Zabiłem swoją szczurzynkę podczas głebokiego snu.

Miejsce dla tych, których już z nami nie ma...

Moderator: Junior Moderator

Aperion
Posty: 1
Rejestracja: pn paź 01, 2007 6:44 am

Zabiłem swoją szczurzynkę podczas głebokiego snu.

Post autor: Aperion »

Jeśli jest jakikolwiek powód aby trzymać szczurki w klatce to jest nim zagrożenie jakie niesie właściciel wobec zwierzaka.
Zabiłem swoją szczurzynkę podczas snu. Udusiło się biedactwo. To straszne!
Była bardzo do mnie przywiązana, za bardzo. Dlaczego nie wyczołgała się z podemnie?
Miała tylko kilka miesięcy. Kupiłem dla niej klatkę, jednak żal mi było ją tam zamykać. Mieszkała w akwarium skąd wychodziła i biegała po pokoju...
Lubiła wchodzić na łóżko i chodzić po mnie. Zasypiała koło mnie czesto.
Nie pomyślałem że mógłbym ją zabić w ten sposob. Nie pomyślałem że mógłbym ją zabić w jakikolwiek sposób!
Za bardzo mi ufała i za bardzo się do mnie przywiazała. Nie wybacze sobie tego nigdy i nigdy nie zapomne o niej...

Edit:
Obrazek
Ostatnio zmieniony pn paź 01, 2007 7:24 am przez Aperion, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
koopa
Posty: 689
Rejestracja: sob lip 22, 2006 11:52 am
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Odp: Zabiłem swoją szczurzynkę podczas głebokiego snu.

Post autor: koopa »

żeczywiście okropne ... Niestety wypadki się zdarzają przeróżne, masz teraz nauczkę aby zamykać ogona na noc.
Na przyszłośc gdybyś chcial wziąć do siebie kolejne ogonki to bierz przynajmniej 2. szczury to zwierzeta stadne.

(*) dla szczurci
Ozzek (*) 10.10.04 - 16.07.06
Rubin (*) 11.06.07 - 12.06.07
Joda + Jenkin od 18.07.06
Jenkin (*) 15.07.08 Joda (*) 14.12.08
RubinII (*) od 2.07.07 - 26.10.2008
Czejen od 22.09.07
Awatar użytkownika
s_s_s
Posty: 203
Rejestracja: pn wrz 10, 2007 3:00 pm

Odp: Zabiłem swoją szczurzynkę podczas głebokiego snu.

Post autor: s_s_s »

Ojej. Przykro mi, musisz się czuć strasznie. Dla ogona (*)

Ja z moim ciurem też czasami śpię... Ale chyba muszę przestać bo nie wybaczyłabym sobie gdybym mu coś zrobiła..
Obrazek
Kurt - ur. lipiec 2007; Canter - 27.07.2007; Ring - 12.08.2007

Dolar (*) - wrzesień 2007 - zm. 31.10.2007
borkus
Posty: 17
Rejestracja: sob lip 14, 2007 5:45 pm

Odp: Zabiłem swoją szczurzynkę podczas głebokiego snu.

Post autor: borkus »

[*] dla szczuraska :( To straszne :( Nic nie poczułeś ? Ja się budzę nawet jak mam jakiś kabel pod sobą, albo husteczki..
Jezu co ona musiała przeżywać :( Mój szczurek biega w nocy, ale jak jeszcze nie śpię, a jak śpi ze mną to mam płytki sen.
[you] pozdro  :D
Awatar użytkownika
szara-stokrotka
Posty: 126
Rejestracja: ndz kwie 01, 2007 5:28 pm
Lokalizacja: Warszawa

Odp: Zabiłem swoją szczurzynkę podczas głebokiego snu.

Post autor: szara-stokrotka »

ojej, smutne:( a taka śliczna bestyjka...
[*] dla szczurzynki
Czarne perełki - Merry i Cola ze mną, kochane potworki:)
Po tamtej stronie - Bezunia, Fiolka, Milka i Tres:(
bazylia
Posty: 170
Rejestracja: czw cze 07, 2007 12:43 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Odp: Zabiłem swoją szczurzynkę podczas głebokiego snu.

Post autor: bazylia »

dla szczuci (*)
Obrazek
Ze mną: Zuza i Pyza ;)
Za TM: Bazylia i Kajtek [']
Awatar użytkownika
Oksymoron
Posty: 247
Rejestracja: sob wrz 01, 2007 3:19 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Odp: Zabiłem swoją szczurzynkę podczas głebokiego snu.

Post autor: Oksymoron »

Ojej! To straszne :(

Współczuję ci... Dla szczurki [']
<:3 )~
Asmodeusz
Mefistofeles [*]
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Odp: Zabiłem swoją szczurzynkę podczas głebokiego snu.

Post autor: Nakasha »

Przykro mi.... [*] [*]

A jednak ciężko mi uwierzyć, że udusiła się pod Tobą... powinna spod Ciebie wyjść, a przynajmniej zacząć piszczeć i wyrywać się - one, jak chcą, to potrafią i na pewno byś się obudził. Podejrzewam, że oprócz uduszenia się pod Twoim ciężarem mogła mieć słabe serce, lub niewydolność oddechową i przygniecenie przyspieszyło jej śmierć... (chyba, że ważysz ze 100kg...)
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
Awatar użytkownika
klodies
Posty: 22
Rejestracja: czw sie 23, 2007 5:43 pm
Lokalizacja: poznań

Odp: Zabiłem swoją szczurzynkę podczas głebokiego snu.

