Oswajanie głuchego przerażonego szczurka z chorobą psychiczn

Wszelkie sprawy związane z oswajaniem naszych ogoniastych.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Blackoliwka
Posty: 1
Rejestracja: sob lut 04, 2017 3:27 pm

Oswajanie głuchego przerażonego szczurka z chorobą psychiczn

Post autor: Blackoliwka »

Moi kochani szczurzomaniacy, życie naszej 4 osobówej rodzinki (ja on i dwie szczurki) wiodło sie wspaniałe. Nagle niespodziewanie odeszła tragicznie jedna z moich szczurzych córek. Druga córcia została sama... musieliśmy szybko sie pozbierać i nie pozwalając na cierpienie naszej czarnulki zakupiliśmy nowego szczurka z zoologicznego ( tu w Niemczech trudno jest o szczurka z adopcji. Nowa szczurka jak nasze poprzednie bała się- myślałam ze to normalne na początku, oswajając ją jak inne szczurki minął miesiąc dwa ona dalej boi sie przy próbie dotknięcia wzdryga sie i ucieka. Próbuje juz brać ją na sile na ramiona, do kaptura, wtedy kicha i załatwia sie cały czas. Myślałam o co chodzi aż pewnego dnia spała mocno a ja robiłam cos hałaśliwego obok niej, nie było reakcji podczas gdy drugi szczurek chętnie wyszedł zobaczyć co robię. Pewnego dnia zauważyłam ze dostała jakiegoś ataku rzucała sie po klatce dosłownie jak opętana odbijała sie od ścianek przez pare sekund po czym zaczęła zachowywać sie całkiem normalnie. Myślałam, ze ma rujkę czy sie popisuje przed drugą. Incydent powtórzył sie ale z dużo gorszym zakończeniem. Szczurka rzucała sie na sofie nagle spadła z niej i straciła przytomność. Po paru minutach doszła do siebie. Weterynarz powiedział ze to moze ze stresu a głuchota nie powinna jej przeszkadzać. Ok ja wsyztako rozumiem ale widzę jak kuli sie w klatce przerażona. Nie daje sie dotknąć... jak jej pomoc? Czasem kiedy ją dotykam gryzie ale nie atakując tylko leciutko bierze moj palec i zaciska zeby coraz mocniej aż ulegam i zabieram rękę. Widzę ze juz mija trzeci miesiąc a u niej nic sie nie zmienia. Cały czas taka reakcja jak pierwszego dnia, smakołyki zjada dopiero jak je położę i odejdę, nigdy z mojej ręki. Starsza szczurka biega po mieszkaniu cały dzień a kiedy tylko wróci nasza nowa szczurka jaka ją i cieszy sie ze znowu ktoś jest przy niej. Czuje ze jest nieszczęśliwa. Kiedy jest sama boi sie ruszyć z kąta... co robić pomocy!!
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Oswajanie głuchego przerażonego szczurka z chorobą psych

Post autor: IHime »

Miałam głuche szczury, chociaż nigdy nie były głuche od urodzenia. Łatwo było je zaskoczyć, zrobić coś, żeby się przestraszyły. wypracowałam metodę uprzedzania ich, że się zbliżam, przez delikatne dmuchanie w ich stronę, potem czekałam, aż zorientują się, że to ja i dopiero można było coś przy nich zrobić/podać/posprzątać. Próbowałaś typowego treningu zaufania z łyżeczką z czymś pysznym? Z takim maluchem może to zająć 5x więcej czasu, tym bardziej, że raczej nie była socjalizowana w dzieciństwie, ale szczurki są bystre, jest szansa, że wam zaufa.
Czy ona nie ma czasem klasycznej padaczki? To by przy okazji wyjaśniało głuchotę. Odpowiednie leki mogłyby zmniejszyć jej poziom lęku (szczury z padaczką chyba zdają sobie sprawę z tego, że są chore, są bardzo ostrożne, niektóre nie lubią opuszczać klatki).
ODPOWIEDZ

Wróć do „Oswajanie”