Szelka i Zjawa
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Szelka i Zjawa
Witam!
Jestem szczęśliwą, choć dosyć przypadkową opiekunką maleńkiej Zjawy. Przyjaciółki córka bardzo chciała mieć zwierzątko i wybór padł na szczurka. Jednak po tygodniu (dzieci i zwierzęta, porażka..) dziecko uznało, że to jednak zbyt zajmujące zajęcie i zadzwoniło do zwierzolubnej cioci. I tak oto od wczoraj jestem mamusią dla jasnowłosego maleństwa.
Szczurka była zakupiona w Kakadu i nie mam pojęcia ile może mieć.. Ale to drobnica jest, w dłoni się razem z ogonem mieści (jak go ładnie zawinie, oczywiście). Dołączyłam do forum by czerpać informacje, bo nie mam bladego pojęcia o opiece nad szczurkiem, ale już się pokochałyśmy. Teraz tylko chyba muszę dokupić lub zaadoptować drugiego ogona.. Ale boję się strasznie łączenia! Dlatego tu jestem i wierzę, że ludzie `zaszczurzeni` od dawna nam pomogą w naszej wspólnej wędrówce : )
Jestem szczęśliwą, choć dosyć przypadkową opiekunką maleńkiej Zjawy. Przyjaciółki córka bardzo chciała mieć zwierzątko i wybór padł na szczurka. Jednak po tygodniu (dzieci i zwierzęta, porażka..) dziecko uznało, że to jednak zbyt zajmujące zajęcie i zadzwoniło do zwierzolubnej cioci. I tak oto od wczoraj jestem mamusią dla jasnowłosego maleństwa.
Szczurka była zakupiona w Kakadu i nie mam pojęcia ile może mieć.. Ale to drobnica jest, w dłoni się razem z ogonem mieści (jak go ładnie zawinie, oczywiście). Dołączyłam do forum by czerpać informacje, bo nie mam bladego pojęcia o opiece nad szczurkiem, ale już się pokochałyśmy. Teraz tylko chyba muszę dokupić lub zaadoptować drugiego ogona.. Ale boję się strasznie łączenia! Dlatego tu jestem i wierzę, że ludzie `zaszczurzeni` od dawna nam pomogą w naszej wspólnej wędrówce : )
Ze mną: Zjawa i Czarna <3
- JozkaHilda
- Posty: 43
- Rejestracja: pt cze 14, 2013 7:59 am
Re: Szelka i Zjawa
Nie, wcale NIE MUSISZ kupować drugiego szczurka. MOŻESZ ale NIE MUSISZ.
Re: Szelka i Zjawa
Tak nie musisz kupować można szczurka adoptować !JozkaHilda pisze:Nie, wcale NIE MUSISZ kupować drugiego szczurka. MOŻESZ ale NIE MUSISZ.
Szczuraski to zwierzęta stadne a z opisu wynika że Twoje szczęście to młoda samiczka, łączenie w takim wieku to na ogół łatwizna. Tyle że czym szybciej tym lepiej i łatwiej połączyć. Jeśli nie masz czasu 12godzin dziennie poświęcić ogonkowi To towarzystwo innej szczurci jest niezbędne.
Re: Szelka i Zjawa
To, że Twój szczurek z powodu izolacji zapomniał, że JEST SZCZUREM nie znaczy, że mądrze jest namawiać do tego innych ludzi.JozkaHilda pisze:Nie, wcale NIE MUSISZ kupować drugiego szczurka. MOŻESZ ale NIE MUSISZ.
Szczury są równie stadne jak ludzie... Wyobrażasz sobie swoje życie jakbyś nigdy nie mogła porozmawiać [czy nawet zobaczyć się] z innym człowiekiem? Jeśli uważasz, że to nie byłoby takie straszne to wytłumacz mi dlaczego ludzie na bezludnych wyspach wariują?
Właśnie do tego namawiasz innych ludzi - do zapewnienia swoim szczurkom bezludnej wyspy .
