Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
czy ja wiem, czy wierzą ^^ Moje nie były zainteresowane szczurzycą, ale jej ogonem (o! nowy sznureczek!) to im się dostało od baki ( i od tramtego czasu uciekają na jej widok chyba że jest tw klatce )
cóż, a jeśli chodzi o ogon... może jest po prostu niesmaczny ?? ,
Ostatnio zmieniony pt gru 22, 2006 2:06 pm przez migurushii, łącznie zmieniany 1 raz.
ja słyszałam dwie dziwne opinie:
1. nie karmić szczura mięsem (szczególnie surowym i krwistym typu, ja wiem?, wątróbka czy 'łeptowiiina') bo zdziczeje i będzie wszystkich gryźć
2. nie karmić szczura-samca żadnymi cytrusami bo zwiększa to możliwość zachorowania na raka. pani-szczurci można podawać cytrusy.
nie mówię, że to głupoty, tylko co najmniej dziwne treści. w zasadzie to kiedy ja zabraniam podawać chłopakom cytrusów, inni patrzą na mnie jak na głupią...
Ostatnio zmieniony sob gru 23, 2006 2:46 pm przez Abigael_Freythr, łącznie zmieniany 1 raz.
2. jest jak najbardziej prawdziwe..... szczurzym samcom nie wolno dawać cytrusów, bo mogą dostać raka jąder... a panienki, no cóż.... nie mają jąder :jezor2:
moje drogie Panie i Panowie, ludzkie niedoinformowanie a czasem głupota(raczej częściej niż czasem) powodują, że można paść na zawał słuchając niektórych opowieści. Mój szczur, Demon, większość z Was pewnie wie o którym mówię(ważył 90 dag- z ręką na sercu), został ochrzczony na dusiciela. Spotkała mnie pewna starsza pani, a że ja mała(zawsze byłam niska, ale trochę pulchna:) )to ona do mnie- Ty się nie boisz, że on Cię udusi, szczury p[otrafią ogonem zadusić... Nie wiem czy powiedziała to, żeby zadrwić z dziecka czy żeby sobie ulżyć po kłótni z mężem.
nie tylko na temat szczurków krążą takie plotki, a kompletni laicy nie tylko o nich rozpowszechniają nieziemskie opowieść. jestem posiadaczką czarnego labradora(suńki), wielu ludzi mnie zaczepia i się pyta
- to rottweiler?
- nie labrador retriever
- ale nie ma czarnych, mój znajomy/brat/kolega/koleżanka/babcia/ciocia(niepotrzebne slreślić) tudzież inne stwory, ma hodfowle i ja się znam...
- odchodzę z usmiechem na ustach, nie ma sensu uświadamiać kogoś na siłę. Ale czasem można się pośmiać.
Idzie małżeństwo z dziećmi. Ja z Indrą. cłopak do mamy:
-mamo, to labrador!
- nie, to nie labrador, ta pani labradora na szpilkach by nie utrzymała(a co ma to do tego :drap: )
dziecko podchodzi do mnie:
-pani, to labrador jest?
-tak
-ale to niemozliwe, on nie ma szpilek... :bije:
mam niebieską szczurzycę, idę z nią przez miasto na szyi(z drugiej strony siedzi czarna), zaczepia mnie kobieta:
-a co to, to takie szare..
-szczur proszę panią
-jak to szczur, ten po lewej to rozumiem... pani się nie zna, to nie szczur... to mutacja jakaś nie wiem czego
(albo inna rozmowa-taki sam początek, ale inny koniec):
-pani jest sadystka, szczura malować ja to zgłosze, pani jest nienormalna(padło kilka niecenzuralnych słów-od niej, ja sie powstrzymuję)
Ludzie bardzo często gadają głupoty... Nie będąc pewni, albo im się wydaje, że są pewni.
Pozdrawiamy Was
Roxi, Flexi, Indra i Ja
Na zawsze w moim sercu:
Kasia, Wacuś, Crazy, Lazur, Lazur II, Riko, Messi
[quote="Paula_13"]mam niebieską szczurzycę, idę z nią przez miasto na szyi(z drugiej strony siedzi czarna), zaczepia mnie kobieta:
-a co to, to takie szare..
-szczur proszę panią
-jak to szczur, ten po lewej to rozumiem... pani się nie zna, to nie szczur... to mutacja jakaś nie wiem czego
(albo inna rozmowa-taki sam początek, ale inny koniec):
-pani jest sadystka, szczura malować ja to zgłosze, pani jest nienormalna(padło kilka niecenzuralnych słów-od niej, ja sie powstrzymuję) [/quote]
-a co to, to takie szare..
