Strona 176 z 183

Re: Pawłowe szczursieny

: pn sie 13, 2018 8:13 pm
autor: Paul_Julian
Wróciłem od dr Judyty z Marbocylem i kroplówką na jutro, i Nutridrinkiem, i nadzieją....
Bułka niedługo po powrocie odeszła mi na rękach. Zatrzepotało serducho, jeszcze próbowałem w desperacji reanimowac, a potem nic już ... :(
Pochowałem ją pod magnolią... Brakuje jej u mnie.... :(

Re: Pawłowe szczursieny

: pn sie 13, 2018 10:31 pm
autor: Megi_82
Strasznie mi przykro :( Nie zdążyłam się wpisać, ale tak trzymałam kciuki, żeby się udało:(

Re: Pawłowe szczursieny

: wt sie 14, 2018 6:49 pm
autor: ol.
Śpij spokojnie Bułeczko


ech, tak smutno i źle :(

Re: Pawłowe szczursieny

: sob wrz 01, 2018 9:29 pm
autor: Paul_Julian
Zgłosiłem całą bandę na Wystawę szczurów w Warszawie. No, bo najpierw myslałem o Nezumi i Bubusiu. Potem, ze a może Fru-Fru ? Albo Mucha? No, ale przeciez nie zostawię jednego samego w domu!

Ostatnio mają nowe pomysły. Przykrywają papierkami miskę z jedzeniem.... A Nezumi pogryzla pół naroznej kuwety.....

Re: Pawłowe szczursieny

: sob wrz 08, 2018 5:43 pm
autor: ol.
Obrazki też przykrywa miskę - chodnikiem, który na którym miska stoi (żeby im zimo w zadki nie było na naszej metalowej kuwecie), dziś rano złożyła materiał tak dokładnie, że kiedy wczesnym popołudniem, któryś z agutów zszedł do miski, to wyglądało jakby stanął nad wielkim prezentem, który żeby zjeść musiał najpierw rozpakować :D

Liczymy na relację z wystawy z duużą ilością fotek ! I powodzenia :)

Re: Pawłowe szczursieny

: pn wrz 10, 2018 9:06 am
autor: Paul_Julian
Hej ! Wróciłem z Wystawy, fotki jeszcze na karcie pamięci, ale już się moge pochwalic !

Nezumi - I miejsce Najbardziej Nieśmiały Szczur
i II miejsce Best in Show samic nierodowodowych
Mucha - III miejsce Najmilszy Szczur

I ....taka dziewczynka jest u mnie. Na olx znalazłem ogłoszenie, że znajda, nie wiadomo co i jak , w dobre ręce.
Umówiłem sie w przeciągu 15 minut, odebrałem w przelocie i dziewuszka podróżowała ze mną do W-wy i z powrotem.

Tymczasowa opiekunka ma myszoskoczkę, nie lubi szczurów, ale znalazła tę mychę w klatce na dworze i przygarnęła. Dała lek na odpornośc dla kota (okruch), picie i jedzenie.

Krecia (imię tymczasowe chyba) jest samiczką, wygląda na zdrową i jest bardzo spanikowana.

Obrazek

Re: Pawłowe szczursieny

: pn wrz 10, 2018 9:30 pm
autor: Megi_82
Gratuluję tytułów! :D
Co to za krecinka śliczna... trafiło się jej domek znaleźć :)
Czasem jestem zadziwiona... ratuje życie ten, kto "nie lubi" szczurów, a wywalił zapewne jakiś "miłośnik", któremu się znudziło :(
Po przeczytaniu tego posta uświadomiłam sobie, że i ja mam na koncie taką historię... i nie opowiedziałam Wam o Jerzym! :o

Re: Pawłowe szczursieny

: wt wrz 11, 2018 6:24 pm
autor: ol.
Gratulacje ! Ależ Nezumi święciła tryumfy, tylko jak odbierała te medale, jako szczurek nieśmiały ? ;) :D
I Muszka :-*

Krecia jest śliczną czarną kruszyną, która pewnie jeszcze nie wie jak dobrze trafiła. Ale niech tylko ochłonie, a pewnie szybko rozwinie skrzydła:)

Re: Pawłowe szczursieny

: wt wrz 11, 2018 7:22 pm
autor: Paul_Julian
I już mam do nadrobienia 2 historie, a w zasadzie 3 ! To skopiuję z FB :)

Historia pierwsza :

Metro w W-wie, wracam z Wystawy. Ruska torba bazarowa, w środku koci transporter, na nim zwykły Aladino medium. Torba na wpół otwarta , i dziewczynka moze 5-6 letnia zagląda z naprzeciwka i teatralnym szeptem mówi do mamy :
- Pan wiezie zwierzątka !
Na to mama:
- Chyba nie, a skąd wiesz ?
- Bo jest klateczka !
I już drepta do mnie i kuca przy torbie :
- Proszę paanaaaa? A czy pan wiezie zwierzątka ?
- Tak.
Dzieciak się rozpromienia z triumfem pt. " a nie mówiłam !" i :
- A jakie? Mogę zobaczyć ?
- Szczurki. Wracam ze szczurzej wystawy. Wyjąć ich nie mogę, ale moze coś będzie widać.
Rozpinam torbę, a z kociego transportera wystają zaciekawione ryjki. Dziewczynka już totalnie zachwycona, piszczy:
- Jakie śliczne ! Jakie łapki! Mamo zobacz, ogon widać !
Zagląda do torby i po chwili wynurza sie zatykając palcami nos, co jednak wcale jej nie przeszkadza nadal tam zaglądać:
- Pachnie brzydko...
- No, tak , bo są już długo w podróży, a jeszcze daleko jadą...

