Żarty, żarciki, anegdotki, czarny humor - co kto lubi ;)
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Żarty, żarciki, anegdotki, czarny humor - co kto lubi ;)
Dyrektor szkoły przechodzi korytarzem obok klasy, z której słychać straszny wrzask. Wpada, łapie za rękaw najgłośniej wrzeszczącego, wyciąga go na korytarz i stawia w kącie. Po chwili z klasy wychodzi kolejnych trzech młodzianów, którzy pytają:
- Czy możemy już iść do domu?
- A z jakiej racji?
- No... przecież skoro nasz nowy pan od matematyki stoi w kącie, to chyba lekcji nie będzie, prawda?
________________________________________________________________
Idzie Puchatek przez las
nagle patrzy w gó*** wlazł!
Więc bierze nogę
i wyciera o podłogę.
Kupa była Krzysia
i przykleiła się do misia.
Puchatek po długim zmaganiu,
usiadł zrezygnowany
cały w gó*** umazany.
Zawołal Prosiaczka
małego smarkaczka.
Ten gdy go zobaczył
tak się wystraszył,
że aby uciec na czas
pierdnął misiowi w twarz.
Puchatek śmierdząc jak dupa
zaczął udawać trupa.
I aby nie robić obciachu
zakopał nogę w piachu. (odrazu a to przepraszam )
________________________________________________________________-
Nauczyciel sprawdza zadanie domowe...
- Otwórzcie zeszyty... Jagoda, kiedy odrabiasz lekcje?
- Po obiedzie.
- To czemu tej pracy domowej nie odrobiłaś?
- Bo jestem na diecie.
____________________________________________-
Uradowana zona wraca do domu i chwali się mężowi:
- Mam prawojazdy! Teraz zwiedzimy cały świat!
Na to mąż odpowiada:
- Ten, czy tamten?
______________________________________________________
Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpie się, męczy, ciągnie...
- No, weszły!
Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi:
- Ale mam buciki odwrotnie...
Pani patrzy, faktycznie! No to je ściągają, mordują się, sapią... Uuuf, zeszły! Wciągają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść..... Uuuf, weszły!
Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:
- Ale to nie moje buciki....
Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy. Odczekała i znowu szarpie się z butami... Zeszły!
Na to dziecko :
-...bo to są buciki mojego brata ale mama kazała mi je nosić.
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała, aż przestaną jej się trząść, i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty. Wciągają, wciągają..... weszły!.
- No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki?
- W bucikach.
_______________________________________________________________
Koniec roku szkolnego. Synek przychodzi ze szkoły.
- Tato, Ty to masz szczęście do pieniędzy.
- Dlaczego?
- Nie musisz kupować książek na przyszły rok - zostaję w tej samej klasie.
___________________________________________________
Przychodzi Jasiu do domu szczęśliwy i mówi:
- Nauczyłem się liczyć do dziesięciu:2,3,4,5,6,7,8,9,10
- Jasiu a gdzie jedynka?-pyta tata
- Jedynka jest w dzienniczku
- Czy możemy już iść do domu?
- A z jakiej racji?
- No... przecież skoro nasz nowy pan od matematyki stoi w kącie, to chyba lekcji nie będzie, prawda?
________________________________________________________________
Idzie Puchatek przez las
nagle patrzy w gó*** wlazł!
Więc bierze nogę
i wyciera o podłogę.
Kupa była Krzysia
i przykleiła się do misia.
Puchatek po długim zmaganiu,
usiadł zrezygnowany
cały w gó*** umazany.
Zawołal Prosiaczka
małego smarkaczka.
Ten gdy go zobaczył
tak się wystraszył,
że aby uciec na czas
pierdnął misiowi w twarz.
Puchatek śmierdząc jak dupa
zaczął udawać trupa.
I aby nie robić obciachu
zakopał nogę w piachu. (odrazu a to przepraszam )
________________________________________________________________-
Nauczyciel sprawdza zadanie domowe...
- Otwórzcie zeszyty... Jagoda, kiedy odrabiasz lekcje?
- Po obiedzie.
- To czemu tej pracy domowej nie odrobiłaś?
