Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.
Ehh..ehhh...eeeehhhhhh...
No nic..pozostaje podziwiać i trzymać kciuki za najlepsze domy pod słońcem dla glisdek
No nic..pozostaje podziwiać i trzymać kciuki za najlepsze domy pod słońcem dla glisdek
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.
Jakie żelki! Słodziusie, trzymam kciuki za dobre, kochające domki!
Moje szczurze szczęście za TM: Kluska Iwan Filipek Lucky Remy Tempuś Julek Szymuś Stuart Biały Teddy Kołtun Batman Toffi Fado Robin
Do zobaczenia Skarby moje...
Do zobaczenia Skarby moje...
Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.
U Gabrysi porfiryna na jednym oku Wczoraj jednak mocno to oczko mrużyła i ma sierść rex ;/ wydaje mi się ,że tym razem chodzi o samo oczko, a nie objaw osłabienia etc. zakraplanie raczej ma mało sensu bo ona co rusz u nich siedzi :/ poczekam do jutra czy to się rozwinie...
Przymierzam się do zakupu acetylo-l-karnityny, badania na szczurach wykazały spooore korzyści w jej stosowaniu u tego gatunku. Można sobie poczytać na anglo stronach, polecam wpis w google: acetylo-l-carnitine rats Cana dość powalająca ( jeśli chce się produkt bez "tony" wypełniaczy i chemicznych świństw etc.) niemniej, myślę że warto, biorąc pod uwagę korzyści i moje starsze, sercowe słonie Skonsultuję jeszcze z wetem i googlem
Przymierzam się do zakupu acetylo-l-karnityny, badania na szczurach wykazały spooore korzyści w jej stosowaniu u tego gatunku. Można sobie poczytać na anglo stronach, polecam wpis w google: acetylo-l-carnitine rats Cana dość powalająca ( jeśli chce się produkt bez "tony" wypełniaczy i chemicznych świństw etc.) niemniej, myślę że warto, biorąc pod uwagę korzyści i moje starsze, sercowe słonie Skonsultuję jeszcze z wetem i googlem
Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.
xxx, a ta a-l-k nie sprawi, ze szczurki beda pobudzone? i czym sie ona wlasciwie rozni od zwykłej l- karnityny?
Co do porfiryny na jednym oczku to mam ten sam problem z moją Cyrylką nie wiem o co w tym chodzi, byłam u weta - było podejzenie ze to od ząbków, ale zbadał ją i wszytsko ok, dostała krople Gentamicin i po zastosowaniu przeszło, ale po 3 tygodniach znwu pojawiła się porfiryna w tym oczku, znowu podałam krople i znowu przeszło, był spokój przez jakiś miesiąc a dziś patrze - oczko znowu przybrudzone porfiryną... Nie mam pomysłu przez co ta porfiryna, i czy znowu podawac te krople Nie wydaje mi się to najlepszym pomysłem bo to antybiotyk...
A Kluseczki Gabuni są przesłodkie, i cała gama kolorów futerka Trzymam kciuki za dobre domki, i życze zdrowia im i dzielnej mamusi
Co do porfiryny na jednym oczku to mam ten sam problem z moją Cyrylką nie wiem o co w tym chodzi, byłam u weta - było podejzenie ze to od ząbków, ale zbadał ją i wszytsko ok, dostała krople Gentamicin i po zastosowaniu przeszło, ale po 3 tygodniach znwu pojawiła się porfiryna w tym oczku, znowu podałam krople i znowu przeszło, był spokój przez jakiś miesiąc a dziś patrze - oczko znowu przybrudzone porfiryną... Nie mam pomysłu przez co ta porfiryna, i czy znowu podawac te krople Nie wydaje mi się to najlepszym pomysłem bo to antybiotyk...
A Kluseczki Gabuni są przesłodkie, i cała gama kolorów futerka Trzymam kciuki za dobre domki, i życze zdrowia im i dzielnej mamusi
ze mną: Fifka, Stokrotka, Jagoda, Szarusia
za TM: Dżuma, Trufla, Krówka, Kleo, Cyrylka
za TM: Dżuma, Trufla, Krówka, Kleo, Cyrylka
Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.
