Misiaki

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Sonia13
Posty: 328
Rejestracja: wt lut 05, 2013 6:32 pm

Misiaki

Post autor: Sonia13 »

Pewnego dnia, a było to lato, mój stary kocurek postanowił zapolować >:D A ja, jak to ja, postanowiłam uratować biedną ofiarę złego głodomora... I zdążyłam! Kociaka wzięłam do domu, a myszkę puściłam wolno :) I to był ten dzień, w którym zaczęło tlić się we mnie pragnienie posiadania takiego cudeńka. Początkowo stwierdziłam, że mama się nie zgodzi w życiu, więc po cichu sobie marzyłam... Ale z czasem z nudów zaczęłam szukać informacji o myszkach, dużo czytałam. Z czasem spotkałam się z opinią, że szczury są inteligentniejsze i mniej śmierdzą :D I tak też zaczęła się moja teoretyczna przygoda z tymi stworzonkami. Zaintrygowały mnie i oczarowały swoim pięknem. A to zdjęcie w nagłówku forum, te uszka... :D Tak więc w styczniu podjęłam nieśmiałą próbę namawiania mamy ma takiego jednego koleżkę, co zakończyło się fiaskiem, lecz ja bardzo upierdliwą i upartą osobą jestem i nie dałam za wygraną. Gdy mama zgodziła się na szczurka, dowiedziała się, że będą dwa (chomiki kuzynów posłużyły za argument) :P Z trudem, ale jakoś to przebolała. Zaczęło się szukanie szczurków, klatki, małe zakupy czyli jedzonko, miseczki...
Aż w końcu 18.02.2013 zawitały u mnie dwie czarno-białe kluchy. No przecudowne! Zakochałam się od pierwszego wejrzenia :)

Willie - ten odważniejszy. Wiecznie wesoły i skory do zabawy. Przy obiadkach zawsze chomikował jedzonko gdzieś w drugi kąt pokoju/klatki i gdy uznał, że ta ilość mu odpowiada szedł się pożywić :D
Obrazek

Charlie - bardziej cichy chłopak, bał się długo wyjść z klatki. Ale potem, gdy już skosztował smaku wolności, jaki był wyraz jego buntu po zamknięciu w klatce! Jak nie wywracał domku to biegał po prętach klatki, skakał jak szalony... No nie ten sam szczur! Zawsze taki bardziej do miziania, a tu masz... :)
Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Niunie trzymały się świetnie, na zimę tylko bardziej zdarzało im się kichać, a wtedy działaliśmy echinaceą i vibovitem. Willie przez ubiegłe dwa lata(bo wczoraj miał urodzinki kochany :D ) nie chorował na nic, oprócz lekkiego przeziębienia. Charlie był trochę bardziej podatny na choroby. Raz miał ropniaka, którego sprawnie wyleczyliśmy, niewyciętego mięśniaka, ponieważ nie rósł i w wieku roku i 8 miesięcy pojawiła się cukrzyca. Charlie walczył dzielnie, jestem z niego dumna. Niestety odszedł od nas dokładnie 10 dni temu (tęsknimy!). Kochana ol. bardzo nam pomogła i jestem jej niezmiernie wdzięczna za znoszenie mnie przez te kilka miesięcy i cierpliwe doradzanie :-*
Obrazek Chudzinka - wtedy 260g, a brat 450 (wcześniej obaj ważyli w okolicach 450g) :-[
Najprawdopodobniej cukrzycy towarzyszyła inna choroba, której badanie biochemiczne(nie wykonane wszystkie parametry, za mała próbka krwi) nie wykazało, lub też dodatkowa choroba przyszła później. Niestety mój aniołek nie doczekał swoich drugich urodzin i nie udało nam się odwiedzić Pulsvetu do którego jechać mieliśmy w lutym... Krótko przed śmiercią jego stan zaczął się poprawiać... i nagle bach! Willie zaczął więcej spać, nie biega i nie skacze tak często jak jeszcze 2 tygodnie temu...
Obrazek Taki smutny, że aż do mnie przyszedł na pocieszenie, czego wcześniej raczej nie robił. Zawsze rozrywkowy chłopak był - nie do miziania.
Jesteśmy w trakcie załatwiania mu 2 nowych kumpli, mam nadzieję, że się pokochają :D Oczywiście dopiero po (jak przypuszczam) burzliwych kłótniach i walkach...
Tak więc wątek odwiedzi za jakiś czas dwóch nowych miśków :)

