Zagryzła. :(

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Mashia
Posty: 17
Rejestracja: wt lis 03, 2015 7:56 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Zagryzła. :(

Post autor: Mashia »

Nigdy nie miałam problemu z łączeniem ogonków. Własnie dostałam nowego ogonkai już jej ze mną nie ma. Dałam ją i Niunie która była wobec niej agresywna do wanny, na poczatku ta tylko ją podgryzała po futerku, jak ti zwykle robią szczurki, a potem nagle ją wzięła, przegiągnęła i zagryzła. Nie wiem co zrobiłam źle. Pilnowałam, ale to było tak nagle... Nie mogę się otrząsnąć. Przecież zawsze radziłam sobie z lączeniem, zawsze było ok. Niunia przyszła do mnie ostatnia, była zaakceptowana, a teraz zagryzła to maleństwo. Nie wiem co robić. Już nigdy nie będę mogła kupić nowego szczurka i powiększyć stadka ? Boję się, że ta znowu zrobi to samo. :(
Awatar użytkownika
Vikikkii
Posty: 112
Rejestracja: czw sty 01, 2015 1:39 am

Re: Zagryzła. :(

Post autor: Vikikkii »

Może jednak o czymś zapomniałaś ? ??? :-\
Próbowałaś je najpierw puścić na neutralnym terenie żeby się zapoznały ?

Ja mam problem za każdym łączeniem bo jedna z moich szczurzyc fuczy i rzuca się zawsze na nową , ale z tym neutralnym terenem zadziałało ..---> http://szczury.org/viewtopic.php?f=16&t=46990 <----
Mashia
Posty: 17
Rejestracja: wt lis 03, 2015 7:56 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Zagryzła. :(

Post autor: Mashia »

Tak jak pisałam dałam je do wanny . To jedny neutralny grunt, ktory znalazłam - mieszkam w wynajmowanym pokoju, więc nie mam dużego pola do popisu.
Ciągle mam przed oczami jak ją bierze, przeciąga i zagryza. Moje dwie pozostałe Panie są już starsze i nie chce, by kiedyś została sama. Ale co zrobię, jesli ona w ogóle nie chce przyjąć nowej ? Boję się próby z innym ogonkiem, kolejnej straty nie zniose...
Mashia
Posty: 17
Rejestracja: wt lis 03, 2015 7:56 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Zagryzła. :(

Post autor: Mashia »

A, dodam jeszcze, że właśnie cztałam ten post przed łączeniem, ale nawet nie mogłam wybróbować innych metod, gdyż po prostu nie zdążyłam. Pilnowałam je non stop, nie spodziewałam się, że ta tak szybko ją zagryzie. To był ułamek sekund. Gdy je rozdzieliłam mała już nie żyła.
Mashia
Posty: 17
Rejestracja: wt lis 03, 2015 7:56 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Zagryzła. :(

Post autor: Mashia »

Właśnie się dowiedziałam, że mała miała 3 tygodnie. Myślalam, że ma ponad miesiąc... Czy to mogło mieć jakiś wpłw na to, że była tak młoda ?
Awatar użytkownika
Vikikkii
Posty: 112
Rejestracja: czw sty 01, 2015 1:39 am

Re: Zagryzła. :(

Post autor: Vikikkii »

Hmm.. może szukała mleka ? Nie wchodziła pod nią może to ją zdenerwowało ?
Od 2 tyg. ( chyba ) mam małą szczurcie myślałam że ma miesiąc ale chyba jednak 2 miesiące , ale kiedy zapoznałam ją z pozostałymi samicami wchodziła pod nie i szukała czegoś pod brzuszkiem . Jedna się trochę zdenerwowała i ją lekko przygniotła ale nic poza tym . Aż takim ekspertem ,, jeszcze " nie jestem ale trochę się znam ..
Awatar użytkownika
Vikikkii
Posty: 112
Rejestracja: czw sty 01, 2015 1:39 am

Re: Zagryzła. :(

Post autor: Vikikkii »

Ile twoja szczurcia ma ?
Może to nie ma znaczenia ale jednak ja zdecydowałam się troszkę poczekać przed łączeniem aż maluch podrośnie bo była wielkości głowy mojej szczurzycy i miałam obawy . Na dniach dopiero będę łączyć ..
Awatar użytkownika
smeg
Posty: 4739
Rejestracja: śr kwie 01, 2009 2:50 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Zagryzła. :(

Post autor: smeg »

Nie obwiniaj się, takie przypadki się zdarzają i właściciel nie jest w stanie zareagować. U mnie też kiedyś łagodny kastrat, żyjący od małego w dużym stadzie zagryzł małą samiczkę podczas pierwszego spotkania w klatce, mimo że wcześniej na neutralnym terenie wszystko było ok. Od tamtej pory staram się przetrzymać nowe maluchy osobno aż ukończą ok. 8 tygodni, a dopiero potem dołączać je do stada. 8-tygodniowe szczurki mają już dużo grubszą skórę niż 5-tygodniowe i trudniej im zrobić krzywdę, nawet niechcący. 3-tygodniowa samiczka powinna jeszcze być z matką. Dzięki tej wstępnej kwarantannie można też podkarmić maluchy karmą z większą zawartością białka, którego potrzebują na tym etapie życia.