Post autor: klodies »

Och, przykro mi  :'( oto dla szczurki [*] (*) {*}

Możliwe, ze właściciel nie poczuł, bo jak sam napisał w temacie, miał głęboki sen.
Mam nadzieję, ze to nigdy sie nie powtórzy...
Moja Nina :)
Ewqa
Posty: 1354
Rejestracja: wt gru 28, 2004 8:06 pm
Lokalizacja: Wawa

Odp: Zabiłem swoją szczurzynkę podczas głebokiego snu.

Post autor: Ewqa »

Nie możesz aż tak się obwiniać, przykry wypadek.

{*} dla szczurzynki, niech śpi spokojnie.
Ostatnio zmieniony pn paź 01, 2007 6:26 pm przez Ewqa, łącznie zmieniany 1 raz.
Pod Niebieskim Kocem : Lilka, Luna, Norka, Malinka
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
Izabela
Posty: 1175
Rejestracja: śr paź 27, 2004 9:20 pm
Lokalizacja: Lublin

Odp: Zabiłem swoją szczurzynkę podczas głebokiego snu.

Post autor: Izabela »

Aperion, jestem całym sercem z Tobą. Wiem, co przeżywasz, bo kilka lat temu osobiście zabiłam swoją pierwszą szczurcię. Miała wtedy prawie rok, była zdrową, bardzo energiczną i niezależną szczurką i mogłaby żyć jeszcze długo. Przygniotłam ją, ścieląc łóżko, nieświadoma jej ucieczki z klatki. To był wypadek, ale nigdy nie opuści mnie poczucie, że to ja spowodowałam jej śmierć. Jest to bardzo ciężkie uczucie, trudno pozbyć się poczucia winy. Jednak czas leczy rany, poza tym dla mnie fantastycznym lekarstwem było wzięcie następnych ogonków. Tym razem dwóch od razu, bo wtedy już wiedziałam, że szczur nie powinien mieszkać sam. Pomyśl szybko o takim rozwiązaniu, zajęcie się jakimiś maluchami spowoduje, że lżej będziesz znosił rozłąkę ze swoim kochańcem.
Trzymaj się dzielnie i nie obwiniaj się, bo to już niczego nie zmieni. A na noc lepiej zamykać zwierzaka w klatce, tak jest mimo wszystko bezpieczniej. I akwarium też nie jest najlepszym rozwiązaniem, klatka dużo lepiej się sprawdza.

świeczuszka dla kapturci
TM:GuciaFelaMelaJagaVaniBubaBlusiaBonitaKivaTolaTanitaKolaEstelkaKlarysaElwirkaEdgarRolfikJadziaEnyaKlemensJulaGeminia PelaGotikaFelisiaKarinaIrenkaInkaPolaPetraZiarkoSeloniaZuba;
Są:(AylaYlesia)Merch.Pole+KorinaStefekPajaMilkaTeaAshnaNitaDelaNaviKtosio
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Odp: Zabiłem swoją szczurzynkę podczas głebokiego snu.

Post autor: Nina »

Wiem co to poczucie winy :( W moim przypadku obwiniam sie za śmierć kota, choć nic mu nie zrobiłam...

[*] Dla ogonka
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Awatar użytkownika
RattaAna
Posty: 1312
Rejestracja: sob sty 06, 2007 5:24 pm
Lokalizacja: Pruszków/Gorzów Wlkp.

Odp: Zabiłem swoją szczurzynkę podczas głebokiego snu.

Post autor: RattaAna »

[*] dla ślicznej kaptureczki
przykry wypadek:-(
mój cały babiniec już za TM...
[*] Fiona Pumka Lusia Tola Layla Sheila Zbójka Rita Frida Ziuta Emma Laguna Dotka Szelma Andariel i kotka Loona
[/size]
tygrys1985
Posty: 615
Rejestracja: wt cze 06, 2006 10:09 pm

Odp: Zabiłem swoją szczurzynkę podczas głebokiego snu.

Post autor: tygrys1985 »

[']
Awatar użytkownika
PALATINA
Posty: 1588
Rejestracja: pn sie 30, 2004 12:10 pm
Lokalizacja: Warszawa

Odp: Zabiłem swoją szczurzynkę podczas głebokiego snu.

Post autor: PALATINA »

Aperion,
Wiem, co czujesz...
To jedno z najgorszych uczuć (a raczej emocji), jakie niestety znam.
Ja sie tak czułam, gdy nieświadomie przyczyniłam sie do smierci mojego kochanego Alfreda.
Wypuściłam luzem szczurzycę (Nuśkę, zaledwie 3-miesięczną!) i Alfreda, kilku-letnią łąkówkę wspaniałą (papuga). Wyszłam z pokoju zjeść obiad. Gdy wróciłam Alfred był już konsumowany przez Nuśkę....
Alfred był u mnie kilka lat. Nuśka zaledwie kilka tygodni.
Poczucie winy jest tak przytłaczające, że nie są w stanie zagłuszyć go żadne słowa. Ból nie daje normalnie funkcjonować, więc słowa o nauczce na przyszłość są trochę nie na miejscu wg mnie. (Ja choć strasznie kocham ptaki od tamtego dnia żadnego w swoim domu nie miałam).
Ale czas naprawdę leczy rany. Minęły lata i ja juz nie czuję bólu, choć będę to pamiętać do końca życia.
Dasz radę przez to przejść!
Jestem z Tobą!
Będzie lepiej, z czasem bedzie naprawdę...

Trzymaj się.

[']........
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Odeszły...”