moje szczupaki kochane

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Malachit »

<3 <3 <3~~
Wiedziałam! Wiedziałam, że nie może być za długo bezszczurowo! ;D
Ale się cieszę, że jednak ogony trafiły do Szczupakowa, i to do tego - te ogony, z tej interwencji. Te, którym się taki raj i cierpliwość należy. Bo widać, że cierpliwość to do nich trzeba mieć iście anielską, bo demolkę potrafią zrobić ładną... ;)
Czyli Nil dotyku nie lubi ale znosi, a Szakłak i Lulek? Czy imiona zobowiązują i nawiązywanie bliższej znajomości może się różnie skończyć?
Obrazki jest ujmująca, a szczurze wygibasy koło 2.10 na filmiku... ;D (zresztą jaki piękny koc mają do dyspozycji, muszę taki nabyć, bo moja Softie też mi swoją "artystyczną duszą" zafundowała patchwork z koców. Oczywiście jeśli sobie sama poskładam te kawałki :P )
Ale Nil jest moim faworytem, ja to bym go miętosiła, taką owieczkę!
No i Taniec Eleny do tego. Po takich wieściach to na pewno będzie mi się dziś lepiej spało!
Wyszukiwarka nie gryzie
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Paul_Julian »

Te szczurzydła żywcem do raju trafiły :D Czy Obrazki to to jasne (białe ?) Mam wrażenie, że da chłopakom popalić ! Nil na pewno się do Ciebie przekona. Pocieszny taki dreptuś z kudłaczkami :3
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

Dokładnie tak jest, dobrze ich rozpracowałaś, Malachit. Nil tym się różni od chłopców, że nie jest jadowity (i trochę wolniej się rusza;), ale z dotykiem u wszystkich jest tak samo, boją się panicznie i pozwalają tylko kiedy czują się przyparci do muru i nie mają drogi ucieczki. Wszyscy maksymalnie się przy tym spinają i czekają tylko aż się skończy, przy czym agutom wystarczy ułamek mojej nieuwagi, żeby się odgryźć, albo spitolić na łeb na szyję, a Nil zazwyczaj się tylko kuli i tężeje. Aguty zdołam przydybać w hamaku może raz na tydzień (w większości wyprzedzą moje niecne intencje), Nila częściej, ale bez iluzji, że się do tego przyzwyczaja, albo że przestaje mu to być straszne;/ Tak samo chłopcy chowają się po kątach, kiedy kręcę się po pokoju. Przestają jeść kiedy zbliżam się do klatki i strategicznie cofają się w głąb, albo uciekają w hamaki.
Tacy już przyjechali i nie udało się tego zmienić ani wymuszeniem kontaktu (pierwszy miesiąc przesiedzieli ze mną w półtorametrowej zagrodzie), ani daniem całkowitego luzu, ani - przez cały czas - przykładem megaporludzkiej Obrazki.
Chyba powinnam się jednak cieszyć, że przy całej ich dzikości udaje nam się egzystować w miarę bezproblemowo w jednym pokoju. Chłopcy są otwarci na nowe, chętnie korzystają z wybiegu, jeśli tylko ja siedzę na fotelu i nie daję podejrzeń, że zamierzam wstać, mogę sobie nawet machać rękami po komputerze i popijać kawkę (tu mamy postęp !), reagują karnie na słowne ostrzeżenia, że czegoś nie wolno (tu po prawdzie też jest postęp – reagują coraz mniej;P), no i są super zdyscyplinowani, kiedy robią zbiórkę w drewnianej skrzynce po łiskaczu na wieczorne poniesienie do klatki. Co zabawne nawet kiedy część już została poniesiona, a ja zaganiam maruderów, ci nie pójdą do domu sami – zbióreczka w skrzynce i czekamy na poniesienie:)

Teraz nie jest źle. Moje jedyne obawy, to że któryś z nich zachoruje i mój kontakt z nimi stanie się koniecznością. Jeden jedyny raz byłam z Lulkiem u weta - pół godziny łapania szczura na granicy histerii (jego i swojej), u weta – oglądane oczka szczura wprasowanego w głęboki bok transportera (kiedy szczur „współpracował” i nie pokazywał tyłka), a za rezultat – po kilku udręczonych dniach zakraplania urwanie przez zeźlonego szczura główki kropelkom...
Oczko Lulka do dziś prosiłoby się o kropelki, ale niestety Lulek jest innego zdania;/
Tak więc nie wiem jak to będzie w tej sferze przyszłości;X
Póki co szczytem oswojenia dzików jest wzięcie z ręki smakołyku czubkami zębów, podczas gdy reszta szczura zapiera się w jakiejś aktualnej czeluści, co uważam zresztą za całkowicie rozczulające, jeśli tylko przy okazji nie wezmą też kawałka ręki;P
Malachit pisze:moja Softie też mi swoją "artystyczną duszą" zafundowała patchwork z koców. Oczywiście jeśli sobie sama poskładam te kawałki


