Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

Post autor: yss »

Wiadomo, jeśli noszenie w transporterze to tylko poza domem, inaczej bez sensu ;)
Świetnie się czytało cały opis, zwłaszcza autentyczną wizję śmierci w sklepie......
ten się nie myli, kto nic nie robi
yaza
Posty: 15
Rejestracja: czw mar 22, 2007 10:57 pm

Re: Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

Post autor: yaza »

Bardzo dziękujemy.

Jesteśmy po kolejnej nocy, szczury wczoraj wieczorem raz się potłukły i były na siebie obrażone jeszcze o 1 w nocy, jak kładłam się spać. Rano spali razem, w nocy nic mnie nie budziło, a mam lekki sen więc raczej był spokój. Henryk już nie zaznacza na każdym kroku swojej dominacji fochami i sposób w jaki razem drzemią też wygląda inaczej niż w pierwszej dobie. Teraz to jest bardziej partnerskie, Henio czasem przez sen lekko popiskuje.

Zlituję się i wstawię im wyposażenie do klatki. Tak jak pisałam, jadę w ciągu tygodnia do rodziców, więc okazji do scalania stada będzie więcej, a teraz jest na tyle dobrze, że nie powinno być problemów.
magdolf
Posty: 9
Rejestracja: pn lis 19, 2012 9:38 pm

Re: Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

Post autor: magdolf »

W środę połączyłam moje dwa szczurki. Sheldon ma ok. 3,5 miesiąca, Leonard 2 miesiące.
Nie gryzą się, ale mały strasznie przed Sheldonem ucieka i piszczy, nawet gdy tamten dopiero się do niego zbliża. Choć tak naprawdę nie robi mu jakiejś wielkiej krzywdy- nie gryzie, nie drapie, goni go i próbuje przewrócić na plecy. A Leonard wspina się na klatkę i wisi u góry, nawet po kilkanaście minut. Jest bardzo wystraszony- nawet kupki robi w takiej pozycji. Co mam w tej sytuacji zrobić? Czy to jest normalne?
Szczurki są już razem 3 dni. Żadne z nich nie ma żadnych ran. Leonard ma parę zadrapań, ale szczerze mówiąc myślę, że sam sobie je zrobił. Mały cały czas wisi na górze klatki. Nie wiem dlaczego aż tak się boi. Sheldon czasem do niego podchodzi tylko powąchać a ten panikuje i "krzyczy" na Niego. Czy powinnam je rozdzielić?
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

Post autor: yss »

To młodziaki jeszcze są. 3,5 miesiąca to taki powiedzmy wczesny nastolatek :)
Reakcja Leonarda jest dziwna.
Gdyby działo się to u mnie, rozdzielałabym chłopaków na noc i wkładała razem na dzień. Leonard musiałby wreszcie pójść spać ;) a w nocy odpocząłby od kolegi i uspokoił się. Może nawet należałoby przestawić się na spotkania na neutralu - żeby maluch oswoił się z drugim szczurem. Zajmij ich piórkiem, podaj przysmaki na dłoni, bo ja wiem, wszystko żeby odwrócić uwagę małego.
ten się nie myli, kto nic nie robi
magdolf
Posty: 9
Rejestracja: pn lis 19, 2012 9:38 pm

Re: Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

Post autor: magdolf »

Mały już trochę się uspokoił, zmieniłam położenie półki i tam, gdzie wcześniej się wieszał teraz już nie ma możliwości.
Sheldon nie okazuje mu szczególnie dużego zainteresowania. Szczerze mówiąc to czasem go wręcz olewa. Ale mały boi się go panicznie. Jak tylko się do niego zbliża ucieka. A ja odnoszę wrażenie, że starszy chce się tylko bawić.
W dzień jest względny spokój, ale w nocy słyszałam jak piszczał. W dalszym ciągu nie ma żadnych ran. Tylko jedno zadrapanie na ogonie, ale to nic poważnego.
Czy jest szansa, że się ze sobą dogadają?
Awatar użytkownika
AleXa17
Posty: 95
Rejestracja: pn mar 02, 2009 1:44 am
Lokalizacja: Zamość

Re: Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

Post autor: AleXa17 »

