Strona 4 z 4

BABKI KONTRA FACIECI !!!!!!!!!

: pn cze 12, 2006 11:42 am
autor: PALATINA
Ja mam w domu 1 panienkę (kiedys bywało duzo wiecej) i 6 chłopa!
Smrodek? -Może i jest, jak sie nie sprząta regularnie :? - śmierdzą najbardziej szmatki do spania, które sa regularnie zasikiwane :|

Ja tam wole panów - kobitkowy charakterek mi już się znudził. Potrzebuję stateczną, dużą tłustą i miziajną kluchę :lol: - a niech sobie za to nawet i podwójnie śmierdzi :jezor2:

BABKI KONTRA FACIECI !!!!!!!!!

: pn cze 12, 2006 4:08 pm
autor: Shurka
No ja niestety na moje robale muszę się poskarżyć :-(
Zmieniam kiedy widzę że robi się brudno, a robi się z dnia na dzień (dlatego sprzatam dopiero drugiego dnia po czyszczeniu ;) ). Dziewczyneczki jakieś się dziwne zrobiły. Juz nie tylko załatwiają się na wszystkie sposoby w kuwecie albo sikają na hamaczek na/w którym śpią, ale również robią bob(as)y na półeczki, na którym leży jedzonko w miseczkach i wszędzie gdzie tylko mogą :-( dlatego nie ma miejsca w ich klatce, w którym jest czysto. Wszystko zasyfione :evil:

BABKI KONTRA FACIECI !!!!!!!!!

: pn cze 12, 2006 4:21 pm
autor: fafix!
[quote="Shurka"]ale również robią bob(as)y na półeczki, na którym leży jedzonko w miseczkach i wszędzie gdzie tylko mogą :-( dlatego nie ma miejsca w ich klatce, w którym jest czysto. Wszystko zasyfione :evil:[/quote]

Nie martw sie moje chlopaki robia dokladnie tak samo... :D Swego czasu nawet znajdowalam bobki w miseczczkach, ale odkrylam tajemnice tego zjawiska. ^^ Mianowicie oni robia bobki w katach, a miseczka stala w kacie, wiec ja przemiescilam w inne miejsce i problem z glowy. ;)

A co do smrodku to u mnie nie jest on nie do wytrzymania. W pokoju po prostu czuc, ze sa sczurki, a polki sa regularnie zasikiwane, wiec codziennie moim panom zmieniam ligninke i myje podluzne miseczki, ktore pierwotnie mialy sluzyc za kuwetki, ale w efekcie sa lozami... ^^

BABKI KONTRA FACIECI !!!!!!!!!

: pn cze 12, 2006 4:30 pm
autor: Yshia
ja mam dwóch chłopaków ale szczerze mówiąc jeśli ktoś nie wie że mam szczury i wchodzi nic nie mówi o jakimś zapachu.. Potem jak już je zauważy to nawet się dziwi że nic nie czuć. Ale za to jeśli chodzi o siuśki to Filip podejrzewam brak "zapachu" nadrabia ilością.. Oj, ogromnymi ilościami.. Kałuże na sofie to już normalka..
A jeśli chodzi o kupki.. to w klatce chłopaki robią tylko na parterze (tam mają granulowaną ściółkę drewnianą), na wyższych piętrach mam szmatki i kupki jeszcze nie znalazłam.
Poza klatką to różnie bywa.. Zależy czy "doniosą" i nie zostawią gdzieś w drodze do klatki.. Albo jak łażą w miejscu gdzie mają daleko do ich dziupli to we dwoje potrafią zostawić takich "bonusów" nawet z 15.. Czasem sobie siedzę z nimi na podłodze, odwrócę wzrok na chwilę i już mam kilka "min" dookoła.. Ale to już taka szczurza natura :)

BABKI KONTRA FACIECI !!!!!!!!!

: śr cze 14, 2006 8:40 am
autor: Paula_13
ja miałam już trzech facetów i dwie kobity i jeden facet śmierdział niewyobrażalnie, a reszta nie, samiczka jedna brudasek, a druga wręcz pedantka. Po tym dośiadczeniu nasunął mi się pewien wniosek, że czarne samcemają mocny zapach, a błękitne prawie wcale. A samiczka(Roxi) była czrna kapturka i brzydko pachniała, a druga samiczka był aguti kapturek i miała mniej intesnywny zapach. Więc mój wniosek jest taki, że im ciemniejszy szczure0k, tym bardziej pachnie, ale piszę to, żebyście mnie wyprowadzili z błędu :P

BABKI KONTRA FACIECI !!!!!!!!!

: śr cze 14, 2006 8:47 am
autor: Lulu
Więc mój wniosek jest taki, że im ciemniejszy szczure0k, tym bardziej pachnie, ale piszę to, żebyście mnie wyprowadzili z błędu
to wyprowadzamy ;) nie ma zwiazku miedzy umaszczniem szczura a jego zapachem... tak sama jak nie ma zwiazku miedzy umaszczeniem a charakterkiem.... a niestety smierdzenie szczurow czesto zalezy od ich wlasnych upodoban (czy libia spac we wlasnym moczu czy nie ;) ). Wiec to co opisujesz to przypadek.
Chociaz czasami chcialabym by byla jaks regula :hihi:

Re: BABKI KONTRA FACIECI !!!!!!!!!

: śr gru 04, 2013 6:38 pm
autor: Sokoliczka
Moje samczyki pachniały testosteronem dość intensywnie, no ale to normalnie i było po prostu czuć, że jest w domu zwierzę. Teraz kiedy zmieniłam im żarełko jest jakaś masakra, siuśki cuchną na kilometr i trudno tulić te przylepy jak się w nich wytarzają, normalnie cokolwiek by pisali o karmie Megan wracamy do niej bo nie powodowała takiego smrodku i nie trzeba było odświeżaczy w pokoju stawiać ::)
A co do mycia to szorują się aż miło z pominięciem ogonów więc muszę sama im co jakiś czas wycierać.

I oczywiści mistrzowie postanowili robić bobki wszędzie byle nie do kuwety, nie wiem czy to jakiś bunt dojrzewania czy coś ;D

Samic nie miałam więc trudno mi porównać, gdzieś czytałam, że samce pachnął mniej intensywnie po kastracji ale mój mąż stwierdził, że nie zrobi tego naszym facetom i kupił automatyczny odświeżacz, męska solidarność:p