Na podstawie mojego problemu z chorymi uszkami mojego Pana Mysza (wiem że mysz to nie szczur, ale może to coś zasugerować - podobne objawy jak opisujesz w tej chwili). Mój mysz miał strupki na uszkach (uszka były właśnie zdeformowane) niestety rozdrapywał to i przy drapaniu strupki odpadały - tylko że uszka są bardzo cienkie i strupki odpadały razem z kawałkami uszka (teraz mój Pan mysz ma tylko kawałki uszek, a miał takie piękne, wielkie uszka). Byłam z nim u weta i dostał lekarstwo w płynie do przemywania 3 razy dziennie (nazwę dopiszę Ci jutro jak sprawdzę, może się przyda). Uszka zagoiły się i wszystko jest ok, tylko gdybym trochę szybciej poszła do weta, może uszka ocalałyby w większym stopniu.
Nie chcę Ci wystraszyć za bardzo, bo być może się mylę i może po Rivanolu takie są objawy i wszystko Twojej szczurci minie bez śladu, ale tak na wszelki wypadek może lepiej podskoczyć z nią do weta, żeby obejrzał.
Dodam jeszcze, że wet konktetnie nie wiedział co jest myszowi, stwierdził że pierwszy raz widzi jak odpadają uszka, poprostu trafił z lekiem i poskutkowało na szczęście.
Już dopisuję: lek nazywa się Dicortineff - zawiesina do oczu i uszu. Wskazania: Preparat o działaniu przeciwbakteryjnym i przeciwzapalnym. zapalenie ucha zewnętrznego i środkowego, ropienie ucha po zabiegach operacyjnych, stany pourazowe zewnętrznego przewodu słuchowego, stany zapalne gałki ocznej, spojówek, brzegów powiek.
Przeciwwskazania: głównie odnoszą się do oka, jeżeli chodzi o uszy to grzybica i wirusowe lub gruźlicze zapalenie ucha środkowego.
Koszt coś ok 10 zł u weta.
Mojemu Panu Myszowi smarowanie tym wyraźnie przynosiło ulgę, bo pozwalał się smarować i jeszcze nadstawiał główkę. Dawałam kropelkę lub dwie na bagietkę - taki patyczek zakończony watką np.dla dzieci do czyszczenia uszek (wyleciało mi z głowy czy to ma jakąś nazwę
![:wink:](https://cdn.jsdelivr.net/gh/s9e/emoji-assets-twemoji@11.2/dist/svgz/1f609.svgz)
)