Mój kocurek Pusiek.
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Mój kocurek Pusiek.
Hej wszystkim .
Chciałabym wam przedstawić mojego 9-letniego kocurka, o imieniu Pusiek ;>.
Biedak choruje na nieuleczalną ostrą niewydolność nerek, jednak dzięki drogiej, specjalnej karmie bardzo dobrze się trzyma i nikt y nie powiedział, że ten zwierzak ma jakieś problemy .
Gdyby nie to specjalne podejście do sprawy, to mógłby żyć zaledwie 1-2 lata... Ale dzięki karmie i nie jedzeniu, niestety, żadnych frykasów poza nią, np. szynki itp., możemy mu wydłużyć życie do normalnego - nawet max. 15 lat .
Oby trzymał się chłopak jak najdłużej ^^.
Poniżej przedstawiam wam jego zdjęcia i będę tu, aby nie zapychać forum innymi tematami, dodawać inne, gdy tylko jakieś zrobię. 1. http://i54.tinypic.com/2j0kpag.jpg -> robione w nocy, Pusiek wystawia język.
2. http://i56.tinypic.com/54u69v.jpg -> podobne do poprzedniego, tylko, że z "profilu", o ile można to profilem nazw.
3. http://i54.tinypic.com/34tcy3b.jpg -> jeju... Miałam wtedy jakoś 6-7 lat... nie skomentuję tego . Pusiek mały.
4. http://i55.tinypic.com/3snkj.jpg -> wypoczywa w słoneczku .
5. http://i56.tinypic.com/16htb21.jpg -> to zabójcze spojrzenie ^^.
6. http://i51.tinypic.com/or1afp.jpg -> śpi w nogach taty, hehe ;>.
7. http://i55.tinypic.com/1z4lfde.jpg -> tutaj również.
8. http://i53.tinypic.com/2qi9ouo.jpg -> ostatnie, ale według mnie najładniejsze. Także jest ono najnowsze . Obok kawałek mnie, hehe.
Chciałabym wam przedstawić mojego 9-letniego kocurka, o imieniu Pusiek ;>.
Biedak choruje na nieuleczalną ostrą niewydolność nerek, jednak dzięki drogiej, specjalnej karmie bardzo dobrze się trzyma i nikt y nie powiedział, że ten zwierzak ma jakieś problemy .
Gdyby nie to specjalne podejście do sprawy, to mógłby żyć zaledwie 1-2 lata... Ale dzięki karmie i nie jedzeniu, niestety, żadnych frykasów poza nią, np. szynki itp., możemy mu wydłużyć życie do normalnego - nawet max. 15 lat .
Oby trzymał się chłopak jak najdłużej ^^.
Poniżej przedstawiam wam jego zdjęcia i będę tu, aby nie zapychać forum innymi tematami, dodawać inne, gdy tylko jakieś zrobię. 1. http://i54.tinypic.com/2j0kpag.jpg -> robione w nocy, Pusiek wystawia język.
2. http://i56.tinypic.com/54u69v.jpg -> podobne do poprzedniego, tylko, że z "profilu", o ile można to profilem nazw.
3. http://i54.tinypic.com/34tcy3b.jpg -> jeju... Miałam wtedy jakoś 6-7 lat... nie skomentuję tego . Pusiek mały.
4. http://i55.tinypic.com/3snkj.jpg -> wypoczywa w słoneczku .
5. http://i56.tinypic.com/16htb21.jpg -> to zabójcze spojrzenie ^^.
6. http://i51.tinypic.com/or1afp.jpg -> śpi w nogach taty, hehe ;>.
7. http://i55.tinypic.com/1z4lfde.jpg -> tutaj również.
8. http://i53.tinypic.com/2qi9ouo.jpg -> ostatnie, ale według mnie najładniejsze. Także jest ono najnowsze . Obok kawałek mnie, hehe.
Re: Mój kocurek Pusiek.
tam gdzie jest przecinek powinno być "niestety drogiej, ale (...)" więc przepraszam, bo bez tego dziwnie brzmi xd ;/.PiM pisze:jednak dzięki drogiej, specjalnej karmie
Re: Mój kocurek Pusiek.
Ale on miny strzela Kochany jest
Carly Przylepka Chico
Rajka, Sky , Łatka, Pulpi
Rajka, Sky , Łatka, Pulpi
Re: Mój kocurek Pusiek.
rzeczywiście, miny zabójcze, szczególnie z językiem podobny z umaszczenia do mojego Kaaja jest, tylko, że Kaaj jest jeszcze nieporównywalnie chudszy śliczny był, jak był mały!