Willie od kilku dni coś popsikuje i bardziej porofirynka z noska leci, więc pije sobie wodę z miodkiem, dostaje 1/2 rutinoscorbinu 2 razy dziennie, tak znalazłam tu na forum. W poniedziałek zakupimy echinaceę oraz vibovit, bo na razie bieda w domu, leków brak :P W środę też się wybierzemy na wizytę do weta, bo wymacałam dziś na jego klacie (ale na tej części pod szyją, na piersi) jakąś malutką wielkości ziarenka kaszy jaglanej kuleczkę, która jest ona ruchoma. Guzki zwykle są przyczepione do mięśnia czy czegoś tam, więc mam nadzieję, że to nie to. Kuleczka jest pod warstwą skóry, tak czuję, przynajmniej tak mi się wydaje. U weterynarza chciałabym aby zostało zrobione rtg/usg mimo wszystko, tak zapobiegawczo.
Trzymać kciuki, żeby to ziarenko nie było niczym groźnym! :)

Jeżeli dotrwaliście do końca to podziwiam, bo nie mam talentu pisarskiego i wydaje mi się, że piszę nudno(jakbym siebie miała czytać to bym nie czytała :D ). Ale na koniec, na osłodę, jeszcze trochę zdjęć moich dwóch miłości, najlepszych klusków jakie mogłam przygarnąć pod swoje skrzydła :D
Obrazek Obrazek Tak świątecznie :)

Charlie
Obrazek Obrazek Obrazek Buziak :D

William
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta, nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany, nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
Awatar użytkownika
Fibius
Posty: 51
Rejestracja: sob kwie 05, 2014 3:38 pm

Re: Misiaki

Post autor: Fibius »

Jeżeli dotrwaliście do końca to podziwiam, bo nie mam talentu pisarskiego i wydaje mi się, że piszę nudno(jakbym siebie miała czytać to bym nie czytała :D ).
Przeczytaliśmy wszystko od początku do końca :) Dzielnie walczyłaś o zdrowie ciurów, bardzo przejmująca historia.

Współczuję z powodu Charliego. :(
Obrazek
Awatar użytkownika
Sonia13
Posty: 328
Rejestracja: wt lut 05, 2013 6:32 pm

Re: Misiaki

Post autor: Sonia13 »

To się cieszę, że nie zanudziłam :)

Starałam się robić dla niego co tylko mogłam :) Serce mi pękało gdy patrzyłam jak cierpiał. Ale teraz jest mu już lepiej i pewnie bryka sobie wesoło za tęczowym mostem, jak za dawnych dobrych czasów :D
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta, nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany, nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
Awatar użytkownika
harleyquinn
Posty: 994
Rejestracja: czw wrz 13, 2012 4:04 pm
Numer GG: 1877527

Re: Misiaki

Post autor: harleyquinn »

Słodziaki :) Chyba będzie Ci się trudno z nim rozstać, prawda? To jak, przygarniasz dwa malce :)?
Leoś, Czarek, Enzo oraz Oskar

http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=45350
Awatar użytkownika
Sonia13
Posty: 328
Rejestracja: wt lut 05, 2013 6:32 pm

Re: Misiaki

Post autor: Sonia13 »

Tak, przygarniam dwa malce na stałe :) Teraz tylko czekamy na drugą klatkę, która powinna dojść jakoś we wt/śr i będziemy szukać powoli transportu dla maluchów :D
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta, nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany, nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
Awatar użytkownika
harleyquinn
Posty: 994
Rejestracja: czw wrz 13, 2012 4:04 pm
Numer GG: 1877527

Re: Misiaki

Post autor: harleyquinn »

No to super. Czekam na dalsze informacje i życzę powodzenia :)
Leoś, Czarek, Enzo oraz Oskar

http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=45350
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Misiaki

Post autor: ol. »

Ojej, przygarniasz jednak maluchy ! Super :D Willy na pewno się ucieszy i rozrusza :)
Masz już jakieś upatrzone ?

