Strona 3 z 5

Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?

: ndz sie 11, 2013 1:52 pm
autor: ...Falvie...
No jest ale mało ciekawy :p ale będę relacjonować jej życie :) jutro będzie miała znajomą. :)

Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?

: pn sie 12, 2013 9:59 am
autor: vernice
Ooo, jak miło ;)

Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?

: pn sie 12, 2013 10:19 am
autor: ...Falvie...
Ma .... Brata. Moja siostra wzięla jej brata. No i bedzie kastracja.

Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?

: pn sie 12, 2013 2:44 pm
autor: vernice
Specjalnie, czy może przez przypadek?

Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?

: pn sie 12, 2013 2:47 pm
autor: ...Falvie...
To juz nie wazne :) samczyk zostal wymieniony na 6 miesieczna mamusie :)

Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?

: pn sie 12, 2013 3:02 pm
autor: vernice
Okej. Oglądam twój temat, więc już nie spamujmy tutaj ;)

Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?

: pn sie 12, 2013 3:04 pm
autor: ...Falvie...
E tam ;) po to jest forum :D

Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?

: pn sie 12, 2013 3:09 pm
autor: vernice
No tak, ale po to są też odpowiednie tematy i działy ;) Ten jest po to, byśmy się mogli dowiedzieć jak trafiły do właścicieli szczurki. Żeby dowiedzieć się co u ciebie, wystarczy przeglądać twój temat ;) Więc już nie róbmy bałaganu.

Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?

: pn sie 12, 2013 3:10 pm
autor: ...Falvie...
Okej :p

Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?

: wt sie 27, 2013 4:01 pm
autor: vernice
Hop Hop, jest tu kto?

Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?

: pn wrz 16, 2013 8:45 am
autor: basa10
Wziąłem mojego szczurka od koleżanki, która wyjechała. Potem tak się już przyzwyczaiłem że został u mnie :)

Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?

: pn wrz 16, 2013 12:09 pm
autor: limomanka
Dorzucę i historię najnowszego naszego "nabytku" ;)
Trafił do nas na tymczas Franek - porzucony przez właścicieli jako gryząca, agresywna zachcianka córki (oczywiście okazał się cudownym szczurem, którego po prostu poprzedni właściciele się bali i brzydzili :-X ). Ponieważ był młodziutki (2 miesiące), szukałam dla niego malucha do towarzystwa. Trafiłam na ogłoszenie na fb, że dziewczyna z Katowic ma do wydania młodziaki dumbo. Umówiłam się na odbiór brązowego szczurka (miał być agutem, okazał się beżykiem ;) ) a przywiozłam najmniejszego z miotu niebieściaka ze złamanym ogonkiem, który zamieszkał z Frankiem. Mieli obaj szukać domu, ale Pan Mąż zabronił mi zamieszczać ogłoszenie na dumboucha - zakochał się w tym głupiouchym spojrzeniu ;D
Franek od wczoraj jest w nowym domku - ma 2 kolegów. A Fenek (takie imię dostał dumbosz) zostanie za 2 tygodnie dołączony do stada :) Co prawda czeka mnie osiatkowanie klatki, ale czego się nie robi dla dobra stada ;)

Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?

: wt wrz 24, 2013 5:29 pm
autor: timon10
Mojego szczurka wygrałem w konkursie szkolnym :P

Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?

: ndz wrz 29, 2013 11:34 pm
autor: Megi_82
vernice pisze:Z jednej strony bardzo chcę mieć szczurki, z drugiej strony trochę się boję. Też tak mieliście?
Myślę, że to często tak jest - a bo to biega, gryzie i sieje zniszczenie, a jak to będzie...;)

Ja nie miałam mieć zwierzaków. Miałam kiedyś psinkę, kiedy odeszła, postanowiłam, że więcej nie, zwierzęta szybko odchodzą i zostawiają dziurę w sercu. Po kilku latach już mi się cniło za jakimś futrem, bo jak tak, dom bez zwierząt... chciałam kota, ale mąż nie bardzo, więc nie mieliśmy żadnych futrzaków. A potem...

Kluseczka wróciła z nami z pewnej imprezy niespełna rok temu. Znajomi kupili sobie konderniespodziankę, niebieską łysolinę. Na szczęście poszukali szczurom domów wśród znajomych. Chłop mój najpierw odpowiedział "nieee" na rzucone lekkim tonem pytanie "chcecie szczura?". Rzucili mu więc szczura na kolana, szczur wdrapał się chłopu do kieszeni koszuli i tam, jakby nigdy nic, zasnął sobie słodko... no i tak została, wróciła z nami do domu :) To był totalny impuls, nieprzemyślane działanie, ale jedna z najlepszych decyzji, jakie zdarzyło mi się podjąć w ważnych sprawach :)

Czarnuszka - kiedy już ochłonęliśmy, przyszedł czas na "no i co teraz z Tobą, mała...?". O szczurach nie wiedziałam nic - jaka klatka, jaka karma, no nic. Tyle, że są badzo mądre i przywiązują się do swojego ludzia, to trochę za mało, więc poszedł w ruch wujek Google, hasło "szczury forum", szczur jest stadny, nie może być sam. Więc Czarnuśkę przygarnęliśmy, żeby dać Klusce przyjaciółkę. Napisałam tu na forum, że szukamy dziewczynki, za kilka minut napisała do mnie Martini, że jest panna w Warszawie, super się składa, bo szuka domu, wypełniłam ankietę, ktoś mi zaufał - szczura miałam z dostawą do Łodzi.

Wszystko, co później, to już tylko GMR ;) Tym zabawniejsze, ze bardzo bałam się przyjazdu Czarnej - no bo Kluska taka malutka, łysa, a ja sobie wyobrażałam, że przyjedzie jakiś żarłoczny stwór i mi Kluchę pobije albo coś ;)

Liwia i Tulia - GMR dopadło mnie już niespełna miesiąc po przyjeździe Czarnusi. Pojawiło się ogłoszenie na forum, ktoś znalazł pod lecznicą szczury - 2 chłopców i dziewczynę, znalazła im domy, a tu bam, panna w ciąży (no a jak...) - Tulia i Liwia to córki tej panny. Do dziś nazywamy je maluchami, choć zaraz kończą 10 miesięcy :) Znów ktoś nam zaufał, ankieta - trzeba było zaczekać tylko, aż maluchy urosną na tyle, żeby ich mama mogła puścić je w świat :)

Pączek - miałam nie brać więcej szczurków przez jakiś czas, ale pojawiło się ogłoszenie na forum, że mała jest malutka, sama, smutna, ktoś ją chciał wyrzucić i szuka domu pilnie, bo tam, gdzie jest, nie może za długo zostać. Ze 3 dni biłam się z myślami i zaglądałam do wątku raz po raz... choć z różnych względów było ciężko z tym szczurkiem, to bardzo się cieszę, że ją mamy, i nasze dziewczyny też :)
Wszystkie są cudowne, choć każda inna :)

Re: Jak wasze miziaki trafiły do was?

: pn paź 07, 2013 3:53 pm
autor: daisy10
Dostałam od koleżanki, która wyjechała i musiałam się nim zaopiekować. Tak zostało do dzisiaj.