To jest chyba ich metoda, żebyśmy i my przy okazji liznęli trochę rękodzieła i sami rozwinęli własne talenta :D
A kto to Softie ? Nie powinnaś i Ty kogoś przedstawić ? :)
Paul_Julian pisze:Czy Obrazki to to jasne (białe ?) Mam wrażenie, że da chłopakom popalić !
Tak, to małe białe (huskulcowe, ale już prawie nie widać) to Obrazki :) I jeszcze wciąż daje popalić, choć nie aż tak jak na początku, gdzie z karków im nie schodziła (ba ! mam takie zimowe nagrania, gdzie Obrazki wierzchem na Nilu i na Szakłaku ujeżdża... jednocześnie próbując wyssać im mózgi :D). Ona jedna od początku poczuła się u nas jak w domu, i kiedy chłopcy robili pierwsze ostrożne kroki na wolności, ona już miała wszystko oblatane i wszystkiego czułą się panią. Prawdę mówiąc zachowywała się tak upierdliwie i bezczelnie, że sama bym jej przyłożyła będąc w chłopców położeniu. Teraz tamte czasy minęły i jak Obrazki przegina Szakłak i Lulek potrafią już jej pokazać, gdzie raki zimują. Nil też bez problemu wykłada ją na plecy, ale od Nila ona wciąż nie przyjmuje, że to tak na serio i jak tylko wstanie: "No ale co ty, nie lubisz jak ci się tak przez kark przewieszam ?? Luubisz !" ::)
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Megi_82 »

Kurde, wiedziałam, wie-dzia-łam!!! Akurat jak tydzień wcześniej zajrzałam, to pomyślałam, czy może u Ol coś... Fantastycznie :D
Wrocławianie nie mogli lepszego domku ustrzelić po tych potwornych przejściach. Może z czasem nie będą tak jadowici...? I taaak, myślę, że B&B by się z Twoją łobuzerką dogadały doskonale ;D One by właśnie potrzebowały takiego umownego, codziennego mordobicia ;D
Fajne towarzycho, a biała diabliczka... :-*
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

Chciałam wstawić zdjęcia, ale Obrazki wykończyła (opeszelowany !) kabel do mojego starego laptopa, na którym je trzymam. Muszę nabyć nową ładowarkę.
Chłopcy zaś wyżarli już ćwierć fotela i biorą się za materac od łóżka - pierwszy przyczółek już gotowy, pierwszy szczur zaklinowany pod pokrowcem do materaca też zaliczony (Szakłak). Żeby go uwolnić trzeba było wyciągnąć materac ze stelaża i rozpiąć zamek, który - niespodzianka ! - także był już po starciu ze szczurzymi zębami i spiąć z powrotem się już nie da.
Hej, gąbkożercy - droga wolna ! >:D
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: IHime »

Jak te biedne ogony wspaniale trafiły! Cudowne wieści, a jeszcze cudowniej widzieć ich na wybiegu takich dziarskich. Jadowitości nie widać, ale wierzę.
Obrazki! Miłości moja od pierwszego wejrzenia! Muzo moja, od niezwykłego imienia, przez czubek ogona, łobuzerskie iskry w oczach po czuba... no, tego w głowie! :-*
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

Szakłak i spółka jako motyle, tym razem o wiele zgrabniej:
https://www.youtube.com/watch?v=27aIRI2WSj4
Obrazki nie ma na filmiku. Obrazki mniej polatywała w górę i w dół, co sabotowała brzozową ścieżkę zdrowia, metodycznie odgryzając drobniejsze gałązki, tak że chłopcy z każdym dniem mieli mniej oparcia dla łapek i ogonków. Konstrukcja skończyła jako szkielet złożony z kilku głównych badyli. Obrazki – szczurek myślący inaczej ::)

Dziś zaklinała zamknięte drzwi - „otwórz się, otwórz się, otwórz się” a tu tylko przeciąg po nogach daje (nie żeby Obrazki nie lubiła, grrrr;/). Drzwi pozostają zamknięte i Obrazki już zaczyna rezygnować. Ku drzwiom ostrożnie postępuje Nil. „Trudno, nie otwierają się” - Obrazki nie tracąc werwy wykonuje dwa małe białe kice w tył - przy drugim niespodziewanie lądując na Nilu. A skoro już na Nilu to chłopaczka za kark i wiśta wio ;D
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Megi_82 »

