Mebelki samodzielnie uszyte - chwalimy się
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Mebelki samodzielnie uszyte - chwalimy się
W tym temacie zachęcam wszystkich do chwalenia się samodzielnie zrobionymi meblami z materiału. Zakładam nowy, bo żaden z istniejących mi nie pasował.
Że mebelki szyć można, każdy wie, ale z różnych powodów nie każdy to robi. Bo prościej, łatwiej, szybciej jest kupić w sklepach lub u indywidualnych sprzedawców. Do tej pory też kupowałam, ale od dawna korciło mnie, żeby spróbować popełnić coś samemu, tym bardziej, że przy takiej ilości ogonów i tak dużej klatce do urządzenia koszty zakupu gotowych rzeczy były duże. W końcu, już ze 2 lata temu, kupiłam maszynę do szycia. Najpierw stała długo nieużywana. Potem, z instrukcją w ręku, nauczyłam się nawlekać igłę, nawijać bębenek itd. Byłam totalnie zielona w te klocki, wcześniej miałam 2 lewe ręce do szycia, więc możecie sobie wyobrazić, jak to wszystko wyglądało . Potem były jakieś pojedyncze próby przeszycia 2 kawałków materiału, co okazało się fiaskiem, bo mi maszyna pętelkowała nici (miałam tylko jakieś stare, chyba mało maszynowe), a szew wychodził krzywo i nieładnie. Zniechęciło mnie to bardzo, szycie poszło w kąt. Dopiero w tym roku w kwietniu, nudząc się na zwolnieniu lekarskim, podjęłam kolejną próbę. Przede wszystkim kupiłam nici. Dużo myślałam. Szyłam i prułam, bo ciągle myliły mi się strony, miałam problem ze złożeniem materiałów tak, by po przeszyciu i odwróceniu szwów nie było widać. Ale tym razem nie dałam za wygraną – szyłam dotąd, aż mi wyszło tak, jak chciałam. Do sprawy podeszłam bardzo ambitnie, bo wymyśliłam sobie, żeby wszystkie możliwe szwy schowane były do środka. No i w końcu mi się udało, z czego jestem bardzo dumna i czym niniejszym się chwalę :
Cały zestaw, którym urządziłam ferrplastowego towera:
Podłogi:
Domki, kwadratowy i dwa trójkątne, z czego jeden z zaokrąglonym przodem (na zdjęciach się poprzekrzywiały, bo usztywnione są tylko podłogi, więc stać nie chciały, w rzeczywistości nie są takie niekształne):
Hamak z pięterkiem:
Inne hamaki, w tym jeden z norką:
Tunele:
A tu umeblowana klatka:
Szycie bardzo mi się spodobało i wciągnęło, ale pochłonęło przy tym tak dużo czasu, że nie wiem, na kiedy skończę zestaw letni, który mam właśnie zamiar zacząć. A zwolnienie mi się kończy, więc może na przyszły rok się wyrobię, a może i nie
Że mebelki szyć można, każdy wie, ale z różnych powodów nie każdy to robi. Bo prościej, łatwiej, szybciej jest kupić w sklepach lub u indywidualnych sprzedawców. Do tej pory też kupowałam, ale od dawna korciło mnie, żeby spróbować popełnić coś samemu, tym bardziej, że przy takiej ilości ogonów i tak dużej klatce do urządzenia koszty zakupu gotowych rzeczy były duże. W końcu, już ze 2 lata temu, kupiłam maszynę do szycia. Najpierw stała długo nieużywana. Potem, z instrukcją w ręku, nauczyłam się nawlekać igłę, nawijać bębenek itd. Byłam totalnie zielona w te klocki, wcześniej miałam 2 lewe ręce do szycia, więc możecie sobie wyobrazić, jak to wszystko wyglądało . Potem były jakieś pojedyncze próby przeszycia 2 kawałków materiału, co okazało się fiaskiem, bo mi maszyna pętelkowała nici (miałam tylko jakieś stare, chyba mało maszynowe), a szew wychodził krzywo i nieładnie. Zniechęciło mnie to bardzo, szycie poszło w kąt. Dopiero w tym roku w kwietniu, nudząc się na zwolnieniu lekarskim, podjęłam kolejną próbę. Przede wszystkim kupiłam nici. Dużo myślałam. Szyłam i prułam, bo ciągle myliły mi się strony, miałam problem ze złożeniem materiałów tak, by po przeszyciu i odwróceniu szwów nie było widać. Ale tym razem nie dałam za wygraną – szyłam dotąd, aż mi wyszło tak, jak chciałam. Do sprawy podeszłam bardzo ambitnie, bo wymyśliłam sobie, żeby wszystkie możliwe szwy schowane były do środka. No i w końcu mi się udało, z czego jestem bardzo dumna i czym niniejszym się chwalę :