Jaka może być przyczyna automatycznej agresji 1,5 rocznej samicy do młodych 1 miesięcznych samiczek? Puściłam je dzisiaj na fotel wysmarowane olejkiem i starsza, gdy tylko zobaczyła maluchy to dziabneła najpierw jedną a później drugą. Jedna oberwała raz po brzuszku, druga dwa razy w plecki. Teraz nie bardzo wiem jak się za to zabrać. Różnica wielkości między nimi jest kolosalna, boję się, że starsza zrobi im krzywdę. Miałam w planie zrobić im wycieczkę terroru w transporterze ale może lepiej się wstrzymać, powymieniać je szmatkami przez, np następny tydzień? Wszystkie 3 samiczki mam krótko. Starszą od 12 dni, poprzednia właścicielka mówiła, że nie była dominującym szczurem.
Awatar użytkownika
smeg
Posty: 4739
Rejestracja: śr kwie 01, 2009 2:50 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

Post autor: smeg »

Spróbuj je wypuścić na jakimś bardziej stresującym dla starszej terenie, zamiast na fotelu, np. w pustej wannie wyłożonej starym ręcznikiem (może być wcześniej obsikany przez młode) albo w dużym kartonie z postawionymi pionowo klapami, żeby szczury nie wyskakiwały. Jeśli będzie trochę wystraszona, będzie mniej skłonna do ataków. Transporter powinien być kolejnym etapem łączenia - jeśli na neutralu będzie względnie dobrze, ale jeszcze nie idealnie.
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~

Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Awatar użytkownika
AleXa17
Posty: 95
Rejestracja: pn mar 02, 2009 1:44 am
Lokalizacja: Zamość

Re: Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

Post autor: AleXa17 »

Dziękuje za porade, w wannie Zosia(starsza szczurka) zachowywała się zupełnie inaczej. Małe też dosłownie skakały jej po głowie. Łączenie się udało. Maluchy to straszne piszczałki więc nadal dostaje mini zawału jak się o coś tłuką. Także jeszcze raz dziekuję i maluchy także ;D
mescherje
Posty: 1
Rejestracja: sob lip 18, 2015 6:50 pm

Re: Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

Post autor: mescherje »

witam
kilka dni temu z powodu nowotworu musiałam uśpić moją szczurzyczkę :'( . Roxy, po odejściu siostry straciła swoją dawną energie i jest odrobinę strachliwa. i pomimo że się z nią kiziam, miziam i bawię, to nie zastąpię jej innego szczurka. ma 2 lata i 4-5 miesięcy. w tym wieku też się może udać łączenie? martwię się, ma dominujący charakter ale i swoje lata jak widać
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

Post autor: Malachit »

Łączenie może się udać w każdym wieku, tym bardziej, że twoja szczurzyca do tej pory żyła z innym szczurem, więc nie byłoby nawet tak trudno jak w przypadku szczura trzymanego samotnie. W twoim przypadku najlepiej byłoby przygarnąć dwie małe samiczki - po pierwsze dlatego, że maluchy mają masę energii i będą się bawić ze sobą, nie przemęczając starszej, poza tym jeśli twoja szczurzyca odejdzie, to zostałyby dwie (towarzystwo). No i dodatkowo zalecałabym tą opcję tym bardziej, że twoja szczurzyca jest dominująca, a maluchy najczęściej dość łatwo dają się urobić (chociaż nie zawsze).
Wyszukiwarka nie gryzie
Awatar użytkownika
Vikikkii
Posty: 112
Rejestracja: czw sty 01, 2015 1:39 am

Re: Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

Post autor: Vikikkii »