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.
http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
Czas go uśpić ;(...
Słuchajcie, Puśka choroba zaczęła postępować i jest coraz gorzej, nie będziemy go na siłę leczyć, bo się tylko stresuje i męczy, a z jego zdrowiem jest jeszcze gorzej, w dodatku jest osowiały .
Przyszedł czas, by go uśpć ;(. Nie chcę tego, ale nie można trzymać zwierzęcia na siłę i dla własnej przyjemności, nie będziemy go dodatkowo męczyć . W czerwcu by była dekada z nami, jednak jej nie doczeka . Weterynarz przyjedzie go uśpić jeszcze do końca września ;(. Poinformuję was o tym (. (A miał żyć bez problemów do max. 2 lat, cudem dłużej)
Przyszedł czas, by go uśpć ;(. Nie chcę tego, ale nie można trzymać zwierzęcia na siłę i dla własnej przyjemności, nie będziemy go dodatkowo męczyć . W czerwcu by była dekada z nami, jednak jej nie doczeka . Weterynarz przyjedzie go uśpić jeszcze do końca września ;(. Poinformuję was o tym (. (A miał żyć bez problemów do max. 2 lat, cudem dłużej)
Re: Mój kocurek Pusiek.
Przykro mi
Pogłaszcz Puśka, słodziaka kochanego
I trzymaj się!
Pogłaszcz Puśka, słodziaka kochanego
I trzymaj się!
Moje szczurze szczęście za TM: Kluska Iwan Filipek Lucky Remy Tempuś Julek Szymuś Stuart Biały Teddy Kołtun Batman Toffi Fado Robin
Do zobaczenia Skarby moje...
Do zobaczenia Skarby moje...
Re: Mój kocurek Pusiek.
Wygłaskany .
Cieszę się tym ostatnim tygodniem z nim (max. dwoma)...
Mam nadzieję, że nie narzekał dużo przez te 10 lat na mnie .
Nie wiem jak ja przeżyję tą wizytę weterynarza...
Znając moją głupotę to go nie będę chciała oddać do zastrzyku .
Cieszę się tym ostatnim tygodniem z nim (max. dwoma)...
Mam nadzieję, że nie narzekał dużo przez te 10 lat na mnie .
Nie wiem jak ja przeżyję tą wizytę weterynarza...
Znając moją głupotę to go nie będę chciała oddać do zastrzyku .
Re: Mój kocurek Pusiek.
Współczuję wygłaskaj go i sprubuj żeby był szczęśliwy.
Re: Mój kocurek Pusiek.
Jeju, jak ja dawno nie pisałam.
Nie uwierzycie - Pusiek wyzdrowiał
Okazało się, że to wszystko (+ śmierdzenie z pyszczka) nie jest objawem postępującej ostrej niewydolności nerek, która póki co nie zatruwa mu życia, a zapaleniem dziąseł.
Miał operację i teraz chłopak szaleje jak za młodu ;P Jest bardzo wygadany i znów nam towarzyszy przy każdej porze dnia swoim najętym miauczeniem. Z pyszczka też mu nie śmierdzi, a pewnie był osowiały z powodu bólu ząbków.
Teraz wszystko ok, nie będziemy go usypiać ) i jeśli choroba nie będzie postępować, to bardzo prawdopodobne, że dożyje sędziwego wieku . Myślę, że dzięki specjalnej karmie będzie żyć z nami jeszcze mnóstwo czasu .
Nie uwierzycie - Pusiek wyzdrowiał
Okazało się, że to wszystko (+ śmierdzenie z pyszczka) nie jest objawem postępującej ostrej niewydolności nerek, która póki co nie zatruwa mu życia, a zapaleniem dziąseł.
Miał operację i teraz chłopak szaleje jak za młodu ;P Jest bardzo wygadany i znów nam towarzyszy przy każdej porze dnia swoim najętym miauczeniem. Z pyszczka też mu nie śmierdzi, a pewnie był osowiały z powodu bólu ząbków.
Teraz wszystko ok, nie będziemy go usypiać ) i jeśli choroba nie będzie postępować, to bardzo prawdopodobne, że dożyje sędziwego wieku . Myślę, że dzięki specjalnej karmie będzie żyć z nami jeszcze mnóstwo czasu .
Re: Mój kocurek Pusiek.
Super wieści To wspaniale, że Pusiek będzie nadal z Wami.