Cały zestaw, którym urządziłam ferrplastowego towera:
Podłogi:
Domki, kwadratowy i dwa trójkątne, z czego jeden z zaokrąglonym przodem (na zdjęciach się poprzekrzywiały, bo usztywnione są tylko podłogi, więc stać nie chciały, w rzeczywistości nie są takie niekształne):
Hamak z pięterkiem:
Inne hamaki, w tym jeden z norką:
Tunele:
A tu umeblowana klatka:
Szycie bardzo mi się spodobało i wciągnęło, ale pochłonęło przy tym tak dużo czasu, że nie wiem, na kiedy skończę zestaw letni, który mam właśnie zamiar zacząć. A zwolnienie mi się kończy, więc może na przyszły rok się wyrobię, a może i nie
TM:GuciaFelaMelaJagaVaniBubaBlusiaBonitaKivaTolaTanitaKolaEstelkaKlarysaElwirkaEdgarRolfikJadziaEnyaKlemensJulaGeminia PelaGotikaFelisiaKarinaIrenkaInkaPolaPetraZiarkoSeloniaZuba;
Są:(AylaYlesia)Merch.Pole+KorinaStefekPajaMilkaTeaAshnaNitaDelaNaviKtosio
Są:(AylaYlesia)Merch.Pole+KorinaStefekPajaMilkaTeaAshnaNitaDelaNaviKtosio
-
- Posty: 8060
- Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Kraków/Warszawa
- Kontakt:
Re: Mebelki samodzielnie uszyte - chwalimy się
ślicznie Ci to wyszło!
ja uwielbiam szyć mebelki... jak miałam więcej czasu to w dwa dni leciały komplety :
te małe to myszowe
teraz pracuję i czasu aż tyle nie ma, ale niedługo zamierzam nadrobić i poszyć im nowe mebelki
ja uwielbiam szyć mebelki... jak miałam więcej czasu to w dwa dni leciały komplety :
te małe to myszowe
teraz pracuję i czasu aż tyle nie ma, ale niedługo zamierzam nadrobić i poszyć im nowe mebelki
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Re: Mebelki samodzielnie uszyte - chwalimy się
Jedne z moich pierwszych mebelków "z prawdziwego zdarzenia" Bawełniana zasłona i resztki polaru. Wysłane jako komplet do sprzedanej poprzedniej naszej klatki:
bunkier:
tunel:
i hamaki:
Naszło mnie i zdaje się, że wykorzystam sporą część urlopu na obszywanie obecnej woliery
bunkier:
tunel:
i hamaki:
Naszło mnie i zdaje się, że wykorzystam sporą część urlopu na obszywanie obecnej woliery
Ze mną:koty: Nutek i Wolfgang oraz suka Masza
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
- anka_skakanka
- Posty: 55
- Rejestracja: śr lip 24, 2013 11:00 pm
Re: Mebelki samodzielnie uszyte - chwalimy się
Żadna ze mnie krawcowa. Rękaw według własnej inwencji twórczej. Zrobiony z piórnika. Różowy materiał zrobiony z mojego golfu, futerko z kamizelki dziecięcej kupionej w lumpeksie, całość zawieszona na plecionej włóczce.
Mogłam sobie na to pozwolić, bo dziewczyny nie gryzą.
Odpowiadam z góry:
Nie, nie trzymam szczurków w terrarium, to było chwilowe rozwiązanie, gdy jedna postanowiła urodzić, a nie miałam jeszcze drugiej klatki.
Mogłam sobie na to pozwolić, bo dziewczyny nie gryzą.
Odpowiadam z góry:
Nie, nie trzymam szczurków w terrarium, to było chwilowe rozwiązanie, gdy jedna postanowiła urodzić, a nie miałam jeszcze drugiej klatki.
Re: Mebelki samodzielnie uszyte - chwalimy się
Niegdyś miałam ciekawy patent na wieszanie szmatek z odzysku. Nie było dla mnie sensu szyć ręcznie hamaków. Zazwyczaj po prostu rozcinałam ubrania wzdłóż szwów, by pozyskać materiał, a same paski ze szwami brałam jako troczki do wiązania w klatce.
Teraz mam maszynę. Głównie, by szyć stroje larpowe, ale... hamaczki są dobrym ćwiczeniem do obycia z maszyną. Polarki kupuję w lumpeksie, piorę i szyję z nich cosie dla moich gałganiastych
http://img.keraj.net/DSCF7239.jpg
Teraz mam maszynę. Głównie, by szyć stroje larpowe, ale... hamaczki są dobrym ćwiczeniem do obycia z maszyną. Polarki kupuję w lumpeksie, piorę i szyję z nich cosie dla moich gałganiastych
http://img.keraj.net/DSCF7239.jpg
4444
Re: Mebelki samodzielnie uszyte - chwalimy się
Ptaszica pisze:Niegdyś miałam ciekawy patent na wieszanie szmatek z odzysku. Nie było dla mnie sensu szyć ręcznie hamaków. Zazwyczaj po prostu rozcinałam ubrania wzdłóż szwów, by pozyskać materiał, a same paski ze szwami brałam jako troczki do wiązania w klatce.