Mam nadzieję, że wymacane ziarenko okarze się jakimś kaszakiem, łatwym do usunięcia, albo samo zniknie. Powodzenia na wizycie :)
Awatar użytkownika
Sonia13
Posty: 328
Rejestracja: wt lut 05, 2013 6:32 pm

Re: Misiaki

Post autor: Sonia13 »

Tak, zarezerwowałam sobie nr 1 oraz 5 z tego wątku http://szczury.org/viewtopic.php?f=163&t=45693 :D
Mam nadzieję, że się grubasek rozrusza i już się w klatce nie będzie nudził :D Jak przyjdzie klatka będziemy kombinować nad transportem dla szczurków i pomyślałam sobie: blablacar. Myślicie, że to bezpieczne? Bo jak na forum patrzyłam to nikt przez Gorzów nie jeździ :(
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta, nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany, nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Misiaki

Post autor: ol. »

Biało-czarno, co ? ;) Będzie fajnie:)

Jak przez blablacar chcesz puścić to tylko będąc pewną, że szczury będą dobrze zapakowane i pojadą w aucie (raz miałam przygodę, że wszystko było umówione, pan wiedział, że jadą szczury - opłacone jako pasażer, w ostatniej chwili zdecydowałam, że jadę z nimi, i co ? - pan na powitanie otwiera ...bagażnik ! jakby mnie z nimi nie było jechałyby 5 godz. zimą w bagażniku :-X Pewnie nie zawsze tak bywa, ale decydując się na taki transport warto rzecz omówić do najdrobniejszych szczegółów, również z osobą nadającą szczury, bo od jej przygotowania najwięcej zależy bezpieczeństwo podróży.)
Awatar użytkownika
Sonia13
Posty: 328
Rejestracja: wt lut 05, 2013 6:32 pm

Re: Misiaki

Post autor: Sonia13 »

No klatka już przyszła także biorę się za szukanie tego transportu :)
O rany... Kurcze, dobrze, że napisałaś... Przecież skoro opłacone jako pasażer to powinny jechać w aucie :/ No ale widać dla niektórych to nie jest logiczne.
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta, nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany, nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
Awatar użytkownika
Sonia13
Posty: 328
Rejestracja: wt lut 05, 2013 6:32 pm

Re: Misiaki

Post autor: Sonia13 »

Transport znaleziony, pan bez problemu się zgodził i nawet zszedł z ceny o 10zł :) Ma dużo opinii i wydaje się być w porządku. Więc mam nadzieję, że transport pójdzie dobrze. W sobotę szczurki powinny do mnie przyjechać po południu/pod wieczór.

Obrazek
A my właśnie przyjechaliśmy do domku :D
Kuleczka nie jest przytwierdzona do mostka, tylko jest w skórze. Nie jest to raczej kaszak, bo jest jakby od spodu skóry, a nie od zewnątrz, ale mam się na razie nie przejmować tym, bo kulka jest za mała, żeby cokolwiek powiedzieć. Mam obserwować i jeśli trochę urośnie wtedy zobaczymy co dalej i np. wytniemy w zależności co to będzie.