Hej piszę to już drugi raz bo za pierwszym się nie zalogowałam i wszystko się skasowało ( blondynka ) ale cóż , mam problem z łączeniem !
Kilka dni temu zaadoptowałam miesięczną szczurzyce , moje stadko to : ( Tiki-rok , Milka-rok , Tosia-8,9 msc )
Więc na początku zamieniłam im szmatki kiedy przestały się już nimi interesować , wypuściłam je biegały ponad godzinkę , obwąchały ją , mała je pozaczepiała , potem umyłam bardzo porządnie klatkę , najpierw włożyłam małą pozwiedzała sobie klatkę , potem Tiki i Tosie bo wydaje mi się że są łagodniejsze jeszcze raz obwąchały ją no i na końcu Milkę , od razu się na nią rzuciła był straszny pisk bo ugryzła ją w okolice szyi i strasznie przy tym Milka fuczała . Włożyłam szybko rękę i ją wyjęłam ale ledwo bo była taka wściekła że chciała się na nią znowu rzucić . Dzisiaj było to samo :-\
Robię coś źle ?? ??? :-\
Na samej górze w klatce przedzieliłam jej pięterko nazwałam je ( przedszkole ) :) ;) niestety kratami bo nie miałam czym innym ale ma tam ręczniczek żeby nie połamała łapek , jest malutkie miejsce gdzie mogą ją wąchać ( nie wiem czy to dobrze ) ale wtedy Milka nie wykazuje żadnych oznak agresji ??? więc nie wiem o co jej chodzi
Boje się że jak nie zareaguje to ją zagryzie :-\ :(
Tiki i Tosia bawią się z malutką kiedy je wypuszczam przed próbą włożenia do klatki więc ona ma się z kim bawić
Szczurcia miała być w innej klatce ale ktoś ze złości nie wiem czemu włożył nam do kłódki z piwnicy ( gdzie jest klatka ) coś i nie da się otworzyć , kłódka jest antywłamaniowa więc trzeba ją czym tam przeciąć nie pamiętam nazwy ... :-\
CzraCzra
Posty: 17
Rejestracja: wt lut 17, 2015 5:50 pm

Re: Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

Post autor: CzraCzra »

Witam. Od 3 dni mam dla mojego ok półrocznego grubasa kolegę, niestety z zoologa, bo w moim mieście ani w okolicach nie było żadnych ogłoszeń z oddaniem szczurasa. Misiek jest wielkości myszy polnej, mieszkał z rodzeństwem i matką, więc jest przyzwyczajony do stada. Mój grubas był od początku sam- nie miałam możliwości mieć 2 szczurków (kwestia finansowa). Mieszkają oddzielnie, jednak dałam im się powąchać- skończyło się to tak,że Młody prawie wskoczył na grubego, chciał się bawić, tulić, a gruby niestety nie ogarnął co się dzieje i uciekł mi na ramię xd
Pytanie- czy jeśli oba szczurki są wobec siebie nieagresywne, mogę spróbować je połączyć? Obawiam się tylko i wyłącznie tego, że gruby może zrobić krzywdę małemu przez przypadek, bo go chociażby przygniecie swoim grubym zadem.
Proszę o radę.
Awatar użytkownika
Vikikkii
Posty: 112
Rejestracja: czw sty 01, 2015 1:39 am

Re: Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

Post autor: Vikikkii »

Tak , Ja mam inny problem bo jedna z moich samiczek jest dość wredna
Ale jak nie ma agresji to co stoi na przeszkodzie , przewiń temat na sam początek zrób wszystko tak jak tam pisze i powinno być ok
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

Post autor: Malachit »

Vikikkii za wcześnie włożyłaś je razem do klatki - robimy to dopiero, kiedy widzimy oznaki przyjaźni, a nie braku zainteresowania ;)
Najlepiej byłoby wypuścić je razem do wanny lub brodzika (dobrze na dno położyć jakąś szmatkę, ale nie pachnącą którymś ze szczurów) i tam obserwować. To nieznany, dość stresujący teren, więc dominująca Milka nie powinna na nim atakować. I niech tam siedzą, najlepiej dłużej niż godzinę. Ja po jakimś czasie w brodziku przenoszę szczury do transportera. Jeśli zaczynają się kotłować to noszę transporter po domu lub nim lekko potrząsam. "Wspólna niedola łączy" i to najlepsza rada przy łączeniu szczurów ;)
Wyszukiwarka nie gryzie
cane
Posty: 418
Rejestracja: pt maja 29, 2015 4:43 pm

Re: Łączenie szczurów i ewentualności z tym związane

Post autor: cane »

A ma ktoś pomysł jak zacząć nie mając wanny?

Mam 2 dorosłe dziewczyny, czeka mnie w bliskim czasie dołączanie do nich malucha. Moje paskudy co prawda nigdy problemów podczas łączenia nie robiły [z tego co mi wiadomo], ale z wszystkiego co posiadam zwieją w max 2 s ::) . Jedynie klatki są w stanie je powstrzymać, ale w jednej mieszkają na stałe, a druga jest "zarezerwowana" jako mieszkanie dla malucha ;). Po za tym nawet najwyższa miska została sprawdzona, o ile grubsza musi się chwilkę pogimnastykować z ucieczką, o tyle chudsza zwieje w ułamku sekundy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”