Re: Szelka i Zjawa
Właśnie wiem, że jej samej może być smutno i chciałabym by miała przyjaciółkę z którą by mnie mogła radośnie oplotkowywać. Co do adopcji.. Czytałam o tym troszkę wczoraj wieczorkiem - moje szczęście to ponoć Dumbo (wybaczcie ignorancje, ale ja nie mam bladego pojęcia i rasach szczurków), a kupno takiego to koszt ok 40zł. Adopcja zaś wiąże się z wizytą przedadopcyjną, a ja nie chcę by ktoś mi powiedział np. nie bo masz złą klatkę to nie dostaniesz. Umarłabym ze wstydu i wyła potem przez tydzień. Jednak aktualnie nie mam funduszy przeznaczonych na nową klatkę bo powiedzmy szczerze - zaszczurzyło mnie z zaskoczenia. To i tak rozmyślam nad tym. Na razie próbujemy się ze Zjawą dotrzeć - znaczy ona mnie próbuje ugryźć, a ja ją jednak staram się do siebie przekonać, że mamusia nie taka zła ^^
Ze mną: Zjawa i Czarna <3
Re: Szelka i Zjawa
Sheelka może w takim razie poszukaj na spokojnie - czasami są do adopcji szczurki z klatką... albo poszukaj gdzieś jakiejś używanej klatki [będzie taniej], możesz np. zapytać użytkowniczkę xxx.
Przede wszystkim pamiętaj, że ludzie na wizytach przedadopcyjnych nie są po to, żeby się do każdego drobiazgu przyczepiać. Raczej chodzi o sprawdzenie, czy nie masz żadnego węża [niestety, próby wyłudzania się zdarzają], czy masz choćby minimum wiedzy o szczurkach oraz choćby te minimum warunków możesz im zapewnić. Nie masz odpowiedniej klatki, a na nową nie możesz sobie w tej chwili pozwolić? Nie ukrywaj tego, powiedz szczerze [a jeśli możesz kupić za np. miesiąc to też powiedz]. Ludzie zajmujący się adopcjami NAPRAWDĘ kierują się dobrem Ogonków i pomogą jeśli będą w stanie.
Klatki [w necie, bo w zoologicznych mają straszne ceny...] wcale nie są takie drogie - za 150 zł można kupić Wielką Klatkę Na Wypasie... do 100 zł przy odrobinie szczęście znajdziesz Wygodną i Dużą klatkę ... A pamiętaj, że te 100-150 zł to comiesięczy zapas, który lepiej mieć w portfelu na czarną godzinę - szczurki łatwo chorują [moje przeziębiły się w drodze do mnie - na dzień dobry prawie 40 zł na witaminki!].
Przede wszystkim pamiętaj, że ludzie na wizytach przedadopcyjnych nie są po to, żeby się do każdego drobiazgu przyczepiać. Raczej chodzi o sprawdzenie, czy nie masz żadnego węża [niestety, próby wyłudzania się zdarzają], czy masz choćby minimum wiedzy o szczurkach oraz choćby te minimum warunków możesz im zapewnić. Nie masz odpowiedniej klatki, a na nową nie możesz sobie w tej chwili pozwolić? Nie ukrywaj tego, powiedz szczerze [a jeśli możesz kupić za np. miesiąc to też powiedz]. Ludzie zajmujący się adopcjami NAPRAWDĘ kierują się dobrem Ogonków i pomogą jeśli będą w stanie.
Klatki [w necie, bo w zoologicznych mają straszne ceny...] wcale nie są takie drogie - za 150 zł można kupić Wielką Klatkę Na Wypasie... do 100 zł przy odrobinie szczęście znajdziesz Wygodną i Dużą klatkę ... A pamiętaj, że te 100-150 zł to comiesięczy zapas, który lepiej mieć w portfelu na czarną godzinę - szczurki łatwo chorują [moje przeziębiły się w drodze do mnie - na dzień dobry prawie 40 zł na witaminki!].
