Jak oswoić dorosłego, agresywnego szczura

[Romanek]

kokaina jest juz duzym szczurem(nie znam jej wieku bo ja dostalam).ostatnio stracila caly swoj miot.po jakims czasie polaczylam ja z moimi malymi szczurciami w nowej klatce...wszystko bylo w porzadku, spaly razem, biegaly po klatce...pozniej jej odbilo.zaczela strasznie gryzc male, zwalac je na dol z pieterek.musialam ja oddzielic...siedzi teraz w oddzielnej klatce i nawet nie moge jej stamtad wyjac...dzis po raz kolejny rzucila mi sie na reke gdy wkladalam jej jedzonko.nie wiem co robic.mam ja ponad miesiac. wczesniej nie probowalam jej oswajac bo byla w ciazy i nie chcialam jej denerwowac. a teraz juz czuje ze nie dam rady. probowalam juz po dobroci, sila ale zawsze konczy sie dotkliwym pogryzieniem...prosze pomozcie...

[Nokeg]

ja proponuje przyłozenie ręki do kratek tak zeby tylko powąchała, zeby znała Twój zapach. Mozy pomogłoby poświęcenie swojej jednej koszulki...taką na której jest twój zapach, noś ją dwa dni a późnie wsadz jeden większy kawałęk do klatki. Wtedy napewno będzie znała Twój zapach i bedzie wiedziałą ze to co tak pachnie nie jest takie straszne. Jesli będzie pała na, lub pod tym kawałkiem koszulki, spróbuj wziąc ją na ręce. Ewentualnie ubierz grubsze rękawiczki...ale wtedy nie przyzwyczai sie tak do twoich rąk. Życze powodzenia

[Romanek]

tyle ze ma juz w klatce moja koszulke...i mimo to za kazdym razem kiedy wkladam lape dop klatki to sie na nia rzuca z zebami...nie mam mozliwosci wziecia jej nie rece...jezeli biore nawet przez gruba rekawice to sie tak wyrywa ze nie mam sily jej utrzymac...powiedzialabym ze zdziczala do reszty...no nic bede jakos probowala choc juz mam malo na rekach miejsca bez pogryzienia...dzieki i pozdrawiam

[Yrsa]

Ja mam podobnie z Mychą. Dr. Bielecki powiedział mi, że powinnam ją jak najczęściej zmuszać do kontaktu i choćby nie wiem jak sie wyrywała i gryzła to trzeba ja zmuszać i już. I powiem szczerze, że zauważyłam pewne zmiany. Co prawda nadal sie rzuca na rękę, ale nie gryzie już do krwi. Mogę też włożyc rękę do klatki i coś tam zabrac (oczywiście jak ona jest troszkę dlaej od drzwiczek) i Mycha też wtedy olewa moją rękę. Mam nadzieję, że uda mi sie stforka do siebie przekonać. :roll:

[czarny mag]

Romanek..... Moja Pyrka nadal gryzie, tyle że do krwi..... Jak to piekielnie boli Myślałem że jak ją wziąłem spod radia to będzie dobrze bo tak było przez 1-sze 2 dni ale to mineło! Jak ma interes to niegryzie a jak niema to niema na nią siły..... U mojej to moze dlatego że jest poprejściach? Kolega podał mi sposób ale nie weim czy jest dobry bo nie pr óbowałem. Mówił żeby dawać szczurowi jedzenie żeby potraktował cię jak "dostarczyciela jedzenia". Potem Jak będzie dawała się głaskać dostarczycielowi jedzenia, to z czasem będzie dawała się i brać. I wtedy jak będzie się dawała brać to ją trzymać i trzymać i ona przestanie cię traktować jak dostarczyciela jedzenia. I to wedłóg niego podziała.... Może to się przyda

[Romanek]

dzieki bardzo za rade...bede probowala

[czarny mag]

Ale nieweim czy to dobra rada bo sam niepróbowałem. Niewiem czy szczur niebędzie ciebie zawsze traktował jak dostarczyciela jedzenia. 3maj się. 3mam kciuki. Będzie dobrze!

