Jak długo w kołnierzu po kastracji?

Twój zwierz ma problem z brzuszkiem, czy grzbietem (dotyczy także narządów wewnętrznych: żołądek, wątroba, nerki - oraz szkieletu: kręgosłup, żebra)? - to będzie dobre miejsce, by o tym napisać. Jeśli jakakolwiek przypadłość nie jest związana bezpośrednio z narządami, ale dotyczy tej części ciała (np ropień podskórny na grzbiecie) - również tutaj piszemy.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
nienazwana
Posty: 1434
Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
Lokalizacja: Grójec

Jak długo w kołnierzu po kastracji?

Post autor: nienazwana »

W piątek 29 stycznia nasz awanturnik Łatek przeszedł pomyślnie zabieg kastracji.
Cała procedura przebiegła bez komplikacji, ranka doskonale się goi, w zasadzie jej nie widać. Szwy są jakby "wewnątrz" moszny, zresztą mają się rozpuścić. W niedzielę byłam z nim na kontroli w pulsvecie, wszystko bardzo dobrze.
Po zabiegu ze względu na poprzednie doświadczenia (moje poprzednie 3 samice sterylizowane w różnym czasie wyciągały sobie szwy i rozdrapywały sobie rany, masakra, kołnierze trzeba było zakładać po kilka razy) poprosiłam od razu o założenie kołnierza.
Łatek w kołnierzu nawet nieźle sobie radzi, choć nie je i nie pije samodzielnie, nawet miękkich rzeczy.
Karmię go więc i poję co 2-3 godziny. Siedzi sierota w chorobówce w tym kołnierzu. Serce się kroi, jak widzę jak próbuje go ściągnąć. Zmarniał pomimo dokarmiania, kołnierz mu przeszkadza i nie ma aż takiego apetytu jak zawsze.
Jak długo jeszcze czekać, aby mieć 100% pewność, że już nic nie rozdrapie?
Myślimy żeby ściągnąć mu kołnierz dziś wieczorem, to będą 4 doby od zabiegu. Nie za wcześnie????
Nie będę w stanie pilnować go w nocy i w środę do popołudnia, idę do pracy. :(
I pytanie drugie: czy od razu po ściągnięciu kołnierza dołączyć go do pozostałych dwóch szczurów, czy poczekać i przetrzymać go w chorobówce. I jeśli tak to jak długo????
Awatar użytkownika
smeg
Posty: 4739
Rejestracja: śr kwie 01, 2009 2:50 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Jak długo w kołnierzu po kastracji?

Post autor: smeg »

Ja zdejmuję kołnierz 1, max 2 dni po zabiegu - u młodych szczurów w dobrej kondycji rany są już wtedy zasklepione, nawet wygryzienie szwów nie powoduje ich otwarcia. Moszna po kastracji samca goi się nawet szybciej, więc spokojnie możesz zdejmować kołnierz. Jeśli rana nie paprze się, jest ładny strupek, a szczur nie był przed zabiegiem agresywny w stosunku do swoich kolegów (lub bity przez nich), to możesz go od razu dołączyć do pozostałych.

Następnym razem spróbuj zrobić kołnierz o mniejszej średnicy, bo szczur powinien być w stanie normalnie w nim pić i jeść mokre rzeczy niewymagające przytrzymywania łapkami. Upewnij się też, czy brak apetytu jest spowodowany kołnierzem, a nie jakimiś powikłaniami lub inną chorobą.
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~

Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
nienazwana
Posty: 1434
Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
Lokalizacja: Grójec

Re: Jak długo w kołnierzu po kastracji?

Post autor: nienazwana »

Łatek ma rok i 2 miesiące, jest 100% zdrowy. Przed kastracją miał badania krwi robione.
Ranka od początku b. dobrze się goiła, nic się nie paprze. Nawet nie widzę żadnego strupka.
Co do mniejszego apetytu to raczej wynika on z dyskomfortu spowodowanego kołnierzem, być może zbyt dużym, bo Łatek nie potrafi albo nie chce (bo nie musi) sam jeść i pić. Z ręki wcina :).
A co do agresji, powodem kastracji było nasilające się od kilku miesięcy agresywne zachowanie Łaciola. Pomimo, że są z Borysem i Skuterem już długo razem ( Skuter był dołączony 7 mies. temu, a Borys to brat Łatka - od początku są razem) coraz częściej dochodziło do coraz poważniejszych bójek. Na początku były normalne piski i przepychanki, potem zaczęło lecieć futro, a ostatnio pojawiły się, niewielkie co prawda ale zawsze, zranienia. To nie jest na zasadzie morderczych walk, ale bywało ostro i sytuacja się pogarszała, więc z dr Godlewską z pulsvetu podjęliśmy decyzję o kastracji.
Awatar użytkownika
smeg
Posty: 4739
Rejestracja: śr kwie 01, 2009 2:50 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Jak długo w kołnierzu po kastracji?

