Strona 1 z 1

Trochę ciepła.

: wt sie 24, 2010 4:54 pm
autor: loweszczura
Dzisiaj przydarzyło mi się coś niesamowitego, coś co rzadko wzbudza we mnie litość, miłosierdzie, coś co nigdy nie złamało moich zasad moralnych. Nie wierzę, że dałam się złapać w pułapkę cholernego losu.
Idąc ulicą w słoneczne popołudnie, rzecz jasna, do sklepu, rozmyślając o żywocie pustego człeka, tchnęło we mnie dziwne uczucie z chęcią spojrzenia pod nogi. I wtedy stało się coś magicznego, łzy spłynęły mi po policzkach, twarz wykrzywił grymas bitwy wewnętrznej, a nogi ugięły się pod wpływem widoku, który był okrutny. Na bruku leżało wpół martwe istnienie, przypominające niedokończony posiłek bestii. Wzięłam na dłoń bezwładne ciałko i czym prędzej udałam się do domu.

Myszka wraca do rzeczywistości, już próbuje wstawać, piła wodę ze strzykawki, zjadła dwa ziarna zmielonej pszenicy, a teraz śpi na mięciutkich szmatkach w pożyczonym transporterku.

Jedno jest niemalże pewne - to osesek. Jutro z samego rana pojedziemy do weterynarza, a jak odzyska siły to prawdopodobnie dam błogosławieńtwo i wypusze ją w ramiona matki natury.

Re: Trochę ciepła.

: wt sie 24, 2010 5:25 pm
autor: ankuś28
Ojejku... Postąpiłaś naprawdę szlachetnie :)

Re: Trochę ciepła.

: wt sie 24, 2010 7:00 pm
autor: loweszczura
Dziękuję.
Z reguły nigdy nie postępuję w taki sposób, ponieważ dzikie stworzenia powinny żyć na łonie natury, wśród bezkresu łąk i pól, ale cóż, stało się. Ludzka łapa zaingerowała w żywot kruszynki by jej pomóc.

Maluch regeneruje siły z niewiarygodną prędkością i zaczyna rozumieć, że nie jest w rodzinnym 'domu'. Gdy włożyłam dłoń do transporterka zaczął uciekać, ale w końcu dał się przekupić odrobinką białego sera :) chyba przeczuwa, że z mojej strony nie stanie mu się krzywda, ponieważ coraz chętniej wysuwa pyszczek spod szmatek :)

Re: Trochę ciepła.

: wt sie 24, 2010 8:57 pm
autor: loweszczura
Myszka już sama pije wodę z miseczki, zjadła płatek owsiany, ziarno pszenicy i zagryzła białym serem, a teraz bryka radośnie oraz tworzy rozmaite tunele w szmatkach. Śmieszna mała mordka coraz mniej przypomina męczennika sprzed kilku godzin. Bardzo mnie to cieszy :)

Mam pytanie: czy młode mychy mają krótkie ogonki?

Re: Trochę ciepła.

: śr sie 25, 2010 9:40 am
autor: alken
myszy polne nie maja tak dlugich ogonow jak szczury, tzn ogon jest krotszy w porownaniu do ciala, poogladaj sobie foty. :)
ale jak chcesz ja wypuscic to skoro juz sie podniosla na nogi to wypadaloby zrobic to teraz, zanim sie przyzwyczai i oswoi.

Re: Trochę ciepła.

: śr sie 25, 2010 12:29 pm
autor: loweszczura
Wypuściłam ją z pół godziny temu, ale... w piwnicy znalazłam drugą :?
Siedziała wycieńczona w słoiku. Pewnie spadła z wyższej półki i nie mogła się wydostać. Włożyłam ją do transporterka i dałam wody. Jak wydobrzeje to odłożę ją na tą wyższą półkę.

Ja nie wiem co się dzieje z tymi myszakami.

Re: Trochę ciepła.

: czw sie 26, 2010 9:24 am
autor: alken
inwazja na twoje dobre serce ;D tamta mysz przekazala tej drugiej ze jest u Ciebie hotelik w ktorym mozna zregenerowac nadwatlone mysie sily ;)

Re: Trochę ciepła.

: czw sie 26, 2010 4:17 pm
autor: ankuś28
niezłe, niezłe, alken ;D ;D

Re: Trochę ciepła.

: ndz sie 29, 2010 8:47 pm
autor: osiołek18ona
no no ratownicy zwierzat:) oby tak dalej ;) hehe;]

Re: Trochę ciepła.

: pn kwie 21, 2014 9:47 am
autor: LuizL
Aby każdy tak postępował....