Ciąża - TEMAT GŁÓWNY

Hmmm... temat mówi wszystko. :)

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
susurrement
Posty: 1957
Rejestracja: sob wrz 15, 2007 5:08 pm
Lokalizacja: Warszawa

Odp: Czyżby było nas więcej?

Post autor: susurrement »

oo to trzymam kciuki :) bo mamusia to chyba młodziutka, nie? można liczyć na jakieś fotki piłeczki? :)
i już nie mogę się doczekać małych klusek! jestem strasznie ciekawa jakiego będą umaszczenia.. :>
ze mną 1+3 szczurze łobuziaki, 3 króliki, jeż, chomik i dwa piesy
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
Awatar użytkownika
dimi
Posty: 136
Rejestracja: sob lis 03, 2007 12:16 pm
Lokalizacja: Bytom.

Odp: Czyżby było nas więcej?

Post autor: dimi »

mamusia koło 8 tygodni ma.
zdjęć narazie nie będzie, bo chwilowo zostałam bez aparatu (ale jak się kluski urodzą to wykopię spod ziemi).
zrobiłam eskperyment, i spróbowałam pogłaskać ją w gnieździe: o dziwo nie skończyło się to tragicznie, mała mnie nie pogryzła, nie uciekała, trochę popiszczała kiedy dotykalam brzusia (albo coś w nim pływa, albo ma bardzo zmienne tętno) ale po główce bardzo chętnie dała się pogłaskać, wyciągała łapki jak arystokratka i krzyżowała je pod pyszczkiem...czyli jest szansa że i ja te małe przeżyję bez większych obrażeń ;)
zrobiłam też wywiad w tym sklepie (kilka dni po przywiezieniu stamtąd ogonów) i z tego co wiem, były tam napewno samce albinosy, a poza tym jeszcze kilka beżowo białych i czarno białych kapturków no i oczywiście kilkanaście blue (i kapturki i całe).
nie znam się na genach szczurów, ale podejrzewam że geny albinosów są słabsze, więc nie wiem czy czerwonookich bestii też się podziewać, czy raczej pójdą w mamusię, gdyby ojcem okazał się albinos.
zobaczymy. oglądałam zdjęcia nowonarodzonych klusek na forum i chyba od razu da się poznać, czy będą ciemnego koloru czy też nie, prawda? jak tylko przyjdą na świat, zaraz dam znać :D i o czym rodzina jeszcze nie wie: przynajmniej jedna lub nawet dwie kluchy zostają ze mną :]
--
Mówił, że to nie jego świat
Pragnął wrócić tam, gdzie się rodzi dusza
Gdzie zostawił tą najważniejszą rzecz
Wielką przyjaźń i miłość ponad śmierć
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Odp: Czyżby było nas więcej?

Post autor: odmienna »

osiem tygodni! sama jest przecież malutka! i taki szkrabik ma urodzić i wykarmić kluseczki! Jaką wielką mam ochotę wtargnąć do takiego sklepuuuuuuuu!
Czy jej się przynajmniej poprawił apetyt?
To musi być niesamowite czuć jak one pływają w brzuszku  :). Wygląda na to, że zacznie rodzić lada chwila. Trzymam mocno kciuki za młodocianą mamusię i bacię  :D

- myślę, że "czerwonookie bestie ;)" są bardzo prawdopodobne, w miocie mogą być wszystkie barwy tęczy...
Ostatnio zmieniony wt gru 04, 2007 3:40 pm przez odmienna, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
dimi
Posty: 136
Rejestracja: sob lis 03, 2007 12:16 pm
Lokalizacja: Bytom.

Odp: Czyżby było nas więcej?

Post autor: dimi »

tak, jest maleńka, ludzie nie mają wyobraźni. zastanawiam się, czy jak się nie urodzą, nie zrobić im zdjęcia i nie iść na miłą 'pogawędkę' z kierownikiem.
--
Mówił, że to nie jego świat
Pragnął wrócić tam, gdzie się rodzi dusza
Gdzie zostawił tą najważniejszą rzecz
Wielką przyjaźń i miłość ponad śmierć
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Odp: Czyżby było nas więcej?

