[OGON] złamanie, urwanie końcówki

W tym dziale napisz o problemach związanych z łapkami, czy ogonem Twojego pupila.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

RE: [OGON] złamanie, urwanie koncowki

Post autor: IVA »

Jeśli ogonek jest tak powaznie uszkodzony to dlaczego czekasz aż do poniedziałku, przecież szczuras cierpi.
Amputację części ogonka mozna przeprowadzić przy miejscowym znieczuleniu, tylko niech wet sprawdzi czy ogon jest dobrze znieczulony, nie ma konieczności usypiania. Całośc zabiegu trwa nie dłużejk niz 10 minut - łacznie z nałożeniem kilku szwów.
A co do kosztów to zalezy od tego czy bedzie to znieczulenie miejscowe czy ogólne.
Ja przy zabiego dokonywanym w znieczuleniu miejscowym płaciłam 30 zł razem z podaniem antybiotyku (dodam, że był to akurat nowy rok).
Wiem jednak, że na dforum była osoba, która zapłaciła około 150 zł (zastosowano znieczulenie ogólne + koszta przechowania ogonka i opieki nad nim)
Poza tym na wysokośc kosztów wpływa takze miejscowośc w której zabieg będzie wykonywany, rodzaj lecznicy, jej standard, jak równiez to czy jesteś stałym czy dorażnym klientem danej lecznicy.
Ostatnio zmieniony pt mar 23, 2007 6:02 pm przez IVA, łącznie zmieniany 1 raz.
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1 :(
http://stylowabizuteria.com.pl/
Panna Nikt
Posty: 89
Rejestracja: wt paź 31, 2006 6:38 pm

RE: [OGON] złamanie, urwanie koncowki

Post autor: Panna Nikt »

Niestety wet moze dopiero w poniedzialek. I nie widzę zeby Geego to specjalnie bolalo bo juz tego nie czuje. Zabieg będzie robiony w warszawie na ulicy Sreniawitów.
"Oswoić" znaczy "stworzyć więzy".
Antoine de Saint-Exupéry 'Mały Książę'
Awatar użytkownika
Karen
Posty: 639
Rejestracja: wt gru 27, 2005 11:56 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

RE: [OGON] złamanie, urwanie koncowki

Post autor: Karen »

Panna Nikt, a ja bym Ci radziła nie czekać. Jesteś z Warszawy. Zadzwoń może jutro do Wojtyś. Jak jej nie będzie leć do innej lecznicy ale nie czekaj do poniedziałku bo jak dla mnie to takie czekanie może małej jedynie zaszkodzić (takie moje zdanie)
Moje Aniołki: moje ogoniaste

Nowi domownicy Alvin i Remi
zet_erka
Posty: 92
Rejestracja: ndz kwie 16, 2006 5:57 pm

RE: [OGON] złamanie, urwanie koncowki

Post autor: zet_erka »

POMOCY!!
Jakies kilka chwil temu, odsuwajac lozko uslyszalam pisk.
I zobaczylam uciekajaca Frawaszi.Nie chciala dac sie zlapac, ale w koncu ja zlapalam i wsadzilam do akwarium.
Zauwazylam, ze ma tak na 2 mm rozcieta/rozerwana koncowke, zakrwawiona, lecz nie krwawiaca.
Ona sie polozyla i zaczela ten ogon lizac.Ja zauwazylam, ze z niego sie cos ciagnie, cos takiego jakby ciagnacy sie ser, albo guma do zucia.
Co to moze byc????
Juz jej to zdezynfekowalam, teraz wszytskie panienki spia przytulone.
Co mam robic/?
Prosze o pomoc:choryrat:
Moje Skarby :
Cerata, Akia, Sekansa


Juz odeszly :
[']Dżuna,['] Sofizmat['], Frawaszi[']
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

RE: [OGON] złamanie, urwanie koncowki

Post autor: limba »

Jakies wlokno moze. Pamietam ze jak Klus zdjela sobie skore z ogona to tez sterczalo cos podobnego.
Nie masz szans na wizyte u weta o tej porze? Zeby mala chociaz dostala przeciwbolowy i przeciwzapalny lek.
Jesli skor a na tym zostala to calkiem mozliwe ze nie trzeba bedzie amputowac, a jak jest to kawaleczek to albo sie zagoi albo zaschnie i odpadnie. Bo rozumiem ze skora nie zeszla? Tzn kosteczki nie stercza na wierzchu? Ale o tym musi juz zdecydowac dobry wet. Niemniej jednak leki powinna dostac jak najszybciej.
Ostatnio zmieniony ndz mar 25, 2007 7:42 pm przez limba, łącznie zmieniany 1 raz.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
zet_erka
Posty: 92
Rejestracja: ndz kwie 16, 2006 5:57 pm

RE: [OGON] złamanie, urwanie koncowki

Post autor: zet_erka »

Nie, nie wystaja kostki.
Jak chodzi, to ogon caly czas ma uniesiony, zeby nie dotknac o trociny.
Nie mam jak z nia isc dzisiaj do weta...

Ona caly czas lize ten ogonek..

