Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
Oczywiście sierota dopiero doczytałam pozostałe dwie strony i już wszystko wiem No bystra jestem jak ta woda nie powiem gdzie... Pozdrawiamy!
Moje dziewczyny :
Zuzka kapturka czarno-biała standard
--------------------------------------------------------
Za TM Klusia, Żelka, Kiki, Paskuda :*
Zuzka kapturka czarno-biała standard
--------------------------------------------------------
Za TM Klusia, Żelka, Kiki, Paskuda :*
Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
Uwielbiam to:
tup tup tup tup
TUP TUP TUP TUP
łubudu
tup TUP tup tup
Dwanaście sztuk łapek po panelach - plan całonocnych wybiegów po pokoju wziął w łeb.
Pamiętacie zdjęcie Pianki w torbie? No, ja też pamiętam. Szukałam swojego BB kremu, był w torbie. Wyciągam, a tam taaaaaaaaaakie dziursko wychatrane i krem wylizany dookoła, gdzie jęzor sięgał. Pomijam już kabel od głośników i światełek na ramie łóżka. Nawet nie chce wiedzieć co jest jeszcze zeżarte.
Pod ikeowską szafą mam cały składzik, zwlekają tam wszystko. Też się boję odsunąć, aż strach pomyśleć co tam może być zawleczone.
Dziewczyny już się dobrze dogadują.
Dziurka jest, hm... Samotnikiem. Całe wybiegi spędza pod szafą, gwałtowny ruch - i zabić się chce. Pracujemy nad tym metodą "wychylisz dziób, podejdziesz, wejdziesz na kolanka - dostaniesz bananka", nawet działa. Ale jak nie cmokam (co oznacza żarcie) to się nie wychyla. Nauczyła się już (cwana bestyja żem jest. nauczyłam dziady, że grzechotanie karmą oznacza pełna miche. lecą na złamanie karku wszystkie trzy dziady) wołania na jedzenie po wybiegach. To całkiem wygodne, nie trzeba ganiać towarzystwa po pokoju.
Poza ploteczkami ze stada: planujemy kupić fuzza, albo duble rexa z hodowli zrzeszonej. Ale mam konflikt powinności - tyle mordek do adopcji. Ale fuzzik mi się marzy. TŻ był dziś podrzucić klatę i widział te bidy z interwencji. Wyszedł chory i już dzwonił do mnie, że chociaż na tymczas... Żebym przyjechała i obejrzała.
Pewnie jak pojadę do Wrocławia, to wezmę. No bo jak nie wziąć, jak trzeba wziąć.
o, a to nasza nju willa. sama wszystko szyłam ręcznie. póki co dziewczyny pokazują szacunek - nie zeżarły. Jak dostanę wypłatę, to sputniczek zamówię, coś pokombinuję jeszcze, bo mało mi udziwnień.
Jak ja uwielbiam, kiedy wchodzę do pokoju, a tu takie mordy wystają kochane:
A tu promujemy poszerzanie horyzontów poprzez czytanie:
Czy te dziady musi włazić najbardziej tam, gdzie nie mogą?!
Poooozdrawiamy!
tup tup tup tup
TUP TUP TUP TUP
łubudu
tup TUP tup tup
Dwanaście sztuk łapek po panelach - plan całonocnych wybiegów po pokoju wziął w łeb.
Pamiętacie zdjęcie Pianki w torbie? No, ja też pamiętam. Szukałam swojego BB kremu, był w torbie. Wyciągam, a tam taaaaaaaaaakie dziursko wychatrane i krem wylizany dookoła, gdzie jęzor sięgał. Pomijam już kabel od głośników i światełek na ramie łóżka. Nawet nie chce wiedzieć co jest jeszcze zeżarte.
Pod ikeowską szafą mam cały składzik, zwlekają tam wszystko. Też się boję odsunąć, aż strach pomyśleć co tam może być zawleczone.
Dziewczyny już się dobrze dogadują.
Dziurka jest, hm... Samotnikiem. Całe wybiegi spędza pod szafą, gwałtowny ruch - i zabić się chce. Pracujemy nad tym metodą "wychylisz dziób, podejdziesz, wejdziesz na kolanka - dostaniesz bananka", nawet działa. Ale jak nie cmokam (co oznacza żarcie) to się nie wychyla. Nauczyła się już (cwana bestyja żem jest. nauczyłam dziady, że grzechotanie karmą oznacza pełna miche. lecą na złamanie karku wszystkie trzy dziady) wołania na jedzenie po wybiegach. To całkiem wygodne, nie trzeba ganiać towarzystwa po pokoju.