Wiem, że teraz pewnie masz traumę i będziesz się bardzo stresować kolejnym łączeniem, ale nie skazuj swojej szczurki na samotność. Spróbuj dołączyć do niej nieco starszą samiczkę, może w podobnym wieku albo co najmniej kilkumiesięczną - taka będzie mogła się obronić. Możesz poprosić kogoś bardziej doświadczonego z forum, żeby pomógł Ci w łączeniu. Nie śpiesz się, kontynuuj przez dłuższy czas spotkania na neutralnym gruncie (kilka dni lub tygodni, jeśli będzie taka potrzeba), a do wspólnej klatki włóż je dopiero wtedy, gdy zauważysz oznaki sympatii (iskanie, wspólne leżenie i przytulanie).

Siostrę mojej zagryzionej samiczki i drugiego malucha, którego przygarnęłam jej do towarzystwa udało mi się dołączyć do stada, kastrat nie robił już takich numerów. Od tamtej pory jestem jednak dużo ostrożniejsza, uważam, że poradniki łączenia w stylu "puść do wanny, a jak będzie ok, to daj do umytej klatki" są bardzo szkodliwe. Jakiś czas temu pomagałam dziewczynie z forum łączyć dorosłego samca z maluchem, też po wcześniejszym zagryzieniu innego maluszka. Po kastracji, odczekaniu kilku tygodni i kilku kilkugodzinnych sesjach łączenia w dużym kartonie (zamiast wanny) udało się, szczury się zaprzyjaźniły.
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~

Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Mashia
Posty: 17
Rejestracja: wt lis 03, 2015 7:56 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Zagryzła. :(

Post autor: Mashia »

Wchodziła pod brzuszek tylko na poczatku, jak ta jeszcze miała ją gdzieś i zapoznawała się z wanną. Później maluszek siedział z rogu wanny przestraszony. Chciałam dać im jeszcze chwilke, ale reakcja szczurci po zapoznaniu się z wanną bła szybsza. Złapała za sierć, pociągnęła i zabiła. :( Na poczatku nie rozdzielałam, bo ją jakby miziała, mała lekko piszczała, tak jak zawsze wszystkie popiskują przy mizianiu. Myślała też, że może szczurcia nie ma wyczucia i dlatego mała tak panikuje (zreszta zawsze prz łączeniu nowe pannikowały :P ), a ta ją nagle przewróciła i zagryzła maleństwo. :(
Tak jak pisałam - mała miała 3 tygodnie, a szczurcia, ktora tak nabroiła ma 9 miesięcy. Gdybym wiedziała, że mała ma tylko 3 tygodnie na pewno jeszcze bym jej nie brała do siebie...
W ogóle jak poczuła jej zapach i ją zobaczyła, to dostała jakiegoś szału. Ogólnie ma wielkie ADHD, ale wtedy to był kosmos.
Mashia
Posty: 17
Rejestracja: wt lis 03, 2015 7:56 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Zagryzła. :(

Post autor: Mashia »

smeg, tak, mam traumę. Boje się teraz wpuścić innego szczurka do mojego stadka. Nie zniosę kolejnej straty takiego malucha.
Spróbuje dopiero, jak zmienię mieszkanie i kupię nową klatke. Także może pozwolisz, że wtedy się do Ciebie odezwę i mi również pomożesz ? Przewiduję do za 1-4 miesiące. :)
Awatar użytkownika
smeg
Posty: 4739
Rejestracja: śr kwie 01, 2009 2:50 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Zagryzła. :(

Post autor: smeg »

Tak, chętnie doradzę jeśli będziesz miała jakieś problemy - choć w przypadku o którym wspominałam spotkałyśmy się na żywo i wspólnie obserwując zachowania szczurów, łączyłyśmy je. Jeśli wyraziłabyś chęć na coś takiego, może lepiej byłoby znaleźć kogoś z tego samego miasta, kto mógłby trzeźwym okiem ocenić sytuację ;) Nie zawsze zdalnie da się skutecznie pomóc, ale oczywiście możemy spróbować.
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~

Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Mashia
Posty: 17
Rejestracja: wt lis 03, 2015 7:56 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Zagryzła. :(

Post autor: Mashia »

Ok, może uda mi się kogoś znaleźć. :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”