:choryrat:
Moje Skarby :
Cerata, Akia, Sekansa


Juz odeszly :
[']Dżuna,['] Sofizmat['], Frawaszi[']
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

RE: [OGON] złamanie, urwanie koncowki

Post autor: limba »

Lize bo ja boli, to normalne zachowanie.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Panna Nikt
Posty: 89
Rejestracja: wt paź 31, 2006 6:38 pm

RE: [OGON] złamanie, urwanie koncowki

Post autor: Panna Nikt »

Uff a u mnie po zabiegu. Trwał minutke dosłownie i ranka powinna się ładnie goić ;]
"Oswoić" znaczy "stworzyć więzy".
Antoine de Saint-Exupéry 'Mały Książę'
Awatar użytkownika
Ania26
Posty: 405
Rejestracja: pt sie 05, 2005 4:17 am
Lokalizacja: Warszawa

RE: [OGON] złamanie, urwanie koncowki

Post autor: Ania26 »

Stało sie cos strasznego. Megi w nocy przytrzasnęła sobie ogonek półeczką. Oskalpowała sobie około 5 cm ogonka...az do kręgów. Gryzoniowy wet przyjmuje od 15. Mam jedno pytanie: ona ma chore nerki. Jak w tym wypadku wygląda sprawa narkozy??? Prosze o odpowiedź!

Nie wiem jak to mozliwe, półki wisiały od dłuzszego czasu (juz zdjete)... nigdy nic sie nie stało. Chcialam im zrobic frajde wspinaczkową, a doprowadzilam do nieszczęścia. Strasznie mi z tym :-(
Moje smrodziuszki: Ezri, Odo, Vic
Merry['], Łaciatka['], Pysia['], Mała['], Megi['], Oksanka [']
lxxx
Posty: 352
Rejestracja: pn kwie 23, 2007 5:27 pm

RE: [OGON] złamanie, urwanie koncowki

Post autor: lxxx »

Narkoza w tej sytuacji jest rzeczywiście problematyczna. A czy to nie w Warszawie jest już wet, gdzie można stosować narkozę wziewną u szczurków? Słabo się orientuję w temacie ale chyba jest mniej obciążająca dla organizmu. Jedno jest pewne, amputacja jest konieczna, na tak dużej powierzchni zachodzi zwiększone ryzyko zakażenia.
Spore doświadczenie w temacie ma Angelsdream. U jej Cida wykonywano (wprawdzie z innych powodów) dwie lub trzy amputacje. Najlepiej byłoby się z nią skontaktować.
ps zadzwoń może do lecznicy i zapytaj co możesz podać p/bólowego. przecież ona bardzo cierpi.
Awatar użytkownika
Ania26
Posty: 405
Rejestracja: pt sie 05, 2005 4:17 am
Lokalizacja: Warszawa

RE: [OGON] złamanie, urwanie koncowki

Post autor: Ania26 »

Dzieki za szybka odpowiedź. O ile bedzie to mozliwe, poproszę o znieczulenie miejscowe.
Masz na myśli cos "ludzkiego" przeciwbolowego, zanim pojade?
Już do nich dzwonie.
Moje smrodziuszki: Ezri, Odo, Vic
Merry['], Łaciatka['], Pysia['], Mała['], Megi['], Oksanka [']
lxxx
Posty: 352
Rejestracja: pn kwie 23, 2007 5:27 pm

RE: [OGON] złamanie, urwanie koncowki

Post autor: lxxx »

Tak, w sytuacji prawdziwie awaryjnej podałabym dziecięcy syrop typu ibuprom.
Awatar użytkownika
Ania26
Posty: 405
Rejestracja: pt sie 05, 2005 4:17 am
Lokalizacja: Warszawa

RE: [OGON] złamanie, urwanie koncowki

Post autor: Ania26 »

Meczylo sie biedactwo, nic przeciwbolowego (nerki).
Zostala w lecznicy na zabieg. Bedzie miala robiony ze znieczuleniem miejscowym.
Moje smrodziuszki: Ezri, Odo, Vic
Merry['], Łaciatka['], Pysia['], Mała['], Megi['], Oksanka [']
Piter
Posty: 328
Rejestracja: sob wrz 23, 2006 8:05 am
Lokalizacja: Olsztyn\Bytów

RE: [OGON] złamanie, urwanie koncowki

Post autor: Piter »

widziałem już wiele sczurków które potraciły skórę z ogonków, fakt przyjemne to na pewno nie było ale końcówka zazwyczaj sama obumiera i zasycha i mimo braku wyrafinowanej opieki nic im nie było, według mnie amputacja to tylko kupa niepotrzebnego stresu dodatkowego, którego lepiej unikać, no ale jak nie lubi się patrzeć na oskalpowany ogonek ...
Awatar użytkownika
Ania26
Posty: 405
Rejestracja: pt sie 05, 2005 4:17 am
Lokalizacja: Warszawa

RE: [OGON] złamanie, urwanie koncowki

Post autor: Ania26 »

Nie uwazasz, Piter, ze jest zbyt duze ryzyko zakazenia rany?

Megi ma obciachany kawalek ogonka i odpowiednio opatrzony. Jest wesoła, wiec powinno byc dobrze.
Moje smrodziuszki: Ezri, Odo, Vic
Merry['], Łaciatka['], Pysia['], Mała['], Megi['], Oksanka [']
ODPOWIEDZ

Wróć do „Łapki i ogon”