Słodziaki moje
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Słodziaki moje
Dziś zawitałam na forum, czas najbliższy pochwalić się dziewuszkami .
Leia i Stefan (to drugie imię to efekt oglądania "Odlotu") są u nas od dwóch miesięcy i jestem w nich absolutnie zakochana. To nasze pierwsze szczuraski, kupione w zoologu - nie bijcie!!! Ja już wszystko wiem i teraz jestem mądra, ale jak pisałam w przywitaniu - szłam za radą posiadacza wielu szczurków no i efekty opłakane. Co nie zmienia faktu, że swoich słodziasów nie zamieniłabym za nic w świecie...
Ponieważ mój luby podkradł aparaty wraz z zawartością wyjeżdżając na tydzień, zdjęcie będzie tylko jedno i to sprzed miesiąca:
Od tego czasu urosło się panienkom niesłychanie, ale linię jako tako trzymają (tylko dzięki dużej ilości ruchu, bo uwielbiam je karmić smakołykami ).
Krótko o nich:
Leia ( na zdjęciu po prawej, czarnuszka)
Miziak i śpioch. Od początku kocha wbijać się nam pod ubrania i tam dumać nad konstrukcją wszechświata (tak obstawiam). Na wybiegu (wielki tapczan ze stertą pudeł itp. połączony półką z ławą) pobiega, pobiega i chwilę po tym zalegnie w kącie by przysnąć. Wyjątek - gdy któreś z nas położy się na tapczanie - wtedy następuje automatyczna aktywacja, skok na równe nóżki i bieg w kierunku pańcia lub pańci. Po porcji pieszczot oczywiście zawładnięcie całą dostępną powierzchnią podciuchową (rękawy, bluzy, kaptury, nogawki). Na próby wyciągnięcia spod bluzy (głupio iść do klopa ze szczurkiem...) reaguje wrzaskiem i fochem.
Ostrożna, jak nie wie czy coś jest bezpieczne, wysyła Stefkę na zwiady i czeka co będzie. Wobec gości zachowuje dystans, w wyjątkowych sytuacjach strzela focha i śpi mi pod pachą na znak, że ona się im nie pokaże i koniec. Przy drugiej wizycie gościa (z założenia - gościa szczurkolubnego) łaskawie udziela swojej atencji, przy odrobinie wytrwałości gościa zakochuje się bez pamięci.
Dziurkacz - ze wszystkiego oprócz ukochanego hamaczka robi durszlaki.
Stefan, na zdjęciu po lewej (nie mogę się połapać w nazewnictwie odmian, dla mnie ona jest ślicznie bura)
Kiedy do nas trafiła była niesamowicie bojaźliwa, wszystko ją przerażało, w ogóle nie chciała wychodzić z klatki ani być dotykana. Złapanie jej na wybiegu wymagało dużego samozaparcia, bo tempo miała zabójcze no i obłęd w oczach. Martwiliśmy się strasznie, ale uznaliśmy, że co jak co, ale swoją inteligencję ma, jest malutka i dobrze traktowana - "odchucha się". Faktycznie - wymagało to trochę zachodu, specjalnych względów i wymyślania technik budujących jej poczucie bezpieczeństwa, ale obecnie - to ona pierwsza wyskakuje z klatki, wchodzi na ręce, zapoznaje się z gośćmi. Jest typowym ADHD-owcem, wszędzie jej pełno, skacze, biega, wdrapuje się i szaleje. Wiecznie zaczepia Leię, co tamtą doprowadza do szewskiej pasji. Do dzisiaj nie jest entuzjastką miziania i głaskania - musi mieć akurat szczególną ochotę. Okazuje jednak swoją przyjaźń, bo biega za nami gdzie się nie ruszymy, wskakuje pod ciuchy, uwielbia być blisko. Bardzo szybko nauczyła się przychodzić na zawołanie - taki z niej mądrasek . Obecnie odważna aż do przesady - wszędzie pierwsza, wszystko musi sprawdzić, duże wysokości, chodzenie po linie - nic jej nie przeraża!
Och, ja bym mogła tak długo i intensywnie, ale na razie dość...
Leia i Stefan (to drugie imię to efekt oglądania "Odlotu") są u nas od dwóch miesięcy i jestem w nich absolutnie zakochana. To nasze pierwsze szczuraski, kupione w zoologu - nie bijcie!!! Ja już wszystko wiem i teraz jestem mądra, ale jak pisałam w przywitaniu - szłam za radą posiadacza wielu szczurków no i efekty opłakane. Co nie zmienia faktu, że swoich słodziasów nie zamieniłabym za nic w świecie...