Post autor: Nina »

dimi, u maluszków zaraz po urodzeniu widać czy będą jasne czy ciemne i jakie będą miały oczka ;)

Sutki u zaciążonej samiczki są mocno powiększone?
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Awatar użytkownika
dimi
Posty: 136
Rejestracja: sob lis 03, 2007 12:16 pm
Lokalizacja: Bytom.

Odp: Czyżby było nas więcej?

Post autor: dimi »

ciężko to określić, bo ona jest drobna, ale są.
czy jeśli wygląda jakby miała czkawkę, średnio co 20- 30 sekund i przy tym lekko popiskuje, to mam to interpretować jako skurcze? leży sobie, czka, piszczy i ogółem spokojna jest królewna...
--
Mówił, że to nie jego świat
Pragnął wrócić tam, gdzie się rodzi dusza
Gdzie zostawił tą najważniejszą rzecz
Wielką przyjaźń i miłość ponad śmierć
S.
Posty: 706
Rejestracja: śr wrz 19, 2007 9:19 pm

Odp: Czyżby było nas więcej?

Post autor: S. »

dimi, szczurzyce zazwyczaj same radzą sobie z porodem i opieką na maluchami. Bardzo rzadko potrzebna jest interwencja weterynarza. Z tego co pamiętam, to chyba wtedy jeżeli poród trwa a od godziny/dwóch nie przybywa urodzonych maluszków. Wtedy jest potrzebna natychmiastowa pomoc weterynarza.

Szczurza mama sama ocenia czy dzieci są zdrowe i czy jest w stanie je wykarmić. Jeżeli nie - sama dokonuje eutanazji.

Moja szczurka też została kupiona jako dzieciak - kinder niespodzianka. Urodziła i wychowała dwie śliczne szczurki. Potrzebowała ciszy, wysokobiałkowego jedzenia i wody. Do gniazda (w przypadku nie całkiem oswojonej szczurki) lepiej nie pchać się z rękoma przez pierwsze 3 doby - ryzyko odrzucenia dzieciaków przez szczurkę.

Trzymam kciuki i życzę powodzenia.
Awatar użytkownika
dimi
Posty: 136
Rejestracja: sob lis 03, 2007 12:16 pm
Lokalizacja: Bytom.

Odp: Czyżby było nas więcej?

Post autor: dimi »

robi się niespokojna, biega po klatce i się rozciąga: wygląda to jak gimnastyka. zastanawiam się, czy ja panikuję, czy ona rzeczywiście rodzi, ale zostawiłam ją w spokoju. z tego co widzę, zwiedza wszystkie trzy swoje gniazda, więc może wybiera, które najlepsze. jest cicho ciemno i mam nadzieję że nie czuje sie zagrożona ;P nawet drugiego szczura wyniosłam tak profilaktycznie. oczywiście trudno byłoby mi przyjąć do wiadomości, że np. zjadła wszystkie młode :( nie wiem, czy to wykarmienie zależy od teg ile ma pokarmu czy od tego jaki ma dostęp do jedzenia?
--
Mówił, że to nie jego świat
Pragnął wrócić tam, gdzie się rodzi dusza
Gdzie zostawił tą najważniejszą rzecz
Wielką przyjaźń i miłość ponad śmierć
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Odp: Czyżby było nas więcej?

Post autor: Nina »

dimi, to zależy też od organizmu samicy. Jedne mają dużo pokarmu inne zbyt mało. Twoja jest bardzo młoda. Na pewno musi mieć dużo białka i w ogóle jedzenia.
Trzymam kciuki bo wygląda to podejrzanie  ;)
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
S.
Posty: 706
Rejestracja: śr wrz 19, 2007 9:19 pm

Odp: Czyżby było nas więcej?