Musi to być przepocieszne towarzystwo :D Choć skłonności destrukcyjnych nie zazdraszczam ;) Czekam na zdjęcia, proooszę :)
A jak wygląda kwestia jadowitości, zmieniło się cuś może? Z innego domu Wrocławiaków wiem, że niektórym pozostała funkcja sekatora w paszczy...
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Paul_Julian »

Megi, u mnie jest Wrocławska Dzika Bułka :D Dzięki pomocy Aleksandry A. Sokołowskiej https://www.facebook.com/hfirimain?ref=br_rs zrobiła sie bardziej przylepna :) Nie gryzła od początku.
Ol. - jak coś, to pisz do Aleksandry !
Wspinacze jakie zachwycone ! Ale czytam, ze masz urwanie głowy z nimi :D Niemal jak stado wacików ,jesli chodzi o pomyslowość..
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

Megi, tak, chłopcy pozostali niezmienni. To wciąż szczury niedotykalskie, boją się człowieka i w stosunkach z nim nastawione na „walcz albo uciekaj”. Szczęściem dla mnie, prawie zawsze wybierają tę drugą opcję.
To że nie udało mi się ich oswoić to jedynie moja wina. Paul-Julian kontaktowałam się w tej sprawie z Aleksandrą Sokołowską jeszcze w zimie, ale nawet z jej pomocą nie potrafiłam być wystarczająco stanowcza i konsekwentna, żeby coś zmienić. Właśnie odzyskały prawdziwe życie i chciały się nim cieszyć, moja obecność w nim tylko ich stresowała i wszystko psuła, a i tak nic nie posuwało się do przodu. Porzuciłam ich aktywne oswajanie, zakładając, że czas i rutyna zrobią swoje.
Odrobinę zrobiły, ale tylko odrobinę. Wiedzą jak wygląda nasz dzień, czego się spodziewać kiedy zbliżam się do ich kryjówki mlaskając, że można wtedy rozważyć podkradnięcie się i wzięcie z ręki przekąski. Szakłak jako jedyny owe rozważania zawsze kończy pozytywnie, bo jest łasuchem;) Nil i Lulek - różnie, czasami sprawa wydaje im się zbyt szemrana, żeby ryzykować podejście, więc zostawiam im smakołyk na ziemi. Wiedzą, że jak siedzę w fotelu, zaczyna się „ich czas”. Czasami testują moją nieruchomość podkradając się i dziabią w nogę, albo jak leżę z rękami pod głową w łokieć, mocno, ale nie z agresją, raczej na zasadzie eksperymentu, jak dzieci „pokażę jaki jestem odważny, przeskoczę przez ognisko”:)
Jedyną rzeczą na którą sobie pozwalam - kiedy oni pozwalają - chcąc zachować chociaż ten najmniejszy kontakt, to głaskanie jak leżą w hamaku znieruchomieli. Oczywiście żadnych gwałtownych gestów i najcichsze słowa, a najlepiej wcale, chłopcy i tak boją się drgnąć. A jednak niesamowite jest, że w tym wszystkim Szakłakowi zdarza się zazgrzytać – nie jest zrelaksowany, daleko do tego, ale jakąś częścią swojego jestestwa zaczął odbierać drapanki jako pozytywne:) Kto wie, może za 5 lat... ;P

Tak chłopcy zachowywali się na początku:
Obrazek
… i tak się zachowują dotąd, kiedy czują się przyparci przez człowieka do muru, może już nie na dnie w kuwecie i może nie tworzą już posągów zbiorowych, ale to wciąż dla nich jedno równanie: człowiek = alarm.

Wisienkowa Obrazki nie jest tam bo się boi, tylko dlatego, że myszka lubi siedzieć na chłopackich karkach. Takie ma hobby:)
Obrazki molestator:
Obrazek ObrazekObrazek Obrazek

Obrazki nie tylko szczury molestuje:
Obrazek Obrazek

Obrazki tańce-indiańce wykonuje, żeby jej otworzyć drzwi od pokoju i dalej gna gdzie ją nóżki poniosą – leży jej na drodze kot ? - a co to kot ? - …o jaki mięciutki !
Felicjan i Vlad uciekają przed nią, a to są łowne kocury. Oczywiście po części przyczyną, że uciekają, jest fakt, że mały zatraceniec ma zawsze przy sobie obstawę, która nie pozwala im jej tknąć, ale też nieznająca granic rezolutność myszki, która nos w nos się z nimi wita, przechodzi im między nogami żeby zrabować chrupkę z ich miski, sprawia, że czarnoty wcale już nie są tak pewne kociocentryczności wszechświata. Szczególne jego zagięcie poczuł Vald, kiedy razu jednego mysz wzięła go z zaskoczenia i zaczęła mu robić przegląd uszu, nalegając przy tym żeby bardziej skłonił głowę, bo nie dosięga...
;D