Dziewczynka nadal była zachwycona i zaglądała Okazało sie , ze jakiejś pani syn też ma szczurki i nie wiedział, ze jest wystawa. Na następnym przystanku dziecko z mamą wysiadało i mama kazała sie pożegnać. No i było :
- Wysiadamy, pożegnaj się ze szczurkami.
- Do widzenia, pa pa szczurki !

Jeszcze na peronie metra machała i wołała "pa pa, szczurki !"

Historia druga i trzecia :) O Kreci wczoraj i dziś :
Krecia wczoraj : Krecia siedzi u mnie za pazuchą wypranej szczurzej bluzy. Wepchałem ją tam jakos i siedzi, i wierci sie tam. Piska czesto, szura ząbkami i niucha. Ma spuchniętą lewą przednią łapkę, nie wiem czy to u mnie czy nie. Jak ją dotykam przez bluzę to cicho piska jak Nezumi, ale częsciej włącza sie "syrena okrętowa".
I szuranie ząbkami. Miącham ostrożnie przez materiał bluzy. Bywa, że nie dotykam, a tylko się ruszę (albo i nie) i już buczy XD

I dziś !
Krecia robi gigantyczne postępy. Nie dośc, ze dzis nie dostałem dziaba, to w miarę spokojnie dała się wyciągnąć z klatki. A potem troche siedziała pod bluzą - bobków było tyle, ze porządny prosiak by się nie powstydził XD
Jak wyściubiła nosa - dałem jej sinlaku. Nie rozpaćkała tylko wszamała 3 łyzeczki, w międzyczasie pozwaając na głaskanie, miąchanie uszu (uszy były postawione).
Potem leżała mi na przedramieniu, wczepiona, i pozwalała sie głaskać po całości szczura <3
Jeszcze mocno sapie i ma zadyszkę, więc jak tylko zaczyna to wpycham ją pod bluzę. A tam piszczy tylko jak ją dotykam :)

Megi_82- opowiadaj o Jerzym !

Re: Pawłowe szczursieny

: pt wrz 14, 2018 10:58 pm
autor: Paul_Julian
A tu nikt nie komentuje ! :D
Krecinka już całkiem moja. Dała sobie zajrzeć w uszy, w zęby, z 2 dni temu miała solidne omiąchanie uszu i bardzo jej sie spodobało :D Bardzo rzadko piszczy, za to solidnie bobkuje :D
Dostała ivermektynę. Jej futerko jest czarne ze srebrnymi igiełkami (jak kiedyś Kredki), i ma biały brzuszek. W zasadzie chyba powinna sie nazywac Krtek :D

Re: Pawłowe szczursieny

: pn wrz 17, 2018 4:36 pm
autor: IHime
A to ja ci skomentuję, chociaż już chyba pisałam na fb (złoooo). Gratuluję sukcesów z wystawy, najbardziej tych niewymiernych. I Krecisławy, niech jej się wiedzie u ciebie. :D

Re: Pawłowe szczursieny

: sob wrz 22, 2018 8:24 pm
autor: Paul_Julian
Dzisiaj byliśmy u dr Judyty, bo ciagle towarzystwo chrumka. Krecia, Fru-Fru i Bubu dostali marbocyl, na 10 dni , i mają siedzieć osobno.
A łaczenie było expresowe. 2 tygodnie rzadkiego przekładania papierków ( bo wszoły) . Z 2-3 spotkania krótkie nos w nos, wczoraj cała brygada u mnie pod bluzą. Trochę tam pohałasowali, ale ogólnie spokój.
Dzis Fru fru i Bubu i krecia pojechali razem do weta , spokój. Potem godzina w wiaderku Fru fru i Krecia ( nebulizacja + spanko). Dałem przed chwilą do wspolnej klatki. I szok, bo nagle patrze a tu Nezumi najeżona, I buch! przewraca najezoną Muche ( krecia w tym czasie gdzies indziej buszuje) i trzyma pod swoim wielkim cielskiem XD
I tak z dłuzszą chwilę, co sie Mucha ruszy, to autystyczna Nezumi też. I jeszcze jakas awantura była pod półką pózniej.

Mam nadzieję, ze Marbocyl podziała, bo to wygląda na zaraźliwe jakies paskudztwo. Jutro wyciagnę drugą klatkę i przełożę Nezu i Muche do niej.

Re: Pawłowe szczursieny

: pn paź 01, 2018 10:00 pm
autor: Paul_Julian
Krecia nie lubi Marbocylu, trzeba wciskac strzykawką :/ Za to Bubuś wciąga razem z łyżką :D Już mi kilka razy porwał łyżkę i musiałem go gonić.
U Fru fru niestety żadnej poprawy :( Ale to dopiero 9 dni na lekach...

Re: Pawłowe szczursieny

: śr paź 10, 2018 7:40 pm
autor: Paul_Julian
Co tam u nas ? Mała poprawa jest. Ale zbyt mała. Dzisiaj odstawiamy leki, czekamy z 2 tygodnie, i dr Judyta zrobi wymaz zasmarkanców.
Krecizna niestety zraziła się do ręki, ale mam nadzieję, że szybko sie przekona, że ręce nie tylko zaglądają w uszy i wciskają leki :)

Re: Pawłowe szczursieny

: pt paź 12, 2018 10:15 am
autor: IHime
Kciukamy, żeby wymaz wskazał jednoznaczną drogę leczenia!

Nie mogę się nadziwić, ile jest gustów i upodobań smakowych u szczurów, również w moim stadzie. Jeden zje leki bez popity i woła jeszcze, drugi tylko zamaskowane smarkiem jednorożca, a trzeci ma chromatograf w paszczy i wykrywa nawet wspomnienie po lekach, co oczywiście blokuje funkcje zjedzenia i trzeba takiemu na siłę pchać. ;)