Nic mi się nie chce i nigdzie nie idę.

Wszystko o zachowaniu i nawykach naszych milusińskich - obserwacje i porady.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
gab
Posty: 2
Rejestracja: sob maja 10, 2014 11:31 am

Nic mi się nie chce i nigdzie nie idę.

Post autor: gab »

Mam Bogusia. Boguś był uprzednio chowany w samotności u mojego brata, tak z resztą jak i mój wówczas Chomisław (bez hejtów proszę - przyczyny prywatne nie pozwoliły mi na drugiego ogona, ale doskonale wiem, jak bajeczny wpływ ma stadko składające się choćby z dwóch gryzoni). Chomisław wariat - przebywał ze mną non stop, wszystko robiliśmy razem, bieganie, zabawy, spacery z psem, straszenie kotów. Boguś inna bajka, bo brat nie był tak wylewny, jak ja. Mimo moich tłumaczeń, żeby mu kogoś dokupił, skoro nie może mu sam zafundować 100% zainteresowania, nie pomagało. Wreszcie Bogdan zawitał u mnie. Wiele czasu potrzebował, aby w pełni się oswoić i przyzwyczaić do mnie i do Chomika. Chomik miał wtedy już z 6 miesięcy, Bogdan więc 5. Trudno było, ale po gryzieniu się i wymuszaniu siedzenia na ramieniu - udało się.
No właśnie.
Bogdan nie wiedział, że można wychodzić na rączki. Ba, bał się tego. Zmuszałam go. Ostatecznie się przyzwyczaił, choć czasem nadal się zapiera, ale nie wierci się tak i porusza się po ramionach.
Nie wiedział, że można chodzić gdzieś dalej poza klatkę. Ta była cały czas otwarta. Chomik wybiegał do mnie, kiedy tylko wracałam do domu, przesiadywał ze mną sam z siebie. Bogdan - niet. Nawet gdy zmuszałam go do siedzenia na kolanach pod kocem. Nadal jest z tym problem.
Jednak najgorsza rzecz jest taka, że pomimo mojego wyciągania ich, łażenia z nimi, zabierania ich na spacery do ogródka, Bogdan po prostu się nie rusza. Wszystko było OK gdy był z nami Chomik, jednak po jego śmierci wszystko przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Potrafi stać, albo znaleźć ciemne miejsce i tam siedzi. Przez krótki okres w którym odszedł Chomik czyli dwa miesiące okropnie przytył, już nie chodzi, tylko ciągnie się po ziemi. Waży 0.750 gram, gdzie Chomik ważył ~0.450. Obawiam się że nie po prostu przytył, tylko jest otyły. A ma towarzysza, dostał go praktycznie od razu i to bardzo energicznego, młody jest zazwyczaj wszędzie. Dbam o ich jedzenie, jedyne słodkie jakie dostają to owoce. Ziarenka stale, trochę mięsa, uwielbiają pestki dyni, więc mają pestki dyni.
On się po prostu nie chce ruszać.
I tu moje pytanie. Szczur ma już 2,5 roku. Zabawkami się nigdy żadne nie interesowało. Nie lubi się wspinać, nigdy nie skakał, zawsze był bardzo ostrożny, choć pod takim kątem zrobiłam im klatkę. Co mogę zrobić, żeby Bogdula mój biedny, zaczął być fit?
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Nic mi się nie chce i nigdzie nie idę.

Post autor: Paul_Julian »

Szczurek 2.5 roku to już starszy pan. Mozesz mu zorganizowac wybiegi tak, zeby nie miał gdzie się schować i spać. Warto wziąć go do weta na badanie pod kątem serca.
Problemy z sercem trudno zbadać podczas osłuchu wiec podam Ci dwa sposoby :
1) mozesz u weta zakupić 1 tabletkę Vetmedin 2.5 mg albo zamiennik Cardiosure 2.5 mg ( podajemy 1 x dz. 1/8 tabletki) i podac i zobaczyć czy poprawi sie pod względem łazikowania.
2) mozna też podawac przez 3 dni furosemid ( dopyszcznie 2 krople), potem zrobić ze 2 dni przerwy , i obserwowac czy jest róznica między czasem kiedy był podawany furosemid czy nie.
Jesli jest poprawa podczas podawania furo, a spadek bez furosemidu - to znaczy , ze trzeba podawać nasercowe.

Spróbuj zainteresowac Bogusia np. piórkiem, czy piłeczką do pingponga. Rób mu zdjęcie i pozwól chwycić za sznurek od aparatu ( dziwnym trafem zwykły sznurek nie jest taki interesujący). Staraj sie z nim delikatnie siłować, rób mu gimnastykę ( bardzo delikatne machanie łapkami, np. 10 wymachów i okrązeń).

I jeszcze coś - nie zabieraj szczurków do ogródka , to niebezpieczne dla nich.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zachowania i nawyki”