Re: Szelka i Zjawa
Ja rozumiem, ale że tak powiem.. Nie byłam przygotowana na te dodatkowe pieniążki na szczurka. Owszem - od teraz zostanie założona specjalna 'koperta' dla ogona. Jednak na razie musi się męczyć trochę sama z mamusią. Chociaż aktualnie siedzę w domu to jestem z nią non stop i mam nadzieję, że póki nie znajdę klatki dla dwóch ogonów oraz ogonka do pary to jakoś ze mną przeżyje! ^^
Wiedza o szczurach? Czytam forum dokładnie bo aktualnie ogranicza się ona do: mają ogon, są mięciutkie i zeżerają mnie miętę z doniczki ; D
Wiedza o szczurach? Czytam forum dokładnie bo aktualnie ogranicza się ona do: mają ogon, są mięciutkie i zeżerają mnie miętę z doniczki ; D
Ze mną: Zjawa i Czarna <3
Re: Szelka i Zjawa
Nikt nie pisze byś szczurka kupowała . Twojej szczurci niewątpliwie całkowicie będzie obojętne jakiej odmiany będzie koleżanka, ważne aby była jak najszybciej i w podobnym wieku. A klatka ? no cóż jeśli naprawdę teraz nie stać Cię na zakup nawet używanej to znam ludzi którzy nieodpłatnie pożyczą Ci klatkę do czasu aż uzbierasz na swoją . A wstydzić się braku wiedzy nie trzeba jeśli robi się wszystko by wiedzę tą dla dobra szczurka uzupełnić.Sheelka pisze:Właśnie wiem, że jej samej może być smutno i chciałabym by miała przyjaciółkę z którą by mnie mogła radośnie oplotkowywać. Co do adopcji.. Czytałam o tym troszkę wczoraj wieczorkiem - moje szczęście to ponoć Dumbo (wybaczcie ignorancje, ale ja nie mam bladego pojęcia i rasach szczurków), a kupno takiego to koszt ok 40zł. Adopcja zaś wiąże się z wizytą przedadopcyjną, a ja nie chcę by ktoś mi powiedział np. nie bo masz złą klatkę to nie dostaniesz. Umarłabym ze wstydu i wyła potem przez tydzień. Jednak aktualnie nie mam funduszy przeznaczonych na nową klatkę bo powiedzmy szczerze - zaszczurzyło mnie z zaskoczenia. To i tak rozmyślam nad tym. Na razie próbujemy się ze Zjawą dotrzeć - znaczy ona mnie próbuje ugryźć, a ja ją jednak staram się do siebie przekonać, że mamusia nie taka zła ^^
Re: Szelka i Zjawa
Sheelka brakiem wiedzy się nie martw - nadrobisz . Ja pierwszego szczura też miałam z pilnej adopcji, więc wiem jak ciężko jest coś zorganizować na początek... Akurat o te rzeczy nikt tutaj nie ma do ciebie pretensji
Swoją drogą napisz jakich masz rozmiarów klatkę i skąd jesteś?
Swoją drogą napisz jakich masz rozmiarów klatkę i skąd jesteś?
Re: Szelka i Zjawa
Nie lubię braku edycji postów .
Swoją drogą jeśli urzekły Ciebie szczurki dambo to takie też domów szukają... Jeśli specjalnie ci to różnicy nie robi to pamiętaj - szczur ze szczurem się dogada, niezależnie od uszu . Ważniejsze jest, żeby nie łączyć samca z samicą [szczury naprawdę SĄ płodne!]... osobiście nie zalecałabym też łączenia staruszka z dzieciakiem - dzieciak będzie staruszka po prostu męczyć [chyba, że jest 2 dzieciaków i staruszek, wtedy smarkateria zajmie się sobą ].
Swoją drogą jeśli urzekły Ciebie szczurki dambo to takie też domów szukają... Jeśli specjalnie ci to różnicy nie robi to pamiętaj - szczur ze szczurem się dogada, niezależnie od uszu . Ważniejsze jest, żeby nie łączyć samca z samicą [szczury naprawdę SĄ płodne!]... osobiście nie zalecałabym też łączenia staruszka z dzieciakiem - dzieciak będzie staruszka po prostu męczyć [chyba, że jest 2 dzieciaków i staruszek, wtedy smarkateria zajmie się sobą ].
Re: Szelka i Zjawa
Szczura dostałam w mikro klatce. Bardziej wyglądającej na transporter i się załamałam. Ja bym w tym chomika nie trzymała nawet. Więc razem z narzeczonym wyciągnęliśmy z piwnicy starą klatkę po chomiku. Ona ma 25 na 43 na 47. Wiem. Mało. Ale pocieszam się tym, że szczur jest na razie niezbyt duży i może nie urośnie w ciągu jednej nocy. Na razie ma tam domek, zrobiłam dwie półeczki, hamaczek i wczoraj teściowi ukradłam gałąź z jabłonki więc trochę zajęcia i zabawy tam ma. No i staram się ją jak najczęściej puszczać luzem po łóżku by się pozbyła energii odrobinę.