Post autor: S. »

Zdolność szczurki do wykarmienia młodych zależy również od jej wieku i kondycji fizycznej.

Powodem odrzucenia maluszków może być wycieńczenie organizmu matki. Wtedy należy ratować matkę.

Jeżeli zauważysz, że coś jest nie tak - pędem do weterynarza.
Layla
Posty: 1052
Rejestracja: pt sty 20, 2006 2:57 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Odp: Czyżby było nas więcej?

Post autor: Layla »

Ja może pocieszę - moja Europa w podobnym wieku urodziła i wykarmiła UWAGA! 11 klusek. Choć życzę mniej licznego miotu jednak ;)
Obrazek
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Odp: Czyżby było nas więcej?

Post autor: Nakasha »

Ja również życzę nieco mniej licznego miotu ;P moja pierwsza, 3-miesięczna (w chwili porodu) samiczka urodziła 10 maluchów, z czego 1 urodził się martwy; 9 wykarmiła i wychowała =).

Miejmy nadzieję, że mamusia nie odrzuci młodych... trzymam kciuki! :)
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Odp: Czyżby było nas więcej?

Post autor: odmienna »

????? Dimi, napisz proszę co się dzieje! jak mała??? (bo nie mogę przestać o niej myśleć )
Obrazek
Awatar użytkownika
dimi
Posty: 136
Rejestracja: sob lis 03, 2007 12:16 pm
Lokalizacja: Bytom.

Odp: Czyżby było nas więcej?

Post autor: dimi »

Więc ujmując to w najprostszej postaci: wczoraj wieczorem właściwie wszystko jeszcze wyglądało całkiem normalnie. Mała była spokojna, pożarła jak zwykle kolację, wyglądało to jak zwykle. Rano już nie było jak zwykle: leżała na boczku i ciężko oddychała. Zabraliśmy ją do weterynarza i niestety trzeba było ogonka uśpić ;(. Miała wadę genetyczną z narządami (nie wiem dokładnie co to było) i właściwie nie miała większych szans na przeżycie, dodatkowo ciąża bardzo ją osłabiła. Nie wszystko zrozumiałam co ten weterynarz mówił. Dlatego nie rosła, i dlatego też tak dziwnie oddychała.

Z tego wszystkiego nie dopytałam, czy maluchy były zdrowe, wiem tylko, że rano już ani jednego ogonka nie dało się uratować: może od początku coś było nie tak, a może tak powiedział ze względu na tą rzekomą wadę.

Smutno, bo choć się nie lubiłyśmy, bo gryzła jak opętana, to była jednak zwierzakiem o którego dbałam, cieszyłam się na myśl o małych (z początku panika, potem jednak radość), wzruszał mnie (kiedy akurat postanowił mnie nie gryźć).

Żal mi też Zumi, bo teraz mam już straszny uraz do szczurów ze sklepu, a ona siedzi sama w klatce i kiedy wchodzę do pokoju, czeka pod drzwiczkami.

Nie jestem pewna czy wszystko zrozumiałam dobrze odnośnie tego, co wet mówił. Powiedział mi że tak już jest kiedy rozmnaża się szczury na karmę, kiedy się o nie nie dba. koszmar ;(
--
Mówił, że to nie jego świat
Pragnął wrócić tam, gdzie się rodzi dusza
Gdzie zostawił tą najważniejszą rzecz
Wielką przyjaźń i miłość ponad śmierć
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

Odp: Czyżby było nas więcej?

Post autor: sachma »

szczura nie musisz brac ze sklepu... popatrz na forum sps - tam zawsze sa jakies malce potrzebujace domu - upewnij sie ze sa wstepnie zsocjalizowane i czy nie sa agresywne.

zawsze tez mozna kupic szczura z hodowli.

jesli chodzi o transport - zawsze sie cos znajdzie, zawsze ktos pomoze, wystarczy tylko chciec :)
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rozmnażanie”