Ponieważ mój luby podkradł aparaty wraz z zawartością wyjeżdżając na tydzień, zdjęcie będzie tylko jedno i to sprzed miesiąca:
Od tego czasu urosło się panienkom niesłychanie, ale linię jako tako trzymają (tylko dzięki dużej ilości ruchu, bo uwielbiam je karmić smakołykami ).
Krótko o nich:
Leia ( na zdjęciu po prawej, czarnuszka)
Miziak i śpioch. Od początku kocha wbijać się nam pod ubrania i tam dumać nad konstrukcją wszechświata (tak obstawiam). Na wybiegu (wielki tapczan ze stertą pudeł itp. połączony półką z ławą) pobiega, pobiega i chwilę po tym zalegnie w kącie by przysnąć. Wyjątek - gdy któreś z nas położy się na tapczanie - wtedy następuje automatyczna aktywacja, skok na równe nóżki i bieg w kierunku pańcia lub pańci. Po porcji pieszczot oczywiście zawładnięcie całą dostępną powierzchnią podciuchową (rękawy, bluzy, kaptury, nogawki). Na próby wyciągnięcia spod bluzy (głupio iść do klopa ze szczurkiem...) reaguje wrzaskiem i fochem.
Ostrożna, jak nie wie czy coś jest bezpieczne, wysyła Stefkę na zwiady i czeka co będzie. Wobec gości zachowuje dystans, w wyjątkowych sytuacjach strzela focha i śpi mi pod pachą na znak, że ona się im nie pokaże i koniec. Przy drugiej wizycie gościa (z założenia - gościa szczurkolubnego) łaskawie udziela swojej atencji, przy odrobinie wytrwałości gościa zakochuje się bez pamięci.
Dziurkacz - ze wszystkiego oprócz ukochanego hamaczka robi durszlaki.
Stefan, na zdjęciu po lewej (nie mogę się połapać w nazewnictwie odmian, dla mnie ona jest ślicznie bura)
Kiedy do nas trafiła była niesamowicie bojaźliwa, wszystko ją przerażało, w ogóle nie chciała wychodzić z klatki ani być dotykana. Złapanie jej na wybiegu wymagało dużego samozaparcia, bo tempo miała zabójcze no i obłęd w oczach. Martwiliśmy się strasznie, ale uznaliśmy, że co jak co, ale swoją inteligencję ma, jest malutka i dobrze traktowana - "odchucha się". Faktycznie - wymagało to trochę zachodu, specjalnych względów i wymyślania technik budujących jej poczucie bezpieczeństwa, ale obecnie - to ona pierwsza wyskakuje z klatki, wchodzi na ręce, zapoznaje się z gośćmi. Jest typowym ADHD-owcem, wszędzie jej pełno, skacze, biega, wdrapuje się i szaleje. Wiecznie zaczepia Leię, co tamtą doprowadza do szewskiej pasji. Do dzisiaj nie jest entuzjastką miziania i głaskania - musi mieć akurat szczególną ochotę. Okazuje jednak swoją przyjaźń, bo biega za nami gdzie się nie ruszymy, wskakuje pod ciuchy, uwielbia być blisko. Bardzo szybko nauczyła się przychodzić na zawołanie - taki z niej mądrasek . Obecnie odważna aż do przesady - wszędzie pierwsza, wszystko musi sprawdzić, duże wysokości, chodzenie po linie - nic jej nie przeraża!
Och, ja bym mogła tak długo i intensywnie, ale na razie dość...
Re: Słodziaki moje
A ja tylko będę czekać na zdjęcia
Re: Słodziaki moje
Chyba odwrotnie po prawej jest Stefan (agouti) a po lewej Leia (czarnuszek), si?
Maluchy cudowne, wyglądają prawie jak moje Chiyo i Keiko, też dwa kaptury agutkowy i czarny
Maluchy cudowne, wyglądają prawie jak moje Chiyo i Keiko, też dwa kaptury agutkowy i czarny
<:3)~ Feta, Koka+Hera, Szu, Banshee, Neytiri, Nanami+Calypso, Balder+Hoder, Zgredki x2, Rosalie AR, Nisha+Amishi, Tamika+Yuki
TM: Kira, Amisia, Lelia, Elvis, Buzia, Sachma, Zgredka, Tadzio, Fuzja, Enkeli, Pasio, Psiuta, Rubi, Keiko, Chiyo, Agutka,Osama
TM: Kira, Amisia, Lelia, Elvis, Buzia, Sachma, Zgredka, Tadzio, Fuzja, Enkeli, Pasio, Psiuta, Rubi, Keiko, Chiyo, Agutka,Osama
Re: Słodziaki moje
Obiecuję, będą, ja się dopiero rozkręcam
Re: Słodziaki moje
Od godziny zarejestrowana i już wyszło, że mylę kierunki... Cóż mogę powiedzieć...dzięki za poprawkę !