Co do zdjęć to to mnie urzekło najbardziej http://i54.tinypic.com/34tcy3b.jpg lubię starsze fotografie takie małe dziewczątko z małym kocurkiem^^ teraz ani jednego, ani drugiego pewnie nie da się rozpoznać
Życzę Puśkowi dużo zdrowia aby nadal mu się Wami cieszyć, a Wy nim
Co do zdjęć to to mnie urzekło najbardziej http://i54.tinypic.com/34tcy3b.jpg lubię starsze fotografie takie małe dziewczątko z małym kocurkiem^^ teraz ani jednego, ani drugiego pewnie nie da się rozpoznać
Życzę Puśkowi dużo zdrowia aby nadal mu się Wami cieszyć, a Wy nim
Re: Mój kocurek Pusiek.
Bardzo się cieszę, że Pusiek ma się dobrze. Proponuję jednak zmienić weterynarza i to jak najszybciej. Pomylić ostrą niewydolność nerek z kamieniem nazębnym i zapaleniem dziąseł nie jest łatwo. Rażąca pomyłka, która mogła kosztować kota życie.
"Zniewoliliśmy resztę zwierzęcego stworzenia oraz potraktowaliśmy naszych dalekich kuzynów w futrach i piórach tak okrutnie, że poza wszelką wątpliwość, gdyby mieli oni stworzyć religię, szatanem byłby dla nich człowiek." — William Ralph Inge
Re: Mój kocurek Pusiek.
Źle zrozumiałaś . Pusiek miał kamień nazębny ale również ma niewydolność nerek. Chodzi o to, że osowiałość nie była spowodowana tym drugim . Po prostu wcześniej nie było podejrzeń, by sprawdzać jego ząbki, a wtedy wyszło nagle na jaw. Dobrze, że moja mama się tego naczytała i dowiedziała się, w czym problem. Chociaż według mnie pani weterynarz mogła wcześniej sprawdzić stan dziąseł, jednak mama ostatnimi czasy z nim nie była u weterynarza, dopiero jak "choroba" zaczęła nawracać. Hm, w każdym razie to póki co najbardziej zaufana pani weterynarz, poprzednia o mało go nie wykończyła, bo robiła kosztowne leczenia tak na prawdę bez skutku - byle by tylko zarobić.monisss pisze:Bardzo się cieszę, że Pusiek ma się dobrze. Proponuję jednak zmienić weterynarza i to jak najszybciej. Pomylić ostrą niewydolność nerek z kamieniem nazębnym i zapaleniem dziąseł nie jest łatwo. Rażąca pomyłka, która mogła kosztować kota życie.
Re: Mój kocurek Pusiek.
PiM ale ta Pani doktor też go prawie wykończyła. Stan zębów, uszu i oczu to pierwsze co wet sprawdza na wizycie. To Twój kot i masz prawo decydować gdzie go leczysz. Ja osobiście swojego kota nie zaprowadziłabym do weta, który pomylił zapalenie dziąseł z pogorszeniem stanu nerek.
"Zniewoliliśmy resztę zwierzęcego stworzenia oraz potraktowaliśmy naszych dalekich kuzynów w futrach i piórach tak okrutnie, że poza wszelką wątpliwość, gdyby mieli oni stworzyć religię, szatanem byłby dla nich człowiek." — William Ralph Inge
Re: Mój kocurek Pusiek.
No faktycznie... Kurczę, tylko, że ja ostatnimi czasy nie byłam z nim u weta, tylko mama i nie pamiętam dokładnie, czy była z nim na wizycie po tym, jak zaczęło mu się dziać coś z dziąsłami, czy przed... Bo jeśli przed, to nie miała jak postawić dziagnozy... Ale póki co kocur jest zdrowy, jednak na wszelki wypadek poszukam innego weta
Re: Mój kocurek Pusiek.
Poszperaj na forach kocich, zapytaj użytkowników o dobrego weta w Twojej okolicy. Żeby nie było tak jak u Brzechwy : "zamienił stryjek siekierkę na kijek" Jeśli wetka radziła sobie przez tyle czasu z chorobą to zostań u niej. Tylko na przyszłość decyzję o uśpieniu, zmianie leczenia konsultuj z innym wetem, najlepiej specjalizującym się w chorobach nerek. Ucałuj Puśka w nocha
"Zniewoliliśmy resztę zwierzęcego stworzenia oraz potraktowaliśmy naszych dalekich kuzynów w futrach i piórach tak okrutnie, że poza wszelką wątpliwość, gdyby mieli oni stworzyć religię, szatanem byłby dla nich człowiek." — William Ralph Inge