Majaki Nocne - doszczurzenie ekstremalne

[valhalla]

O nie

IHime, przytulam... brak słów... dobrze, że zdążył zaznać prawdziwego domu, miłości człowieka i szczura.

[Duana]

Co Ty piszesz? Nie ma go? Przykro mi

[Megi_82]

Właśnie miałam dziś wejść zapytać, co z Marcinkiem, bo słyszałam... Dopiero co biedak ułożył sobie życie
Przytulam mocno

[Paul_Julian]

Kilka godzin temu znalazłam Marcinka... Odszedł we śnie, w ukochanych szmatkach. [*]


Sardyniątka będą obchodzić 2 urodziny 4. lipca.

Mocno przytulam. Poleciał razem z Majeczką, też dopiero co odeszla, nie jest sam
Dobrze, że chociaż miał dobry domek.

[unipaks]

Tak mi przykro, IHime
Dla Marcinka[*] Śpij spokojnie...

[IHime]

To są ostatnie zdjęcia Marcinka, robione w kwietniu, ostatnie 30.04. Nic nie zapowiadało najgorszego.
My fantastic ratties
Marcinek and Ej having fun
My fantastic ratties
My fantastic ratties
My fantastic ratties
My fantastic ratties

A tak bawili się z Ejką, odkąd zawarli rozejm, bo Marcinek przestał podszczypywać. Wbrew pozorom, zabawa była dobrowolna z obu stron, raz uciekało jedno, raz drugie, a jedynym poszkodowanym był koc na kanapie.
Marcinek and Ej having fun
Marcinek and Ej having fun
Marcinek and Ej having fun
Marcinek and Ej having fun
Marcinek and Ej having fun
Marcinek and Ej having fun
Marcinek and Ej having fun
Marcinek and Ej having fun by Ivy Mae, on Flickr

[ol.]

Dopiero doczytałam

Zadomowiony ze stadkiem, taki beztroski z Ejką
taki ... https://www.flickr.com/photos/118664885 ... 444474161/

To niesprawiedliwe, że nie mógł cieszyć się tym jeszcze długo dłużej

Tak mi przykro, IHime

[gosja1]

przykro mi..

[Duana]

Na zdjęciach wyglądał na pełnego sił i energii

Poza tym, to super masz psicę skoro akceptowała gryzonia

[IHime]

Bez Maurycka, Sardynki i Marcinka zrobiło się pustawo. Fenolka trzyma się tego padołu chyba wyłącznie siłą swojej ulepkowatej słodyczy. Elza i Heidi szykują się do usuwania guzów w przyszłym tygodniu. Nie znam wieku dziewczyn, ale pojawiające się guzy i to, że u mnie są już 1,5 roku wskazuje, że mają około 2 lat. Sardynkowe dzieci są najmłodsze w stadzie, 4. lipca skończą 2 lata. To straszne, ale przy pewnej dozie pecha na jesieni moglibyśmy zostać bez stada.
Niby jeszcze nie szukałam nowych lokatorów, tylko z ciekawości otworzyłam jedno ogłoszenie... no i czekamy na transport dwóch szczurzych mordek.

Z wrażenia zlikwidowałam konto oszczędnościowe i zamówiłam naj-mega-giga-monster-klaciochę Savic Suite Royal XL. Chyba będę meble wyrzucać, żeby to monstrum gdzieś wstawić. Ale podobno dobrze się sprząta. Nasza obecna klatka już kilka razy uziemiła mnie z powodu uszkodzonego kręgosłupa i od pewnego czasu mam jej serdecznie dosyć. Będzie robiła za wakacyjne lokum na działce, a mnie dodatkowo odpadnie akcja z przewożeniem jej w te i we wte. Mało jest recenzji tej klatki, więc pewnie jak przyjdzie, to jakąś krótką zrobię.

[Duana]

IHime wow, ja się nad tą wersją też zastanawiałam, ale uznałam, że jakoś Double 95 jest ładniejszy i zgrabniejszy

No i gratuluję dwóch nowych ogonków.

[Paul_Julian]

Ooo, to taka ? http://www.savic.be/suite-royale-115-cm-xl
Wygląda naprawdę świetnie ! Na 100% będzie lepsza od tych co masz teraz, choćby przez to bardzo wygodne otwieranie.