Hmm, tak bardzo w skrócie to jest lepiej przysfajalna i efektywniejsza na pracę mózgu. ALC zmniejsza też kortyzol, a ten działa podobnie jak adrenalina (zwiększa poziom glukozy we krwi), ALC zwiększa w pewien sposób witalność, ale na zupełnie innej zasadzie niż dopalacz jak np. kawa etc. Niestety zwiększa też testosteron i to jest dla mnie kwestia mocno kontrowersyjna Pogadam o tym z moim wetem przy najbliższej okazji
Dziś doszła wege/wegan karma dla psa. Bardzo dobry skład i jakość, moje ciury ją uwielbiają skład procentowy zbliżony do karm dla szczurów np. beaphar dodaje im makaron suchy, ryż preparowany itp. i włala
Dziś doszła wege/wegan karma dla psa. Bardzo dobry skład i jakość, moje ciury ją uwielbiają skład procentowy zbliżony do karm dla szczurów np. beaphar dodaje im makaron suchy, ryż preparowany itp. i włala
Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.
Jeśli chodzi o porfirynę - polecam wywar z czarnej herbaty. Używałam Świetlika, pomógł na kilkanaście godz i był nawrót. Po herbacie jest poprawa na stałe.
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.
Jednorazowo przyłożyłaś i taki efekt ? wacik nasączony czy gaza jałowa ? u niej to raczej kwestia mechaniczna niż zapaleniowa ;/ mruży to oko jakby coś ją kłuło, ale nic nie widzę
Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.
Do małej filiżanki wsypałam herbatę, zalałam do połowy wrzątkiem i poczekałam, aż wystygnie. Dobrze jest troszkę cieplejszą przetrzeć. Ja dałam na wacik higieniczny. Przetarłam 2 razy: rano i pod wieczór. Kolejnego dnia nie było już śladu, ale naparzyłam świeżego wywaru i przetarłam jeszcze raz. Jest spokój do teraz. W przeciwieństwie do kropelek..
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.
mini, a to moze byc zwykła czarna cherbata np saga?
ze mną: Fifka, Stokrotka, Jagoda, Szarusia
za TM: Dżuma, Trufla, Krówka, Kleo, Cyrylka
za TM: Dżuma, Trufla, Krówka, Kleo, Cyrylka
Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.
Ja kupuję czarną liściastą firmy: Loyd Tea, kupuję ją w chacie polskiej. Sagę też mam, ale zdecydowałam się na liściastą
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.
Gabuniek super współpracuje przy przemywaniu oczka przemywam jej w kierunku od uszek do noska, a ona łapkami poprawia jak czyste już, to sobie idzie... na razie nie widzę by pomagało, no ale zobaczymy dalej.Gabciakowe skarby mają już swój wątek adopcyjny... Czas na przedstawienie moich chłopaków, powinnam była zrobić to już dawno niechaj mi wybaczą
Stado chłopaków
Zacznę od seniora rodu- Varcasa, jego imię w sanskrycie znaczy m.in siły witalne
Gdyby się komuś nudziło, ubóstwiał Indie, albo nie miał pomysłu na imię to polecam : http://spokensanskrit.de/index.php?scri ... rection=AU
Pochodzi z jednego z moich "ulubionych" zologów samica miała maluszki, oczywiście tuż na widoku klientów w akwa, jeden z nich był o połowę mniejszy od reszty, bardzo chudy i słaby reszta wyglądała na około 5-6 tyg. Oddano mi go za darmo. Mizerotek cały czas spał wyglądał jak 3 tyg. szczurek z anoreksją ... podpadło mi serduszko malca, bardzo często ziewał( niedotlenienie) miał nienaturalnie śmierdzące kupy o dziwnym kolorze, więc i pokarmowy :/ U wet. potwiedziło się serce, nie był w stanie zbadać pokarmowego u takiej drobizny... Varcas nie chcial jeść leków, ani z jedzeniem ( w sumie to jedzenia też nie chciał 0 ani na siłę, byl tak drobny i omdlewał przy wyrywaniu się- że nie miało to sensu Wiele razy załamywałam nad nim ręce, chciałam mu pomóc, wiedziałam co robić...ale on nie chciał leków, trafił mu się gorzki karsivan i kwaśny vetmedin ;/ Rzadko kiedy czułam w życiu tak podłą bezsilność... Minął miesiąc gimnastyki z przedziwnymi smakami i lekami- wszystko na próżno Nie jadł i koniec... W końcu, zaczęłam robić mu papkę z marchewki i żółtka, dodawałam cukier puder,ucierałam to z 20 minut na jedną masę i dodawałam leki znów mieszając z 10 minut by obrzydliwy smak jakoś wtopił się w jego smakołyki. Na początku i to jadł opornie, ale jadł...
z czasów gdy już jadł leki,ale nadal było źle, prawie ciągle spał...
