bardziej (ach, żucie krat o piątej nad ranem i obraz jak po wojnie - bawełna w korytku z wodą, bawełna WSZĘDZIE). Tak, sądzę że imiona do nich pasują idealnie - bóstwa wojny
Małe szaleją coraz bardziej (ach, żucie krat o piątej nad ranem i obraz jak po wojnie - bawełna w korytku z wodą, bawełna WSZĘDZIE). Tak, sądzę że imiona do nich pasują idealnie - bóstwa wojny
Re: Fobos i Deimos
Ganiają jak szalone i są coraz bardziej upierdliwe
Przyzwyczaiły się do dłoni, bez problemu siedzą na rękach - wcześniej za wszelką cenę próbowały zwiać, co często kończyło się wycofywaniem i machaniem łapkami w powietrzu (podczas gdy ja spanikowana próbowałam znaleźć powierzchnię, na którą szczur mógł zejść).
Żucie krat mnie wykańcza, dzisiaj jedna z tych kudłatych małp nie dawała za wygraną i żuła całą noc.
Mimo wszystko - są przesłodkie!
Kilka nowych zdjęć:
siostrzyczki
żebranie o spacerek
przyczajony szczur
zwiedzamy, zwiedzamy (w tle drabinka, jeszcze nie chodzona )
przerwa na toaletę - myjące się szczurki są takie słodkie!
krótka wymiana poglądów
i zwiedzamy dalej
Przyzwyczaiły się do dłoni, bez problemu siedzą na rękach - wcześniej za wszelką cenę próbowały zwiać, co często kończyło się wycofywaniem i machaniem łapkami w powietrzu (podczas gdy ja spanikowana próbowałam znaleźć powierzchnię, na którą szczur mógł zejść).
Żucie krat mnie wykańcza, dzisiaj jedna z tych kudłatych małp nie dawała za wygraną i żuła całą noc.
Mimo wszystko - są przesłodkie!
Kilka nowych zdjęć:
siostrzyczki
żebranie o spacerek
przyczajony szczur
zwiedzamy, zwiedzamy (w tle drabinka, jeszcze nie chodzona )
przerwa na toaletę - myjące się szczurki są takie słodkie!
krótka wymiana poglądów
i zwiedzamy dalej
- Magamaga
- Starszy Moderator na urlopie
- Posty: 2996
- Rejestracja: sob paź 06, 2007 7:22 am
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Fobos i Deimos
Ale śliczne śnieżynki. Mizianko dla nich
- Bulletproof
- Posty: 73
- Rejestracja: pt paź 26, 2007 12:18 pm
- Lokalizacja: Ełk
Re: Fobos i Deimos
Proszę ode mnie też wygłaskać te piękne wacikowe królewny
Widzę, że wprawa w bieganiu za nimi z aparatem już spora jest
Widzę, że wprawa w bieganiu za nimi z aparatem już spora jest
Re: Fobos i Deimos
Dobre światło dużo daje :)Coraz częściej udaje mi się złapać wyciorki w kadrze.
Mizianko przekazane, kluchy zmęczyły się bieganiem i śpią w hamaczku.
Są takie słodkie, że mogłabym je schrupać
Mizianko przekazane, kluchy zmęczyły się bieganiem i śpią w hamaczku.
Są takie słodkie, że mogłabym je schrupać
Re: Fobos i Deimos
Moje demony wojny rosną jak na drożdżach. Tłuką się, podgryzają i pacają łapkami coraz częściej; o wyrywaniu sobie jedzenia z pyszczków nie wspominam - stały element "gry".
Są cudowne, ale czasami tak upierdliwe, że doprowadzają mnie do absolutnej rozpaczy Pokładami energii mogłyby obdarować małą elektrownię.
Na dniach wrzucę kilka nowych zdjęć ze szczurzych spacerków.
Dodatkowo, kiedy remont i przemeblowanie pokoju będę miała szczęśliwie za sobą; szykuje się kupno nowej - większej - klatki, z nowymi prętami do przeżucia
Są cudowne, ale czasami tak upierdliwe, że doprowadzają mnie do absolutnej rozpaczy Pokładami energii mogłyby obdarować małą elektrownię.
Na dniach wrzucę kilka nowych zdjęć ze szczurzych spacerków.
Dodatkowo, kiedy remont i przemeblowanie pokoju będę miała szczęśliwie za sobą; szykuje się kupno nowej - większej - klatki, z nowymi prętami do przeżucia