Wiem, że odkopuję stary temat, ale postanowiłam nie zakładać nowego, użyć wyszukiwarki i wykorzystać stary.
No więc mam problem z ogonem. Oczywiście nie z moim, tylko z ogonem jednego ze szczurów.
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
Chłopaków mam dwóch - jednego ogon lśni czystością, a drugiego.. Szkoda słów.
Jimi za nic w świecie nie dba o tą swoją dżdżownicę. Ma ją uwaloną tak, że cała się klei, wszystko mu się tam przyczepia, warstwa brudu ma z milimetr co najmniej. Zaschnięte gerberki, siki i te sprawy.
Problem jest nie tylko w tym, że on nie myje tego ogona.. Ale też w tym, że ja tego doszorować nie mogę! Próbowałam już wszystkiego: począwszy od mycia wacikiem, poprzez gąbkę, szorowanie szczotką do zębów, namaczanie w wodzie, nawet polewałam mu już wodą utlenioną, ale nawet ona nie przeżarła. Najgorsze, że on się przy tym wierci jakbym go zabić chciała co najmniej (kto by nie uciekał, jakby mu ogon ciągnęli i szorowali szczotką do zębów). Dziś szorowałam go ponad 20 minut, skończyło się na tym, że ja cała podrapana, szczur obrażony, ogon dalej brudny.
Coś tam zeszło chyba, ale ledwo wsadziłam go do klatki, poszedł, wymoczył w serku, w siuśkach i skoczył na żwir. No już nie wiem, co mam robić. On ten ogon specjalnie chyba wszędzie pcha, a już szczególnie do misek.
Pomocy!