- Bo jestem na diecie.
____________________________________________-
Uradowana zona wraca do domu i chwali się mężowi:
- Mam prawojazdy! Teraz zwiedzimy cały świat!
Na to mąż odpowiada:
- Ten, czy tamten?
______________________________________________________
Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpie się, męczy, ciągnie...
- No, weszły!
Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi:
- Ale mam buciki odwrotnie...
Pani patrzy, faktycznie! No to je ściągają, mordują się, sapią... Uuuf, zeszły! Wciągają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść..... Uuuf, weszły!
Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:
- Ale to nie moje buciki....
Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy. Odczekała i znowu szarpie się z butami... Zeszły!
Na to dziecko :
-...bo to są buciki mojego brata ale mama kazała mi je nosić.
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała, aż przestaną jej się trząść, i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty. Wciągają, wciągają..... weszły!.
- No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki?
- W bucikach.
_______________________________________________________________
Koniec roku szkolnego. Synek przychodzi ze szkoły.
- Tato, Ty to masz szczęście do pieniędzy.
- Dlaczego?
- Nie musisz kupować książek na przyszły rok - zostaję w tej samej klasie.
___________________________________________________
Przychodzi Jasiu do domu szczęśliwy i mówi:
- Nauczyłem się liczyć do dziesięciu:2,3,4,5,6,7,8,9,10
- Jasiu a gdzie jedynka?-pyta tata
- Jedynka jest w dzienniczku
W szczurzym niebie: Hero (moja mała iskierka),Diego, Montana, Hana Shrek, Bob, Jack, Blake, Michael.
Re: Żarty, żarciki, anegdotki, czarny humor - co kto lubi ;)
- Co należy pokazać blondynce po dwóch latach bezwypadkowej jazdy samochodem?
- Drugi bieg...
- Drugi bieg...
Re: Żarty, żarciki, anegdotki, czarny humor - co kto lubi ;)
Do drzwi domu blondynki pukają sąsiadki. Blondynka pyta:
- Kto tam?
- Sąsiadki!
Blondynka odpowiada:
- Nie, nie ma siatek!
- Kto tam?
- Sąsiadki!
Blondynka odpowiada:
- Nie, nie ma siatek!
Re: Żarty, żarciki, anegdotki, czarny humor - co kto lubi ;)
Pani w szkole zadała, żeby wszyscy w klasie napisali coś z ANANAS. Małgosia napisała, że jej ulubionym owocem jest ananas.
Jasiu napisał :
Basia puściła bąka, A NA NAS leci smród.
xD
Jasiu napisał :
Basia puściła bąka, A NA NAS leci smród.
xD
W szczurzym niebie: Hero (moja mała iskierka),Diego, Montana, Hana Shrek, Bob, Jack, Blake, Michael.
Re: Żarty, żarciki, anegdotki, czarny humor - co kto lubi ;)
Jedna blondynka mówi do drugiej:
- Wiesz, w tym trzęsieniu ziemi zginęło sto osób, wyobrażasz sobie, sto osób...
Druga jej odpowiada:
- To straszne. Na stare to będzie milion
- Wiesz, w tym trzęsieniu ziemi zginęło sto osób, wyobrażasz sobie, sto osób...
Druga jej odpowiada:
- To straszne. Na stare to będzie milion
Re: Żarty, żarciki, anegdotki, czarny humor - co kto lubi ;)
Wychowawca namawia dzieci, by kupiły grupowe zdjęcie, które zrobił im na wycieczce szkolnej fotograf.
- Pomyślcie tylko, jak miło będzie patrzeć na to zdjęcie za 30 lat i mówić: "To Jurek, został adwokatem, a to Kasia, jest dziennikarką ..."
Nagle gdzieś z ostatniej ławki odzywa się głos:
- A to wychowawca, już dawno nie żyje...
- Pomyślcie tylko, jak miło będzie patrzeć na to zdjęcie za 30 lat i mówić: "To Jurek, został adwokatem, a to Kasia, jest dziennikarką ..."
Nagle gdzieś z ostatniej ławki odzywa się głos:
- A to wychowawca, już dawno nie żyje...
