Kicek i Kicia- początki

Dział poświęcony wszystkim innym zwierzakom, tym małym i tym dużym. Szczurkom wstęp wzbroniony :)

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
sr-ola
Posty: 1425
Rejestracja: wt wrz 29, 2009 5:51 pm
Lokalizacja: Opole/Głogów/okolice Zielonej Góry

Re: Kicek i Kicia- początki

Post autor: sr-ola »

monisss pisze:sr-ola GRATULUJĘ!!! Piękne dozwierzęcenie :)
Dumna dziękuję :D :)

Dyskusja gorąca ale dla początkującej konstruktywna. Kicia dobrze znosi zmiany w żywieniu, królika przyzwyczajam trochę wolniej, już i tak się stresuje, że zmienił pomieszczenie. Zaraz będę go uczyła kuwetkowania a w przyszłości życia w zagródce, ale pomału.Widzę, że nie jest to szczególnie elastyczny zwierz, nie chcę mu serwować terapii szokowej.

Ale mieliśmy przygodę z kociakiem (muszę mu wymyślić jakieś sensowne imię, wystarczy, że pies został nazwany przez ludzi na wsi Reksiu, kot o imieniu Kicia i królik Kicek- to aż nadto ;) )

Biorę Kicię do transporterka. Wstawiam go na przednie siedzenie samochodu i ruszam do weterynarza. Przed nami 8 minut drogi. Kot wyje w niebogłosy, nie wiedząc co go czeka. W połowie drogi słyszę dziwne odgłosy.. jakby "prrr" i mokre plaśniecie. Zanim zaglądam do transportera czuję ten roznoszący się szybciej niż błyskawica zapach. Odwracam głowę, patrzę, a tam 1/4 podłogi transporterka umazana wodnistą kupą.Nie mogę się zatrzymać, nie mam chusteczek, ręcznika. Zanim dojeżdżam do lecznicy ściany, kratki transportera i cały kot są umazane kałem. Wypadam z auta, wpadam po trupach do ośrodka, lecę do łazienki, zamykamy się na klucz, wyciągam brązowe stworzenie z nosidła, myję...
...i tak oto dowiedziałam się, jak szybko kot potrafi dostać stresowego rozwolnienia :) Ręce trzęsły mi się jeszcze 2 godziny. Nie mówiąc o kupie na bucie, swetrze i ciągnącego się za nami cudownego zapachu ;) Ale przeżyliśmy. Kicia pierwszy raz w życiu odrobaczona, pierwszy raz w życiu leczona na zapalenie uszu i w przyszłym tygodniu pierwszy raz w życiu będzie szczepiona :)
Magamaga pisze:sr-ola pytałaś o puszki Rossmanowe. Co do nich to nie wiem, bo nie miałam w ręce. Jest za to np. w Tesco seria karmy Butchers Classic - skład b. fajny i za kocią puszkę (nie szalkę, tylko typową puchę) płacisz 2.49.
Właśnie jestem w trakcie odwiedzania wszelakich sklepów po kolei. W takim razie wpisuję też Tesco na listę ;) Co ciekawe- z tego co czytam na różnego rodzaju składach, nawet jakieś obce, totalnie nieznane, tańsze karmy mają lepsze składy niż taki np. whiskas. Nie porównuję oczywiście do karm z wyższej półki. Nie wiem też,jakie jakościowo jest to mięsko, ale procentowo- faktycznie są to karmy, które mają 10 x więcej mięska niż te szeroko reklamowane.I nie mają na pierwszym miejscu wymienionych produktów zbożowych.Na razie karmię tym, co Paul- tańszą wersją Puriny. Nie stać mnie w tej chwili na droższą karmę, czeka nas trochę szczepień i odrobaczeń...

A oto pieszczoch:

Obrazek Obrazek Obrazek

Kocie jest niezywkle pomocne przy rozpakowywaniu rzeczy:

Obrazek

W tle widać troszeczkę króla. Szczurki zostały przewiezione na samym końcu. Jeszcze nie wiemy jak będą się układały stosunku szczurzo-królicze ;)
Ze mną: Reksia i Kicia. W sercu: Kicek; Biba, Gryzek,Agrafka,Siwa, Łysa, Kwik, Lusia, Rabarbar, Soomi i Serenada.. Moi wyjątkowi..[*]
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Kicek i Kicia- początki

Post autor: Paul_Julian »

Ale mieliście przygody ! Wielki plus za opanowanie :D
Nasz kicia jest karmiona tylko tą tansza Purina , + od czasu do czasu garstka whiskasa. Ma sie bardzo dobrze, sierść piękna , nie śmierdzi jej z dzioba za bardzo, u weta była tylko raz po wypadku i wczesniej na sterylizacji. A tak nie ma zadnych złych objawów.

