Strona 173 z 175

Re: Majaki Nocne - doszczurzenie ekstremalne

: wt wrz 19, 2017 11:54 am
autor: unipaks
Gratulacje, IHime! :)
IHime pisze: Młode jest podejrzane o bycie tailless fuzzem bądź double rexem (bo kudłate, ale się wyciera). Za to z dużym prawdopodobieństwem jest samiczką. ;D
Nowy stwór jest za to zainteresowany tylko brakiem przerw w dostawach jedzenia.
:D ;D
Niech mała rośnie zdrowo i jak należy, a mamie da czasem wytchnąć w tym bezustannym cateringu. Wycałuj malutką i wygłaszcz wszystkie stworki :-*

Re: Majaki Nocne - doszczurzenie ekstremalne

: ndz wrz 24, 2017 6:16 pm
autor: ol.
Ihime, gratulacje :)
Jak tam "oswajanie" nowego (bez)ogoniastego ? ;)

Re: Majaki Nocne - doszczurzenie ekstremalne

: wt wrz 26, 2017 10:01 pm
autor: Megi_82
Wow, super, aczkolwiek czy taillessy u nas legalne? >:D
Gratulacje :-*

Re: Majaki Nocne - doszczurzenie ekstremalne

: czw wrz 28, 2017 11:01 pm
autor: Malachit
IHime gratuluję, złapałam się na tym, że trzeci raz weszłam przeczytać tego posta i za każdym razem się dziwiłam, gdzie moja odpowiedź (a zawsze zostawała w głowie).
Niech się zdrowo chowa!
Tekst o wetach taki prawdziwy i tak mi się spodobał, że już sprzedałam go dookoła ;D oby liczba skierowań w końcu spadła do zera i żebyś miała sama kiedy odsapnąć!

Re: Majaki Nocne - doszczurzenie ekstremalne

: ndz gru 03, 2017 9:53 pm
autor: IHime
Hurtowo dziękuję za wszystkie życzenia! Muszę napisać post, zanim mała pijaweczka się obudzi na żarcie. ;)

W środę pomogłam odejść Fineaszowi. Od dłuższego czasu jego waga spadała, mimo dokarmiania, a ciałko słabło. Nic nie można było już dla biedaczka zrobić. Miał 2 lata i 7 miesięcy.

Jutro Igutka ponownie trafi pod nóż. Wyhodowała sobie guzka pod drugą pachą.

Reszta się trzyma, chociaż 1 stycznia będziemy obchodzić drugie urodziny x5: Iguty, Kropki, Przerwy, Sydrusia i Nóżki. Penelopci dwójka stuknęła umownie miesiąc temu. Ejce w październiku 5. Młode ma już 3,5 miesiąca. Mi kartki z życzeniami przysyłają dinozaury. ;)

Re: Majaki Nocne - doszczurzenie ekstremalne

: pt gru 15, 2017 11:39 am
autor: unipaks
Jak się miewa pacjentka, guzek wyeliminowany? Przekaż jej, że jest tyle innych fajnych rzeczy do hodowania zamiast guzków, niech już się więcej nie wygłupia ;) :P Wyczochraj ją serdecznie ode mnie i resztę stadka także, a Ejkę i Penelopę wygłaszcz podwójnie w związku z tymi urodzinami, niech im zdrówko i humor dopisują :-*

Dla Fineasza[*] Śpij spokojnie, ogonku...

Re: Majaki Nocne - doszczurzenie ekstremalne

: pn sty 29, 2018 1:48 pm
autor: IHime
Ach, Uni, dzięki za pamięć, sorki, że tyle nie dawałam znać co z Igi.
Zabieg przeszła śpiewająco, wszystko się zagoiło, futro zaczynało odrastać, po czym nagle, bez ostrzeżenia, odeszła we śnie tuż przed Świętami. Tygodnia zabrakło jej do drugich urodzin. Nie wiemy, co się stało, nie było już komu oddać jej na sekcję.

Niedawno walczyliśmy z ropniem na szczęce u Penelopy (wydaje się opanowany), a u Sydrusia guzek zaczął się zmieniać i jest do usunięcia, tylko musimy zaczekać na wypłatę, bo samochód zgotował nam bardzo kosztowną niespodziankę w Nowym Roku.

Niedługo pewnie wrócę tu z rozkminami na temat doszczurzenia. Chodzi mi to po głowie, ale z drugiej strony to kompletne wariactwo (jakby mi to kiedykolwiek przeszkadzało).