Obrazki od początku była taka:) I jednocześnie taka:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Jeśli spać to tylko przytulona. Ręce to dla niej kapsuła bezpieczeństwa, trzymający może się krzątać, nachylać, żeby coś podnieść, huknąć na działających destruktorów - nic nie przerywa błogostanu Obrazki:)
Zresztą równie zrelaksowana czuje się na Niulsiu:
Obrazek

I chłopaczkowie:

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

w swoim bunkrze:

Obrazek

To są takie trochę wcześniejsze zdjęcia, mam jeszcze do załadowania sporo zielonych, ale nie chcę przeciążyć serwera ;)
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Paul_Julian »

ol. pisze:To wciąż szczury niedotykalskie, boją się człowieka i w stosunkach z nim nastawione na „walcz albo uciekaj”. Szczęściem dla mnie, prawie zawsze wybierają tę drugą opcję.
To że nie udało mi się ich oswoić to jedynie moja wina.
Oj, mam to samo z Nezumi. A Nezu już 2letnia, w zasadzie oswojona, ale i tak wybiera wlasne ścieżki.

Obrazki jest niesamowita :D To szczura, która chyba niczego się nie boi :D Mały dręczyciel.
Moze warto jednak znowu wrócic do oswajania chłopaków? Teraz, kiedy już mają swoje miejsce i większy spokój, byc moze będą bardziej chętni..
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

Kiedy właśnie nie są;/ Im się już chyba tak zakodowało, że człowiek to dzwonek na alarm. A ja też nie wiem jak się zabrać do oswajania szczurów, które przede mną uciekają, których przytrzymać w rękach czy pod bluzą nie sposób. Same nie przyjdą, chyba żeby dziabnąć. Głaskanie ich kiedy leżą tyłem w hamaku - jedyny moment kiedy mogę ich dotknąć - niczego nie posuwa do przodu, bo mimo, że tyle czasu upłynęło to wciąż dla nich stres i oczekiwanie "kiedy skończy". Nawet Nil, który choć nie ugryzie, to i tak na każdą bliskość zamiera;(
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Paul_Julian »

Biedaczki :( To chyba faktycznie lepiej, żeby chodzili sobie swoimi ścieżkami. Czasem nie ma co sie wtrącać i stresowac ogonów. One na pewno do Ciebie przyjdą, jak będzie sie działa krzywda ( u weta) - dajesz im smaczki, więc nie jesteś "ta najgorsza" :D
Przykro patrzec na takie zestrachane zwierzaki :(
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Megi_82 »

Jakoś smutno mi się zrobiło jak przeczytałam :( Winien jest ten, kto ich skrzywdził, czynnie i przez zaniedbanie, i spierniczył im życie już na starcie. Nikt inny! Przy całym moim podziwie i szacunku dla osób, które wiedzą i potrafią, mam z tyłu głowy, że żywe stworzenia, ze swoim bagażem doświadczeń, szczególnie tych złych, to nie maszynki, które z instrukcją w ręku można zawsze naprawić, robiąc to i tamto. Czasem nie można, a czasem można, ale kosztuje to zbyt wiele, nas albo te stworzenia. My też przecież mamy swoje ograniczenia i to niczyja wina. A zwierzaki - są takie, którym nic nie popsuje radości życia i miłości do człowieka, i takie, które nigdy się nie otrząsną po takim kawale złego czasu. Szkoda, że chłopcy wciąż boją się człowieka, ale to nie Twoja wina. A z drugiej strony - przecież dajesz im coś, czego nigdy wcześniej nie mieli. Spokojne życie, bezpieczny dom, pełną miskę i dużo miłości. Biegają, psocą, bawią się, dają czasem skusić na smakołyk - więc ich życie nie jest ciągłym pasmem strachu :)
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Megi_82 »

Uch, napisałam na biegu z pracy, co mi najbardziej na sercu zaległo :) Ale przecież są jeszcze zdjęcia, zdjęcia są przepiękne! :) Obrazki jest absolutnie cudowna, jaka przylepka :D I molestatorka nie z tej ziemi, zupełnie jakbym widziała Dzidkę :D Ale, żeby nawet koty...! ;D A chłopcy piękni, przystojni i dostojni, owiec - przeuroczy <3
Może to podgryzanie z nagła to jest jakiś malutki krok naprzód...?
Przesyłam wirtualne całusy całej czwórce i czekam na następne wieści i fotki :-*
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”