;
był akurat początek wiosny i wszędzie sporo ziół, dostał pietruszkę, mlecz, babke lancetowatą i wąskolistną oraz krwawnik..i to było bingo !:D dla jego ukł. pokarmowego oraz reszty. Zaczął lepiej jeść, jego kupy przestaly tak niemiłosiernie śmierdzieć, wcinal leki ! i zaczął rosnąć ( wcześniej nie rósł wcale) Po dwóch miesiącach u mnie zebrało mu się na pierwsze głupaki, przestał tyle spać... miał koło 3 mies. a wyglądał jak 1-1,5 mies. szczurek... nawet późniejszi o 1,5 mies. mlodsi koledzy go przerośli ale... dziś Warkalandek ma 1 rok i 5 miesięcy oraz 600 g ciałka
sierpień 2010, Varcasik ma 5 mies. i przebywa tymczasowo z chłopakami AgAby
;;
Nie będę ukrywać, że go uwielbiam jest absolutnie bezkonfliktowy, maluszkom myje stupki i okrywa ciałkiem, uwielbia jeść ... w jego mlodości problemem było niejedzenie...a teraz jest jego przejadanie się często przekopuje ściółkę niczym śniegowa spycharka... i co chwilę coś mieli staram się trzymać mu linię,ale ...to jak walka z wiatrakami ;/
"oj tam, że o karmie zapomnieli, popatrz no jaki fajny kartonik przysłali...haloooo..."
ulubione zajęcie
"nie, nie wyjdę ! tu będę spał !:P"
" hu hu dosięgnąłem " ;]
co? już po kolacji ?
"idź mlody pobiegaj, a ja tu pokontempluję nad tym posłankiem"
z tymczaskiem i współlokatorem
Z Varcalandkiem mieszakają 2 labciaki gryzajowe Imbirek i Anyżek, przybyli do mnie w listopadzie zeszłego roku... niestety mają częste problemy ze zdrówkiem, aktualnie na enrofloksacynie. Kto miał przyjemność opiekowaj się gryzajowymi laboszczakami- ten wie jak cudowne charakterki mają I& A to ucieleśnienie łagodności, uprzejmości ( Anyżek zawsze oddaje jedzonko jak koledzy chcą ) radości życia i optymizmu ( pomimo zastrzyków, problemów ze zdrówkiem- zawsze dobry humorek ) na fotach łatwo ich rozpoznać po specyficznym spojrzeniu i nosku jak miś koala uwielbiam ich ! oni i Varcalandek stanowią stado, do którego każdego tymczaska da się dołączyć ( ich problemy ze zdrowiem nie są zaraźliwe) tak więc mieszkają obecnie z 2 rudymi kap. na DT, oraz Muffinkiem i Czesiem na DS
Muffinek to potomek z chodzieskiej akcji, dlaczego takie imię ?:)
na dole to oczywiście rodzynki ...
Muffi od początku odkrycia foremki, uznał że to doskonałe miejsce do życia wychodził zeń tylko by się posilić lub odstąpić na chwilę bratu/koledze...do dziś ma zamiłowanie do wciskania się w małe koszyczki, pojemniczki etc. Podobnie jak Varcas i labki, jest stworzeniem pokojowo nastawionym do współlokatorów lubi głaskanie, maly Czesio znalazł w nim dużego brata
2 rude kap. na DT
Co rusz zmieniam im imię, więc na razie wstrzymam się z podaniem wersji oficjalnej
Ten z węższym paseczkiem dostawał szczególne bęcki od 3 łobuzów o kórych mowa w dalszej części, nie radzi sobie z bardziej ekspansywnymi samcami...ale za to nad Czesiem i on lekko się pastwił ;)na szczęście Czesiu doszli do porozumienia zawsze to on zostaje ost. w klatce przy wybiegach lub sprzątaniu...niekiedy bywa to problemowe bo zaszyje się gdzieś i ani myśli wyjść Z szerszym paskiem jest bardziej odważny, zapowiada się na towarzyskiego i kochanego chopaka
z Muffinkiem
Czesiu
Synek Gabrysi, ciekawski i odważny, a zarazem stonowany i rozumny... pomaga moim labunkom, Varcasiowi i Muffinkowi przełamywać lody wobec nowych miejsc itp. No i... strasznie go polubiłam więc zdecydowałam, że zostanie na DS
Do niedawna w stadzie chłopaków byli też : Irysek ( husky) Beżu i beżowy kapturek na DT
;
niestety zaczęli pastwić się nad rudymi kap. i labciakami dlatego poszli do osobniej klatki, a niebawem jadą na Dt do cavuni.