Zrobiliśmy RTG i udało się tylko od boku, bo Willie jak to Willie nie chciał ustać w spokoju :D Chciałam, żeby zostało zrobione, żeby zobaczyć czy serducho nie jest powiększone, bo młody coś ostatnio czkawkę ma i nie wiem czy to z powodu tej zmiany, że został sam czy coś się dzieje. No ale w każdym razie wet nie mogła zobaczyć linii serca, ponieważ była zakryta przez płuco. Powiedziała, że jest jakiś problem w górnym płacie płucnym. W osłuchaniu nic nie wyszło, ale powiedziała, że u szczurów czasem jest tak, że gdy jest już choroba rozwinięta wtedy dopiero słychać. Dostałam dwa antybiotyki: Lexicom(3 dni) oraz Enrobioflox(5dni) + takie kapsułki na wzmocnienie odporności, które kiedyś dawałam Charliemu, tylko w tym wypadku, mam dawać mu 1/2 tej kapsułki dziennie, bo jeszcze echinaceę mam kontynuować. W pn wizyta kontrolna.
Aaa wet powiedziała, że on może mieć jakąś wadę płuca wrodzoną, ale mimo wszystko wprowadzamy antybiotyki, bo jeśli nie to potem byłby większy problem. Dobrze, że to rtg chciałam zrobić ^-^ Mam nadzieję, że mu się poprawi po tych antybiotykach...

Zamówiłam chłopakom mebelki u ssylvusi i nie mogę się doczekać aż przyjdą :D W komplecie jest też legowisko, ciekawe czy się miśkom spodoba :D
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta, nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany, nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
Awatar użytkownika
Sonia13
Posty: 328
Rejestracja: wt lut 05, 2013 6:32 pm

Re: Misiaki

Post autor: Sonia13 »

Kluski już u mnie :D
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Niestety jest ciemno, lampa w aparacie mi się zepsuła i czarnego nie było widać, dlatego ma tylko jedno zdjęcie. Maluchy tak szalały po klatce, że nie dało się zrobić ładnego zdjęcia :D Pchają się na rękę niesamowicie, mimo, że są tu dopiero od kilku godzin :P Kochane maluchy. Na razie niestety bezimienne, mama mówi na czarnego Krecik, ale chyba go przechrzczę :P
Willie nie zwrócił uwagi na nowe zapachy, tylko gdy małe piją albo się biją i piszczą wtedy próbuje zeskakiwać z łóżka i sprawdzić cóż to takiego jest :D Podejrzewam, że przez przeziębienie nie przejął się zapachami.

Dotarła do mnie informacja, że przy antybiotykach nie należy podawać żadnych witamin(oprócz probiotyku). Bo wtedy działają one przeciw antybiotykowi. Niestety przez 2 pierwsze dni dostał, teraz już mu witamin nie daję.
Kuleczka troszkę urosła i jest twarda. Nie wiem czy nie wybierzemy się do Poznania(ew. Wrocławia), bo nie wiem czy nie lepiej pozbyć się tego, cokolwiek to jest jak najszybciej, a nie czekać aż urośnie... A tej pani doktor nie ufam jeśli chodzi o operację.
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta, nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany, nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Misiaki

Post autor: ol. »

http://postimg.org/image/4mpfqhc9l/ - ojej, jaki jestem pieszczoch ^-^
Niedługo dwa małe wulkany energii wezmą go w obroty, więc niech się ładnie kuruje :D
Awatar użytkownika
Sonia13
Posty: 328
Rejestracja: wt lut 05, 2013 6:32 pm

Re: Misiaki

Post autor: Sonia13 »

Oby go wzięły w obroty :)
A te dwa małe kluski dzisiaj puszczę na wybieg bo już nie mogą wytrzymać w tej klatce :D Czarny już nie wie jak kombinować, żeby wyjść :D
Obrazek Obrazek Obrazek
Porozkładałam im chusteczki w kuwecie i oczywiście urządziły nimi domek :)
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta, nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany, nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: Misiaki

Post autor: Malachit »

Śledzę temat wrocławskich maluchów i trafiłam tutaj - słodkie stwory do ciebie trafiły - kuleczki http://postimg.org/image/63s2aa241/ ;D (swoją drogą z czego jest to na czym on śpi? ;) )
Wyszukiwarka nie gryzie
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”