Post autor: smeg »

Ok, to w zależności od ich poprzednich stosunków musisz zdecydować czy chcesz od nowa przeprowadzać łączenie jak w przypadku obcych szczurów, czy po prostu włożyć go z powrotem do klatki. Jeśli to drugie, to nie musisz czekać. Jeśli pierwsze - poczekałabym nie tyle na wygojenie rany, co na spadek poziomu hormonów, a to może potrwać do kilku tygodni.
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~

Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
nienazwana
Posty: 1434
Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
Lokalizacja: Grójec

Re: Jak długo w kołnierzu po kastracji?

Post autor: nienazwana »

Kołnierz wczoraj zdjęliśmy, jest dobrze. Nie znalazłam rano obryzganej krwią klatki i rozszarpanego dupska ;). Póki co Łatek jest sam w chorobówce. Wczoraj puściliśmy całą trójkę na chwilę wieczorem, ale Łatek od razu zaczął odstawiać te swoje puszenia, gonitwy i tańce wojenne :(.
Z obawy żeby czegoś sobie nie naruszył władowaliśmy go jeszcze do dzisiaj do chorobówki samego.
Jak długo po zabiegu szczurom powinno się ograniczać ruch?
Ranka goi się bardzo dobrze, nawet strupka nie ma.
Czy szczury, które długo były razem i są do siebie przyzwyczajone po oddzieleniu z jakiś powodów trzeba łączyć na nowo?
Po jakim czasie się "zapominają"? Wystarczy 5 dni? Nie uśmiecha mi się, szczerze mówiąc, łączenie ich jak obcych szczurów.
Moje doświadczenia w tym wymiarze są nędzne, a właściwie żadne :( :(.
Dzisiaj wieczorem spróbujemy wypuścić towarzycho na wybieg i zobaczymy co się będzie działo. Dotychczas zaczynało się i kończyło na piskach, przewalankach, małych zadrapaniach, wytarganej czasem sierści. Ale, jak wspominałam agresja Łatka eskalowała, stąd nasza decyzja.
Dziękuję za pomoc i rady :)
Awatar użytkownika
smeg
Posty: 4739
Rejestracja: śr kwie 01, 2009 2:50 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Jak długo w kołnierzu po kastracji?

Post autor: smeg »

Szczury tak szybko się nie zapominają, 5 dni to zdecydowanie za mało. Ale agresywne tłukące się samce to nie jest według mnie połączone stado :P Więc jeśli kastrowałaś Łatka z powodu wyjątkowo złej sytuacji pomiędzy nim a kolegami (takiej, że nie mogły przed zabiegiem przebywać razem w klatce, bo by się zatłukły), próbowałabym łączyć je ponownie jak obce szczury. Jeśli wcześniej mieszkały razem bez mordowania się, po prostu się czasem biły, to raczej nie trzeba łączyć na nowo. Musisz sama ocenić ;)

Szczury po zabiegach błyskawicznie dochodzą do siebie, zwłaszcza po tak prostych jak kastracja samca. Nie musisz mu już ograniczać ruchu, jeśli nie widać żeby czuł się źle.
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~

Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
nienazwana
Posty: 1434
Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
Lokalizacja: Grójec

Re: Jak długo w kołnierzu po kastracji?

Post autor: nienazwana »

Nie, nie - nigdy nie było między nimi morderczych walk ;).
Cały czas mieszkały razem w jednej klatce bez mordowania się nawzajem. Po prostu od jakiegoś czasu Łatek stawał się coraz bardziej agresywny do pozostałych i bitki przybierały na sile.
Nigdy nie był i nie jest agresywny do ludzi. Nigdy mnie ani nikogo nie ugryzł a bójki w stadzie kończyły się w najgorszych przypadkach drobnymi zadrapaniami i wytarganą sierścią. A potem znowu spały razem jak aniołki i iskały się ;).
nienazwana
Posty: 1434
Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
Lokalizacja: Grójec

Re: Jak długo w kołnierzu po kastracji?

Post autor: nienazwana »

Kołnierz ściągnęliśmy po 4 dobach od zabiegu. Nawet nieszczególnie się interesował raną.
Bardziej zajmowało go czyszczenie futra :).
A ja nareszcie nie musiałam karmić i poić non stop ;).
Pierwsze spotkanie stada po zabiegu było dosyć głośne ;) i miało formę kilku bitek, ale już po krótkim czasie było coraz lepiej. Łatek już teraz znacznie się wyciszył, nie prowokuje bójek, nie goni pozostałych, a nawet jeśli pogoni to już bez takiej agresji jak wcześniej. Stado się uspokoiło.....
ODPOWIEDZ

Wróć do „Brzuch i grzbiet”