W szczurzym niebie: Hero (moja mała iskierka),Diego, Montana, Hana Shrek, Bob, Jack, Blake, Michael.
Re: Żarty, żarciki, anegdotki, czarny humor - co kto lubi ;)
Facet mówi do swojej dziewczyny:
- Jolkaaaa!
Chwilę potem odzywa się Jasiu:
- Jolkaaaa!
- Jolkaaa, co robisz dziś wieczorem?
Znowu Jasiu:
- Jolkaaaa, co robisz dziś wieczorem?
Na to facet do Jasia:
- Od*al się od mojej laski!
- Od*al się od mojej laski!
Przychodzi mama Jasia, facet do niej:
- Proszę pani, proszę powiedzieć synowi żeby mnie nie udawał!
- Jasiek, przestań robić z siebie idiotę!
- Jolkaaaa!
Chwilę potem odzywa się Jasiu:
- Jolkaaaa!
- Jolkaaa, co robisz dziś wieczorem?
Znowu Jasiu:
- Jolkaaaa, co robisz dziś wieczorem?
Na to facet do Jasia:
- Od*al się od mojej laski!
- Od*al się od mojej laski!
Przychodzi mama Jasia, facet do niej:
- Proszę pani, proszę powiedzieć synowi żeby mnie nie udawał!
- Jasiek, przestań robić z siebie idiotę!
-
- Posty: 66
- Rejestracja: czw wrz 17, 2015 1:14 pm
- Lokalizacja: Ściborowice, Prudnik - opolskie
Re: Żarty, żarciki, anegdotki, czarny humor - co kto lubi ;)
Podbiega Jasiu do mamy :
- Mamo ! Mamo ! Babcia hoduje małżę !
- Jasiu ! Zwariowałeś ! Jaką małżę !?
[ciach]
Smacznego
Treść wycięta - żarty żartami, ale to jest forum bez ograniczeń wiekowych, dlatego taki humor jest nie na miejscu /Malachit
- Mamo ! Mamo ! Babcia hoduje małżę !
- Jasiu ! Zwariowałeś ! Jaką małżę !?
[ciach]
Smacznego
Treść wycięta - żarty żartami, ale to jest forum bez ograniczeń wiekowych, dlatego taki humor jest nie na miejscu /Malachit
Re: Żarty, żarciki, anegdotki, czarny humor - co kto lubi ;)
Siedzą dwie kupy na łóżku i mówi jedna do drugiej:
-Jak masz na imię?
-S***ka.
-To bardzo rzadkie imię.
Diego, Krzyżak i Madzia, co Was tak grupowo wzięło na wulgarne żarty ? To nie jest miejsce na takie rzeczy./Paul_Julian
-Jak masz na imię?
-S***ka.
-To bardzo rzadkie imię.
Diego, Krzyżak i Madzia, co Was tak grupowo wzięło na wulgarne żarty ? To nie jest miejsce na takie rzeczy./Paul_Julian
W szczurzym niebie: Hero (moja mała iskierka),Diego, Montana, Hana Shrek, Bob, Jack, Blake, Michael.
Re: Żarty, żarciki, anegdotki, czarny humor - co kto lubi ;)
Przepraszam.
W szczurzym niebie: Hero (moja mała iskierka),Diego, Montana, Hana Shrek, Bob, Jack, Blake, Michael.
-
- Posty: 66
- Rejestracja: czw wrz 17, 2015 1:14 pm
- Lokalizacja: Ściborowice, Prudnik - opolskie
Re: Żarty, żarciki, anegdotki, czarny humor - co kto lubi ;)
Sorki
Tak na marginesie wystarczy posłuchać przez chwilę co dzieje się na przerwie w jakimś gimnazjum czy podstawówce .
Tak na marginesie wystarczy posłuchać przez chwilę co dzieje się na przerwie w jakimś gimnazjum czy podstawówce .
Re: Żarty, żarciki, anegdotki, czarny humor - co kto lubi ;)
Krzyżak i Madzia- nie zawsze. Ja np. dzieckiem jestem z podstawówki i aż tak nie przeklinam. Oprócz słowa powyżej... U mnie masz rację są wulgarni, ale nie każda podstawówka czy gimnazjum takie są.