Co do adopcji to jeśli nie trzeba jakiejś konkretnej rasy - to super. Chociaż trzeba przyznać - uszka ma kapitalne i nadają jej specyficznego wyrazu pyszczka ^^
A jestem z Warszawy : )
Co do adopcji to jeśli nie trzeba jakiejś konkretnej rasy - to super. Chociaż trzeba przyznać - uszka ma kapitalne i nadają jej specyficznego wyrazu pyszczka ^^
A jestem z Warszawy : )
Ze mną: Zjawa i Czarna <3
Re: Szelka i Zjawa
Super że się zdecydowałaś . Czas przejrzeć działy adopcyjne. Jeśli się zdecydujesz a dalej będzie problem z klatką to podtrzymuje swoją propozycję . Trzymam kciuki za jak najszybszą adopcję. I pochwal się jak Twoja szczurcia ma na imię .Sheelka pisze:Szczura dostałam w mikro klatce. Bardziej wyglądającej na transporter i się załamałam. Ja bym w tym chomika nie trzymała nawet. Więc razem z narzeczonym wyciągnęliśmy z piwnicy starą klatkę po chomiku. Ona ma 25 na 43 na 47. Wiem. Mało. Ale pocieszam się tym, że szczur jest na razie niezbyt duży i może nie urośnie w ciągu jednej nocy. Na razie ma tam domek, zrobiłam dwie półeczki, hamaczek i wczoraj teściowi ukradłam gałąź z jabłonki więc trochę zajęcia i zabawy tam ma. No i staram się ją jak najczęściej puszczać luzem po łóżku by się pozbyła energii odrobinę.
Co do adopcji to jeśli nie trzeba jakiejś konkretnej rasy - to super. Chociaż trzeba przyznać - uszka ma kapitalne i nadają jej specyficznego wyrazu pyszczka ^^
A jestem z Warszawy : )
Re: Szelka i Zjawa
Sheelka to ciebie pocieszę - u mnie 2 szczurki mieszkały w takiej klatce za 2-3 miesiące. Kiedyś ani nie było informacji za bardzo jakie jest szczurze minimum ani nie dało się tak łatwo dużej klatki dorwać . Teraz dostałam 2 dziewczyny z klatką 35x60x55 [w minimalnie większej 3 szczurzyce spędziły u mnie kiedyś całe życie, to była największa klatka jaką widziałam te 10 lat temu ]. Za tydzień dziewczyny dostają porządną, dużą klatkę [niestety, transport + leki na kichające szczury pochłonęło mi prawie 200 zł! i kasa na klatkę zniknęła jak sen złoty ].
Jeśli jesteś gdzieś z okolic trójmiasta to będę mogła obecną klatkę pożyczyć, ale uprzedzam że jest "troszkę używana" - kuweta przeżyła już niejedno spotkanie ze szczurzymi zębami, a pięterko trzyma się w górze przy pomocy modlitw i śruby [jeden zaczep złamaliśmy w ciągu pierwszych 10 minut ]. Po za 1 pięterkiem niczego nie dołączę, bo duża klatka też będzie wymagała wyposażenia . Po za tym dla maluchów to fajna klatka, bo ma dość gęsto pręty [co 1 cm], więc nie zwieją - dlatego nie chcę się jej pozbywać
Jeśli jesteś gdzieś z okolic trójmiasta to będę mogła obecną klatkę pożyczyć, ale uprzedzam że jest "troszkę używana" - kuweta przeżyła już niejedno spotkanie ze szczurzymi zębami, a pięterko trzyma się w górze przy pomocy modlitw i śruby [jeden zaczep złamaliśmy w ciągu pierwszych 10 minut ]. Po za 1 pięterkiem niczego nie dołączę, bo duża klatka też będzie wymagała wyposażenia . Po za tym dla maluchów to fajna klatka, bo ma dość gęsto pręty [co 1 cm], więc nie zwieją - dlatego nie chcę się jej pozbywać
Re: Szelka i Zjawa
Wielkie dzięki za dobre słowa ^^
Ogoniasta ma na imię Zjawa bo jest taka fajna - szaro-biała. Jak przestanie latać jak oszołom to jej cyknę fotkę i się pochwalę. Na razie na zdjęciach wychodzi jak prawdziwa zjawa, taka rozmazana.
Cane to się już AŻ tak bardzo nie dręczę, klatki poszukam na spokojnie, powolutku Niestety do Trójmiasta mam w ciul daleko, ale dziękuję za dobre chęci ^^ Teraz będę majstrować by wszystko tam pozaczepiać
Ogoniasta ma na imię Zjawa bo jest taka fajna - szaro-biała. Jak przestanie latać jak oszołom to jej cyknę fotkę i się pochwalę. Na razie na zdjęciach wychodzi jak prawdziwa zjawa, taka rozmazana.
Cane to się już AŻ tak bardzo nie dręczę, klatki poszukam na spokojnie, powolutku Niestety do Trójmiasta mam w ciul daleko, ale dziękuję za dobre chęci ^^ Teraz będę majstrować by wszystko tam pozaczepiać
Ze mną: Zjawa i Czarna <3
Re: Szelka i Zjawa
Sheelka: cudności bialutkie waciki są do adopcji w Gdańsku
Link bodajże nadal wisi w moim podpisie....
Link bodajże nadal wisi w moim podpisie....
ten się nie myli, kto nic nie robi