Re: Słodziaki moje
witam Poznaniankę i szczurki
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 44#p793844 -Wąsate Mordki moje
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
Re: Słodziaki moje
Zdarza się najlepszym moja koleżanka swego czasu na sprawdziany z geografii pisała sobie na ręku krzyżyk i dopisywała "północ, południe, wschód, zachód", to dopiero talentmanianera pisze:Od godziny zarejestrowana i już wyszło, że mylę kierunki... Cóż mogę powiedzieć...dzięki za poprawkę !
<:3)~ Feta, Koka+Hera, Szu, Banshee, Neytiri, Nanami+Calypso, Balder+Hoder, Zgredki x2, Rosalie AR, Nisha+Amishi, Tamika+Yuki
TM: Kira, Amisia, Lelia, Elvis, Buzia, Sachma, Zgredka, Tadzio, Fuzja, Enkeli, Pasio, Psiuta, Rubi, Keiko, Chiyo, Agutka,Osama
TM: Kira, Amisia, Lelia, Elvis, Buzia, Sachma, Zgredka, Tadzio, Fuzja, Enkeli, Pasio, Psiuta, Rubi, Keiko, Chiyo, Agutka,Osama
Re: Słodziaki moje
Re: Słodziaki moje
Po powrocie z krótkiej wizyty u rodziny stwierdziłam, że moje szczurasy po "samotnej nocy" zrobiły lekki sajgon w klatce... Czas na wiązanie kolejnego sznurka, bo hamak dynda. Fascynujące, że po raz drugi przegryzły (stawiam na Leię, w pełni zasługującą na miano gryzonia) ten sam sznurek, jakby innych nie było (a są ). Teraz jednak udają niewinne i radośnie figlują na łóżku (Leia ma rujkę... )
Rzeczony wyjazd okazał się jednak owocny dla zwierzyny, bo uzbroiłam się w zaciski plastikowe, stare ubranka dziecięce (na gniazda, tunele itp) i dużo zieleniny. Z tego ostatniego cieszą się już w tej chwili, bo wcinają liście od rzodkiewki. Mimo to mają wyraz mordeczek pod hasłem "Pańcia, nie wyjeżdżaj więcej!"
A mi żal, że im nie mam czym zdjęcia pstryknąć...
Rzeczony wyjazd okazał się jednak owocny dla zwierzyny, bo uzbroiłam się w zaciski plastikowe, stare ubranka dziecięce (na gniazda, tunele itp) i dużo zieleniny. Z tego ostatniego cieszą się już w tej chwili, bo wcinają liście od rzodkiewki. Mimo to mają wyraz mordeczek pod hasłem "Pańcia, nie wyjeżdżaj więcej!"
A mi żal, że im nie mam czym zdjęcia pstryknąć...
Re: Słodziaki moje
Piękne szczuraski
Ze mną Hugo, Aro i Marcus
Moje ogoniaste dzieci: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=26305
U mojej sis Pointa, Maniek i Spasiba
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=26381
Moje ogoniaste dzieci: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=26305
U mojej sis Pointa, Maniek i Spasiba
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=26381
Re: Słodziaki moje
Moje dwie pierwsze szczurki to też czarnulka i agutka, nawet usposobienie mają podobne.
Pozdrawiam piękne szczurze panienki i ich opiekunkę.
Pozdrawiam piękne szczurze panienki i ich opiekunkę.
Re: Słodziaki moje
Kolejna Poznanianka, jak miło
Chłopy moje nie chcą się wyłamywać i też pozdrawiają śliczne samiczki
Chłopy moje nie chcą się wyłamywać i też pozdrawiają śliczne samiczki
Re: Słodziaki moje
Uploaded with ImageShack.us
Zupełnie jak nasza Dżuma! (I u nas są kapturki, czarny i agutkowy)
Niech twoje ogonki rosną zdrowo i szczęśliwie!
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Słodziaki moje
Dzięki wszystkim za zachwyty! Szczurki od Was wymiziam, przekazując im w ten sposób jakie są piękne!
Żeby się nie wydało, że uważam, że rozumieją co się do nich mówi...
Żeby się nie wydało, że uważam, że rozumieją co się do nich mówi...