Do człowieka są naprawdę kochani, uwielbiają włazić pod bluzę czy do dużej kieszeni od tzw. kangurki Irysek lubi też głaskanie i wszelkie przygody... szkoda,ze nie dogadali się z dużym stadem...
grupowo i klaciocha panów
ost. zdjęcie po lewej i prawej na drugim planie- labki
;
jeszcze za czasów mieszkania z 3 łobuzami, bez Czesia
;;;;
kolacja moich ciurów gdy było ich jeszcze 30
cdn. a w nim Ganges i Bunio oraz jeże i chomciaki...
Stado chłopaków
Zacznę od seniora rodu- Varcasa, jego imię w sanskrycie znaczy m.in siły witalne
Gdyby się komuś nudziło, ubóstwiał Indie, albo nie miał pomysłu na imię to polecam : http://spokensanskrit.de/index.php?scri ... rection=AU
Pochodzi z jednego z moich "ulubionych" zologów samica miała maluszki, oczywiście tuż na widoku klientów w akwa, jeden z nich był o połowę mniejszy od reszty, bardzo chudy i słaby reszta wyglądała na około 5-6 tyg. Oddano mi go za darmo. Mizerotek cały czas spał wyglądał jak 3 tyg. szczurek z anoreksją ... podpadło mi serduszko malca, bardzo często ziewał( niedotlenienie) miał nienaturalnie śmierdzące kupy o dziwnym kolorze, więc i pokarmowy :/ U wet. potwiedziło się serce, nie był w stanie zbadać pokarmowego u takiej drobizny... Varcas nie chcial jeść leków, ani z jedzeniem ( w sumie to jedzenia też nie chciał 0 ani na siłę, byl tak drobny i omdlewał przy wyrywaniu się- że nie miało to sensu Wiele razy załamywałam nad nim ręce, chciałam mu pomóc, wiedziałam co robić...ale on nie chciał leków, trafił mu się gorzki karsivan i kwaśny vetmedin ;/ Rzadko kiedy czułam w życiu tak podłą bezsilność... Minął miesiąc gimnastyki z przedziwnymi smakami i lekami- wszystko na próżno Nie jadł i koniec... W końcu, zaczęłam robić mu papkę z marchewki i żółtka, dodawałam cukier puder,ucierałam to z 20 minut na jedną masę i dodawałam leki znów mieszając z 10 minut by obrzydliwy smak jakoś wtopił się w jego smakołyki. Na początku i to jadł opornie, ale jadł...
z czasów gdy już jadł leki,ale nadal było źle, prawie ciągle spał...
;
był akurat początek wiosny i wszędzie sporo ziół, dostał pietruszkę, mlecz, babke lancetowatą i wąskolistną oraz krwawnik..i to było bingo !:D dla jego ukł. pokarmowego oraz reszty. Zaczął lepiej jeść, jego kupy przestaly tak niemiłosiernie śmierdzieć, wcinal leki ! i zaczął rosnąć ( wcześniej nie rósł wcale) Po dwóch miesiącach u mnie zebrało mu się na pierwsze głupaki, przestał tyle spać... miał koło 3 mies. a wyglądał jak 1-1,5 mies. szczurek... nawet późniejszi o 1,5 mies. mlodsi koledzy go przerośli ale... dziś Warkalandek ma 1 rok i 5 miesięcy oraz 600 g ciałka
sierpień 2010, Varcasik ma 5 mies. i przebywa tymczasowo z chłopakami AgAby
;;
Nie będę ukrywać, że go uwielbiam jest absolutnie bezkonfliktowy, maluszkom myje stupki i okrywa ciałkiem, uwielbia jeść ... w jego mlodości problemem było niejedzenie...a teraz jest jego przejadanie się często przekopuje ściółkę niczym śniegowa spycharka... i co chwilę coś mieli staram się trzymać mu linię,ale ...to jak walka z wiatrakami ;/
"oj tam, że o karmie zapomnieli, popatrz no jaki fajny kartonik przysłali...haloooo..."
ulubione zajęcie
"nie, nie wyjdę ! tu będę spał !:P"
" hu hu dosięgnąłem " ;]
co? już po kolacji ?
