Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Paul_Julian pisze: Malwina na wybiegu dorwała jakiegoś zapodzianego marchewkowego chrupka i skubie. Jak zabrałem ( bo ona ma żołądek bez dna), to wyturlała dużego orzeszka. Nie wiem skąd, ma pewnie jakies kryjówki
Paul_Julian pisze: Malwina na wybiegu dorwała jakiegoś zapodzianego marchewkowego chrupka i skubie. Jak zabrałem ( bo ona ma żołądek bez dna), to wyturlała dużego orzeszka. Nie wiem skąd, ma pewnie jakies kryjówki
Zdziwiony?
Chciałeś sprzątania, to masz
A że zima była długa...
Własnie wracamy z Warszawy ze sterylek. Wszystko na wariata ! Najpierw szukalem dworca busowego nr 2, potem jeden bus, przesiadka na 2gi. Drugi mi uciekl,na szczescie zaraz byl nastepny. Na miejscu krążylem chyba z 10minut szukajac Pustułeczki 30.
Zamiast o 12.30 wszedlem chyba z godzine pozniej, bo dr Ania miala jeszcze pacjentow. Ale za to obejrzalem male swinki, po ktore przyszli mili panstwo z Caviarni i zachwycilem sie fretkami.
Okazalo sie,ze nadal mamy jajka wszòł na Malwinie, wiec tym razem dostana stronghold. Malwinka ma cukier 110, norma dla szczuròw to 150.
Ale juz wiemy,czemu Myszce porfirinowalo prawe oko i nos, i dodatkowo to brzydko woniało. W prawym uchu rozwinely sie drożdżaki, i to one tak capią :S Dr Ania zauwazyla krew w uchu , bo pewnie swedzialo.
Prawe oczko ma zwichrowana zrenice czy jakos tak. W kazdym razie zrenica zamiast na srodku, to jest na dole. Mozliwe, ze bylo drobne zapalenie ucha, bo dr wspomniala,ze to wyglada jak paraliz nerwu twarzowego.
Dostalismy krople Aurizon.
Po odbior Majki i Guci mialem sie zglosic po 16stej. Niefajnie,bo sadzilem ze zdaze na pociag o 16. Zdazylem pojechac kupic bilet, wrocilem i znowu pani wet zajeta Poczekalem do 17,pani z recepcji oddala mi ogony i lece na bus, bo sama jazda to 45 minut.
Niestety, spoznilem sie 2 minuty. Zadzwonilem po taxi,ale po 15minutach nadal go nie bylo. Wsiadlem w nastepny bus,nie czekajac na taxi. Ale ten bus tez byl spozniony, wiec uciekl mi ten z przesiadki.
I nagle widze jedną jedyną taksowke w okolicy ! Po 15 minutach bylem na miejscu, ubozszy o 40 zl,ale za to zdazylem.
I teraz sobie pisze przejezdzajac przez Modlin. W Gdyni bede o 00.45.
Współczuję przebojów podróżnych (chyba tym bardziej, że jutro i nas one czekają, bo, że poślizgi w lecznicy są, wiem aż za dobrze ), to jest jednak coś co stres już związany z zabiegami/wizytami pomnaża w dwójnasób. Jeszcze mi się nie zdarzyło zostać na noc na dworcu po odjeździe ostatniego pociągu do domu, ale nie raz było już bardzo blisko...
Sterylki rozumiem bez niespodzianek ? Dobrze, że przy okazji Malwinka i Myszka skorzystały z fachowej konsultacji, i mam nadzieję, że ta sprawa oczno-uszna ustąpi po aurizonie.
Trzymajcie się
Doktor Ania szczególnie wyczulone ma oko na szczurze uszy, swego czasu i nam przydała się jej obecność we Wrocławiu.
Mam nadzieję, że leki swoje zrobią i Myszka będzie "jak nowa".
Dziewuszkom życzę dobrej rekonwalescencji, bez niespodzianek po drodze. Dojedźcie szczęśliwie i niech dane Wam będzie jak najwięcej spokoju i odpoczynku po powrocie!