Trzymamy kciuki za dalsze obłaskawianie dzikusków :)
i piękne to kocię !
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
Entreen
Posty: 1747
Rejestracja: ndz mar 20, 2011 11:55 am
Lokalizacja: Racibórz

Re: Kicek i Kicia- początki

Post autor: Entreen »

Pozwolę sobie wypowiedzieć na temat Whiskasu i innych karm, jako że zaintrygowana dyskusją zrobiłam mały "research" ;). Pogadałam z kobietą, która bada karmy dla psów i kotów.

Karmy dzielą się na karmy kiepskie, średnie i Premium.
Kiepskie karmy zapewniają minimum środków odżywczych. Może się zdarzyć, że w związku z tym powstaną niedobory (choćby przy większym zapotrzebowaniu).
Karmy średnie zapewniają optimum związków. Można nimi karmić całe życie i będzie OK.
Karmy Premium mają "mocne optimum" związków plus dodatki - jakieś kwasy omega etc, takie jakieś zdrowotne bonusy.

Kiepskie karmy to te hipermareketowe.
Średnie - to wszystkie Whiskasy w przypadku kotów (w tym i Gourment, chociaż ono zachacza odrobinę o Premium, a także Perfecty), a przypadku psów - Pedigree (chociaż ono z kolei zachacza o niską), Purina One itd.
Premium to wiadomo - Hillsy, Royale, Eukanuba.

Często po opakowaniu widać, jaka karma jest jaka - chociaż Purina One wygląda jak premium a nią nie jest ;).

Podsumowując: można karmić whiskasem bez wyrzutów sumienia.
Cynamon Imbir Karmel Wanilia

Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kicek i Kicia- początki

Post autor: unipaks »

Nowa przygoda rozpoczęta :D z serca gratuluję! :) W duszy troszkę zazdraszczam, swego czasu mieliśmy i kotkę, i królika... fajnie to wspominam :)
I nie przejmuj się tak bardzo, my wcale nie szaleliśmy wcale przy wyborze jadła dla tych milusińskich, a oba były zdrowiusieńkie i prezentowały się pięknie; króliś najpierw pierwszy, a później drugi dożyły dziesięciu lat i same z siebie nigdy nie wymagały pomocy weterynaryjnej. Żarełko wcale nie musi być z najwyższej półki, żeby wszystko przedstawiało się OK. :)
Co do kontaktów królik – kot, to zależy od ich charakterków: nasz króliś nie raz i nie dwa popędził Kici kota, a z uwagi na bardzo mocne atakowanie przednimi oraz kopanie tylnimi łapami, na terytorium królika kotka musiała mieć wsparcie... :P
Wygłaszcz zwierzaki i wrzuć fotki króliczka :)
Kicia śliczna i uszatek też fajnie się prezentuje , na ile można zobaczyć z daleka :)
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Nietoperrr...
Posty: 5467
Rejestracja: sob paź 17, 2009 12:28 pm
Lokalizacja: Oleśnica
Kontakt:

Re: Kicek i Kicia- początki

Post autor: Nietoperrr... »

Oj,ależ miałaś kocią przygodę ze stresem! :D A ja myślałam,ze streso-kupki to domena szczurów... ;D
Fajny ten kociak i króliczysko w tle też milusio wygląda!Powodzenia ... na nowej drodze życia,hi,hi! :D
TU I TERAZ Gwizdo,Duszek
Za TM Agata,Kleofas,Figo,Bobek,Frodo,Niko,Bazyl,Zgredek,Indiana,Otiś,Angel,Bercik,Apsik,Rademenes,
Akysz,Szopen,Akuku,Duszka,Tosia,Rambo,Hektor,Lian-Czu[*]
Mebelki polarkowe http://www.fotosik.pl/u/iwonakoziarska/album/1166241/38
ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne Zwierzaki”