Alkenowe nieznośne fifioły

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Alkenowe nieznośne fifioły

Post autor: alken »

Leszek nadal je bardzo mało i pokarm czesciowo mu wraca (potem siedzi i mlaszcze zeby polknac z powrotem) ale jakoś sobie radzi. Wczoraj miał pobierana krew, więc będziemy wiedzieć czy to tarczyca.

Chłopcy już robia zamach na władzę i się tłuką w klatce, wczoraj Marcin pobił się z Ziemniakiem i jak poszłam sprawdzić co się dzieje to zostałam go jak biega na dwóch nogach, trzyma się za twarz i krzyczy. Gdyby nie to ze prawie zeszlam na zawał myśląc ze Ziemniak odgryzł mu nos, wybił zęby albo Marcin pogryzl sobie jezyk to bym nagrywala sikajac ze śmiechu ;D . Oczywiście tylko histeryzowal. ::)
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Alkenowe nieznośne fifioły

Post autor: unipaks »

Jak się już wie, że nic Marcinowi nie jest, to faktycznie można by się spłakać ze śmiechu, ale wierzę, że wtedy struchlałaś z przerażenia :P
Jak teraz Leszek, jest dalsza poprawa? I co mówią wyniki badania tarczycy?
Kciuków nie puszczam! :)
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Alkenowe nieznośne fifioły

Post autor: alken »

Leszek jakby trochę wiecej je, dr zaglądnął mu raz jeszcze do środka i mowi ze nadal sporo śliny się zbiera ale nagłośnia działa lepiej. Wynik wyszedł w dolnej granicy normy i dostaliśmy receptę na leki ale beda dopiero na srode bo trzeba podzielić tabletke na 25 czesci ;D Leszkowi tym razem dowaliła trochę narkoza i siedzi teraz taki biedny skapciały, ale sie nie dziwie, w ciagu 5 dni przezyl 3 narkozy, 2 endoskopie, rentgen, pobieranie krwi i niezliczona ilosc zastrzyków :-X

Gorszą wiadomość natomiast usłyszałam odnosnie Marcina - jakis czas temu wzmogło mu się kichanie i dziwnie pachniało mu z ucha (ropa) i był na lekach - objawy ustąpiły ale doktor mu zajrzał w ucho pod narkozą zeby upewnic sie czy dalej kontynuowac antybiotyk i w jakiej formie, a tam zmiany nowotworowe (zymbal prawdopodobnie) :'( no i dupa, mozna tylko zaleczac doraznie jesli bedzie sie paprało.

Jakies pechowe mam to stado, wiadomo ze z dziewczynami tez swoje przeszlam ale to byla konsekwencja ich wieku, a tu dwa chore szczury ktore nawet roku nie mają, a wczesniej te koszmarne łączenia i kastracje...tez mi sie zachciało szczurow ::) gupia jakas jestem.
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Alkenowe nieznośne fifioły

Post autor: ol. »

Uff Lesiu, pięknie, że zaczął powoli wracać do siebie. Wierzę że i dalej pójdzie ku dobremu:)
Będzie Lesiu jeszcze znów rozstawiał chłopaków po kątach - musi.
Ale Marcin ?... przecież myszek dopiero się rozgościł i zadomowił, i tak to ma być ?;(
Nie zgadzam się ! Jak tylko mogę zaciskam kciuki !
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Alkenowe nieznośne fifioły

Post autor: unipaks »

Ja także kciukam, musi być dobrze!
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Alkenowe nieznośne fifioły

Post autor: alken »

Jestem bardzo kiepską forumowiczką która przychodzi z nadbagażem złych widomości...