"idź mlody pobiegaj, a ja tu pokontempluję nad tym posłankiem"
z tymczaskiem i współlokatorem
Z Varcalandkiem mieszakają 2 labciaki gryzajowe Imbirek i Anyżek, przybyli do mnie w listopadzie zeszłego roku... niestety mają częste problemy ze zdrówkiem, aktualnie na enrofloksacynie. Kto miał przyjemność opiekowaj się gryzajowymi laboszczakami- ten wie jak cudowne charakterki mają I& A to ucieleśnienie łagodności, uprzejmości ( Anyżek zawsze oddaje jedzonko jak koledzy chcą ) radości życia i optymizmu ( pomimo zastrzyków, problemów ze zdrówkiem- zawsze dobry humorek ) na fotach łatwo ich rozpoznać po specyficznym spojrzeniu i nosku jak miś koala uwielbiam ich ! oni i Varcalandek stanowią stado, do którego każdego tymczaska da się dołączyć ( ich problemy ze zdrowiem nie są zaraźliwe) tak więc mieszkają obecnie z 2 rudymi kap. na DT, oraz Muffinkiem i Czesiem na DS
Muffinek to potomek z chodzieskiej akcji, dlaczego takie imię ?:)
na dole to oczywiście rodzynki ...
Muffi od początku odkrycia foremki, uznał że to doskonałe miejsce do życia wychodził zeń tylko by się posilić lub odstąpić na chwilę bratu/koledze...do dziś ma zamiłowanie do wciskania się w małe koszyczki, pojemniczki etc. Podobnie jak Varcas i labki, jest stworzeniem pokojowo nastawionym do współlokatorów lubi głaskanie, maly Czesio znalazł w nim dużego brata
2 rude kap. na DT
Co rusz zmieniam im imię, więc na razie wstrzymam się z podaniem wersji oficjalnej
Ten z węższym paseczkiem dostawał szczególne bęcki od 3 łobuzów o kórych mowa w dalszej części, nie radzi sobie z bardziej ekspansywnymi samcami...ale za to nad Czesiem i on lekko się pastwił ;)na szczęście Czesiu doszli do porozumienia zawsze to on zostaje ost. w klatce przy wybiegach lub sprzątaniu...niekiedy bywa to problemowe bo zaszyje się gdzieś i ani myśli wyjść Z szerszym paskiem jest bardziej odważny, zapowiada się na towarzyskiego i kochanego chopaka
z Muffinkiem
Czesiu
Synek Gabrysi, ciekawski i odważny, a zarazem stonowany i rozumny... pomaga moim labunkom, Varcasiowi i Muffinkowi przełamywać lody wobec nowych miejsc itp. No i... strasznie go polubiłam więc zdecydowałam, że zostanie na DS
Do niedawna w stadzie chłopaków byli też : Irysek ( husky) Beżu i beżowy kapturek na DT
;
niestety zaczęli pastwić się nad rudymi kap. i labciakami dlatego poszli do osobniej klatki, a niebawem jadą na Dt do cavuni.
Do człowieka są naprawdę kochani, uwielbiają włazić pod bluzę czy do dużej kieszeni od tzw. kangurki Irysek lubi też głaskanie i wszelkie przygody... szkoda,ze nie dogadali się z dużym stadem...
grupowo i klaciocha panów
ost. zdjęcie po lewej i prawej na drugim planie- labki
;
jeszcze za czasów mieszkania z 3 łobuzami, bez Czesia
;;;;
kolacja moich ciurów gdy było ich jeszcze 30
cdn. a w nim Ganges i Bunio oraz jeże i chomciaki...
Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.
http://imageshack.us/photo/my-images/534/p1070343r.jpg/ xxx doskonałe zdjęcie Widać, że foremka na miarę szyta Chyba nie przypadkiem dostał na imię Maffin, skoro mieszka w foremce na ciastko właśnie?
( Przypomniał mi się w tym momencie mój kocur, ktory jak był malutkim kociakiem sypiał w koszyczku na owoce w kuchni, z wiekiem stopniowo przestawał się w nim mieścić, i wyglądał dokladnie tak samo jak Muffinek, az w końcu siedział w koszyczku tylko przednimi łapkami i głową, albo tylnimi łapkami i ogonem, ale i tak nie odposcił )
( Przypomniał mi się w tym momencie mój kocur, ktory jak był malutkim kociakiem sypiał w koszyczku na owoce w kuchni, z wiekiem stopniowo przestawał się w nim mieścić, i wyglądał dokladnie tak samo jak Muffinek, az w końcu siedział w koszyczku tylko przednimi łapkami i głową, albo tylnimi łapkami i ogonem, ale i tak nie odposcił )
ze mną: Fifka, Stokrotka, Jagoda, Szarusia
za TM: Dżuma, Trufla, Krówka, Kleo, Cyrylka
za TM: Dżuma, Trufla, Krówka, Kleo, Cyrylka
Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.