Re: Majaki Nocne - doszczurzenie ekstremalne

: pn kwie 09, 2018 2:26 pm
autor: IHime
Doszczurzenie stało się ciałem jakiś czas temu. Kto mógłby się oprzeć labikowej mordce. Albo dwóm. Albo trzem. ;D
Tym sposobem przywitaliśmy w rodzinie Rey, Jyn i Leię, których nikt tak nie nazywa, bo są niesamowicie podobne i właściwie nie wiadomo, do której się akurat mówi. Funkcjonują zbiorczo jako Pershingi, bo w labie chyba karmili je paliwem rakietowym. :D
Geriatria ma się dobrze, Sydruś i Przerwa po operacji ładnie się trzymają (tfu, tfu...), Penelopka nadal rządzi, chociaż nieco zwolniła tempo. Nieco.
Mopsia Ejka cieszy się wiosną i pańcią, która znów nadaje się na dłuższe spacery (z małym tobołkiem ekstra, ale dajemy radę).
Tobłek lubi karmić szczuractwo, ładnie zanurza łapkę w wiaderku z przysmakami i rozsypuje wokół siebie. Ejkę też lubi karmić, tylko muszę pilnować, bo co drugą psią chrupkę próbuje wkładać do własnego dzióbka. Spółka w drugą stronę też działa, każda piętka chleba czy garstka makaronu zostanie podzielona między nieletnią a psa. ;D

Re: Majaki Nocne - doszczurzenie ekstremalne

: pn kwie 09, 2018 7:18 pm
autor: Paul_Julian
Masz 3 waciki ? :D Ojaaaa, stado kiwaczków ! I tak, nie da się im oprzeć.
Tosia i Ejka, to dopiero udana spóła :D Wiadomo, ze dzieciaki ( i ludzkie i szczurze) najlepiej się dogadają :)

Re: Majaki Nocne - doszczurzenie ekstremalne

: wt kwie 24, 2018 6:14 pm
autor: alken
Czy waciki są rozròżnialne, czy przy tej prędkości tworzy się trzyglowy szczur? :D

Re: Majaki Nocne - doszczurzenie ekstremalne

: wt maja 01, 2018 8:29 am
autor: ol.
Labisie ;D Dawaj tutaj te wszystkie małe mordki, niech oczy nacieszę !

Re: Majaki Nocne - doszczurzenie ekstremalne

: śr maja 09, 2018 7:57 pm
autor: IHime
Paul, :D

Alken, najczęściej są jedną, białą, rozmytą smugą. Takich kradziejów i łobuzów z laba jeszcze nie miałam. ;D

Ol., będzie ciężko, brak mi czasu, żeby się podrapać, ale któregoś dnia spróbuję.


U naszych seniorów zdrowie się sypie. Penelopie dość gwałtowanie, oczywiście w długi weekend, objawiła się przysadka. W niedzielę patrzyłam na nią i wydawała mi się jakaś nieswoja, ale nie byłam w stanie powiedzieć, co mnie tak naprawdę niepokoi, a w poniedziałek już jechaliśmy na sygnale do weta, ze szczurem lejącym się przez ręce. Na kabergolinę zareagowała na szczęście dobrze, chociaż na początku wymagała karmienia strzykawką, teraz wróciła do pełnej sprawności. Za to wyskoczył jej guzek na krtani, unaczyniony, położony głęboko, kompletnie nieoperacyjny w jej stanie. Daję słowo, w poniedziałek go nie było, tydzień później już straszył!

Re: Majaki Nocne - doszczurzenie ekstremalne

: pn maja 21, 2018 9:52 am
autor: IHime
Stanęło na guzku Penelopy na szyi, tak? Próbowaliśmy spędzić go lekami, nieco się obkurczył, ale nadal straszył. Za to świetnie reagowała na kabergolinę. Wieczorem zaliczyła normalny wybieg. Odeszła nagle, wczoraj rano, raczej spokojnie, kilka minut przed tym, jak przyniosłam jej poranne leki. Była jeszcze ciepła. :'(

Kilka dni po tym, jak Lopce wyskoczył guz, gula pojawiła się na szyi Sydrusia. Tylko jego natura okazała się zupełnie inna - ropień pod siekaczem. Tragedia, Sydruś przeszedł pilną ekstrakcję. Teraz leczymy ziejący otwór po zębie i ropniu, na szczęście, tfu tfu, wydaje się ładnie oczyszczać. Jednak Sydruś jest bardzo cierpiący, dostaje górę leków p/bólowych, drastycznie chudnie, mimo że dojada 3-4x dziennie posiłek po Tośce. Martwię się o jego wątrobę.

Re: Majaki Nocne - doszczurzenie ekstremalne

: pn maja 21, 2018 7:24 pm
autor: Paul_Julian
Niedobre wieści :( Smutne :( Tyle w tym dobrego, ze Penelopa odeszła łagodnie, więc to pewnie bardziej przysadka, a nie ten guz. No i dobrze, ze dziura po ropniu Sydrusia idzie ku lepszemu. A na wątrobę moze coś w stylu Esseliv ? Albo rtg, żeby zobaczyć co sie tam dzieje w środku ...?

Trochę radości na pewno wniosą te 3 wacikowe urwisy ! Kciukam za Sydrusia !

Re: Majaki Nocne - doszczurzenie ekstremalne

: pn maja 21, 2018 8:38 pm
autor: ol.
Ech, Penelopa, mama całego stadka;( Smutno, że już, że nie mogła dłużej grzać boczków w tym cieple rodzinnym, które stworzyła. Śpij maleńka...


IHime, wątrobę świetnie regeneruje Zentonil, chociaż przy przeciwbólowych przydałoby się też coś na żołądek, żeby chronić śluzówkę. Mam nadzieję, że największe przykrości związane z nieszczęsnym ropniem już za Sydrusiem, i dalej będzie już coraz lepiej. Że apetyt ma to akurat dobrze, niech przybiera zdrowo :-*