Ino cena trochę boli, ale cos za coś, klatki nie kupuje sie codziennie.

[IHime]

Duana, też rozważałam 95 albo Critter Nation, ale w końcu zdecydowałam się iść na całość. Całkiem serio, 95 weszłaby mi do pokoju bez problemu, a dla tej 115 muszę chyba usunąć komodę. Wygrało to, że 115 jest nisko nad ziemią i szczurochom będzie wygodniej wychodzić. Chyba całkiem mnie pofyrtało.

Paul, dokładnie ta. Cena boli, ale to chyba ostatnia klatka, jaką kupuję w życiu. Większych już nie ma.
Nie mogę się doczekać aż przyjdzie klatka i przyjadą ogoniaste! I będziemy składać tą landarę, a potem łączyć (ok, tego trochę mniej wyczekuję).

[Duana]

Składanie tego kolosa to rzeczywiście będzie checa (no chyba, że akurat nie). Myśmy się z Panem Mężem przy mniejszej wersji trzy razy pokłócili
Nas cena nie zabiła aż tak bardzo, ale dostaliśmy zwrot 50 euro z zooplusa, bo klatka na froncie była lekko porysowana. No i zrobiliśmy im aferę, że jak to tak.

[IHime]

Tak sobie myślę, że skoro miałam dłuższą przerwę w regularnym pisaniu, to może przyda się przewodnik fotograficzny po stanie narybku.

Groszek - moje cudowne, srebrne Sardyniątko, lizawka i pluszaczek. 4 lipca skończy 2 lata. Ślepy z powodu wady genetycznej. Jest alfą stada, bo nie widział ku temu przeszkód.
My fantastic ratties by Ivy Mae, on Flickr
My fantastic ratties by Ivy Mae, on Flickr
My fantastic ratties by Ivy Mae, on Flickr

Blu - jeszcze bardziej pluszowe Sardyniątko, miziak, lizak i cykor. Cokolwiek by się nie działo, na wszelki wypadek najpierw się przestraszy, potem przestraszy się jeszcze raz, a potem dla ukojenia nerwów da się miziać. Największy entuzjasta zabaw z człowiekiem.
My fantastic ratties by Ivy Mae, on Flickr
My fantastic ratties by Ivy Mae, on Flickr

Latimeria - jedyna panna urodzona przez Sardynkę, jest przeciwieństwem braci. Domyślam się, że przy siedmiu braciach musiała nadrabiać zadziornością. Oni - kudłaci i naziemni, ona - łysa, wszędzie pierwsza, alpejsko-kaskadersko-wyczynowa. Nie ma dla niej miejsc niedostępnych, to tylko kwestia motywacji.
My fantastic ratties by Ivy Mae, on Flickr
My fantastic ratties by Ivy Mae, on Flickr

Elza - królewna-dekoratorka znaleziona w warszawskim parku. Uwielbia szmatki i fatałaszki, szczególnie te ażurowo-koronkowe. Jeśli są za mało przewiewne, sama je ulepszy. Wielbicielka miejscówki w staniku. Prawdopodobnie chodzi tam kraść koronki.
My fantastic ratties by Ivy Mae, on Flickr

Heidi - królewna na wieży, znaleziona razem z Elzą. Nieco niedostępna, chociaż delikatna, wielbicielka najwyższych półeczek i podniebnych sputników.
My fantastic ratties by Ivy Mae, on Flickr

Fenolka - połowa nieodżałowanego duetu "F-ek" spędza emeryturę ograniczona podwójną niepełnosprawnością - nie widzi i nie słyszy - ale nadal potrafi okazać, że uwielbia kontakt z człowiekiem. Najpierw kłapnie zębiszczami, żeby unieruchomić potencjalny kąsek, a jeśli kąsek okazuje się ręką pańci, wyliże i wyiska w przeprosinach.
My fantastic ratties by Ivy Mae, on Flickr

Ejka - szczur honorowy, skondensowana forma pozytywnej energii. Dzielimy się jej cudownością ze światem, bo psina została terapeutką.
Ej the pug by Ivy Mae, on Flickr
Ej the pug by Ivy Mae, on Flickr