Ganges
mały Varcas mieszkał sam, więc postanowiłam przygarnąć dla niego kolegę z forum sps, padło na małego mizerotka od nowego użytkownika ( czarnego kap.) Chłopak przyniósł na dworzec dwa szczurki w kartonowym pudełku :] szczurka miała mi odebrać Anka. (z tego forum ) wzięła dwa, no bo jak jednego mizerota odesłać (manewr kolesia- szkoda słów) Tak więc trafił do mnie z bratem- Ganges.Vijay już dawno ma nowy dom( nawet kastracja nie przyhamowala jego morderczych zapędów do innych szczurów ;/), a Ganges został. Koło 5 mies. życia odbiła mu hormonalna palma ... chciałam go kastrować i ...zonk, ma zwężenie tchaiwcy i inne nieprawidłowości w budowie ukł. oddechowego :/ narkoza była by sporym zagrożeniem dla jego życia...więc został Ganges i... jego palma Rzecz jasna mieszka sam. Ma ksywkę Batman ( nadana po kolejnym dziabie i jego głupawej, zadowolonej z siebie mince ) A to gryzienie to u Batmana też zawiła ruletka czasem zero zamiłowań w tym kierunku, a innym razem nagle mocny dziab i gruchotanie mojego palucha
jeszcze razem z Varcasem
początki palmy
Batman
twierdza Batmana (teraz już ma inną)
gadamy sobie...
;
2 arumenty Batmana...
mały Varcas mieszkał sam, więc postanowiłam przygarnąć dla niego kolegę z forum sps, padło na małego mizerotka od nowego użytkownika ( czarnego kap.) Chłopak przyniósł na dworzec dwa szczurki w kartonowym pudełku :] szczurka miała mi odebrać Anka. (z tego forum ) wzięła dwa, no bo jak jednego mizerota odesłać (manewr kolesia- szkoda słów) Tak więc trafił do mnie z bratem- Ganges.Vijay już dawno ma nowy dom( nawet kastracja nie przyhamowala jego morderczych zapędów do innych szczurów ;/), a Ganges został. Koło 5 mies. życia odbiła mu hormonalna palma ... chciałam go kastrować i ...zonk, ma zwężenie tchaiwcy i inne nieprawidłowości w budowie ukł. oddechowego :/ narkoza była by sporym zagrożeniem dla jego życia...więc został Ganges i... jego palma Rzecz jasna mieszka sam. Ma ksywkę Batman ( nadana po kolejnym dziabie i jego głupawej, zadowolonej z siebie mince ) A to gryzienie to u Batmana też zawiła ruletka czasem zero zamiłowań w tym kierunku, a innym razem nagle mocny dziab i gruchotanie mojego palucha
jeszcze razem z Varcasem
początki palmy
Batman
twierdza Batmana (teraz już ma inną)
gadamy sobie...
;
2 arumenty Batmana...
Re: Zuch brygada. Każdy inny - wszyscy równi.
"argumenty" dosyć przekonujące chociaż delikwent wygląda równocześnie jakby się w duchu uśmiechał
Historia Varcasika to naprawdę coś pięknego i niesamowitego, czytając aż się bałam o koniec... a tu proszę Varcasik kwitnie i daje obok siebie kwitnąć innym
Super, że Muff i Cesio zostają już definitywnie, potrzeba rotacji tymczasów to jedno, ale pewnik obecności Tych kilkorga szczurów to drugie A że mają przy tym talenta społeczne ...
Historia Varcasika to naprawdę coś pięknego i niesamowitego, czytając aż się bałam o koniec... a tu proszę Varcasik kwitnie i daje obok siebie kwitnąć innym
Super, że Muff i Cesio zostają już definitywnie, potrzeba rotacji tymczasów to jedno, ale pewnik obecności Tych kilkorga szczurów to drugie A że mają przy tym talenta społeczne ...
a teraz to niby ile ich jest ?kolacja moich ciurów gdy było ich jeszcze 30