Poza ploteczkami ze stada: planujemy kupić fuzza, albo duble rexa z hodowli zrzeszonej. Ale mam konflikt powinności - tyle mordek do adopcji. Ale fuzzik mi się marzy. TŻ był dziś podrzucić klatę i widział te bidy z interwencji. Wyszedł chory i już dzwonił do mnie, że chociaż na tymczas... Żebym przyjechała i obejrzała.
Pewnie jak pojadę do Wrocławia, to wezmę. No bo jak nie wziąć, jak trzeba wziąć.
o, a to nasza nju willa. sama wszystko szyłam ręcznie. póki co dziewczyny pokazują szacunek - nie zeżarły. Jak dostanę wypłatę, to sputniczek zamówię, coś pokombinuję jeszcze, bo mało mi udziwnień.
Jak ja uwielbiam, kiedy wchodzę do pokoju, a tu takie mordy wystają kochane:
A tu promujemy poszerzanie horyzontów poprzez czytanie:
Czy te dziady musi włazić najbardziej tam, gdzie nie mogą?!
Poooozdrawiamy!
Psychopatka Korba, ciepła klucha Pianka, żywe srebro Dziurka, łysa Jagoda, maleńka Gumka i oszołom Śrubka
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
U mnie Gandzia jest takim strachajłem, nie może się udomowić jakoś. Sama wejdzie na człowieka, ale przy byle ruchu czy dźwięku pierzcha na złamanie karku I tak ma od początku, czyli prawie od roku, i nijak nie mogę jej ucywilizować.
Nie bój się, z wiekiem zeżrą umeblowanie klatki Klatka widzę konkret, tyle miejsca... szkoda by się marnowało tylko na trzy szczurki
Nie bój się, z wiekiem zeżrą umeblowanie klatki Klatka widzę konkret, tyle miejsca... szkoda by się marnowało tylko na trzy szczurki
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
Moja Kiki porwała jakiś czas temu maść majerankową i zakamuflowała ją pod kominkiem w swojej norce na wybiegu. Nie muszę chyba opowiadać jak wyglądała... Sranko było na żadko i żółto z kropeczkami przez trzy dni... A jakie zapachy!!!
Moje dziewczyny :
Zuzka kapturka czarno-biała standard
--------------------------------------------------------
Za TM Klusia, Żelka, Kiki, Paskuda :*
Zuzka kapturka czarno-biała standard
--------------------------------------------------------
Za TM Klusia, Żelka, Kiki, Paskuda :*
Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
Pięknie u Ciebie - niebiesko
Trzy Ryje powodują uśmiech bo miny mają przecudowne
Moim ulubionym odgłosem jest chrupanie synchroniczne suchego banana kiedy zasypiam ..
Trzy Ryje powodują uśmiech bo miny mają przecudowne
Moim ulubionym odgłosem jest chrupanie synchroniczne suchego banana kiedy zasypiam ..
Łapki malutkie ale wyobraźnia ogromna..
Moje miziaki: Futra z Charakterem
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=33133
Hamaczki dla każdej paczki
http://szczury.org/viewtopic.php?f=149&t=38219
Moje miziaki: Futra z Charakterem
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=33133
Hamaczki dla każdej paczki
http://szczury.org/viewtopic.php?f=149&t=38219
- przypadkowa
- Posty: 142
- Rejestracja: śr kwie 10, 2013 3:38 pm
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
[quote="ann."]
Chyba jestem urocza, nie?
Rozwaliło mnie to foto
Taka niewinna
Pozdrawiamy z facetami
Chyba jestem urocza, nie?
Rozwaliło mnie to foto
Taka niewinna
Pozdrawiamy z facetami
Moi Panowie.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40361
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40361
Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
Fajne imię szczurkasaszenka pisze:U mnie Gandzia jest takim strachajłem, nie może się udomowić jakoś. Sama wejdzie na człowieka, ale przy byle ruchu czy dźwięku pierzcha na złamanie karku I tak ma od początku, czyli prawie od roku, i nijak nie mogę jej ucywilizować.
Nie bój się, z wiekiem zeżrą umeblowanie klatki Klatka widzę konkret, tyle miejsca... szkoda by się marnowało tylko na trzy szczurki
Cieszę się że się dziołchy dogadały No te maluszki były takimi strachajłami, chyba po mamie. Wyrośnie z tego jak Aka A nie masz tak że jak do niej podejdziesz to Dziurka idzie Cię powąchać? Bo u mnie jak latały se po szafce to wszystkie do mnie przybiegały
Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
Przychodzi, ale tylko w towarzystwie Pianki. jak jest sama, to tylko pod warunkiem, że mam coś do jedzenia dla niej. W ogóle zaprzyjaźniła się z Pianką. Razem sobie chodzą po strzępach. Korba ma swój świat.kaka958 pisze: A nie masz tak że jak do niej podejdziesz to Dziurka idzie Cię powąchać? Bo u mnie jak latały se po szafce to wszystkie do mnie przybiegały
A, i zaczęła już haszczeć Szkoda, bo miałam nadzieję, że chociaż z pół roku będzie taka, a tu już na ryjku biała się robi i na pleckach ma białe nitki.
Psychopatka Korba, ciepła klucha Pianka, żywe srebro Dziurka, łysa Jagoda, maleńka Gumka i oszołom Śrubka
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
Śmieszna u mnie małe były cały czas razem więc nie zauważyłam że to takie strachajło Małe które zostały też zaczynają haszczeć Siostra ma dziwnego szczura wygląda jakby miał ze 4 msc a jest czarny z malutką odrobinką białych włosków
- natureminemka
- Posty: 229
- Rejestracja: czw kwie 26, 2012 11:38 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
Fajne dziołchy Nie wiem czy to chomikowanie pod szafami to taka przypadłość samiczek czy co ; ) Moje też jak sobie składzik zrobią to czego się tam nie znajdzie A chłopaki nie robią tego. Ja tam jakoś mam większą słabość do samców - ale mogłyby mnie tak nie zasikiwać, hehe.
ZE MNĄ: LOKI
Za TM: Galder [*] Eowina [*] Ragnarok [*] Zdenka [*] Silenoz [*] Arwena [*] Puritania [*] Gollum [*] Lugburz [*] Simulacra [*] Uruk-hai [*] Ecthelon [*]
W adopcji: Kajtek [*], Brego, Felix [*], Bran [*], Elentari, Galadriela [*], Siwy, Ninja
Za TM: Galder [*] Eowina [*] Ragnarok [*] Zdenka [*] Silenoz [*] Arwena [*] Puritania [*] Gollum [*] Lugburz [*] Simulacra [*] Uruk-hai [*] Ecthelon [*]
W adopcji: Kajtek [*], Brego, Felix [*], Bran [*], Elentari, Galadriela [*], Siwy, Ninja
Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
No czejś, to znowu my.
Nie było mnie przez pięć dni w domu, mama dostała szczegółowe informacje jak karmić Parszywki, co w jaki dzień. Zadanie wykonała śpiewająco, trzoda odliczona - stan się zgadza. Nie zagłodzone, ani wystraszone. Nawet ucieszone, że wróciłam. Wszystkie się rzuciły do drzwiczek.
Oczywiście, musiały bardzo za mną tęsknić, bo z żalu zeżarły hamak i tunel, które smętnie zwisały na jednym zaczepie. A tak chwaliłam, że jeszcze nie zjadły mebelków. Teraz maja drugi komplet wsadzony, czarno turkusowy i chyba mocniej szanują.
Wysłałam wczoraj tż to zoologa po brykiet i karmę. Mówię, kup jakąś lepszą karmę, nic z vitapolu czy innego badziewia. No i misję wykonał na sto procent. Ale... wysiada z auta i taszczy jakiś wielki wór... Patrzę, a to 35 litrowy Pinio Więc misja wykonana aż nadto. Nie wiem kiedy ja to zużyję
U dziewczyn żadnych większych zmian. Dziurka nadal dzikus i nijak nie chce się przekonać, że jestem fajna. Korba nadal jak to Korba. Jej imię pasuje do niej jak ulał. Pianki aktywność z rana ogranicza się do zmiany hamaka na tunel. Pianka jest największa, przy misce spędza najwięcej czasu. Ostatnio dostały gerberka, co dla nich było nowością. Kto wylizał spodeczek do samiutkiego końca? Oczywiscie, że Pianka.
Jestem szczurzą mamą.
Tak Korba spędza wybiegi. Zmienia tylko czynności, albo spanie albo szorowanie się:
Ja siedzę przy komputerze, a ona musi ze mną. Nie powinnam tego mówić, ale to zdecydowanie mój pupilek.
Śniły mi się dziś w nocy koty...
Więc pokażę Wam mojego Ryszarda. Świętej pamięci - już nigdy nie wypuszczę żadnego kota z domu.
No, to tyle.
Nie było mnie przez pięć dni w domu, mama dostała szczegółowe informacje jak karmić Parszywki, co w jaki dzień. Zadanie wykonała śpiewająco, trzoda odliczona - stan się zgadza. Nie zagłodzone, ani wystraszone. Nawet ucieszone, że wróciłam. Wszystkie się rzuciły do drzwiczek.
Oczywiście, musiały bardzo za mną tęsknić, bo z żalu zeżarły hamak i tunel, które smętnie zwisały na jednym zaczepie. A tak chwaliłam, że jeszcze nie zjadły mebelków. Teraz maja drugi komplet wsadzony, czarno turkusowy i chyba mocniej szanują.
Wysłałam wczoraj tż to zoologa po brykiet i karmę. Mówię, kup jakąś lepszą karmę, nic z vitapolu czy innego badziewia. No i misję wykonał na sto procent. Ale... wysiada z auta i taszczy jakiś wielki wór... Patrzę, a to 35 litrowy Pinio Więc misja wykonana aż nadto. Nie wiem kiedy ja to zużyję
U dziewczyn żadnych większych zmian. Dziurka nadal dzikus i nijak nie chce się przekonać, że jestem fajna. Korba nadal jak to Korba. Jej imię pasuje do niej jak ulał. Pianki aktywność z rana ogranicza się do zmiany hamaka na tunel. Pianka jest największa, przy misce spędza najwięcej czasu. Ostatnio dostały gerberka, co dla nich było nowością. Kto wylizał spodeczek do samiutkiego końca? Oczywiscie, że Pianka.
Jestem szczurzą mamą.
Tak Korba spędza wybiegi. Zmienia tylko czynności, albo spanie albo szorowanie się:
Ja siedzę przy komputerze, a ona musi ze mną. Nie powinnam tego mówić, ale to zdecydowanie mój pupilek.
Śniły mi się dziś w nocy koty...
Więc pokażę Wam mojego Ryszarda. Świętej pamięci - już nigdy nie wypuszczę żadnego kota z domu.
No, to tyle.
Psychopatka Korba, ciepła klucha Pianka, żywe srebro Dziurka, łysa Jagoda, maleńka Gumka i oszołom Śrubka
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
Ja nie wiem, co to za trynd, ale ostatnio co kto ma kota, to Ryszard
Nie wolno wypuszczać, dwa tygodnie temu próbowałam takiego ratować... To straszne, wiem, znam, boli jak sto smoków
Nie wolno wypuszczać, dwa tygodnie temu próbowałam takiego ratować... To straszne, wiem, znam, boli jak sto smoków
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
99% tego, czego nie możesz znaleźćann. pisze: Pod ikeowską szafą mam cały składzik, zwlekają tam wszystko. Też się boję odsunąć, aż strach pomyśleć co tam może być zawleczone.
Śliczne dziewczyny, wycałuj
I klatka widzę, fest - aż się prosi... (no, ale u mnie też miejsce zapasowe... chwilę się jednak wstrzymam z doszczurzaniem )
Kotuś przesłodki, szkoda zwierzaczka
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
Mój Ryszard był nazwany Ryszardem dwa lata temu, więc bylam pro przed modą na Ryszardasaszenka pisze:Ja nie wiem, co to za trynd, ale ostatnio co kto ma kota, to Ryszard
Ryszard od Riedla oczywiście.
Psychopatka Korba, ciepła klucha Pianka, żywe srebro Dziurka, łysa Jagoda, maleńka Gumka i oszołom Śrubka
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
a jak wiadomo powszechnie "wszystkie Ryśki to fajne chłopaki"ann. pisze:Mój Ryszard był nazwany Ryszardem dwa lata temu, więc bylam pro przed modą na Ryszardasaszenka pisze:Ja nie wiem, co to za trynd, ale ostatnio co kto ma kota, to Ryszard
Ryszard od Riedla oczywiście.
saszenka
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha
Stado: Turkuć, Podjadek, Pafnucy, Milord, Gimel
Na tymczasie: cała wataha