Jest nas o dwóch mniej, miesiąc temu odszedł Marcin, a dziś doslownie dwie godziny temu i zupełnie niespodziewanie - Ziemniaczek. Marcin niemal ciagle przechodził z jednego antybiotyku na drugi, ale zaden nie dawał efektow, nawet po wymazie i ukierunkowanym leczeniu - zmiany w uszach ciagle dokuczały, pojawily sie tez krwotoki, bardzo schudł i oslabila mu się watroba od lekow - bral tez leki na watrobe, juz trochę przytyl i wydawało sie ze idzie ku lepszemu, ale kolejny krwotok go zabił.
Ziemniak natomiast jakos w drugim tygodniu kwietnia zaniemógł nagle, osłabł i zaczął ciezko oddychac, pomyślałam ze to serce, ale zdiagnozowano drogi oddechowe, po antybiotyku mu sie poprawilo i na kontroli 16 kwietnia bylo juz ok. I dziś gdy wracalam z pracy maz zadzwonil ze "chyba nie zyje", piec minut pozniej bylam w domu i trzymałam juz tylko bezwładne ciałko. Nikt nie widział jak to sie stało, ale maz siedzial wczesniej w pokoju i nic sie nie działo, a potem znalazl go wczepionego lapkami i zebami w kraty, z otwartym pyszczkiem :( miał rok i trzy miesiące, Marcin w chwili smierci tez, nigdy mi szczury nie chorowaly i nie odchodzily tak szybko jak to stado :-\ zawiozłam go na sekcję, Marcinek też miał robioną i przyczyna smierci byl krwiak w uchu.

Z lepszych wiesci to Leszek dobrze reaguje na swoje tabletki na tarczyce i tak je bierze i co jakis czas robimy wyniki i wydaje sie ze jest dobrze. Kendriczek jest sobą czyli panem sztywniejącym niedotykalskim, ale nie wiem jak poradzi sobie ze stratą Ziemniaczka bo byli nierozłączni :'( Leszek nie jest zbyt towarzyską istotą i lubi spac sam i wszedzie chodzi tez sam.
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Alkenowe nieznośne fifioły

Post autor: Paul_Julian »

Niezbyt dobre wieści :( u Ziemniaczka to może jednak serce ?
Zaadoptuj Kendriczkowi kogoś... u mnie sie to sprawdzało, jak odchodził jakiś jeden z "papużek"...
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Alkenowe nieznośne fifioły

Post autor: ol. »

Smutno, że chłopcy nie dostali więcej czasu żeby móc się sobą nacieszyć, tak nierówno gdzieś tam ktoś szczęściem obdziela...
Przykro mi alken:(

Oby Kendrick załapał jeszcze z Leszkiem wspólne fale, po takich dużych zmianach w stadzie, indywidualne preferencje mają szansę ustąpić miejsca potrzebie wspólnoty.
A jeśli nie Paul_Julian dobrze mówi, jakieś nowe ryjki mogą pomóc przeboleć stratę.
Słońca Wam życzę - dosłownie i w przenośni :-*
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Alkenowe nieznośne fifioły

Post autor: alken »

Raczej bedziemy adoptowac 1-2 chlopakow, bo dwa szczury, to co to za stado, ale to po wakacjach, bo zawsze to mniejszy klopot z opieką, a szwagier moj, ktory zazwyczaj zajmuje sie stadem, ma chyba dość na razie ekstremalnych atrakcji, które fundowal mu Marcin gdy nas nie było,a jeszcze nie wiadomo jak laczenie bedzie wygladac wiec poki co muszą sie chlopaki zadowolic wlasnym towarzystwem.
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
astiolek
Posty: 5
Rejestracja: śr lut 21, 2018 6:35 pm
Kontakt:

Re: Alkenowe nieznośne fifioły

Post autor: astiolek »

A jakich to atrakcji dostarczyły łobuzy szwagrowi?
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Alkenowe nieznośne fifioły

Post autor: IHime »

Ojej, Alken, współczuję! Rzeczywiście, jakieś pechowe to Wasze stadko, tyle się ich czepia. :'(

Też jestem ciekawa tych marcinowych wyskoków.
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Alkenowe nieznośne fifioły

Post autor: unipaks »

Zaglądam do Twojego tematu a tu smutne wieści :( I nic nowego... Adoptowaliście potem jakieś szczurki?
Napisz, co u Was słychać

Dla Ziemniaczka i Marcina [*][*]
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”