Głaski dla dziewczynek
Stwierdzila,ze ucho chore "bo to przeciez haszczanka" i ze jeszcze jakis husky z chorym uchem sie trafil.
Wszystko u nas ok, mam nadzieje,bo trudno mi zajrzec. W duzej bazarowej torbie jest koci transporter z malcami, a na tym zwykly duzy z Malwiną i Myszką. I hamaki zaczepione w srodku,o ! Bo faktycznie,znajomy hamak w transporterku dziala cuda ! Ekipa spi i sie nie stresuje.
W takich właśnie chwilach doceniam,że mamy auto i jak trzeba,to mąż na koniec Polski zawiezie
Paulu,to teraz dużo spokoju dla Ciebie i ogonkowych pacjentów życzę,po takich wojażach się Wam należy!
TU I TERAZ Gwizdo,Duszek
Za TM Agata,Kleofas,Figo,Bobek,Frodo,Niko,Bazyl,Zgredek,Indiana,Otiś,Angel,Bercik,Apsik,Rademenes,
Akysz,Szopen,Akuku,Duszka,Tosia,Rambo,Hektor,Lian-Czu[*]
Mebelki polarkowe http://www.fotosik.pl/u/iwonakoziarska/album/1166241/38
Kropelki działają super. Pierwsze zakropliłem Mysi jeszcze w pociagu. 1 kropla w zdrowe uszko ( żeby sie nie rozsiało choróbsko) i 1 w chore uszko. Pewnie szczypie, bo latała zdenerwowana:(
Ale efekt pozytywny, bo dziś duzo mniej porfiryny. Pani wet mówiła też, że mozliwe, ze ona dlatego taki śpioszek jest, bo uszko przeciez bardzo boli. A ja myslałem, że ona po prostu jest takim bardziej leniuszkiem. No, ale co tu mysleć, jak porfiryna mogła być np. po dawnej chorobie płuc, u weta się nie smarka, osłuch dobry, innych oznak choroby nie ma... A szczurki tez bywają leniuszki i jak nie umyja nosa, to taka zleżała porfiryna moze śmierdzieć. A to jednak nie to.
Maluchy nadal mają kołnierzyki Ale chyba dziś na wieczór zdejmę, szwy sa wewnętrzne i kilka zewnetrznych, chyba dla dekoracji tylko
Kajtki rozrabiają, szwy juz sobie zdjęły. Ale dr Rzepka robi szwy wewnętrzne, tak sprytnie, że na wierzchu jest tylko strupek.
Myszkowe uszko ma sie bardzo dobrze.
No i w sumie tyle z newsów szczurkowych
No i musiałem wykrakać, co nie ?
Myszka lekko napuszona, jak się ją trzyma na rękach, to zgrzyta. Nie wiem dlaczego. Dostała dzisiaj krople dopiero o 20, zawsze dostawała ok. 17-18, ale to przecież już 8my dzień kropli.
Dałem jej Unidox, bo w zasadzie oprócz napuszenia/zgrzytania nie ma innych objawów.
Nie wygląda na przysadkę ani pogorszenie ucha. Motorycznie jest w porządku. Z nosa trochę śmierdzi :/ Unidox powinien pomóc, a nie mam enro.
Mam nadzieję, ze to coś chwilowego, bo przecież tydzień temu była dokładnie obmacana na wszystkie strony.
I to w zasadzie tyle. Jakbym nie miał innych problemów.
Dzisiaj jest lepiej. Nie ma napuszenia i jest lepszy humorek. Zostaniemy przy tym Unidoxie jeszcze, bo to dobre na zapalenie ucha- może trzeba było od razu włączyć unidox do tych kropli....
TYlko chude jakies to moje Myszeństwo. Wcina chętnie tylko mało, za to Malwina non stop coś żuje :/
W tygodniu wpadnę do redłowa, tylko pani Hania jest niestety tylko rano:/ Ale trudno.
Grzeczna, kochana dziewczynka; niech Unidox dalej robi swoje, no i ciałka troszkę żeby przybyło Może coś bardziej kalorycznego na boku dla Myszki..?
Głaski dla stadka!