-szczur proszę panią
-jak to szczur, ten po lewej to rozumiem... pani się nie zna, to nie szczur
Tak, ja się ostatnio dowiedziałam, że mam śliczną świnkę morską :oops: (o Szulerze, który jest - jakby nie było - szczurem american blue...)
A później, po próbie wyjaśnień, powiedzieli mi że to nie może być szczur, bo szczury nie są takie ładne :shock: :sciana2:
Ostatnio zmieniony sob gru 30, 2006 8:04 am przez Ratata, łącznie zmieniany 1 raz.
A właśnie takie ładne!! pamietam jak sie przeprowadzałam i wnosiłam chłopaków do domu, sąsiad z naprzeciwka nachyla sie nad klatką i pyta: Ale śliczne, a co to? więc ja na to ż szczuraski i tu słysze: a fe jak można takie paskudztwo w domu trzymac? :sciana2:
Ozzek (*) 10.10.04 - 16.07.06
Rubin (*) 11.06.07 - 12.06.07
Joda + Jenkin od 18.07.06
Jenkin (*) 15.07.08 Joda (*) 14.12.08
RubinII (*) od 2.07.07 - 26.10.2008
Czejen od 22.09.07
e tam.... u mnie już się przyzwyczaili.... tylko jak wyszłam z klatki ze szczurem [na szyi, paskuda pod szalikiem urzędowała] kumpel na mnie popatrzył i się spytał "węża też tak wyprowadasz?" :shock:
mi tam tylko zdjęcia robią jak idę z Pablem/Axlem/Stachanem na ramieniu :lol:
i spotykałam się z miłymi reakcjami.np.podeszła do mnie dziewczyna i się zachwycała Pablem i wyjawiła mi że ma szczurcię,a ja powiedziałam że szczurcia sama jest nieszczęśliwa i trzeba by jej koleżankę kupić,a ona się tym naprawdę przejęła
Niektórzy ludzie to są obłędni w swojej nieświadomości. A to żeby nie karmić surowym mięsem to też słyszałam. Nie wiem skąd się to bierze, ale taki mały off top: Rottweilerów nie można karmić surowym mięsem bo je polubią i będą chciały zjeść właściciela. (Ale durnota)
Skąd takie głupie pomysły?
Najbardziej tradycyjne jednak jest:
-Naprawdę masz szczura?
-No mam.
-A przecież one gryzą i ten ogon...
-Można się przyzwyczaić. A ugryzł mnie tylko raz...
Wtedy szok, że trzymam coś, co gryzie. A on to ze strachu biedaczek zrobił :? Kiedy uczyłam się go w sklepie brać do ręki... Trochę eee... żeśmy się zestresowali. :roll:
I ta najokropniejsza bzdura...
"Dwa samce się będą żarły. To oczywiste." No comment...
Przemoc jest przemocą. Nie ma znaczenia, czy ma ona miejsce w obozach koncentracyjnych czy w rzeźni.
- Charles Patterson
Z tymi żrącymi samcami to mi sprzedawca w zoologiku tak kiedyś powiedział :roll: I że mogą sie nawet pozagryzac, bo będą walczyły o teren, żeby pokazac przed samicami kto jest lepszy [ samicami?! ja kupowałam tylko dwa szczury, dwa samce albo samiczki -_-' ]
I w ogóle genialny był. Polecił mi malutka klatkę która miała byc na dwa szczury
'Na razie małe będą, jak urosną to klatka będzie juz dobra'
Ostatnio zmieniony sob gru 30, 2006 9:14 pm przez sue, łącznie zmieniany 1 raz.
"W miocie przychodzi na świat 4-18 młodych. Matka może dobrze wykarmić tylko 4 sztuki, tak więc nadliczbowe szczurzęta należy uśpić." :shock: Jeszcze ktoś to przeczyta i uwierzy. :?
Następnie :
"Mogą znaleźć się osobniki z dziedziczną skłonnością do takich chorób jak cukrzyca, nadciśnienie, czy nowotwory. Należy uważać, gdyż mogą one wywołać epidemię." To chyba można pozostawić bez komentarza :khihi:
Żadnej z nikim Styczności. Żadnej Wymiany Myśli... Taka rozmowa do niczego nie prowadzi, zwłaszcza jeśli w drugiej części rozmowy ukazuje się ogon tej osoby.
To ja Kłapouchy.... to tylko ja, Kłapouchy