Novus i Abel przyjaciele czy wrogowie

[vesucks]

Hej. Mam pewien problem ze swoimi malenstwami. Mialam wczesniek szczurka, ale po niecalym roku odszedl, prawdopodobnie na zawal. Szybko poczulam pustke i kupilam nastepnego - Novusa. Bylo to we wrzesniu 2015 roku. Doswiadczenie juz mialam wiec nic trudnego. Maly od poczatku chetnie wskakiwal mi na ramie, lizal palce czy tez bral jedzonko z reki, jedyne czego nenawidzi to dptylamie jego grzbietu, ale kazdy ma jakies swoje "zboczenia". Od kilku dni byl dziwny, kiedy go bralam to normalnie jak zawsze, chetny do zabawy, do przytulania, ale tylko odkladalam go do klatki i stawal sie zupelnie inny, jakby zmiana o 180 stopni. Pomyslalam ze czas na nowa klatke i czas na towarzysza. kupilam klatke dla szczurkow, duza, z drewnianymi pieterkami, a malutkiego Abla zaadoptowalam. Komus urodzily sie malenstwa i oddal je zupelnie za darmo. Wsadzilam obu do wanny aby sie poznaly, bylo w porzadku. Dodam, ze mlody Abel od razu sie do mnie przyzwyczail, pozwala sie dotykac, wchodzi na ramie, pozwala sie pocalowac. Po wannie wsadzilam ich do klatki, nowej, duzej i od tej pory cos sie zmienilo. Novus zaczal ciagle sie drapac, atakowac malego, atakowac mnie. Nie mam pojecia co sie stalo. Oddzielilam ich i sa w innych klatkach. Co dalej?