[Romanek]

mimo wszystko warto sprobowac:) obecnie jestem gotowa na wyprobowanie wszystkiego.postaram sie pisac o ewentualnych postepach

[ursiulka]

ale ztym jedzieniem to też trzeba uważac, ponieważ szczurasek potraktuje ręke jako żywicielea a także jako pozywienie, wiec jak później zobaczy reke a nie bedzie nic na niej to tez ugryzie bo bedzie myślała ze to jedzenie. Połurz klatke na łóżku i otwórz ja, czekaj by wyszła siedz z nia na łóżu i czasami lekko ja dotykaj, próbuj poglaskac TYLKO PAMIETAK ZE SZCZUREK MUSI WIDZIEC ZE CHCESZ JA POKŁASKAC!! Otwieraj czesto klatke i siedz przy niej by całay czas czuła Twój zapach. A z tą koszulka to jest dobry sposób, moze ta Twoja koszulka nie pachnie już Tobą, włóż inna. Pozdro

[czarny mag]

[quote="ursiulka"]ale ztym jedzieniem to też trzeba uważac, ponieważ szczurasek potraktuje ręke jako żywicielea a także jako pozywienie, wiec jak później zobaczy reke a nie bedzie nic na niej to tez ugryzie bo bedzie myślała ze to jedzenie.[/quote]
O to mi właśnie chodziło

[quote="ursiulka"]Połurz klatke na łóżku i otwórz ja, czekaj by wyszła siedz z nia na łóżu i czasami lekko ja dotykaj, próbuj poglaskac TYLKO PAMIETAK ZE SZCZUREK MUSI WIDZIEC ZE CHCESZ JA POKŁASKAC!![/quote]
To mój sposób był na oswojenie mich kruszynek
[quote="ursiulka"]A z tą koszulka to jest dobry sposób, moze ta Twoja koszulka nie pachnie już Tobą, włóż inna.[/quote]
Nie koniecznie inną
Można ją uprać połozyć wokól sterty innych swoich ubrań i później ją włożyć do klatki

[ursiulka]

Ja właśnie tak oswajalam Vikunie, dlatego napisałam

[Gwyneth]

a ja tu, na forum, spotkałam się z innym jeszcze sposobem. jest trochę drastyczny, choć wydaje mi się, że w takich ekstremalnych przypadkach dobry. chodzi o to, by przestać karmić szczura w klatce, nie dawać mu tam żadnego jedzenia. siedzieć kło otwartej klatki, z jakimś żarełkiem w ręku, i czekać, aż wyjdzie. na to potrzeba czasu, ale w końcu szczurek zgłodnieje i wylezie. wtedy nie można pozwolić mu zabrać smakołyku i uciec, tylko zmusić, żeby jadł przy tobie. potem można zastosować innowacje, na przykład kusić szurka, by cały na ciebie wlazł. w każdym razie tak można zacząć "oswajanie"

[jutka]

Niekoniecznie trzeba głodzić, to raczej w wyjątkowo trudnych przypadkach. Do klatki dajesz tylko ziarno i coś do ścierania zębów, natomiast do oswajania o którym mówi Gwyneth najlepiej użyć płynnych smakołyków - gerberka albo jogurt, coś, co szczurka już zna i lubi. Podsuwać je na łyżeczce (broń Boże na palcu, bo można stracić palec ) i tak zachęcać do wyjścia z klatki, potem, z czasem, do wejścia na ramię, na kolana.

Najważniejsze - jeśli zdecydujesz się na jedną metodę oswajania, nie mieszaj jej z innymi. Albo po dobroci, albo na siłę, a nie raz tak, raz tak.

[maala]

dobrze,że mój Wąchol nie miszka w klatce

[Nokeg]

mój szczurek da sie zabic za kropelke adwokatu:)...kropelke...zeby sie nie uchlał narazie dałem mu tylko raz bo boje sie ze moze mu jakoś zaszkodzić ale prawie sie posikał jak skosztował moze dasz jaj powąchać zamoczony drugi koniec łyzeczki w jakimś smakołyku dasz jej powąchać przy klatce ale nie dasz skosztowac i oddalasz, tak żeby szła za tym