Szkot wchodzi do sklepu z pieczywem.
-Czy pan wie, że dzisiaj chleb podrożał? - wita go gospodyni.
- To poproszę wczorajszy.
Szkot wchodzi do sklepu z pieczywem.
-Czy pan wie, że dzisiaj chleb podrożał? - wita go gospodyni.
- To poproszę wczorajszy.
W szczurzym niebie: Hero (moja mała iskierka),Diego, Montana, Hana Shrek, Bob, Jack, Blake, Michael.
-
- Posty: 66
- Rejestracja: czw wrz 17, 2015 1:14 pm
- Lokalizacja: Ściborowice, Prudnik - opolskie
Re: Żarty, żarciki, anegdotki, czarny humor - co kto lubi ;)
Przychodzi żaba ze skarpetą na głowie do lekarza.
Lekarz pyta:
- Co Pani dolega ?
- Nic mi nie dolega to jest kurcze napad !
Lekarz pyta:
- Co Pani dolega ?
- Nic mi nie dolega to jest kurcze napad !
Re: Żarty, żarciki, anegdotki, czarny humor - co kto lubi ;)
trochę polityczny ale fajny
Kaczyński i Tusk mieli wypadek samochodowy. Oczywiście pokłócili się czyja wina. Kaczyński nie wytrzymał i mówi:
- Donku nie kłóćmy się, moja wina
Tusk zmieszany:
- Nie no moja w końcu raczej......
Kaczyński na to sprawiedliwie:
- Wina leży po obu stronach. Nic się nie stało. Rozejm? I wyciąga piersiówkę podając Tuskowi. Tusk pije, oddaje Kaczyńskiemu, a ten chowa ją do kieszeni.
Tusk pyta:
- A Ty nie pijesz?
- Nie, ja czekam na policję
Kaczyński i Tusk mieli wypadek samochodowy. Oczywiście pokłócili się czyja wina. Kaczyński nie wytrzymał i mówi:
- Donku nie kłóćmy się, moja wina
Tusk zmieszany:
- Nie no moja w końcu raczej......
Kaczyński na to sprawiedliwie:
- Wina leży po obu stronach. Nic się nie stało. Rozejm? I wyciąga piersiówkę podając Tuskowi. Tusk pije, oddaje Kaczyńskiemu, a ten chowa ją do kieszeni.
Tusk pyta:
- A Ty nie pijesz?
- Nie, ja czekam na policję
Re: Żarty, żarciki, anegdotki, czarny humor - co kto lubi ;)
Zapożyczone z innego forum - dla mnie bardzo fajne:
Pewien stary mędrzec miał syna, który nie chciał wychodzić z domu, ponieważ
miał kompleksy na punkcie swojego wyglądu. Lękał się zatem, że ludzie będą
się z niego naśmiewać. Ojciec tłumaczył mu, że nie należy nigdy słuchać tego, co mówią inni,
i postanowił mu to udowodnić.
- Jutro powiedział pójdziesz ze mną na bazar!
Opuścili dom wczesnym rankiem; stary mędrzec na grzbiecie osła, a syn pieszo u jego boku.
Kiedy przybyli na miejsce, tamtejsi kupcy nie mogli powstrzymać się od szemrania:
- Spójrzcie na tego człowieka, litości nie ma! Wypoczywa na grzbiecie osła,a swemu
biednemu synowi karze i pieszo. Mędrzec powiedział do syna:
- Dobrze słyszałeś? Jutro znów przyjdziesz ze mną na bazar.
Następnego dnia mędrzec i jego syn postąpili odwrotnie: chłopiec usiadł na grzbiecie osła,
a starzec szedł u jego boku. Przy wejściu na plac targowy byli już ci sami kupcy.
- Spójrzcie na to niewychowane dziecko mówili - Siedzi spokojnie na grzbiecie osła,
gdy jego stary ojciec musi wlec się w pyle drogi. Podobny widok - cóż to za nieszczęście!
- Dobrze słyszałeś? - zapytał ojciec syna - Jutro znów przyjdziesz ze mną na bazar.
Trzeciego dnia wyruszyli pieszo, ciągnąc osła za sobą na postronku.
- Spójrzcie na tych dwóch idiotów - drwili kupcy - Idą pieszo, jakby nie wiedzieli, że
osły są po to, żeby na nich jeździć.
- Dobrze słyszałeś? - zapyta mędrzec - Jutro znów przyjdziesz ze mną na bazar.
Czwartego dnia, kiedy opuszczali dom, obydwaj siedzieli na grzbiecie osła.
Kupcy przy wejściu na plac dali upust swojemu oburzeniu:
- Co za wstyd! Spójrzcie na tych dwóch! Nie mają żadnej litości dla tego biednego zwierzęcia!
Piątego dnia przyszli na targowisko, niosąc osła na swych barkach. Kupcy skwitowali to wybuchem miechu:
- Spójrzcie na tych dwóch głupców, którzy niosą osła, zamiast go dosiadać!
Mędrzec podsumował to wszystko takim wnioskiem:
- Drogi synu, jak słyszałeś, cokolwiek w życiu zrobisz, ludzie zawsze będą mieli ci coś do zarzucenia.
Dlatego nie wolno przejmować się ich zdaniem:
rób to, co wydaje ci si słuszne, i idź swoją własną drogą.
:-)
Pozdrawiam,
Ewusia
Pewien stary mędrzec miał syna, który nie chciał wychodzić z domu, ponieważ
miał kompleksy na punkcie swojego wyglądu. Lękał się zatem, że ludzie będą
się z niego naśmiewać. Ojciec tłumaczył mu, że nie należy nigdy słuchać tego, co mówią inni,
i postanowił mu to udowodnić.
- Jutro powiedział pójdziesz ze mną na bazar!
Opuścili dom wczesnym rankiem; stary mędrzec na grzbiecie osła, a syn pieszo u jego boku.
Kiedy przybyli na miejsce, tamtejsi kupcy nie mogli powstrzymać się od szemrania:
- Spójrzcie na tego człowieka, litości nie ma! Wypoczywa na grzbiecie osła,a swemu
biednemu synowi karze i pieszo. Mędrzec powiedział do syna:
- Dobrze słyszałeś? Jutro znów przyjdziesz ze mną na bazar.
Następnego dnia mędrzec i jego syn postąpili odwrotnie: chłopiec usiadł na grzbiecie osła,
a starzec szedł u jego boku. Przy wejściu na plac targowy byli już ci sami kupcy.
- Spójrzcie na to niewychowane dziecko mówili - Siedzi spokojnie na grzbiecie osła,
gdy jego stary ojciec musi wlec się w pyle drogi. Podobny widok - cóż to za nieszczęście!
- Dobrze słyszałeś? - zapytał ojciec syna - Jutro znów przyjdziesz ze mną na bazar.
Trzeciego dnia wyruszyli pieszo, ciągnąc osła za sobą na postronku.
- Spójrzcie na tych dwóch idiotów - drwili kupcy - Idą pieszo, jakby nie wiedzieli, że
osły są po to, żeby na nich jeździć.
- Dobrze słyszałeś? - zapyta mędrzec - Jutro znów przyjdziesz ze mną na bazar.
Czwartego dnia, kiedy opuszczali dom, obydwaj siedzieli na grzbiecie osła.
Kupcy przy wejściu na plac dali upust swojemu oburzeniu:
- Co za wstyd! Spójrzcie na tych dwóch! Nie mają żadnej litości dla tego biednego zwierzęcia!
Piątego dnia przyszli na targowisko, niosąc osła na swych barkach. Kupcy skwitowali to wybuchem miechu:
- Spójrzcie na tych dwóch głupców, którzy niosą osła, zamiast go dosiadać!
Mędrzec podsumował to wszystko takim wnioskiem:
- Drogi synu, jak słyszałeś, cokolwiek w życiu zrobisz, ludzie zawsze będą mieli ci coś do zarzucenia.
Dlatego nie wolno przejmować się ich zdaniem:
rób to, co wydaje ci si słuszne, i idź swoją własną drogą.
:-)
Pozdrawiam,
Ewusia