Teraz mam maszynę. Głównie, by szyć stroje larpowe, ale... hamaczki są dobrym ćwiczeniem do obycia z maszyną. Polarki kupuję w lumpeksie, piorę i szyję z nich cosie dla moich gałganiastych
http://img.keraj.net/DSCF7239.jpg
O łał, ale ładne!
Psychopatka Korba, ciepła klucha Pianka, żywe srebro Dziurka, łysa Jagoda, maleńka Gumka i oszołom Śrubka
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
Re: Mebelki samodzielnie uszyte - chwalimy się
Jak patrzę na Wasze mebelki to moje wyglądają tragicznie a to tylko dwa hamaczki i grzybek bo nadal jestem w trakcie meblowania nowej klatki, chociaż generalnie moje chłopaki nie lubią siedzieć w niczym innym niż ich rura i klasyczny hamak, bo jakieś dziury i dziureczki ich odstraszają dlatego zrezygnowałam z szycia polarkowego domku sześcianu. Tym bardziej że wszystko czysto ręcznie bo nie mam maszyny niestety.
a to moje "dzieła"
klasyczny hamaczek:
hamaczek z wejściem do środka:
pseudo grzybek (trochę za mały kapelusik mi wyszedł):
a to moje "dzieła"
klasyczny hamaczek:
hamaczek z wejściem do środka:
pseudo grzybek (trochę za mały kapelusik mi wyszedł):
Mourice
Mort [*]
Mort [*]
Re: Mebelki samodzielnie uszyte - chwalimy się
Dobra w szyciu nie jestem ale uszyłam kilka kolejnych hamaczków dla moich dziewczyn Podobają im sie bo wgl nie są pogryzione Uczyłam im ostatnio malutki hamaczek to klateczki służącej jako "transporterek" i naprawdę się sprawdza a dziś uszyłam swój 1 tunel hehe nie złą miałam przy tym zabawę A dziewczyny jak im go tylko zwiesiłam musiały wszystkie do niego wejść ;p http://www.photoblog.pl/paula14s/167216 ... aczki.html
Moje słodkie mordki : http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 42#p956042
W domku: Plamka,Mela,Kamisia,Siwa,Gaja,Amek ,Pandora
Za TM :Maleńka,Pysia, Milka,Luna,Lili,Kawa, Tik Tak,Furia,Agresja,Zorza,Maleńka 2,Koka,Czajnik
W domku: Plamka,Mela,Kamisia,Siwa,Gaja,Amek ,Pandora
Za TM :Maleńka,Pysia, Milka,Luna,Lili,Kawa, Tik Tak,Furia,Agresja,Zorza,Maleńka 2,Koka,Czajnik
Re: Mebelki samodzielnie uszyte - chwalimy się
To ja też wam pokażę to co uszyłam. 12 hamaków( n zdjęciu tylko 5) 47x37. z tego materiału nic innego uszyć się nie dało, za bardzo się rozciągał -,-
Ze mną: Stefania, Dafne,Shadow i Lulu.
+ kot: Nala i 3 psy: Alfa, Hektor i Maniek.
Nasz temacik:Klik
Za TM: Ziuta, Pansy.
+ kot: Nala i 3 psy: Alfa, Hektor i Maniek.
Nasz temacik:Klik
Za TM: Ziuta, Pansy.
Re: Mebelki samodzielnie uszyte - chwalimy się
Zazdraszczam Wam, ludzie, talentu Ja, dziecko genialnej konstruktorki odzieży, jestem blada, jak mam przyszyć guzik, a i krzywdę potrafię sobie przy tym zrobić
Udało mi się popełnić jakiś jeden hamaczek dla dziewczyn, siedziałam nad nim 2 popołudnia, nawet względny wyszedł - i jako jedyny mebelek w tym domu został tak zeżarty, że nie było co ratować. Mebelki, których im nakupiłam na forum, służą od półtora roku bez uszczerbku... chyba się moim pannom nie podobała moja twórczość
Udało mi się popełnić jakiś jeden hamaczek dla dziewczyn, siedziałam nad nim 2 popołudnia, nawet względny wyszedł - i jako jedyny mebelek w tym domu został tak zeżarty, że nie było co ratować. Mebelki, których im nakupiłam na forum, służą od półtora roku bez uszczerbku... chyba się moim pannom nie podobała moja twórczość
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek