Moje dziewczyny
: czw paź 31, 2013 2:10 pm
Szczurki mam już od 8 miesięcy, ale dopiero teraz naszła mnie wena, żeby się nimi pochwalić. No to jedziemy
W lutym zaadoptowałem dwie szczurzynki z Warszawy, Szarą i Czarną. Dotarły do mnie dzięki pomocy jednej z naszych forumowiczek, za co bardzo dziękuję. Przyjechały razem z fajną, dużą klatką, i mieszkają w sąsiedztwie rybek. Na zdjęciu "goła" klatka, z czasem doszło trochę atrakcji:
Szczurki wyglądały wtedy tak:
Zaaklimatyzowały się bardzo szybko i znalazły szczególne uwielbienie u moich dzieci. Momentami musiałem aż hamować ich okazywanie miłości
W kwietniu do stada dołączyła trzecia szczurka o imieniu Neska. Śliczna dziewczyna husky:
Szybko znalazła wspólny język ze starszymi szczurami, chociaż oczywiście trochę kotłowaniny i pisków było.
W lipcu niestety odeszła Czarna, pisałem o tym w wątku w dziale "Odeszły": http://szczury.org/viewtopic.php?f=23&t=41165
W klatce zrobiło się jakby pusto i cicho. Zacząłem rozglądać się za nowym zwierzakiem, ale wszystkie ogłoszenia o adopcji były z drugiego końca Polski. Już zacząłem tracić nadzieję, ale nagle we wrześniu zobaczyłem w jednym ze sklepów zoo podejrzanie dużą szczurzycę. Popytałem obsługę i okazało się, że jakiś czas wcześniej przyniósł ją do sklepu pan, któremu szczury się niechcący rozmnożyły. W sklepie była aż 5 miesięcy, dziwne że nikt jej wcześniej nie wziął, bo była urocza Nie myśląc wiele zabrałem szczurkę do domu.
Nowa dziewczyna otrzymała imię Morgana, a wygląda tak:
Ma strasznie fajne ubarwienie, szary kolor przytykany białymi włoskami, co nadaje jej taki "myszowaty" wygląd.
Połączenie ze stadem przebiegło tak gładko, że byłem zdziwiony że tak można. Od razy zaczęły się razem układać bez żadnych wzajemnych animozji. Tutaj widać, jak śpią (Neska w makijażu porfirynowym):
Morgana na początku była trochę dzika i w ogóle nie chciała wychodzić. Po bezskutecznym wywabianiu zastosowałem metodę "siłową", czyli po prostu wyjąłem ją pomimo protestów i wsadziłem do kaptura od bluzy. Po kilku dniach takich zabiegów przestała zostawiać tam kupy i w końcu się przyzwyczaiła. Teraz już sama wychodzi, ale chyba z pobytu w sklepie został jej uraz do dłoni, bo nie lubi chwytania, chociaż aż się garnie do nas.
Szczurki mają najlepszy wybieg u mojej córki w pokoju, a niedawno odkryły wspinanie. Udało mi się nawet nagrać film, jak Szara wchodzi na słupek od piętrowego łóżka:
http://www.youtube.com/watch?v=xPP7ps2KGDU[/youtube]
Latem, jak było ciepło, brałem je na balkon, gdzie momentalnie zasypiały mi na kolanach. W domu nawet sekundy nie posiedzą w miejscu, a tam zachowywały się jak inne zwierzaki. Na zdjęcie załapała się nasza suczka Żaba:
Myślę, że na razie starczy tych opisów. Z czasem pewnie dodam coś nowego. Na razie zapraszam do zaglądania na mój profil na FB, wszystkie zdjęcia szczurów są publiczne, więc można je oglądać bez dodawania mnie do znajomych: https://www.facebook.com/marcin.k.golebiowski
W lutym zaadoptowałem dwie szczurzynki z Warszawy, Szarą i Czarną. Dotarły do mnie dzięki pomocy jednej z naszych forumowiczek, za co bardzo dziękuję. Przyjechały razem z fajną, dużą klatką, i mieszkają w sąsiedztwie rybek. Na zdjęciu "goła" klatka, z czasem doszło trochę atrakcji:
Szczurki wyglądały wtedy tak:
Zaaklimatyzowały się bardzo szybko i znalazły szczególne uwielbienie u moich dzieci. Momentami musiałem aż hamować ich okazywanie miłości
W kwietniu do stada dołączyła trzecia szczurka o imieniu Neska. Śliczna dziewczyna husky:
Szybko znalazła wspólny język ze starszymi szczurami, chociaż oczywiście trochę kotłowaniny i pisków było.
W lipcu niestety odeszła Czarna, pisałem o tym w wątku w dziale "Odeszły": http://szczury.org/viewtopic.php?f=23&t=41165
W klatce zrobiło się jakby pusto i cicho. Zacząłem rozglądać się za nowym zwierzakiem, ale wszystkie ogłoszenia o adopcji były z drugiego końca Polski. Już zacząłem tracić nadzieję, ale nagle we wrześniu zobaczyłem w jednym ze sklepów zoo podejrzanie dużą szczurzycę. Popytałem obsługę i okazało się, że jakiś czas wcześniej przyniósł ją do sklepu pan, któremu szczury się niechcący rozmnożyły. W sklepie była aż 5 miesięcy, dziwne że nikt jej wcześniej nie wziął, bo była urocza Nie myśląc wiele zabrałem szczurkę do domu.
Nowa dziewczyna otrzymała imię Morgana, a wygląda tak:
Ma strasznie fajne ubarwienie, szary kolor przytykany białymi włoskami, co nadaje jej taki "myszowaty" wygląd.
Połączenie ze stadem przebiegło tak gładko, że byłem zdziwiony że tak można. Od razy zaczęły się razem układać bez żadnych wzajemnych animozji. Tutaj widać, jak śpią (Neska w makijażu porfirynowym):
Morgana na początku była trochę dzika i w ogóle nie chciała wychodzić. Po bezskutecznym wywabianiu zastosowałem metodę "siłową", czyli po prostu wyjąłem ją pomimo protestów i wsadziłem do kaptura od bluzy. Po kilku dniach takich zabiegów przestała zostawiać tam kupy i w końcu się przyzwyczaiła. Teraz już sama wychodzi, ale chyba z pobytu w sklepie został jej uraz do dłoni, bo nie lubi chwytania, chociaż aż się garnie do nas.
Szczurki mają najlepszy wybieg u mojej córki w pokoju, a niedawno odkryły wspinanie. Udało mi się nawet nagrać film, jak Szara wchodzi na słupek od piętrowego łóżka:
http://www.youtube.com/watch?v=xPP7ps2KGDU[/youtube]
Latem, jak było ciepło, brałem je na balkon, gdzie momentalnie zasypiały mi na kolanach. W domu nawet sekundy nie posiedzą w miejscu, a tam zachowywały się jak inne zwierzaki. Na zdjęcie załapała się nasza suczka Żaba:
Myślę, że na razie starczy tych opisów. Z czasem pewnie dodam coś nowego. Na razie zapraszam do zaglądania na mój profil na FB, wszystkie zdjęcia szczurów są publiczne, więc można je oglądać bez dodawania mnie do znajomych: https://www.facebook.com/marcin.k.golebiowski